[video] Wierni bronią kościoła w Poznaniu przed prowokatorem... "z tragarzami przechodzi" dziennikarz GW
Przepychanka przed kościołem w Poznaniu. Jeden z wiernych zerwał listę księży pedofilów zawieszoną przez uczestników marszu @fundacjaNLS @MarekLisinski pic.twitter.com/j3rAEZj56m
— Piotr Żytnicki (@PiotrZytnicki) 7 października 2018
Przepraszam, ale w którym momencie Pan widzi moją agresję? Bo pytałem tego mężczyznę, dlaczego zerwał kartkę? Od tego jest dziennikarz, by obserwować, pytać i relacjonować.
— Piotr Żytnicki (@PiotrZytnicki) 7 października 2018
A co Pan tam robił, przechodził z tragarzami?
— Robert Kwit???????????? (@RobertKwit4) 7 października 2018
Potępiam zjawisko w kościele ale to co próbowałeś robić to zwykła prowokacja i nic więcej. ????
— Wiktor Grotek (@WiktorGrotek) 7 października 2018
Juz samo pytanie było nie na miejscu bo on spełnił swoją powinność a ty powinieneś wiedzieć dlaczego. Tak widziałem. On chciał odejść i tyle ale został zatrzymany i atak na niego nie ma nic wspólnego z szacunkiem do bliźniego na który się Pan powołuje.
— Wiktor Grotek (@WiktorGrotek) 7 października 2018
Kościoł ma duże grzechy do odpokutowania.
— Marek Łada ???????????? (@MarekLada_) 7 października 2018
Ale wieszanie takich list w kościele to ewidentne szczucie i budowanie nienawiści religijnej. Podobnie jak wieszanie list komunistów na drzwiach synagogi.
Czysta ksenofobia.
Pan tam przechodził przypadkiem, prawda? Z tragarzami. Oczywiście gratuluję ustawki, ale mógłby Pan redaktor nie rżnąć głupa.
— S. Żerko (@StZerko) 7 października 2018
Po publikacji powyższego materiału otrzymaliśmy stanowisko dziennikarza Gazety Wyborczej Piotra Żytnickiego, które niniejszym publikujemy:
Nie jest prawdą, że akurat "przechodziłem z tragarzami" obok kościoła, na którego drzwiach powieszono listę księży pedofilów. Była to część legalnego, zgłoszonego w urzędzie miasta zgromadzenia, informacja o nim była natomiast publicznie znana. Na miejscu obecni byli także dziennikarzy innych redakcji.
cyk
#REKLAMA_POZIOMA#