Niemiecka gazeta pisze o braku tolerancji w polskich mediach i cytuje Twardocha
Dziennikarz „FAZ” wskazuje na dwie debaty o tłamszeniu wolności słowa w Polsce, które toczą się równocześnie w dwóch odizolowanych od siebie, zwaśnionych obozach. „Obozy te – zwolennicy partii rządowej PiS i jej przeciwnicy dzielą opinię publiczną, media i nawet rodziny” – pisze gazeta.
„FAZ” opisuje szczegółowo oba przypadki. Pierwszy dotyczy redaktora telewizji Biełsat Iwana Szyły, który został zwolniony z telewizji Biełsat po tym, gdy opublikował zdjęcie prezydentów Andrzeja Dudy i Donalda Trumpa w Waszyngtonie, na którym prezydent RP stoi, a jego amerykański odpowiednik siedzi.
Jak zaznacza gazeta, krytyczne wobec rządu media zareagowały na ten incydent z oburzeniem. „Gazeta Wyborcza” pisała o szoku wśród białoruskich znajomych dziennikarza. Portal Onet.pl dopatrzył się cenzury w Biełsacie, a Gazeta.pl zwróciła uwagę, że szefowa stacji Agnieszka Romaszewska-Guzy nie jest tak zasadnicza, gdy chodzi o jej udział w „politycznych kampaniach”.
Portal Gazeta.pl jest bohaterem także drugiej debaty, o której pisał Twardoch. Portal zamknął swój dział opinii, w którym ukazywały się teksty autorów o szerokiej gamie poglądów. Kontrowersje wzbudził szczególnie materiał Rafała Wosia, w którym apelował on do polskiej lewicy o „uwolnienie się z uścisku liberałów i budowę wspólnie z PiS demokratycznego socjalistycznego państwa”.
Źródło: Deutsche Welle