Waldemar Sopata: Nie żałuję, że zostałem górnikiem

Z Waldemarem Sopatą, członkiem KK i przewodniczącym NSZZ "S" w Tauron Wydobycie ZG Sobieski, rozmawia Andrzej Berezowski.
fot. T. Gutry Waldemar Sopata: Nie żałuję, że zostałem górnikiem
fot. T. Gutry / TS
- Spróbujmy cofnąć się nieco w czasie? Pamięta Pan dzień, w którym trafił do kopalni?
- Nie pochodzę z Jaworzna, a jednak może pod wpływem starszych kolegów postanowiłem zostać górnikiem. Gdy pierwszy raz powiedziałem o tym mojej mamie, zwyczajnie się popłakała. Bała się.
Wyjechałem z domu do szkoły górniczej w wieku piętnastu lat.
Pamiętam dzień, w którym, już jako górnik, zjechałem z instruktorem na pierwsza szychtę. Była ciężka praca w wodzie i błocie. Gdy wyjeżdżaliśmy na powierzchnię zmęczeni, oklejeni błotem i na pomoście górniczym mijaliśmy się z górnikami, którzy zjeżdżali na kolejną zmianę, jeden z nich, widząc nowoprzyjętego zagadnął: „Co młody, wiesz wreszcie jak górnictwo wygląda. Nie żal ci, że mogłeś mieć inną pracę?  Odpowiedziałem: „nie przyjąłem się do takiej pracy ale z racji tego zegarka co go na dwudziestopięciolecie dostanę”. Wszyscy roześmieli się.
Nie byłem wówczas przyzwyczajony do tak trudnej, wyczerpującej pracy. Przez pierwsze miesiące po pracy dosłownie padałem ze zmęczenia. Mieszkałem wówczas z kolegą w hotelu. Pewnego dnia budzę się i patrzę na zegarek. Następnie łapię kolegę za ramię i mówię: wstawaj jest 6.30, zaspaliśmy do pracy. Naglę patrzę a za oknem dzieci biegają po blaszakach, takich garażach. O 6.30 rano – dziwię się. W końcu zorientowaliśmy się, że jest wpół do siódmej, z tym że wieczorem. Z upływem czasu nauczyłem się pracować i nie żałuję do dziś, że zostałem górnikiem.

- Górnicy pozdrawiają się słowami Szczęść Boże.
- Pozdrawialiśmy się tak nawet za komuny, chociaż niektórym to wówczas nie pasowało. Bo trzeba mieć szczęście Boże, żeby dopracować szczęśliwie i bez wypadku do emerytury. Mimo ciężkiej pracy każdy górnik w chwili zagrożenia czynnie włącza się do akcji mającej ratować innych. Czyni to nie zważając na grożące i jemu niebezpieczeństwo. Jest to cecha, której zazdroszczą nam przedstawiciele innych zawodów.

- Co się od tamtego czasu zmieniło?
- Technika poszła bardzo do przodu i wydobywanie węgla jest obecnie bardziej efektywne.
Jedno się nie zmieniło, fakt, że nie ma kopalni nierentownych, są tylko źle zarządzane. Zakład Górniczy Sobieski, w której pracuję była w roku 1998 na skraju bankructwa. Wówczas nastąpiło kapitałowe połączenie z elektrownią Jaworzno III i nastąpiła znaczna restrukturyzacja. Co istotne żaden z pracowników nie stracił pracy. Pojawiające się środki na inwestycje spowodowały, że wydobycie znacznie wzrosło, a kopalnia zaczęła zarabiać na siebie. Od osiemnastu lat nikt do wydobycia węgla na ZG Sobieski nie dołożył ani złotówki.

- Jaki był ostatni rok dla kopali Sobieski?
- Bywały lepsze. Jak cała branża borykamy się z faktem, że cena węgla drastycznie spadła. Jednak jako członek grupy Tauron nie mamy kłopotów ze zbyciem węgla w przeciwieństwie do innych kopalń. To jest bardzo ważne. Ważnym też jest, że w pogoni za wynikiem ekonomicznym kopalni nie zaprzestano myślenia zdroworozsądkowego o bezpieczeństwie górników.

#NOWA_STRONA#
- Na jakich działaniach koncentruje się zakładowa Solidarność?
- Bacznie zwracamy uwagę na bezpieczeństwo górników pracujących w kopalni. Nie można zwiększać wydobycia, czy redukować kosztów przez zaniedbanie bezpieczeństwa. Bo ekonomia nie może powodować, że można ryzykować zdrowie i życie pracownika. Niestety zauważam takie trendy u osób, które nie mając doświadczenia górniczego kierują się tylko chęcią jak najwyższego zysku. Angażujemy się również w kwestie zabezpieczenia możliwości wydobycia węgla w kopalni w latach następnych. Mam tu na myśli przyznanie koncesji na dalsze funkcjonowanie kopalni. W ostatnim czasie mocno skupiliśmy się na uruchomieniu procedury przetargowej na budowę szybu Grzegorz i rozpoczęcie jego drążenia. Dzięki tej inwestycji wydajność pracy zwiększy się o przeszło 30 proc., a my, górnicy będziemy mogli przez kolejne dziesiątki lat spokojnie fedrować. W ten sposób zapewniając gwarancję pracy dla górników i byt finansowy ich rodzin.
Priorytetem są też dla nas kwestie uprawnień górników i ich uposażenie. Nie było i nie będzie zgody na likwidację miejsc pracy. Kopalnia Sobieski przeszła już restrukturyzację w roku 1998. Odeszło wówczas półtora tysiąca osób, to oznacza, że nie ma już zbędnych pracowników. Mówi się o minimalizowaniu kosztów. Nie mam nic przeciwko temu ale nie kosztem pracownika. Redukcje etatów przekłada się też na bezpieczeństwo. Jeżeli w konkretnym miejscu kopani określona liczba pracowników wykonywała konkretne zdania, to nie jest możliwe bez technologicznych zmian, aby te same zadania z podobną skutecznością wykonywała mniejsza liczba pracowników. Na redukcje zatrudnienia w innych spółkach grupy Tauron Polska Energia, której konsekwencją jest zmniejszenie bezpieczeństwa pracy, również nigdy nie będzie naszej zgody.
Spotykamy się z bardzo krzywdzącymi opiniami m.in. że nie płacimy składek ZUS, mamy wysokie zarobki, czy dostajemy tzw. trzynastki, których nie ma od 24 lat.
Solidarność wskazuje również, że bezpieczeństwo energetyczne Polski zdane jest na produkcji tej energii z węgla, który jest naszym dobrem narodowym.

- Jakim świętem dla górników jest Barbórka?
- Świętowanie zaczynamy od mszy św., aby dziękować za miniony rok i prosić o bezpieczeństwo oraz potrzebne łaski na kolejne lata. Obecny zarząd spółki Tauron Wydobycie powrócił do tradycji i w dniu wspomnienia św. Barbary, w trzech kopalniach należących do spółki, sprawowane będą msze św. na tzw. cechowniach. Jest to miejsce, gdzie znajdują się albo figury albo obrazy patronki górników i gdzie codziennie górnicy spotykają się przed zjazdem na dół. Po południu odbywają się tradycyjne akademie, podczas których wręczane są odznaczenia i szpady górnicze. W tym czasie odbywają się również karczmy piwne wyłącznie męskim gronie. Mój brat, który nie pracuje w górnictwie, był pełen uznania, gdy wziął udział w karczmie. Mówił, że w barze nieraz pięciu mężczyzn potrafi pokłócić się ze sobą i dać sobie po gębie, zaś na karczmie piwnej, gdzie jest 600 górników, i mimo że złocisty napój – piwo leje się strumieniami, jest piękna zabawa, śpiew, konkursy i prawdziwe świętowanie po całorocznym trudzie pracy.

- Barbórka to również okres składania życzeń górnikom.
- To tradycyjne święto górników nie wzięło się z nikąd. Pomimo że technika wydobycia się zmieniła, nie każdy nadaje się na górnika. Pracowałem na ścianie, na przodku i wiem jak jest to ciężka praca. Znam ludzi, którzy nie wytrzymali i szybko odeszli z górnictwa. Trzeba się przełamać, mając świadomość, że na co dzień pracuje się kilkaset metrów pod ziemią.
Barbórka podnosi na duchu górników i daje im poczucie wartości, że ten trud ma sens.. Jest też okazją by podziękować górnikom za całoroczną pracę.
Chciałbym życzyć górnikom naszego pozdrowienia Szczęść Boże. Bezpieczeństwa tak, aby najbliżsi i znajomi górników nie musieli się o nich martwić i żeby wszyscy w kolejnych latach zaliczyli tyle wyjazdów ile zjazdów. Wszystkim Szczęść Boże.

 

POLECANE
Niemcy boją się wizyty Karola Nawrockiego? Będzie domagał się reparacji gorące
Niemcy boją się wizyty Karola Nawrockiego? "Będzie domagał się reparacji"

"Oczekuje się, że nowy prezydent Polski za kilka dni złoży swoją inauguracyjną wizytę w Berlinie. Karol Nawrocki zapowiedział już jeden temat: «Z pewnością» tematem rozmów będą reparacje za II wojnę światową'' – pisze niemiecki ''Der Spiegel'' w artykule "Prezydent Polski Nawrocki chce domagać się reparacji podczas wizyty w Niemczech".

Zadanie dla Donalda Tuska: nie przeszkadzać tylko u nas
Zadanie dla Donalda Tuska: nie przeszkadzać

Premier Donald Tusk potrafi odwracać kota ogonem. Pytany, czy drzwi do Białego Domu są przed nim zamknięte, najpierw zwala odpowiedzialność na polityków PiSu, mówiąc: "Wszyscy wiemy, ile pielgrzymek pisowskich wyjeżdżało do Waszyngtonu, żeby wytłumaczyć naszym amerykańskim przyjaciołom, jakim potworem ja jestem".

Sanepid wydał komunikat dla mieszkańców. Bakterie coli w wodociągu z ostatniej chwili
Sanepid wydał komunikat dla mieszkańców. Bakterie coli w wodociągu

Woda dostarczana z wodociągu zbiorowego zaopatrzenia w wodę w miejscowościach Lublewo i Bielkówko, w gminie Kolbudy w woj. pomorskim, jest niezdatna do spożycia – podała Powiatowa Stacja Sanitarno-Epidemiologiczna w Pruszczu Gdańskim.

Burza w Pałacu Buckingham. Niespodziewany ruch księcia Harry’ego Wiadomości
Burza w Pałacu Buckingham. Niespodziewany ruch księcia Harry’ego

Książę Harry wrócił do Wielkiej Brytanii w trzecią rocznicę śmierci swojej babci, królowej Elżbiety II, by oddać jej hołd i wziąć udział w działaniach charytatywnych. Wizyta wzbudziła też spekulacje dotyczące ewentualnego spotkania z ojcem, królem Karolem III.

Nie żyje Katarzyna Stoparczyk. Prokuratura bada okoliczności tragedii Wiadomości
Nie żyje Katarzyna Stoparczyk. Prokuratura bada okoliczności tragedii

Prokurator rejonowy w Nisku na Podkarpaciu wszczął śledztwo ws. wypadku, w którym zginęła dziennikarka radiowej Trójki Katarzyna Stoparczyk. Zabezpieczamy kolejne dowody i przesłuchujemy świadków – powiedział PAP prokurator rejonowy Piotr Walkowicz.

Stanowski ostro odpowiada Wysockiej-Schnepf. „Robić ze mnie hejtera dzieci? Serio?” Wiadomości
Stanowski ostro odpowiada Wysockiej-Schnepf. „Robić ze mnie hejtera dzieci? Serio?”

Konflikt między Dorotą Wysocką-Schnepf a Krzysztofem Stanowskim przybrał kolejny obrót. Dziennikarka zapowiedziała, że kieruje pozwy przeciwko twórcy Kanału Zero i Robertowi Mazurkowi. Powód? Jej zdaniem doszło do „piętnowania” jej 14-letniego syna. Na emocjonalny wpis Wysockiej-Schnepf natychmiast zareagował Stanowski, który nie tylko odrzucił zarzuty, ale także oskarżył ją o manipulowanie opinią publiczną.

Francja na politycznym zakręcie. Rząd Francois Bayrou bez wotum zaufania z ostatniej chwili
Francja na politycznym zakręcie. Rząd Francois Bayrou bez wotum zaufania

Rząd premiera Francji Francois Bayrou przegrał w poniedziałek wieczorem w parlamencie głosowanie nad wotum zaufania. Oznacza to, że rząd musi ustąpić. Według mediów Bayrou ma złożyć dymisję na ręce prezydenta Emmanuela Macrona we wtorek rano.

tylko u nas
Karolina Romanowska o reedukacji Ukraińców

– Musimy pokazywać postawy godne naśladowania i uczyć, że można przeciwstawić się złu. To działa pozytywnie na relacje obu narodów, bo pokazuje Polakom, że nie cały naród ukraiński był zły, a Ukraińcom daje pozytywne wzorce, z którymi mogą się identyfikować – mówi Karolina Romanowska, przewodnicząca Stowarzyszenia Pojednania Polsko-Ukraińskiego, w rozmowie z Konradem Wernickim.

Mars zaskakuje badaczy. Nowe odkrycie zmienia dotychczasowy obraz planety Wiadomości
Mars zaskakuje badaczy. Nowe odkrycie zmienia dotychczasowy obraz planety

Na powierzchni Marsa odkryto nowy minerał – hydroksysiarczan żelaza(III). To przełomowe znalezisko może świadczyć o tym, że kiedyś na Czerwonej Planecie istniały warunki sprzyjające powstawaniu życia.

Lewandowski bohaterem meczu z Finlandią. Kamera uchwyciła zabawny moment Wiadomości
Lewandowski bohaterem meczu z Finlandią. Kamera uchwyciła zabawny moment

Reprezentacja Polski zrobiła kolejny krok w stronę baraży do mistrzostw świata. W niedzielny wieczór na Stadionie Śląskim Biało-Czerwoni pokonali Finlandię 3:1.

REKLAMA

Waldemar Sopata: Nie żałuję, że zostałem górnikiem

Z Waldemarem Sopatą, członkiem KK i przewodniczącym NSZZ "S" w Tauron Wydobycie ZG Sobieski, rozmawia Andrzej Berezowski.
fot. T. Gutry Waldemar Sopata: Nie żałuję, że zostałem górnikiem
fot. T. Gutry / TS
- Spróbujmy cofnąć się nieco w czasie? Pamięta Pan dzień, w którym trafił do kopalni?
- Nie pochodzę z Jaworzna, a jednak może pod wpływem starszych kolegów postanowiłem zostać górnikiem. Gdy pierwszy raz powiedziałem o tym mojej mamie, zwyczajnie się popłakała. Bała się.
Wyjechałem z domu do szkoły górniczej w wieku piętnastu lat.
Pamiętam dzień, w którym, już jako górnik, zjechałem z instruktorem na pierwsza szychtę. Była ciężka praca w wodzie i błocie. Gdy wyjeżdżaliśmy na powierzchnię zmęczeni, oklejeni błotem i na pomoście górniczym mijaliśmy się z górnikami, którzy zjeżdżali na kolejną zmianę, jeden z nich, widząc nowoprzyjętego zagadnął: „Co młody, wiesz wreszcie jak górnictwo wygląda. Nie żal ci, że mogłeś mieć inną pracę?  Odpowiedziałem: „nie przyjąłem się do takiej pracy ale z racji tego zegarka co go na dwudziestopięciolecie dostanę”. Wszyscy roześmieli się.
Nie byłem wówczas przyzwyczajony do tak trudnej, wyczerpującej pracy. Przez pierwsze miesiące po pracy dosłownie padałem ze zmęczenia. Mieszkałem wówczas z kolegą w hotelu. Pewnego dnia budzę się i patrzę na zegarek. Następnie łapię kolegę za ramię i mówię: wstawaj jest 6.30, zaspaliśmy do pracy. Naglę patrzę a za oknem dzieci biegają po blaszakach, takich garażach. O 6.30 rano – dziwię się. W końcu zorientowaliśmy się, że jest wpół do siódmej, z tym że wieczorem. Z upływem czasu nauczyłem się pracować i nie żałuję do dziś, że zostałem górnikiem.

- Górnicy pozdrawiają się słowami Szczęść Boże.
- Pozdrawialiśmy się tak nawet za komuny, chociaż niektórym to wówczas nie pasowało. Bo trzeba mieć szczęście Boże, żeby dopracować szczęśliwie i bez wypadku do emerytury. Mimo ciężkiej pracy każdy górnik w chwili zagrożenia czynnie włącza się do akcji mającej ratować innych. Czyni to nie zważając na grożące i jemu niebezpieczeństwo. Jest to cecha, której zazdroszczą nam przedstawiciele innych zawodów.

- Co się od tamtego czasu zmieniło?
- Technika poszła bardzo do przodu i wydobywanie węgla jest obecnie bardziej efektywne.
Jedno się nie zmieniło, fakt, że nie ma kopalni nierentownych, są tylko źle zarządzane. Zakład Górniczy Sobieski, w której pracuję była w roku 1998 na skraju bankructwa. Wówczas nastąpiło kapitałowe połączenie z elektrownią Jaworzno III i nastąpiła znaczna restrukturyzacja. Co istotne żaden z pracowników nie stracił pracy. Pojawiające się środki na inwestycje spowodowały, że wydobycie znacznie wzrosło, a kopalnia zaczęła zarabiać na siebie. Od osiemnastu lat nikt do wydobycia węgla na ZG Sobieski nie dołożył ani złotówki.

- Jaki był ostatni rok dla kopali Sobieski?
- Bywały lepsze. Jak cała branża borykamy się z faktem, że cena węgla drastycznie spadła. Jednak jako członek grupy Tauron nie mamy kłopotów ze zbyciem węgla w przeciwieństwie do innych kopalń. To jest bardzo ważne. Ważnym też jest, że w pogoni za wynikiem ekonomicznym kopalni nie zaprzestano myślenia zdroworozsądkowego o bezpieczeństwie górników.

#NOWA_STRONA#
- Na jakich działaniach koncentruje się zakładowa Solidarność?
- Bacznie zwracamy uwagę na bezpieczeństwo górników pracujących w kopalni. Nie można zwiększać wydobycia, czy redukować kosztów przez zaniedbanie bezpieczeństwa. Bo ekonomia nie może powodować, że można ryzykować zdrowie i życie pracownika. Niestety zauważam takie trendy u osób, które nie mając doświadczenia górniczego kierują się tylko chęcią jak najwyższego zysku. Angażujemy się również w kwestie zabezpieczenia możliwości wydobycia węgla w kopalni w latach następnych. Mam tu na myśli przyznanie koncesji na dalsze funkcjonowanie kopalni. W ostatnim czasie mocno skupiliśmy się na uruchomieniu procedury przetargowej na budowę szybu Grzegorz i rozpoczęcie jego drążenia. Dzięki tej inwestycji wydajność pracy zwiększy się o przeszło 30 proc., a my, górnicy będziemy mogli przez kolejne dziesiątki lat spokojnie fedrować. W ten sposób zapewniając gwarancję pracy dla górników i byt finansowy ich rodzin.
Priorytetem są też dla nas kwestie uprawnień górników i ich uposażenie. Nie było i nie będzie zgody na likwidację miejsc pracy. Kopalnia Sobieski przeszła już restrukturyzację w roku 1998. Odeszło wówczas półtora tysiąca osób, to oznacza, że nie ma już zbędnych pracowników. Mówi się o minimalizowaniu kosztów. Nie mam nic przeciwko temu ale nie kosztem pracownika. Redukcje etatów przekłada się też na bezpieczeństwo. Jeżeli w konkretnym miejscu kopani określona liczba pracowników wykonywała konkretne zdania, to nie jest możliwe bez technologicznych zmian, aby te same zadania z podobną skutecznością wykonywała mniejsza liczba pracowników. Na redukcje zatrudnienia w innych spółkach grupy Tauron Polska Energia, której konsekwencją jest zmniejszenie bezpieczeństwa pracy, również nigdy nie będzie naszej zgody.
Spotykamy się z bardzo krzywdzącymi opiniami m.in. że nie płacimy składek ZUS, mamy wysokie zarobki, czy dostajemy tzw. trzynastki, których nie ma od 24 lat.
Solidarność wskazuje również, że bezpieczeństwo energetyczne Polski zdane jest na produkcji tej energii z węgla, który jest naszym dobrem narodowym.

- Jakim świętem dla górników jest Barbórka?
- Świętowanie zaczynamy od mszy św., aby dziękować za miniony rok i prosić o bezpieczeństwo oraz potrzebne łaski na kolejne lata. Obecny zarząd spółki Tauron Wydobycie powrócił do tradycji i w dniu wspomnienia św. Barbary, w trzech kopalniach należących do spółki, sprawowane będą msze św. na tzw. cechowniach. Jest to miejsce, gdzie znajdują się albo figury albo obrazy patronki górników i gdzie codziennie górnicy spotykają się przed zjazdem na dół. Po południu odbywają się tradycyjne akademie, podczas których wręczane są odznaczenia i szpady górnicze. W tym czasie odbywają się również karczmy piwne wyłącznie męskim gronie. Mój brat, który nie pracuje w górnictwie, był pełen uznania, gdy wziął udział w karczmie. Mówił, że w barze nieraz pięciu mężczyzn potrafi pokłócić się ze sobą i dać sobie po gębie, zaś na karczmie piwnej, gdzie jest 600 górników, i mimo że złocisty napój – piwo leje się strumieniami, jest piękna zabawa, śpiew, konkursy i prawdziwe świętowanie po całorocznym trudzie pracy.

- Barbórka to również okres składania życzeń górnikom.
- To tradycyjne święto górników nie wzięło się z nikąd. Pomimo że technika wydobycia się zmieniła, nie każdy nadaje się na górnika. Pracowałem na ścianie, na przodku i wiem jak jest to ciężka praca. Znam ludzi, którzy nie wytrzymali i szybko odeszli z górnictwa. Trzeba się przełamać, mając świadomość, że na co dzień pracuje się kilkaset metrów pod ziemią.
Barbórka podnosi na duchu górników i daje im poczucie wartości, że ten trud ma sens.. Jest też okazją by podziękować górnikom za całoroczną pracę.
Chciałbym życzyć górnikom naszego pozdrowienia Szczęść Boże. Bezpieczeństwa tak, aby najbliżsi i znajomi górników nie musieli się o nich martwić i żeby wszyscy w kolejnych latach zaliczyli tyle wyjazdów ile zjazdów. Wszystkim Szczęść Boże.


 

Polecane
Emerytury
Stażowe