Kownacki o powrocie delegacji z Londynu: "Nic w tej sprawie się nie stało,
Były próby narracji, że naruszona została instrukcja HEAD, a tak nie było. (...) Właśnie tak powinien zareagować pilot. (…) Dowiedział się o sytuacji i jego polecenie zostało wykonane.
— podkreślił gość Radia Zet.
Kownacki zaznaczył, że w tej sytuacji zostały właściwie spełnione wszystkie procedury.
Nic w tej sprawie się nie stało, państwo zadziałało, bo nie doszło do lotu ze złamaniem prawa. Tego oczekiwałbym od kapitana statku powietrznego, bez względy an to czy jest cywilem czy żołnierzem, tego też oczekiwałbym od przedstawicieli rządu. (…) Nawet jeśli są takie sytuacje, to ktoś potrafi podjąć decyzję
— mówił wiceminister
Mamy to tragiczne wydarzenie z 10 kwietnia 2010, więc wszyscy jesteśmy bardziej ostrożni. (…) Gdyby nasi koledzy po katastrofie kupili samolot, to dzisiaj być może do takiej sytuacji by nie doszło
— dodał.
Przed odlotem z Londynu okazało się, że na pokładzie samolotu znalazło się więcej osób niż było miejsc, samolot był źle wyważony. Kapitan embraera oświadczył, że samolot nie poleci, dopóki problem nie zostanie rozwiązany; ostatecznie po opuszczeniu pokładu przez grupę osób, samolot odleciał do Polski.
Radio Zet