[Tylko u nas] Tadeusz Płużański: Dlaczego czcimy Niezłomnych 1 marca? Zamordowani, niezidentyfikowani

1 marca 1951 r. po brutalnym śledztwie zakończonym wyrokiem śmierci zostali zabici w mokotowskim więzieniu: prezes IV Zarządu Głównego Zrzeszenia Wolność i Niezawisłość ppłk Łukasz Ciepliński i sześciu jego współpracowników – mjr Adam Lazarowicz, mjr Mieczysław Kawalec, kpt. Franciszek Błażej, kpt. Józef Rzepka, por. Karol Chmiel, por. Józef Batory. Ciepliński był de facto ostatnim komendantem Armii Krajowej. I choć Leopold Okulicki w styczniku 1945 r. formalnie rozwiązał AK, polecił jej konspiratorom dalej wedle własnego sumienia działać, a WiN – złożony głównie z AK-owców - był największym kontynuatorem idei i czynu Armii Krajowej w warunkach okupacji sowieckiej.
 [Tylko u nas] Tadeusz Płużański: Dlaczego czcimy Niezłomnych 1 marca? Zamordowani, niezidentyfikowani
/ Wikipedia CC BY SA 3,0 Muzeum Okręgowe w Rzeszowie
Ostatni komendant Armii Krajowej/Zrzeszenia Wolność i Niezawisłość płk Łukasz Ciepliński urodził się 26 listopada 1913 r. w Kwilczu. Ukończył szkołę powszechną i uczęszczał do Korpusu Kadetów w Rawiczu. W 1936 r., w stopniu podporucznika, został absolwentem Szkoły Podchorążych Piechoty w Komorowie-Ostrowi Mazowieckiej. Od 1936 służył w 62 Pułku Piechoty w Bydgoszczy.

Virtuti Militari

W wojnie obronnej 1939 r., jako dowódca kompanii przeciwpancernej, walczył w bitwie nad Bzurą i w Puszczy Kampinoskiej. Gen. Tadeusz Kutrzeba odznaczył go osobiście Orderem Virtuti Militari V klasy za zniszczenie z działka przeciwpancernego sześciu niemieckich czołgów i dwóch wozów dowódczych. Brał udział w obronie Warszawy. Z misją zorganizowania trasy przerzutowej przedostał się na Węgry, skąd po przeszkoleniu wracał do Polski, ale aresztowany przez ukraińską policję został uwięziony w Sanoku, skąd udało mu się uciec.

W rzeszowskiem działał w strukturach Organizacji Orła Białego/ZWZ/AK. Nie tylko brał udział w akcjach bojowych, ale zorganizował świetnie działającą strukturę wywiadu i kontrwywiadu likwidującą niemieckich konfidentów. To podlegli mu konspiratorzy przechwycili części pocisków V-1 i V-2 i wykryli jedną z tajnych kwater Hitlera.

W ramach akcji „Burza” brał udział w wyzwalaniu Rzeszowa. Jako przeciwnik ujawniania się AK-owców przed drugim sowieckim okupantem przeszedł do konspiracji. W nocy z 7 na 8 października 1944 podjął nieudaną próbę odbicia 400-stu żołnierzy AK - uwięzionych przez NKWD na Zamku w Rzeszowie.

Polska – największa świętość

Działał w kolejnych antysowieckich organizacjach: NIE, Delegaturze Sił Zbrojnych na Kraj, w końcu w Zrzeszeniu Wolność i Niezawisłość. W styczniu 1947 r. stanął na czele IV Zarządu Głównego WiN, rozwijając głównie działalność wywiadowczą i propagandową.

UB aresztował go 28 listopada 1947 r. w Zabrzu. W katowni bezpieki przy ul. Rakowieckiej w Warszawie przeszedł trwające trzy lata, brutale przesłuchania, które sam tak określił: „W czasie śledztwa leżałem skatowany w kałuży własnej krwi. Mój stan psychiczny był w tych warunkach taki, że nie mogłem sobie zdawać sprawy z tego, co pisał oficer śledczy”. Pod wpływem bicia Ciepliński ogłuchł na jedno ucho, a kiedy nie mógł już chodzić o własnych siłach, na przesłuchania wnoszono go na kocu.

14 października 1950 r. krzywoprzysiężny sąd skazał go „na pięciokrotną karę śmierci, utratę praw publicznych i obywatelskich praw honorowych na zawsze oraz przepadek całego mienia”. Przed Wojskowym Sądem Rejonowym w Warszawie mówił: „Staję przed zarzutem zdrady narodu polskiego, a przecież już w młodości życie moje Polsce ofiarowałem i dla niej chciałem pracować. Dla mnie sprawa polska była największą świętością”.

16 grudnia 1950 r. w majestacie stalinowskiego bezprawia sąd wyższej instancji utrzymał wyrok w mocy, a „prezydent” Bierut decyzją z 20 lutego 1951 r. nie skorzystał z prawa łaski.

Grypsy Niezłomnego

Po prezesie IV Zarządu WiN pozostało niewiele pamiątek. Zachowały się jednak grypsy – pisane w tajemnicy przed ubecją listy do rodziny. Czekając w celi śmierci na wykonanie wyroku, Ciepliński pisał je do żony i małego syna Andrzejka, którego nigdy nie poznał. Z celi wynosił je współwięzień skazany na dożywocie.

Do Andrzeja Cieplińskiego listy te nigdy nie dotarły. Syn ostatniego komendanta WiN/AK po skończeniu studiów i zawarciu związku małżeńskiego, zmarł w młodym wieku, po długiej chorobie. Listy były przechowywane w Anglii i dopiero w 2005 r. wróciły do Polski.

Łukasz Ciepliński żył tylko 38 lat. 3 maja 2007 r. prezydent Lech Kaczyński odznaczył go pośmiertnie najwyższym polskim odznaczeniem – Orderem Orła Białego.

Rodzina

„Wisiu, siedzę w celi śmierci. Śmierci nie boję się zupełnie. Żal mi tylko Was, sieroty moje najdroższe [...]. Wiem, że myślą, sercem i modlitwą jesteś stale przy mnie. ODCZUWAM TO. Widzę wówczas Twoją zbolałą buzię na procesie. Ty znasz mnie najlepiej, dlatego musiałaś boleć, słysząc te kłamliwe, prowokacyjne i krzywdzące mnie zarzuty. Bądź, Wisiu, dzielna. Przejdź nad cierpieniem z godnością i spokojem i wiarą w sprawiedliwość Bożą. Tylko nam ona została. Cel Twój i zadanie to Andrzejek i wierzę, że go wychowasz na człowieka, na Polaka i na katolika, że przekażesz mu swoje wartości duchowe i silnie zwiążesz ze mną i ideą, dla której żyłem”.

 „Andrzejku! Pociecho moja jedyna. Ofiarowując Ciebie opiece Matki Bożej, proszę Ją, aby z ducha Twego wyrosło w czyn moje serce zdławione rękami wrogów. Ażeby moje marzenia zapadły do Twego serca jak iskry płomienne. Ażebyś był mężnym i słowo dane wobec Boga, Ojczyzny i własnego ducha przedkładał nad życie. Abyś był szlachetny i miał zawsze czyste serce. Aby uśmiech nie schodził z Twoich ust nawet w momencie, gdyby szatańskie ręce życie Tobie – jak mnie – odebrać chciały. Abyś utulił w bólu i otarł łzy Matce i był dla niej prawdziwą radością. Pamiętaj, że istnieją trzy świętości: Bóg, Ojczyzna i Matka. Bądź dobry dla Matki. Zostań lekarzem, inżynierem, naukowcem lub ekonomistą, co wolisz. Nie zapominaj o ojcu i jego idei. Bądź Polakiem, to znaczy całe zdolności zużyj dla dobra Polski i wszystkich Polaków. [...] Bądź katolikiem, to znaczy pragnij poznać Wolę Bożą, przyjmij ją za swoją i realizuj w życiu. Katolik to nie niedołęga, ale zdolny, przedsiębiorczy, służący dobru i walczący ze złem. Przez wykształcenie umysłu i charakteru osiągnąć musisz odpowiednie stanowisko społeczne – by cele te móc realizować. Łukasz”.


 Nowy Rok 1951 r.

„Siedzę w celi śmierci z 40 – jak ja – skazanymi. Co pewien czas zabierają kogoś. Nadchodzi mój termin. Jestem zupełnie spokojny. Gdy będą mnie zabierać, to ostatnie moje słowa do kolegów będą: cieszę się, że będę zamordowany jako katolik za wiarę świętą, jako Polak za Ojczyznę i jako człowiek za prawdę i sprawiedliwość”.


2 lutego 1951 r., Święto Matki Bożej Gromnicznej

„Cieszę się, że doczekałem dnia dzisiejszego i miesiąca Matki Bożej. Wierzę, że gdy mnie w nim zamordują, zabierze moją duszę Królowa Polski do swych niebieskich hufców – bym mógł Jej dalej służyć i bezpośrednio meldować o tragedii mordowanego przez jednych, opuszczonego przez pozostałych Narodu Polskiego”.


Jeden z ostatnich grypsów do rodziny

„Wierzę dziś bardziej niż kiedykolwiek, że idea Chrystusowa zwycięży i Polska niepodległość odzyska, a pohańbiona godność ludzka zostanie przywrócona. To moja wiara i moje wielkie szczęście. Gdybyś odnalazł moją mogiłę, to na niej możesz te słowa napisać. Żegnaj mój ukochany. Całuję i do serca tulę. Błogosławię i Królowej Polski oddaję. Ojciec”.


“Prawy” kat

Wyrok śmierci na członkach IV Zarządu Głównego WiN wydał Aleksander Warecki (Warenhaupt). Urodzony w 1915 r. w Wiedniu. Będąc młodym komunistą, w 1937 r. ukończył Wydział Prawa na Uniwersytecie Jagiellońskim. Do wybuchu wojny aplikował w kancelarii swojego ojca. W 1940 r. wywieziony w głąb ZSRS, gdzie pracował fizycznie. W czerwcu 1943 r. zmobilizowany do LWP. W latach 1944-1945 był członkiem Sądu Polowego 4. Dywizji Piechoty, następnie kierował sądami wojskowymi w Katowicach i Wrocławiu, a w latach 1948-1952 pełnił jedną z kluczowych funkcji szefa Wojskowego Sądu Rejonowego w Warszawie. 

W raporcie Komisji Mazura czytamy:

„Warecki jako szef Wojskowego Sądu Rejonowego odznaczał się bezwzględnością w wykonywaniu wszelkich niepraworządnych wytycznych NSW i ZSW, w Najwyższym Sądzie Wojskowym zaś na stanowisku szefa Oddziału Inspekcji wywierał ujemny wpływ na orzecznictwo sądowe”.


Rozkazem z 28 listopada 1956 r. przeniesiony do rezerwy. Po śmierci w 1986 r. „Życie Warszawy” w nekrologu napisało: „…odszedł płk A. Warecki, prawy, ofiarny i skromny…”.

 Tadeusz Płużański

 

POLECANE
Agencja ratingowa Moody's po agencji Fitch obniżyła perspektywę Polski na negatywną pilne
Agencja ratingowa Moody's po agencji Fitch obniżyła perspektywę Polski na negatywną

Najnowsza decyzja jednej z najpotężniejszych agencji ratingowych na świecie to zimny prysznic dla rządu. Moody’s utrzymała co prawda rating Polski na poziomie A2, ale obniżyła jego perspektywę ze stabilnej na negatywną. To fatalna informacja – oznacza bowiem, że w przyszłości pożyczanie pieniędzy będzie nas kosztować jeszcze więcej.

85 lat temu Witold Pilecki pozwolił się Niemcom aresztować żeby trafić do Auschwitz gorące
85 lat temu Witold Pilecki pozwolił się Niemcom aresztować żeby trafić do Auschwitz

19 września 1940 r. Witold Pilecki, jako współzałożyciel i konspirator Tajnej Armii Polskiej, pozwolił się Niemcom aresztować, aby trafić do KL Auschwitz. Stało się to w mieszkaniu jego kuzynki – Eleonory Ostrowskiej, na warszawskim Żoliborzu przy alei Wojska Polskiego 40 m. 7 (dziś na budynku jest tablica, a nieopodal pomnik Pileckiego).

Nie żyje szef sztabu jednostki dronów z Mirosławca. Jest komunikat MON z ostatniej chwili
Nie żyje szef sztabu jednostki dronów z Mirosławca. Jest komunikat MON

We środę 12. Baza Bezzałogowych Statków Powietrznych w Mirosławcu poinformowała o śmierci podpułkownika Konrada Banasia. Teraz Ministerstwo Obrony Narodowej wydało komunikat.

Ważny komunikat dla klientów PKO BP z ostatniej chwili
Ważny komunikat dla klientów PKO BP

PKO BP zapowiedział przerwę techniczną w niedzielę 21 września. Czasowo niedostępne będą bankowość internetowa i mobilna, natomiast karty płatnicze oraz bankomaty będą działały bez zmian.

Zełenski zabrał głos po naruszeniu przestrzeni powietrznej Estonii z ostatniej chwili
Zełenski zabrał głos po naruszeniu przestrzeni powietrznej Estonii

To nie wypadki, to systematyczna rosyjska kampania wymierzona w Europę, NATO i Zachód - napisał na X prezydent Ukrainy Wołodymyr Zełenski, odnosząc się do trzech rosyjskich myśliwców, które w piątek wtargnęły w przestrzeń powietrzną Estonii.

Kabaret Hrabi wydał komunikat. Grupa ogłosiła plany na najbliższe miesiące Wiadomości
Kabaret Hrabi wydał komunikat. Grupa ogłosiła plany na najbliższe miesiące

Po śmierci Joanny Kołaczkowskiej, która przez długi czas zmagała się z nowotworem mózgu, fani kabaretu Hrabi zastanawiali się nad przyszłością grupy. Teraz zespół poinformował o swoich planach: jeszcze tej jesieni artyści wystąpią razem na scenie, a w 2026 roku przygotowany zostanie nowy program. Na facebooku grupy pojawił się oficjalny komunikat.

Tȟašúŋke Witkó: Niemieccy zbawcy tylko u nas
Tȟašúŋke Witkó: Niemieccy "zbawcy"

Zgodnie ze starą zasadą głoszącą, że „sukces ma wielu ojców, a porażka jest sierotą”, czołowi politycy z Berlina pobiegli do wszystkich możliwych tytułów prasowych, stacji telewizyjnych i rozgłośni radiowych, aby obwieścić całemu światu, iż to właśnie Niemcy ratują dziś Europę przed agresją Moskwy!

Martwię się. Nowe doniesienia o księżnej Kate Wiadomości
"Martwię się". Nowe doniesienia o księżnej Kate

Donald Trump i Melania Trump odwiedzili Wielką Brytanię podczas oficjalnej wizyty, a brytyjska rodzina królewska powitała ich w ogrodach zamku Windsor. Spotkanie przyciągnęło uwagę mediów na całym świecie. Niektórych obserwatorów zaniepokoił również wygląd księżnej Kate, która zmaga się z chorobą nowotworową.

Pilny komunikat - rosyjskie myśliwce nad polską platformą Petrobalticu na Bałtyku z ostatniej chwili
Pilny komunikat - rosyjskie myśliwce nad polską platformą Petrobalticu na Bałtyku

Straż Graniczna podała pilny komunikat o rosyjskich myśliwcach nad platformą Petrobalticu.

UE zapowiada wspólną odpowiedź na działania Rosji Wiadomości
UE zapowiada wspólną odpowiedź na działania Rosji

Szef Rady Europejskiej Antonio Costa zapowiedział w piątek, że na szczycie 1 października w Kopenhadze przedstawiona zostanie „wspólna odpowiedź” UE na działania Rosji. Jak dodał, naruszenie estońskiej przestrzeni powietrznej pokazuje po raz kolejny pilną potrzebę wzmocnienia wschodniej flanki Unii.

REKLAMA

[Tylko u nas] Tadeusz Płużański: Dlaczego czcimy Niezłomnych 1 marca? Zamordowani, niezidentyfikowani

1 marca 1951 r. po brutalnym śledztwie zakończonym wyrokiem śmierci zostali zabici w mokotowskim więzieniu: prezes IV Zarządu Głównego Zrzeszenia Wolność i Niezawisłość ppłk Łukasz Ciepliński i sześciu jego współpracowników – mjr Adam Lazarowicz, mjr Mieczysław Kawalec, kpt. Franciszek Błażej, kpt. Józef Rzepka, por. Karol Chmiel, por. Józef Batory. Ciepliński był de facto ostatnim komendantem Armii Krajowej. I choć Leopold Okulicki w styczniku 1945 r. formalnie rozwiązał AK, polecił jej konspiratorom dalej wedle własnego sumienia działać, a WiN – złożony głównie z AK-owców - był największym kontynuatorem idei i czynu Armii Krajowej w warunkach okupacji sowieckiej.
 [Tylko u nas] Tadeusz Płużański: Dlaczego czcimy Niezłomnych 1 marca? Zamordowani, niezidentyfikowani
/ Wikipedia CC BY SA 3,0 Muzeum Okręgowe w Rzeszowie
Ostatni komendant Armii Krajowej/Zrzeszenia Wolność i Niezawisłość płk Łukasz Ciepliński urodził się 26 listopada 1913 r. w Kwilczu. Ukończył szkołę powszechną i uczęszczał do Korpusu Kadetów w Rawiczu. W 1936 r., w stopniu podporucznika, został absolwentem Szkoły Podchorążych Piechoty w Komorowie-Ostrowi Mazowieckiej. Od 1936 służył w 62 Pułku Piechoty w Bydgoszczy.

Virtuti Militari

W wojnie obronnej 1939 r., jako dowódca kompanii przeciwpancernej, walczył w bitwie nad Bzurą i w Puszczy Kampinoskiej. Gen. Tadeusz Kutrzeba odznaczył go osobiście Orderem Virtuti Militari V klasy za zniszczenie z działka przeciwpancernego sześciu niemieckich czołgów i dwóch wozów dowódczych. Brał udział w obronie Warszawy. Z misją zorganizowania trasy przerzutowej przedostał się na Węgry, skąd po przeszkoleniu wracał do Polski, ale aresztowany przez ukraińską policję został uwięziony w Sanoku, skąd udało mu się uciec.

W rzeszowskiem działał w strukturach Organizacji Orła Białego/ZWZ/AK. Nie tylko brał udział w akcjach bojowych, ale zorganizował świetnie działającą strukturę wywiadu i kontrwywiadu likwidującą niemieckich konfidentów. To podlegli mu konspiratorzy przechwycili części pocisków V-1 i V-2 i wykryli jedną z tajnych kwater Hitlera.

W ramach akcji „Burza” brał udział w wyzwalaniu Rzeszowa. Jako przeciwnik ujawniania się AK-owców przed drugim sowieckim okupantem przeszedł do konspiracji. W nocy z 7 na 8 października 1944 podjął nieudaną próbę odbicia 400-stu żołnierzy AK - uwięzionych przez NKWD na Zamku w Rzeszowie.

Polska – największa świętość

Działał w kolejnych antysowieckich organizacjach: NIE, Delegaturze Sił Zbrojnych na Kraj, w końcu w Zrzeszeniu Wolność i Niezawisłość. W styczniu 1947 r. stanął na czele IV Zarządu Głównego WiN, rozwijając głównie działalność wywiadowczą i propagandową.

UB aresztował go 28 listopada 1947 r. w Zabrzu. W katowni bezpieki przy ul. Rakowieckiej w Warszawie przeszedł trwające trzy lata, brutale przesłuchania, które sam tak określił: „W czasie śledztwa leżałem skatowany w kałuży własnej krwi. Mój stan psychiczny był w tych warunkach taki, że nie mogłem sobie zdawać sprawy z tego, co pisał oficer śledczy”. Pod wpływem bicia Ciepliński ogłuchł na jedno ucho, a kiedy nie mógł już chodzić o własnych siłach, na przesłuchania wnoszono go na kocu.

14 października 1950 r. krzywoprzysiężny sąd skazał go „na pięciokrotną karę śmierci, utratę praw publicznych i obywatelskich praw honorowych na zawsze oraz przepadek całego mienia”. Przed Wojskowym Sądem Rejonowym w Warszawie mówił: „Staję przed zarzutem zdrady narodu polskiego, a przecież już w młodości życie moje Polsce ofiarowałem i dla niej chciałem pracować. Dla mnie sprawa polska była największą świętością”.

16 grudnia 1950 r. w majestacie stalinowskiego bezprawia sąd wyższej instancji utrzymał wyrok w mocy, a „prezydent” Bierut decyzją z 20 lutego 1951 r. nie skorzystał z prawa łaski.

Grypsy Niezłomnego

Po prezesie IV Zarządu WiN pozostało niewiele pamiątek. Zachowały się jednak grypsy – pisane w tajemnicy przed ubecją listy do rodziny. Czekając w celi śmierci na wykonanie wyroku, Ciepliński pisał je do żony i małego syna Andrzejka, którego nigdy nie poznał. Z celi wynosił je współwięzień skazany na dożywocie.

Do Andrzeja Cieplińskiego listy te nigdy nie dotarły. Syn ostatniego komendanta WiN/AK po skończeniu studiów i zawarciu związku małżeńskiego, zmarł w młodym wieku, po długiej chorobie. Listy były przechowywane w Anglii i dopiero w 2005 r. wróciły do Polski.

Łukasz Ciepliński żył tylko 38 lat. 3 maja 2007 r. prezydent Lech Kaczyński odznaczył go pośmiertnie najwyższym polskim odznaczeniem – Orderem Orła Białego.

Rodzina

„Wisiu, siedzę w celi śmierci. Śmierci nie boję się zupełnie. Żal mi tylko Was, sieroty moje najdroższe [...]. Wiem, że myślą, sercem i modlitwą jesteś stale przy mnie. ODCZUWAM TO. Widzę wówczas Twoją zbolałą buzię na procesie. Ty znasz mnie najlepiej, dlatego musiałaś boleć, słysząc te kłamliwe, prowokacyjne i krzywdzące mnie zarzuty. Bądź, Wisiu, dzielna. Przejdź nad cierpieniem z godnością i spokojem i wiarą w sprawiedliwość Bożą. Tylko nam ona została. Cel Twój i zadanie to Andrzejek i wierzę, że go wychowasz na człowieka, na Polaka i na katolika, że przekażesz mu swoje wartości duchowe i silnie zwiążesz ze mną i ideą, dla której żyłem”.

 „Andrzejku! Pociecho moja jedyna. Ofiarowując Ciebie opiece Matki Bożej, proszę Ją, aby z ducha Twego wyrosło w czyn moje serce zdławione rękami wrogów. Ażeby moje marzenia zapadły do Twego serca jak iskry płomienne. Ażebyś był mężnym i słowo dane wobec Boga, Ojczyzny i własnego ducha przedkładał nad życie. Abyś był szlachetny i miał zawsze czyste serce. Aby uśmiech nie schodził z Twoich ust nawet w momencie, gdyby szatańskie ręce życie Tobie – jak mnie – odebrać chciały. Abyś utulił w bólu i otarł łzy Matce i był dla niej prawdziwą radością. Pamiętaj, że istnieją trzy świętości: Bóg, Ojczyzna i Matka. Bądź dobry dla Matki. Zostań lekarzem, inżynierem, naukowcem lub ekonomistą, co wolisz. Nie zapominaj o ojcu i jego idei. Bądź Polakiem, to znaczy całe zdolności zużyj dla dobra Polski i wszystkich Polaków. [...] Bądź katolikiem, to znaczy pragnij poznać Wolę Bożą, przyjmij ją za swoją i realizuj w życiu. Katolik to nie niedołęga, ale zdolny, przedsiębiorczy, służący dobru i walczący ze złem. Przez wykształcenie umysłu i charakteru osiągnąć musisz odpowiednie stanowisko społeczne – by cele te móc realizować. Łukasz”.


 Nowy Rok 1951 r.

„Siedzę w celi śmierci z 40 – jak ja – skazanymi. Co pewien czas zabierają kogoś. Nadchodzi mój termin. Jestem zupełnie spokojny. Gdy będą mnie zabierać, to ostatnie moje słowa do kolegów będą: cieszę się, że będę zamordowany jako katolik za wiarę świętą, jako Polak za Ojczyznę i jako człowiek za prawdę i sprawiedliwość”.


2 lutego 1951 r., Święto Matki Bożej Gromnicznej

„Cieszę się, że doczekałem dnia dzisiejszego i miesiąca Matki Bożej. Wierzę, że gdy mnie w nim zamordują, zabierze moją duszę Królowa Polski do swych niebieskich hufców – bym mógł Jej dalej służyć i bezpośrednio meldować o tragedii mordowanego przez jednych, opuszczonego przez pozostałych Narodu Polskiego”.


Jeden z ostatnich grypsów do rodziny

„Wierzę dziś bardziej niż kiedykolwiek, że idea Chrystusowa zwycięży i Polska niepodległość odzyska, a pohańbiona godność ludzka zostanie przywrócona. To moja wiara i moje wielkie szczęście. Gdybyś odnalazł moją mogiłę, to na niej możesz te słowa napisać. Żegnaj mój ukochany. Całuję i do serca tulę. Błogosławię i Królowej Polski oddaję. Ojciec”.


“Prawy” kat

Wyrok śmierci na członkach IV Zarządu Głównego WiN wydał Aleksander Warecki (Warenhaupt). Urodzony w 1915 r. w Wiedniu. Będąc młodym komunistą, w 1937 r. ukończył Wydział Prawa na Uniwersytecie Jagiellońskim. Do wybuchu wojny aplikował w kancelarii swojego ojca. W 1940 r. wywieziony w głąb ZSRS, gdzie pracował fizycznie. W czerwcu 1943 r. zmobilizowany do LWP. W latach 1944-1945 był członkiem Sądu Polowego 4. Dywizji Piechoty, następnie kierował sądami wojskowymi w Katowicach i Wrocławiu, a w latach 1948-1952 pełnił jedną z kluczowych funkcji szefa Wojskowego Sądu Rejonowego w Warszawie. 

W raporcie Komisji Mazura czytamy:

„Warecki jako szef Wojskowego Sądu Rejonowego odznaczał się bezwzględnością w wykonywaniu wszelkich niepraworządnych wytycznych NSW i ZSW, w Najwyższym Sądzie Wojskowym zaś na stanowisku szefa Oddziału Inspekcji wywierał ujemny wpływ na orzecznictwo sądowe”.


Rozkazem z 28 listopada 1956 r. przeniesiony do rezerwy. Po śmierci w 1986 r. „Życie Warszawy” w nekrologu napisało: „…odszedł płk A. Warecki, prawy, ofiarny i skromny…”.

 Tadeusz Płużański


 

Polecane
Emerytury
Stażowe