Aleksandra Jakubiak: Czy w Pruchniku mieliśmy do czynienia z antysemityzmem?

Miałam nie komentować tego tematu, bo to - mówiąc najkulturalniej jak się da - tzw. burza w szklance wody, choć trzeba przyznać, że medialnie poprowadzona tak perfekcyjnie - mam na myśli oburzenie całego świata na polski antysemityzm - jakby była wręcz zaplanowana. Jednak coraz nowsze próby rozgrzebywania i zaogniania tej sprawy, zwłaszcza przez środowiska, które wcześniej broniły praw reżysera "Klątwy" do wyrażania jego natchnionej wizji, doprowadziły do sytuacji, w której coś powiedzieć trzeba.
 Aleksandra Jakubiak: Czy w Pruchniku mieliśmy do czynienia z antysemityzmem?
/ pixabay.com

Czy podoba mi się bicie Judasza w Pruchniku? Ani trochę. Uważam je wręcz za pogańskie i całkowicie antychrześcijańskie. Dlaczego? Ponieważ stosowanie kulturowych kluczy polegających dla zrzucaniu win tego świata na kukłę symbolizującą zdradę, po to, by potępić i symbolicznie oczyścić zebranych z ich zła, nie ma nic wspólnego z chrześcijaństwem, które podkreśla indywidualny wymiar relacji każdego człowieka z Bogiem, także w kwestii grzechów i odpowiedzialności za nie. Nie wspomnę już nawet o głupocie powyższego plemiennego rozumowania.

 

 

Judasz to uczeń Jezusa, człowiek przez Niego kochany do samego końca, za niego także oddał życie. I choć to postać tragiczna, uwikłana w bardzo konkretne zło, z którym zapewne nikt nie chciałby się identyfikować, to był to konkretny człowiek, a chrześcijaństwo - wskazujące grzech - nigdy nie potępia samego grzesznika, co najwyżej czyny, których dana osoba się dopuściła. Zresztą Kościół - licząc na miłosierdzie Boga wobec grzesznika - nigdy i wobec nikogo nie stwierdził wiecznego potępienia. Na temat Judasza nie wypowiadał się w tej materii także. Boże decyzje pozostawmy Bogu. Zwłaszcza, że gdybyśmy przyjrzeli się pozostałym uczniom Jezusa - i nie mam tu na myśli tylko Dwunastu, ale nas wszystkich - to mogłoby się okazać, a zaryzykuję się stwierdzić, że nawet na pewno by się okazało, iż ani kamienia, ani kija nikt nie może podnieść, bo w kwestii zdrady wobec Boga, nikt nie jest bez winy.

Natomiast określanie zwyczaju bicia Judasza - aktem antysemityzmu, uważam za nonsensowne. Po pierwsze, chrześcijaństwo nie patrzy na Judasza jako na Żyda, tzn. nie kieruje się płaszczyzną etniczną, tylko jego stosunkiem do Jezusa. Po drugie, w Nowym Testamencie słowo "Żydzi" odnosi się retorycznie do osób, które nie poszły za Jezusem i trwały w opozycji do Jego nauk, a Judasz był jednym z najbliższych współpracowników, uczniów i apostołów Jezusa. Po trzecie, chrześcijaństwo podkreśla ponadnarodowy i uniwersalny charakter przesłania Chrystusa. Po czwarte, nawet gdybyśmy okroili spojrzenie na sceny nowotestamentalne jedynie do warstwy etnicznej, to dlaczego patrzeć w taki sposób tylko na Judasza?

Otóż idąc tym ciągiem redukcyjnego rozumowania trzeba byłoby zauważyć, że wszystkie figury Apostołów rozmieszczone w kościołach na całym świecie, to więcej niż filosemityzm. Pójdźmy jeszcze dalej - co z licznymi bazylikami pod wezwaniem różnych - uznanych przez Kościół za świętych - Żydów? Co z czczonymi relikwiami? Co z kościelnym prymatem św. Piotra, czyli po prostu Żyda Szymona z Galilei? To jednak jeszcze nie koniec. Co z miłością ponad miliarda katolików do Żydówki Miriam - Matki Jezusa? To to już więcej niż fajerwerki admiracji.

Jak się Państwo domyślają, trzeba byłoby iść za ciosem i uznać, że chrześcijanie, widząc w Jezusie - Żydzie - Syna Bożego, deifikują przedstawiciela tej nacji. Przepraszam wszystkie ofiary prześladowań w rozpiętości czasu i przestrzeni za to retoryczne porównanie, ale czy - idąc tym etnicznym tokiem rozumowania - każdy atak na chrześcijanina, za to, że jest chrześcijaninem, czyli wierzącym w bóstwo Żyda, nie jest aktem antysemityzmu? W takim razie dziwię się bardzo, że Światowy Kongres Żydów nie potępia stanowczo każdego ataku na chrześcijan - najbardziej prześladowaną grupę wyznaniową na świecie. Może te prześladowania to zwykły antysemityzm?

Oskarżanie bicia kukły Judasza o wymiar antysemicki sprowadza się do jakiegoś absurdalnego toku myślenia, że jeden Żyd poszedł i zdradził drugiego Żyda, inni Żydzi zapłacili mu 30 srebrników, jeszcze inni - będący uczniami zdradzonego - pouciekali, a teraz jacyś ludzie idiotycznie tłuką kijami kukłę jednego z nich, dopuszczając się tym aktu antysemityzmu. A może byliby antysemitami, gdyby tego nie zrobili i nie bronili Żyda zdradzonego? Aż szkoda czasu, by dalej ciągnąć te bzdury.

Ani Jezus Chrystus, ani żaden z jego uczniów - starożytnych lub współczesnych - nie był prześladowany za stoją etniczną przynależność, ale za Ewangelię. Tego wydają się nie rozumieć, ani tropiciele antysemityzmu, ani tłukący kukłę kijami - jedni nie pojmują uniwersalnego spojrzenia na ewangeliczne wydarzenia, drudzy przesłania słów Chrystusa o miłości bliźniego.

Gdyby Jezus sprowadzał swoją misję do spraw ziemskich - w tym narodowych - to po prostu wygoniłby Rzymian i zasiadł na tronie, ale Jego królestwo "nie jest z tego świata" i nie temu światowi ma służyć. Urodził się jako konkretny człowiek, w konkretnym czasie, miał więc także przynależność etniczną, ale nie jej służyła Jego misja - a  Bogu, któremu służyć chciał przez długi czas także Judasz.

Nie wiem, czy wśród obijających kukłę był jakiś antysemita, nie tkwię w głowach innych ludzi, ale sam rytuał, choć bezmiernie głupi, można uznać za antysemityzm albo z powodu braku wiedzy, albo chęci wykorzystania do politycznej walki 
czegokolwiek się da.
 

 


 

POLECANE
Potężny wybuch gazu w Braniewie. Trwa akcja służb z ostatniej chwili
Potężny wybuch gazu w Braniewie. Trwa akcja służb

Wybuch gazu w Braniewie doprowadził do ogromnych zniszczeń w jednym z bloków przy Placu Strażackim. 50 osób zostało ewakuowanych, a 74-letnia kobieta trafiła do szpitala z poparzeniami.

Napięte relacje między Hołownią a Tuskiem. „Rzucał papierami i nie odbierał telefonu” z ostatniej chwili
Napięte relacje między Hołownią a Tuskiem. „Rzucał papierami i nie odbierał telefonu”

W poniedziałek TVN24 poinformował, że między marszałkiem Sejmu Szymonem Hołownią a premierem Donaldem Tuskiem miało dochodzić do poważnych napięć. Jak podano w reportażu, lider Polski 2050 w trakcie pracy w koalicji miewał „emocjonalne reakcje”, które utrudniały współpracę.

Nowy podatek uderzy w Polaków? Rząd chce ściągnąć 5 miliardów zł z naszych portfeli Wiadomości
Nowy podatek uderzy w Polaków? Rząd chce ściągnąć 5 miliardów zł z naszych portfeli

Warsaw Enterprise Institute ostrzega przed wprowadzeniem nowego podatku ukrytego w projekcie Rozszerzonej Odpowiedzialności Producenta (ROP). Eksperci alarmują, że zmiany przygotowane przez rząd uderzą w przedsiębiorców i konsumentów, a ich koszt może sięgnąć aż 5 miliardów złotych rocznie.

Zaskakująca decyzja Netflixa. Jest komunikat z ostatniej chwili
Zaskakująca decyzja Netflixa. Jest komunikat

Netflix nawiązał współpracę z Yash Raj Films, by globalnie udostępnić kilkadziesiąt kultowych filmów Bollywood. Partnerstwo wchodzi w życie ze skutkiem natychmiastowym.

Zdecydowany lider sympatii Polaków. Tusk i Trzaskowski daleko w tyle Wiadomości
Zdecydowany lider sympatii Polaków. Tusk i Trzaskowski daleko w tyle

Wyniki tego badania mogą zaskoczyć wielu obserwatorów sceny politycznej. Najbardziej lubianym politykiem w Polsce został Karol Nawrocki – i to z przewagą, której nie osiągnął żaden inny lider. Nawet Donald Tusk i Rafał Trzaskowski razem nie zdołali go dogonić.

Nicolas Sarkozy wychodzi na wolność z ostatniej chwili
Nicolas Sarkozy wychodzi na wolność

Sąd w Paryżu zgodził się na zwolnienie z więzienia, pod nadzorem sądowym, byłego prezydenta Francji Nicolasa Sarkozy'ego, który od 21 października odbywał wyrok pięciu lat pozbawienia wolności. Z więzienia były szef państwa będzie mógł wyjść jeszcze w poniedziałek.

Były premier weźmie udział w Marszu Niepodległości. Ja idę, a Ty? z ostatniej chwili
Były premier weźmie udział w Marszu Niepodległości. "Ja idę, a Ty?"

– Polska zawsze zwyciężała, gdy była narodem zwartym, dumnym i wierzącym w polskie wartości. Dziś znowu potrzebujemy tej siły, odwagi, a także nadziei na wspólną, piękną przyszłość – powiedział były premier Mateusz Morawiecki i zachęcił wszystkich do udziału w tegorocznym Marszu Niepodległości.

Tusk o Żurku: Prezydent nie współpracuje, więc sięgnąłem po człowieka z innym temperamentem gorące
Tusk o Żurku: Prezydent nie współpracuje, więc sięgnąłem po człowieka z innym temperamentem

Donald Tusk w rozmowie z „Gazetą Wyborczą” przyznał, że po nieudanej współpracy z prezydentem zdecydował się na powołanie Waldemara Żurka na ministra sprawiedliwości.

Dyrektor generalny BBC podał się do dymisji po zmanipulowaniu słów Donalda Trumpa z ostatniej chwili
Dyrektor generalny BBC podał się do dymisji po zmanipulowaniu słów Donalda Trumpa

Dyrektor generalny BBC Tim Davie i dyrektor wykonawcza działu wiadomości Deborah Turness podali się do dymisji z powodu krytykowanego sposobu zmontowania wypowiedzi prezydenta Donalda Trumpa w filmie dokumentalnym – poinformowała w niedzielę wieczorem BBC.

Ziobro oskarża Tuska o sądową ustawkę: Decyzję o areszcie miał podjąć „dyżurny” sędzia z ostatniej chwili
Ziobro oskarża Tuska o sądową ustawkę: Decyzję o areszcie miał podjąć „dyżurny” sędzia

Zbigniew Ziobro ostro uderzył w Donalda Tuska, zarzucając mu próbę bezprawnego pozbawienia wolności i ustawienie sądu pod polityczne zamówienie. Były minister sprawiedliwości stwierdził, że decyzja o jego aresztowaniu była przygotowana z góry, a system losowego przydziału spraw został skasowany, by umożliwić kontrolę nad sądami.

REKLAMA

Aleksandra Jakubiak: Czy w Pruchniku mieliśmy do czynienia z antysemityzmem?

Miałam nie komentować tego tematu, bo to - mówiąc najkulturalniej jak się da - tzw. burza w szklance wody, choć trzeba przyznać, że medialnie poprowadzona tak perfekcyjnie - mam na myśli oburzenie całego świata na polski antysemityzm - jakby była wręcz zaplanowana. Jednak coraz nowsze próby rozgrzebywania i zaogniania tej sprawy, zwłaszcza przez środowiska, które wcześniej broniły praw reżysera "Klątwy" do wyrażania jego natchnionej wizji, doprowadziły do sytuacji, w której coś powiedzieć trzeba.
 Aleksandra Jakubiak: Czy w Pruchniku mieliśmy do czynienia z antysemityzmem?
/ pixabay.com

Czy podoba mi się bicie Judasza w Pruchniku? Ani trochę. Uważam je wręcz za pogańskie i całkowicie antychrześcijańskie. Dlaczego? Ponieważ stosowanie kulturowych kluczy polegających dla zrzucaniu win tego świata na kukłę symbolizującą zdradę, po to, by potępić i symbolicznie oczyścić zebranych z ich zła, nie ma nic wspólnego z chrześcijaństwem, które podkreśla indywidualny wymiar relacji każdego człowieka z Bogiem, także w kwestii grzechów i odpowiedzialności za nie. Nie wspomnę już nawet o głupocie powyższego plemiennego rozumowania.

 

 

Judasz to uczeń Jezusa, człowiek przez Niego kochany do samego końca, za niego także oddał życie. I choć to postać tragiczna, uwikłana w bardzo konkretne zło, z którym zapewne nikt nie chciałby się identyfikować, to był to konkretny człowiek, a chrześcijaństwo - wskazujące grzech - nigdy nie potępia samego grzesznika, co najwyżej czyny, których dana osoba się dopuściła. Zresztą Kościół - licząc na miłosierdzie Boga wobec grzesznika - nigdy i wobec nikogo nie stwierdził wiecznego potępienia. Na temat Judasza nie wypowiadał się w tej materii także. Boże decyzje pozostawmy Bogu. Zwłaszcza, że gdybyśmy przyjrzeli się pozostałym uczniom Jezusa - i nie mam tu na myśli tylko Dwunastu, ale nas wszystkich - to mogłoby się okazać, a zaryzykuję się stwierdzić, że nawet na pewno by się okazało, iż ani kamienia, ani kija nikt nie może podnieść, bo w kwestii zdrady wobec Boga, nikt nie jest bez winy.

Natomiast określanie zwyczaju bicia Judasza - aktem antysemityzmu, uważam za nonsensowne. Po pierwsze, chrześcijaństwo nie patrzy na Judasza jako na Żyda, tzn. nie kieruje się płaszczyzną etniczną, tylko jego stosunkiem do Jezusa. Po drugie, w Nowym Testamencie słowo "Żydzi" odnosi się retorycznie do osób, które nie poszły za Jezusem i trwały w opozycji do Jego nauk, a Judasz był jednym z najbliższych współpracowników, uczniów i apostołów Jezusa. Po trzecie, chrześcijaństwo podkreśla ponadnarodowy i uniwersalny charakter przesłania Chrystusa. Po czwarte, nawet gdybyśmy okroili spojrzenie na sceny nowotestamentalne jedynie do warstwy etnicznej, to dlaczego patrzeć w taki sposób tylko na Judasza?

Otóż idąc tym ciągiem redukcyjnego rozumowania trzeba byłoby zauważyć, że wszystkie figury Apostołów rozmieszczone w kościołach na całym świecie, to więcej niż filosemityzm. Pójdźmy jeszcze dalej - co z licznymi bazylikami pod wezwaniem różnych - uznanych przez Kościół za świętych - Żydów? Co z czczonymi relikwiami? Co z kościelnym prymatem św. Piotra, czyli po prostu Żyda Szymona z Galilei? To jednak jeszcze nie koniec. Co z miłością ponad miliarda katolików do Żydówki Miriam - Matki Jezusa? To to już więcej niż fajerwerki admiracji.

Jak się Państwo domyślają, trzeba byłoby iść za ciosem i uznać, że chrześcijanie, widząc w Jezusie - Żydzie - Syna Bożego, deifikują przedstawiciela tej nacji. Przepraszam wszystkie ofiary prześladowań w rozpiętości czasu i przestrzeni za to retoryczne porównanie, ale czy - idąc tym etnicznym tokiem rozumowania - każdy atak na chrześcijanina, za to, że jest chrześcijaninem, czyli wierzącym w bóstwo Żyda, nie jest aktem antysemityzmu? W takim razie dziwię się bardzo, że Światowy Kongres Żydów nie potępia stanowczo każdego ataku na chrześcijan - najbardziej prześladowaną grupę wyznaniową na świecie. Może te prześladowania to zwykły antysemityzm?

Oskarżanie bicia kukły Judasza o wymiar antysemicki sprowadza się do jakiegoś absurdalnego toku myślenia, że jeden Żyd poszedł i zdradził drugiego Żyda, inni Żydzi zapłacili mu 30 srebrników, jeszcze inni - będący uczniami zdradzonego - pouciekali, a teraz jacyś ludzie idiotycznie tłuką kijami kukłę jednego z nich, dopuszczając się tym aktu antysemityzmu. A może byliby antysemitami, gdyby tego nie zrobili i nie bronili Żyda zdradzonego? Aż szkoda czasu, by dalej ciągnąć te bzdury.

Ani Jezus Chrystus, ani żaden z jego uczniów - starożytnych lub współczesnych - nie był prześladowany za stoją etniczną przynależność, ale za Ewangelię. Tego wydają się nie rozumieć, ani tropiciele antysemityzmu, ani tłukący kukłę kijami - jedni nie pojmują uniwersalnego spojrzenia na ewangeliczne wydarzenia, drudzy przesłania słów Chrystusa o miłości bliźniego.

Gdyby Jezus sprowadzał swoją misję do spraw ziemskich - w tym narodowych - to po prostu wygoniłby Rzymian i zasiadł na tronie, ale Jego królestwo "nie jest z tego świata" i nie temu światowi ma służyć. Urodził się jako konkretny człowiek, w konkretnym czasie, miał więc także przynależność etniczną, ale nie jej służyła Jego misja - a  Bogu, któremu służyć chciał przez długi czas także Judasz.

Nie wiem, czy wśród obijających kukłę był jakiś antysemita, nie tkwię w głowach innych ludzi, ale sam rytuał, choć bezmiernie głupi, można uznać za antysemityzm albo z powodu braku wiedzy, albo chęci wykorzystania do politycznej walki 
czegokolwiek się da.
 

 



 

Polecane
Emerytury
Stażowe