Lawina ruszyła z Lublina - relacja z 39. rocznicy Lubelskiego Lipca 1980

– Nie chodziło tylko o kotleta. Chodziło o naszą tożsamość, o przyszłość ojczyzny – podkreślał Marian Król, uczestnik strajku w PZL-Świdnik, obecnie przewodniczący Regionu Środkowo-Wschodniego NSZZ Solidarność podczas obchodów 39. rocznicy Lubelskiego Lipca 1980. Regionalne uroczystości odbyły się 7 lipca br. w Świdniku.
 Lawina ruszyła z Lublina - relacja z 39. rocznicy Lubelskiego Lipca 1980
/ Solidarność Lublin

W obchodach wzięli udział przedstawiciele władz państwowych, samorządowych, związkowcy, uczestnicy strajków z 1980 roku i ofiary komunistycznych represji. Na terenie WSK PZL Świdniku, zakładu, który jako pierwszy podjął strajk w lipcu, 39 lat temu, głos zabrali zaproszeni goście.
 
Tadeusz Majchrowicz, wiceprzewodniczący Komisji Krajowej NSZZ Solidarność podkreślał, że to właśnie na Lubelszczyźnie robotnicy przełamali barierę strachu i odpowiedzieli na wezwanie Ojca Świętego Jana Pawła II. Zwrócił również uwagę na fakt, że bez Lubelskiego Lipca nie byłoby ani Gdańska, ani Szczecina, ani Jastrzębia. Nie byłoby też zmian w 1989 r.

– Znaczenie tego wydarzenia jest ogromne. To był pierwszy strajk, który objął tak wiele zakładów pracy. Pamiętajmy, że obok WSK wystąpili pracownicy m.in. Fabryki Samochodów Ciężarowych, Lubelskich Zakładów Napraw Samochodów i Lokomotywowni. Co więcej, protest odniósł skutek, bo władze wycofały się z podwyżek cen żywności

– wyjaśniał Marcin Krzysztofik, dyrektor Oddziału IPN w Lublinie.
 

– Można powiedzieć, że Świdnik się komunistom kompletnie nie udał. Miało być miasto, jak Nowa Huta pod Krakowem. Bez Boga, bez kościoła. Tymczasem jego mieszkańcy okazali się ludźmi pełnymi umiłowania wolności. W lipcu 1980 roku znalazło to wyraz, kiedy masowo, pracownicy WSK Świdnik przeciwstawili się totalitarnej władzy. Było to pierwsze wydarzenie, kiedy postawiony postulat polityczny został zrealizowany. Bez ich odwagi nie byłoby Sierpnia, Solidarności, wolnej Polski. Nie byłoby też tożsamości Świdnika, z której jesteśmy tak dumni. Za to chciałbym uczestnikom lipcowych wydarzeń podziękować. Jesteśmy wspólnotą, która pamięta tamte wydarzenia i bohaterów tamtych czasów

- powiedział Artur Soboń, poseł na sejm RP, wiceminister inwestycji i rozwoju.
 
Obecni na uroczystościach wojewoda lubelski Przemysław Czarnek i burmistrz Świdnika Waldemar Jakson zgodnie podkreślali, jak ważna jest pamięć o bohaterach lipca 1980. Nie zabrakło oczywiście wspólnej modlitwy w intencji uczestników strajków na Lubelszczyźnie. Uroczystej, dziękczynnej Eucharystii przewodniczył ks. Zbigniew Kuzia, regionalnej duszpasterz ludzi pracy.
 
Podczas nadzwyczajnego posiedzenia zarządu regionu związkowcy podjęli stanowisko z okazji 39. rocznicy Lubelskiego Lipca 1980. Podkreślili w nim historyczne znaczenie wolnościowego zrywu na Lubelszczyźnie, a jednocześnie odnieśli się do trudnej sytuacji regionu w chwili obecnej. Odznaczono także zasłużonych działaczy NSZZ Solidarność.
 
Obchody zwieńczyła wspólna zabawa podczas rodzinnego festynu. Organizatorzy zadbali o strawę dla ciała i dla ducha. Zapewnili też przestrzeń do zabawy dla najmłodszych. Niedzielne uroczystości w Świdniku były początkiem obchodów Lubelskiego Lipca 1980, które będą trwać niemal przez cały miesiąc. W czwartek o godz. 15 związkowcy spotkają się na Drodze Męczenników Majdanka, gdzie znajduje się pomnik upamiętniający wystąpienie pracowników LZNS. W niedzielę 14 lipca br. odbędą się też uroczystości na terenie Lokomotywowni PKP w Lublinie.
 
Mówi się, że nawet ponad 100 tys. osób wzięło udział w fali strajków, która przetoczyła się przez Lubelszczyznę w lipcu 1980 r. Za początek tych wydarzeń uznaje się 8 lipca i przerwanie pracy przez zatrudnionych w Wytwórni Sprzętu Komunikacyjnego PZL Świdnik. Przyczyną był wzrost cen żywności w zakładowym bufecie. Pracownicy wystosowali do dyrekcji postulaty płacowe i socjalne. Następnego dnia pracę wstrzymało kilka tysięcy osób, a kilka dni później strajkowało 150 zakładów w całym regionie.


Agnieszka Kosierb






 

POLECANE
Nie tym razem. Daniel Nawrocki odpowiada na atak Czuchnowskiego z ostatniej chwili
"Nie tym razem". Daniel Nawrocki odpowiada na atak Czuchnowskiego

"Pytania Pana Czuchnowskiego to nie dziennikarstwo to zwykłe hejterstwo, które ma być użyte jako paliwo w politycznym sporze" – pisze na platformie X syn Karola Nawrockiego, Daniel Nawrocki, odnosząc się do publikacji redaktora "Gazety Wyborczej" Wojciecha Czuchnowskiego.

George Simion mocno o Donaldzie Tusku: Być może chce, aby jego kandydat przegrał Wiadomości
George Simion mocno o Donaldzie Tusku: Być może chce, aby jego kandydat przegrał

- Być może chce, by jego kandydat przegrał - powiedział George Simion na antenie TV Republika, komentując wpis premiera Donalda Tuska o "prorosyjskości" rumuńskiego polityka.

Nie żyje polski mistrz świata Wiadomości
Nie żyje polski mistrz świata

Media obiegła smutna wiadomość. Nie żyje wybitny pilot szybowcowy, wielokrotny mistrz świata w tej dziedzinie.

Polska z kontraktem na satelity. Kosiniak-Kamysz: Uzyskamy niezależność z ostatniej chwili
Polska z kontraktem na satelity. Kosiniak-Kamysz: Uzyskamy niezależność

Agencja Uzbrojenia podpisała w środę umowę na dostawę dla Wojska Polskiego systemu 3 satelitów rozpoznawczych na kwotę 860 mln zł. Szef MON Władysław Kosiniak-Kamysz podkreślił, że dzięki Satelitarnemu Systemowi Obserwacji Ziemi Polska uzyskuje niezależność w zakresie obrazowania satelitarnego.

Nie udało się. Smutny komunikat warszawskiego zoo z ostatniej chwili
"Nie udało się". Smutny komunikat warszawskiego zoo

Warszawskie zoo chętnie dzieli się informacjami o swoich podopiecznych, licząc, że zainteresuje ich losem jak największą rzeszę ludzi, którym na sercu leży ich dobro. Ostatnio opublikowało bardzo smutną wiadomość.

Nie miała prawa. Jest decyzja TSUE ws. Ursuli von der Leyen pilne
"Nie miała prawa". Jest decyzja TSUE ws. Ursuli von der Leyen

TSUE zdecydował ws. decyzji KE o utajnieniu wiadomości SMS, w których Ursula von der Leyen wymieniała z prezesem Pfizera ws. kontraktu na szczepionki.

Benzyna po 11 złotych. UE szykuje potężne uderzenie w kieszenie Polaków z ostatniej chwili
Benzyna po 11 złotych. UE szykuje potężne uderzenie w kieszenie Polaków

Gigantyczny wzrost cen paliw, ogrzewania i gazu. Nowy system handlu uprawnieniami do emisji CO2 ETS-2 już w drodze – regulacje mają zacząć obowiązywać od 2027 roku i potężnie uderzą w kieszenie Polaków.

Co ta oszołomka gadała. Burza w sieci po programie TVN gorące
"Co ta oszołomka gadała". Burza w sieci po programie TVN

Po jednym z ostatnich odcinków popularnej telewizji śniadaniowej stacji TVN – "Dzień dobry TVN" – w sieci zawrzało.

Niepokojące informacje z granicy.  Komunikat Straży Granicznej z ostatniej chwili
Niepokojące informacje z granicy. Komunikat Straży Granicznej

Straż Graniczna regularnie publikuje raporty dotyczące wydarzeń na granicy polsko-białoruskiej, która znajduje się pod naciskiem ataku hybrydowego.

Najnowszy sondaż. Nawrocki goni Trzaskowskiego polityka
Najnowszy sondaż. Nawrocki goni Trzaskowskiego

W I turze wyborów oddanie głosu na kandydata KO Rafała Trzaskowskiego deklaruje 32,3 proc. ankietowanych, a na popieranego przez PiS Karola Nawrockiego 25,2 proc. – wynika z sondażu IBRiS dla "Rzeczpospolitej". Na podium uplasował się również Sławomir Mentzen z 11,2 proc. głosów.

REKLAMA

Lawina ruszyła z Lublina - relacja z 39. rocznicy Lubelskiego Lipca 1980

– Nie chodziło tylko o kotleta. Chodziło o naszą tożsamość, o przyszłość ojczyzny – podkreślał Marian Król, uczestnik strajku w PZL-Świdnik, obecnie przewodniczący Regionu Środkowo-Wschodniego NSZZ Solidarność podczas obchodów 39. rocznicy Lubelskiego Lipca 1980. Regionalne uroczystości odbyły się 7 lipca br. w Świdniku.
 Lawina ruszyła z Lublina - relacja z 39. rocznicy Lubelskiego Lipca 1980
/ Solidarność Lublin

W obchodach wzięli udział przedstawiciele władz państwowych, samorządowych, związkowcy, uczestnicy strajków z 1980 roku i ofiary komunistycznych represji. Na terenie WSK PZL Świdniku, zakładu, który jako pierwszy podjął strajk w lipcu, 39 lat temu, głos zabrali zaproszeni goście.
 
Tadeusz Majchrowicz, wiceprzewodniczący Komisji Krajowej NSZZ Solidarność podkreślał, że to właśnie na Lubelszczyźnie robotnicy przełamali barierę strachu i odpowiedzieli na wezwanie Ojca Świętego Jana Pawła II. Zwrócił również uwagę na fakt, że bez Lubelskiego Lipca nie byłoby ani Gdańska, ani Szczecina, ani Jastrzębia. Nie byłoby też zmian w 1989 r.

– Znaczenie tego wydarzenia jest ogromne. To był pierwszy strajk, który objął tak wiele zakładów pracy. Pamiętajmy, że obok WSK wystąpili pracownicy m.in. Fabryki Samochodów Ciężarowych, Lubelskich Zakładów Napraw Samochodów i Lokomotywowni. Co więcej, protest odniósł skutek, bo władze wycofały się z podwyżek cen żywności

– wyjaśniał Marcin Krzysztofik, dyrektor Oddziału IPN w Lublinie.
 

– Można powiedzieć, że Świdnik się komunistom kompletnie nie udał. Miało być miasto, jak Nowa Huta pod Krakowem. Bez Boga, bez kościoła. Tymczasem jego mieszkańcy okazali się ludźmi pełnymi umiłowania wolności. W lipcu 1980 roku znalazło to wyraz, kiedy masowo, pracownicy WSK Świdnik przeciwstawili się totalitarnej władzy. Było to pierwsze wydarzenie, kiedy postawiony postulat polityczny został zrealizowany. Bez ich odwagi nie byłoby Sierpnia, Solidarności, wolnej Polski. Nie byłoby też tożsamości Świdnika, z której jesteśmy tak dumni. Za to chciałbym uczestnikom lipcowych wydarzeń podziękować. Jesteśmy wspólnotą, która pamięta tamte wydarzenia i bohaterów tamtych czasów

- powiedział Artur Soboń, poseł na sejm RP, wiceminister inwestycji i rozwoju.
 
Obecni na uroczystościach wojewoda lubelski Przemysław Czarnek i burmistrz Świdnika Waldemar Jakson zgodnie podkreślali, jak ważna jest pamięć o bohaterach lipca 1980. Nie zabrakło oczywiście wspólnej modlitwy w intencji uczestników strajków na Lubelszczyźnie. Uroczystej, dziękczynnej Eucharystii przewodniczył ks. Zbigniew Kuzia, regionalnej duszpasterz ludzi pracy.
 
Podczas nadzwyczajnego posiedzenia zarządu regionu związkowcy podjęli stanowisko z okazji 39. rocznicy Lubelskiego Lipca 1980. Podkreślili w nim historyczne znaczenie wolnościowego zrywu na Lubelszczyźnie, a jednocześnie odnieśli się do trudnej sytuacji regionu w chwili obecnej. Odznaczono także zasłużonych działaczy NSZZ Solidarność.
 
Obchody zwieńczyła wspólna zabawa podczas rodzinnego festynu. Organizatorzy zadbali o strawę dla ciała i dla ducha. Zapewnili też przestrzeń do zabawy dla najmłodszych. Niedzielne uroczystości w Świdniku były początkiem obchodów Lubelskiego Lipca 1980, które będą trwać niemal przez cały miesiąc. W czwartek o godz. 15 związkowcy spotkają się na Drodze Męczenników Majdanka, gdzie znajduje się pomnik upamiętniający wystąpienie pracowników LZNS. W niedzielę 14 lipca br. odbędą się też uroczystości na terenie Lokomotywowni PKP w Lublinie.
 
Mówi się, że nawet ponad 100 tys. osób wzięło udział w fali strajków, która przetoczyła się przez Lubelszczyznę w lipcu 1980 r. Za początek tych wydarzeń uznaje się 8 lipca i przerwanie pracy przez zatrudnionych w Wytwórni Sprzętu Komunikacyjnego PZL Świdnik. Przyczyną był wzrost cen żywności w zakładowym bufecie. Pracownicy wystosowali do dyrekcji postulaty płacowe i socjalne. Następnego dnia pracę wstrzymało kilka tysięcy osób, a kilka dni później strajkowało 150 zakładów w całym regionie.


Agnieszka Kosierb







 

Polecane
Emerytury
Stażowe