Zwalczyć pociąg do alkoholu, ocalić do czekolady
Dziś leczenie wielu chorób psychicznych polega na podawaniu leków, które wpływają na działanie całego mózgu, a nie jego poszczególnych komórek - mówi PAP dr Anna Suska z Instytutu Biologii Doświadczalnej im. M. Nenckiego PAN w Warszawie.
Wraz z zespołem prowadzi ona badania, które w przyszłości umożliwią precyzyjne celowanie lekiem w pojedyncze komórki mózgu - tak, aby nie otępiać nimi pacjenta. Pierwszym krokiem do tego celu będzie zlokalizowanie w mózgu komórek zaangażowanych w nawrót alkoholowy, a więc takich, które odpowiadają za powrót do nałogu po czasie abstynencji. Na badania otrzymała grant sięgający niemal 800 tys. zł od Fundacji na rzecz Nauki Polskiej.
Poszczególne komórki wewnątrz struktur rozsianych w naszym mózgu tworzą połączenia, wpływając w ten sposób na nasze zachowania. W naszych badaniach proponujemy wyszukanie konkretnych komórek odpowiadających za powstawanie uzależnienia. Chcemy określić, które to są, gdzie dokładnie się znajdują, i jak wyglądają. To pozwoli nam na lepsze poznanie procesu uzależnień, ale też powstawania pamięci i innych procesów, które zachodzą w mózgu - tłumaczy.
Badaczka będzie się starała odpowiedzieć na pytanie, czy zahamowanie aktywności komórek odpowiedzialnych za uzależnienie zapobiegnie nawrotowi alkoholowemu. W tym celu, komórki zaangażowane w uzależnienie od alkoholu, wyznakowane zostaną nowatorską metodą. Specjalnie spreparowane receptory umożliwią kontrolę aktywności komórek, za pomocą specyficznej im substancji chemicznej.
Ona w organizmie nie istnieje, ale mamy ją w laboratorium i możemy ją podać. Dla organizmu nie jest ona w żaden sposób szkodliwa - zaznacza dr Suska.
Naszą substancję można podawać za pomocą zastrzyku, ale można też doustnie - tak jak pigułkę z lekiem. Na razie to oczywiście science fiction, ale w przyszłości taką pigułką można wpłynąć na precyzyjne hamowanie komórek odpowiedzialnych za alkoholizm - opisuje.
W przyszłości wyniki badania można byłoby przełożyć na inne uzależnienia np. od narkotyków. Wszystkie one rozgrywają się w tym samym obszarze mózgu: w układzie nagrody. Te same komórki, które odpowiadają za uzależnienie od alkoholu czy narkotyków, sterują uczeniem apetytywnym - czyli uczeniem wrażeń przyjemnych.
Dla mózgu to ten sam mechanizm. Tylko że wspomnienia uzależniające są na tyle mocne, że praktycznie nieodwracalne, i pamiętamy o nich do końca życia. Dlatego jeśli ktoś jest alkoholikiem, to zostaje nim na zawsze - podkreśla badaczka.
Przecież uzależnienie to również uczenie się czegoś bardzo przyjemnego. Dla mózgu nie różni się to za bardzo od uczenia się, np. tego, że czekolada jest smaczna - zauważa dr Suska.
PAP - Nauka w Polsce, Ewelina Krajczyńska