Jerzy Klistała: Księża w niemieckich obozach koncentracyjnych

Zacznę od refleksji, co było powodem zajęcia się utrwalaniem pamięci o patriotach najczystszej krwi – którzy gdy Ojczyzna była w potrzebie, stanęli w jej obronie, składając w przeważającej ilości przypadków – ofiarę własnej krwi i życia.
 Jerzy Klistała: Księża w niemieckich obozach koncentracyjnych
/ materiały autora
Współwięzień osadzony w więzieniu zbiorczym w byłej fabryce Schöena w Sosnowcu - Południkiewicz Wiktor, wspomina fakty znęcania się przez niemieckich oprawców nad ks. Brodzińskim: „Z nami na tej samej celi przebywał ks. Brodziński z parafii z Kazimierza, pow. Będzin. Na drugi dzień do celi weszło 5-ciu SS-manów. Wywołali ks. Brodzińskiego, będącego w sutannie. Zaczęli się go wypytywać ile „miał kobiet”. Za negatywną odpowiedź zaczęli go bić i kazano mu biegać i padać na komendę i dalej biegać. Trwało to z 15 do 20 minut. Stan zmęczenia był tak silny, że Brodziński ledwie stał na nogach, gdy kazano mu wrócić na swoje miejsce”.
*
W relacji ks. Stefana Treuchla w czasie pożegnania księży przeznaczonych do eksterminacji, ks. Franciszek Bryja pożegnał się słowami: „Swoje młode ledwo zaczęte kapłańskie życie, swoje marzenia i nadzieje nie ziszczone, całe serce i dusze swoją, już dzisiaj oddaję w ręce Boga i Królowej Apostołów oraz Ofiaruję to wszystko dla pomyślnego rozwoju naszej świętej wiary katolickiej w Polsce i rozwoju polskiej prowincji księży pallotynów.”
*
Kleryk - KAWKA ANTONI ps. „Roland”, prawdopodobnie (według relacji współwięźniów) zgłosił się dobrowolnie na śmierć w zamian za darowanie życia współwięźniowi. 
*
Ks. KOPIJASZ JÓZEF, według świadectwa współwięźnia - aresztowanego z ks. Kopijaszem - ks. Wdowiaka: 
[…] Ks. Kanonik w czamarze z węzełkiem i brewiarzem stał się ofiarą obelg i bicia. „Hej ty stary - powiedz mi kim ty jesteś?”. „Ich bin ein Katholischer Pfarrer” - jestem katolickim proboszczem - odpowiedział. Esesman uderzył go w twarz, okulary spadły na ziemie – twarz drgała - pies zaczął skakać. Ponownie to samo pytanie - „no kim ty jesteś?” - jestem katolickim księdzem mówi Kanonik. Ty idioto stary - tyś miał ludzi nauczać? Co za głuptas z ciebie. Głosiłeś bzdury, że Panienka Maria porodziła z Ducha Świętego? To była kurtyzana żołnierza rzymskiego. No, ile twoich bękartów lata koło plebani? Straszyłeś ludzi ogniem czyśćcowym. Widzisz ten komin krematorium? Nareszcie sam wylecisz jak dym z niego... no... czy już wiesz kim jesteś? Kopiąc Kanonika w brzuch obstawał przy pytaniu – „kim ty jesteś”? 
(Są i inne relacje o ciężkich przeżyciach księdza - o księdzu Kopiarzu – do czasu śmierci w obozie).
*
W swych wspomnieniach obozowych Marian Główka, którego aresztowano 23 kwietnia 1940 roku w Straconce, opisuje między innymi przesłuchanie ks. Franciszka Kotuleckiego w Cieszynie (byłej fabryce Kohna), a którego był świadkiem. Przytaczam więc tą relację, gdyż jest wstrząsająca, a był to przecież początek męki księdza: „SS-mani kazali mu się rozebrać do pasa. Widać było zwiotczałe ciało, zwisające mięśnie, a po obnażonym brzuchu bili go szpicrutą. Za każdym razem wyskakiwała na ciele niebieska pręga grubości palca. 
- „Powiedz, ile razy miałeś gosposię?” (uderzenia). 
- Nie miałem żadnego stosunku, bo to była moja siostra. 
- „No to ile indyków zjadłeś?” 
- Nie jadłem indyków, bo parafia była biedna! 
- „Znasz język niemiecki?” 
- Znam. 
- „No to przetłumacz po polsku” - i wówczas recytują bardzo sprośny wierszyk. Nie przetłumaczę, bo to nie jest godne kapłana. (Znowu bicie po brzuchu!)” 
To był 60 letni starzec! Oparty był o słup podtrzymujący dach i jedynie dlatego, mimo bicia, utrzymywał się w pozycji stojącej. Według innych współwięźniów, ks. Franciszek Kotulecki zginął w KL Dachau 21 stycznia 1941 roku. 
*
W przededniu śmierci ks. Macha napisał on list do swoich rodziców i rodzeństwa, z którego przytaczam wzruszający fragment: „...Jest to moje ostatnie pismo. Po 4 godzinach nastąpi moje stracenie... Pogrzebu mi nie użyczą, ale urządźcie mi na cmentarzu cichy zakątek, żeby od czasu do czasu ktoś o mnie wspomniał i zmówił za mnie Ojcze Nasz”. 
*
Z relacji jednego ze współwięźniów wiadomo, że w jednym i drugim obozie ks. Franciszek Nawrot odznaczał się wielką pogodą ducha i prawdziwą miłością bliźniego, bo chętnie spieszył z pomocą swoim kolegom, wyręczał ich nieraz przy najtrudniejszych zajęciach. Choć czasami nie był wyznaczony, to jednak dobrowolnie zgłaszał się do rozmaitych robót, nadwyrężając przy tym swoje coraz bardziej wątłe siły. 
*
Ks. Puczka był między innymi świadkiem śmierci bliskiego znajomego – ks. Piotra Dańkowskiego. Otóż, ks. Piotr jako chory przeniesiony został z obozu macierzystego do Birkenau. Kapo przyprowadził go po apelu do Arbeitsdiensführera z oskarżeniem: „Ten klecha nie chce pracować”. Rozpoczęło się bicie księdza po głowie, twarzy, kopniakach w żołądek. Ks. Piotr wijąc się z bólu upadł w błoto, i wówczas powiedział ks. Władysławowi Puczce: „Kapo bije mnie bez ustanku, zapowiadając moją śmierć w Wielkim Tygodniu”. Rzeczywiście, maltretowany ks. Piotr od Niedzieli Palmowej - zmarł w Wielki Piątek. Zdołał jednak w ostatnich sekundach życia wypowiedzieć do ks. Władysława Puczki: „Władziu, do widzenia w niebie”!

Takich przykładów maltretowania i mordowania księży w więzieniach i obozach koncentracyjnych przez niemieckich hitlerowskich zwyrodnialców jest więcej, więc proszę o uważne zapoznanie się z treścią książki „DUCHOWNI, OFIARY NIEMIECKIEGO ZNIEWOLENIA” zwłaszcza, że w przyszłym roku obchodzić będziemy 80 rocznicę I transportu do KL Auschwitz – w Narodowy Dzień Pamięci Ofiar Niemieckich Obozów.

Według opracowania „Martyrologium polskiego duchowieństwa rzymskokatolickiego pod okupacją hitlerowską w latach 1939–1945” W. Jacewicza i J. Wosia, w KL Auschwitz zginęło ok. 166 księży, lecz jak to już wyżej wspomniałem, trudno jest ustalić dokładniejszą liczbę, gdyż część dokumentów i ewidencji została przez esesmanów uciekających zniszczona w styczniu 1945 roku.

Na zakończenie dodam bardzo osobiste odczucia, że w tym co robię dla utrwalania pamięci o Męczennikach obozów koncentracyjnych – że dusze ofiar tam zakatowanych otaczają mnie i pomagają w utrwalaniu tych jakże potrzebnych dowodów Ich męczeństwa.

Jerzy Klistała

 

POLECANE
Setki strażaków walczą z ogniem w Biebrzańskim Parku Narodowym. Spłonęło już ponad 60 hektarów [WIDEO] z ostatniej chwili
Setki strażaków walczą z ogniem w Biebrzańskim Parku Narodowym. Spłonęło już ponad 60 hektarów [WIDEO]

Ponad dwadzieścia zastępów straży pożarnej bierze udział w gaszeniu pożaru suchych trzcinowisk w Biebrzańskim Parku Narodowym. Ogień wybuchł na styku powiatów augustowskiego i monieckiego, w okolicach wsi Kopytkowo. W akcji biorą też udział śmigłowce i samolot gaśniczy.

TVN: Zużyte niemieckie panele fotowoltaiczne, zamiast do recyclingu, trafiają do Polski z ostatniej chwili
TVN: Zużyte niemieckie panele fotowoltaiczne, zamiast do recyclingu, trafiają do Polski

Tysiące ton starych paneli fotowoltaicznych wjeżdża do Polski z Niemiec. Nadają się do utylizacji, ale Polacy je biorą za darmo. Są sprzedawane na rynku wtórnym jako tanie zamienniki, ale szybko trafiają na śmietnik – donoszą dziennikarze „Superwizjera” TVN24.

Wielkanocne zawieszenie broni na Ukrainie. Jest nowy komunikat Kremla z ostatniej chwili
Wielkanocne zawieszenie broni na Ukrainie. Jest nowy komunikat Kremla

Prezydent Rosji Władimir Putin nie wydał rozkazu przedłużenia wielkanocnego zawieszenia broni w Ukrainie – podał w niedzielę Reuters, powołując się na oświadczenie rzecznika Kremla Dmitrija Pieskowa. Rozejm ma obowiązywać do północy (godz. 23 w Polsce) z niedzieli na poniedziałek.

Niepokojące informacje z granicy polsko-niemieckiej. Komunikat niemieckich służb z ostatniej chwili
Niepokojące informacje z granicy polsko-niemieckiej. Komunikat niemieckich służb

W minionym tygodniu odkryto próbę przemytu dwóch osób w południowej Brandenburgii. Kierowca pojazdu wylegitymował się polskim dokumentem pobytowym – informuje w komunikacie niemiecka policja.

Dantejskie sceny w Jerozolimie. Chrześcijanie przedarli się pod Grób Chrystusa Wiadomości
Dantejskie sceny w Jerozolimie. Chrześcijanie przedarli się pod Grób Chrystusa

Wg doniesień zagranicznych mediów, izraelska policja w Wielką Sobotę blokowała wiernym dostęp do Bazyli Grobu Pańskiego. Z nagrań udostępnionych w mediach społecznościowych wynika jednak, że ostatecznie chrześcijanie licznie przedostali się pod grób Jezusa Chrystusa.

Załamanie pogody w Poniedziałek Wielkanocny? Oto najnowsza prognoza Wiadomości
Załamanie pogody w Poniedziałek Wielkanocny? Oto najnowsza prognoza

W niedzielę i poniedziałek temperatura wyniesie do 24 st. C. W Śmigus-dyngus na północy kraju wystąpią opady deszczu, a na zachodzie burze. W czasie burz porywy wiatru wyniosą do 60 km/h - powiedział PAP synoptyk IMGW Michał Kowalczuk.

Nieoficjalnie: Wściekłość w sztabie Trzaskowskiego. Na celowniku Hołownia polityka
Nieoficjalnie: Wściekłość w sztabie Trzaskowskiego. Na celowniku Hołownia

Jak donosi w niedzielę Onet.pl, w sztabie Rafała Trzaskowskiego panuje wściekłość na Szymona Hołownię. Marszałek Sejmu zjawiając się na debacie w Telewizji Republika rzucił piach w tryby kampanii kandydata KO i odmienił dynamikę kampanii. 

Rosyjskie prowokacje nad Morzem Bałtyckim. Jest reakcja Wielkiej Brytanii z ostatniej chwili
Rosyjskie prowokacje nad Morzem Bałtyckim. Jest reakcja Wielkiej Brytanii

Ministerstwo obrony Wielkiej Brytanii poinformowało w niedzielę, że dwa brytyjskie myśliwce przechwyciły rosyjskie samoloty nad Morzem Bałtyckim w pobliżu przestrzeni powietrznej sojuszu NATO. Do dwóch odrębnych zdarzeń doszło we wtorek i czwartek.

Jest komunikat ws. kontuzji Roberta Lewandowskiego. Złe wieści z Barcelony z ostatniej chwili
Jest komunikat ws. kontuzji Roberta Lewandowskiego. Złe wieści z Barcelony

Barcelona w niedzielnym komunikacie przekazała, że Robert Lewandowski doznał kontuzji mięśnia uda. Klub nie podał, jak długo polski piłkarz nie będzie zdolny do gry, ale hiszpańskie media szacują, że leczenie potrwa około trzech tygodni. Oznacza to, że Lewandowski przegapi finał Pucharu Króla z Realem Madryt i przynajmniej jeden z półfinałowych meczów Ligi Mistrzów z Interem Mediolan.

Karol Nawrocki: Wielkanoc to czas nadziei i zwycięstwa życia nad śmiercią Wiadomości
Karol Nawrocki: Wielkanoc to czas nadziei i zwycięstwa życia nad śmiercią

- Wielkanoc to czas nadziei i zwycięstwa życia nad śmiercią - powiedział obywatelski kandydat na prezydenta Karol Nawrocki, składając wraz z małżonką życzenia z okazji Świąt Wielkanocnych.

REKLAMA

Jerzy Klistała: Księża w niemieckich obozach koncentracyjnych

Zacznę od refleksji, co było powodem zajęcia się utrwalaniem pamięci o patriotach najczystszej krwi – którzy gdy Ojczyzna była w potrzebie, stanęli w jej obronie, składając w przeważającej ilości przypadków – ofiarę własnej krwi i życia.
 Jerzy Klistała: Księża w niemieckich obozach koncentracyjnych
/ materiały autora
Współwięzień osadzony w więzieniu zbiorczym w byłej fabryce Schöena w Sosnowcu - Południkiewicz Wiktor, wspomina fakty znęcania się przez niemieckich oprawców nad ks. Brodzińskim: „Z nami na tej samej celi przebywał ks. Brodziński z parafii z Kazimierza, pow. Będzin. Na drugi dzień do celi weszło 5-ciu SS-manów. Wywołali ks. Brodzińskiego, będącego w sutannie. Zaczęli się go wypytywać ile „miał kobiet”. Za negatywną odpowiedź zaczęli go bić i kazano mu biegać i padać na komendę i dalej biegać. Trwało to z 15 do 20 minut. Stan zmęczenia był tak silny, że Brodziński ledwie stał na nogach, gdy kazano mu wrócić na swoje miejsce”.
*
W relacji ks. Stefana Treuchla w czasie pożegnania księży przeznaczonych do eksterminacji, ks. Franciszek Bryja pożegnał się słowami: „Swoje młode ledwo zaczęte kapłańskie życie, swoje marzenia i nadzieje nie ziszczone, całe serce i dusze swoją, już dzisiaj oddaję w ręce Boga i Królowej Apostołów oraz Ofiaruję to wszystko dla pomyślnego rozwoju naszej świętej wiary katolickiej w Polsce i rozwoju polskiej prowincji księży pallotynów.”
*
Kleryk - KAWKA ANTONI ps. „Roland”, prawdopodobnie (według relacji współwięźniów) zgłosił się dobrowolnie na śmierć w zamian za darowanie życia współwięźniowi. 
*
Ks. KOPIJASZ JÓZEF, według świadectwa współwięźnia - aresztowanego z ks. Kopijaszem - ks. Wdowiaka: 
[…] Ks. Kanonik w czamarze z węzełkiem i brewiarzem stał się ofiarą obelg i bicia. „Hej ty stary - powiedz mi kim ty jesteś?”. „Ich bin ein Katholischer Pfarrer” - jestem katolickim proboszczem - odpowiedział. Esesman uderzył go w twarz, okulary spadły na ziemie – twarz drgała - pies zaczął skakać. Ponownie to samo pytanie - „no kim ty jesteś?” - jestem katolickim księdzem mówi Kanonik. Ty idioto stary - tyś miał ludzi nauczać? Co za głuptas z ciebie. Głosiłeś bzdury, że Panienka Maria porodziła z Ducha Świętego? To była kurtyzana żołnierza rzymskiego. No, ile twoich bękartów lata koło plebani? Straszyłeś ludzi ogniem czyśćcowym. Widzisz ten komin krematorium? Nareszcie sam wylecisz jak dym z niego... no... czy już wiesz kim jesteś? Kopiąc Kanonika w brzuch obstawał przy pytaniu – „kim ty jesteś”? 
(Są i inne relacje o ciężkich przeżyciach księdza - o księdzu Kopiarzu – do czasu śmierci w obozie).
*
W swych wspomnieniach obozowych Marian Główka, którego aresztowano 23 kwietnia 1940 roku w Straconce, opisuje między innymi przesłuchanie ks. Franciszka Kotuleckiego w Cieszynie (byłej fabryce Kohna), a którego był świadkiem. Przytaczam więc tą relację, gdyż jest wstrząsająca, a był to przecież początek męki księdza: „SS-mani kazali mu się rozebrać do pasa. Widać było zwiotczałe ciało, zwisające mięśnie, a po obnażonym brzuchu bili go szpicrutą. Za każdym razem wyskakiwała na ciele niebieska pręga grubości palca. 
- „Powiedz, ile razy miałeś gosposię?” (uderzenia). 
- Nie miałem żadnego stosunku, bo to była moja siostra. 
- „No to ile indyków zjadłeś?” 
- Nie jadłem indyków, bo parafia była biedna! 
- „Znasz język niemiecki?” 
- Znam. 
- „No to przetłumacz po polsku” - i wówczas recytują bardzo sprośny wierszyk. Nie przetłumaczę, bo to nie jest godne kapłana. (Znowu bicie po brzuchu!)” 
To był 60 letni starzec! Oparty był o słup podtrzymujący dach i jedynie dlatego, mimo bicia, utrzymywał się w pozycji stojącej. Według innych współwięźniów, ks. Franciszek Kotulecki zginął w KL Dachau 21 stycznia 1941 roku. 
*
W przededniu śmierci ks. Macha napisał on list do swoich rodziców i rodzeństwa, z którego przytaczam wzruszający fragment: „...Jest to moje ostatnie pismo. Po 4 godzinach nastąpi moje stracenie... Pogrzebu mi nie użyczą, ale urządźcie mi na cmentarzu cichy zakątek, żeby od czasu do czasu ktoś o mnie wspomniał i zmówił za mnie Ojcze Nasz”. 
*
Z relacji jednego ze współwięźniów wiadomo, że w jednym i drugim obozie ks. Franciszek Nawrot odznaczał się wielką pogodą ducha i prawdziwą miłością bliźniego, bo chętnie spieszył z pomocą swoim kolegom, wyręczał ich nieraz przy najtrudniejszych zajęciach. Choć czasami nie był wyznaczony, to jednak dobrowolnie zgłaszał się do rozmaitych robót, nadwyrężając przy tym swoje coraz bardziej wątłe siły. 
*
Ks. Puczka był między innymi świadkiem śmierci bliskiego znajomego – ks. Piotra Dańkowskiego. Otóż, ks. Piotr jako chory przeniesiony został z obozu macierzystego do Birkenau. Kapo przyprowadził go po apelu do Arbeitsdiensführera z oskarżeniem: „Ten klecha nie chce pracować”. Rozpoczęło się bicie księdza po głowie, twarzy, kopniakach w żołądek. Ks. Piotr wijąc się z bólu upadł w błoto, i wówczas powiedział ks. Władysławowi Puczce: „Kapo bije mnie bez ustanku, zapowiadając moją śmierć w Wielkim Tygodniu”. Rzeczywiście, maltretowany ks. Piotr od Niedzieli Palmowej - zmarł w Wielki Piątek. Zdołał jednak w ostatnich sekundach życia wypowiedzieć do ks. Władysława Puczki: „Władziu, do widzenia w niebie”!

Takich przykładów maltretowania i mordowania księży w więzieniach i obozach koncentracyjnych przez niemieckich hitlerowskich zwyrodnialców jest więcej, więc proszę o uważne zapoznanie się z treścią książki „DUCHOWNI, OFIARY NIEMIECKIEGO ZNIEWOLENIA” zwłaszcza, że w przyszłym roku obchodzić będziemy 80 rocznicę I transportu do KL Auschwitz – w Narodowy Dzień Pamięci Ofiar Niemieckich Obozów.

Według opracowania „Martyrologium polskiego duchowieństwa rzymskokatolickiego pod okupacją hitlerowską w latach 1939–1945” W. Jacewicza i J. Wosia, w KL Auschwitz zginęło ok. 166 księży, lecz jak to już wyżej wspomniałem, trudno jest ustalić dokładniejszą liczbę, gdyż część dokumentów i ewidencji została przez esesmanów uciekających zniszczona w styczniu 1945 roku.

Na zakończenie dodam bardzo osobiste odczucia, że w tym co robię dla utrwalania pamięci o Męczennikach obozów koncentracyjnych – że dusze ofiar tam zakatowanych otaczają mnie i pomagają w utrwalaniu tych jakże potrzebnych dowodów Ich męczeństwa.

Jerzy Klistała


 

Polecane
Emerytury
Stażowe