Cezary Krysztopa dla "TS": Banki to zło. Z pewnymi wyjątkami

Musiałem iść do banku. Właściwie nigdy (też tak macie?) nie chodzę tam z własnej woli. Najczęściej idę, gdy nie mam już innego wyjścia. Banki to zło. Wysyłają złe listy polecone, których celem jest zatrzymanie akcji serca tego, kto pierwszy zajrzy do skrzynki. Choćby się człowiek nie wiem jak starał, to i tak zawsze jest coś nie tak. A choćby już nawet było prawie tak, to ostatecznie okazuje się, że jednak nie lub przynajmniej nie do końca. Mają swoje stosy formularzy i załączników oraz pisane drobnym druczkiem magiczne zaklęcia, mające niczym laleczki wudu sprawić, by rozbolał mnie brzuch, żebym dostał gorączki oraz nerwowego rozstroju. No, ale czasem trzeba nakarmić bankowego smoka jakimiś papierzyskami, szczególnie jeśli jest się do niego uwiązanym łańcuchem kredytu.
 Cezary Krysztopa dla "TS": Banki to zło.  Z pewnymi wyjątkami
/ Pixabay.com/CC0
Tak więc poszedłem do nowej siedziby mojego oddziału i myślę sobie tak: Pięknie, pięknie, mam tyle rzeczy do załatwienia, a tak mało czasu. I jeszcze obiecałem koledze, który zmienił pracę, że przywiozę mu jego rzeczy, które zostawił w biurku, w związku z czym mam na ramieniu oprócz laptopa wielką niebieską plastikową torbę. Jestem spocony, bo się spieszę. Jak nic, najpierw się z tym wszystkim pogubię, nie będę mógł znaleźć teczki z papierami, a nawet jeśli znajdę, to i tak razem z tą torbą, czerwoną gębą i ogólnym rozkojarzeniem jestem murowaną ofiarą bankowego urzędnika. Już po mnie.

No, ale nic, idę. Okienek wiele, ale oczywiście większość pustych. Wszystkie opisane, ale jakoś żaden z opisów nie pasuje do sprawy, z którą przyszedłem. Podchodzę do pierwszego z brzegu i mówię, usiłując utrzymać jednocześnie laptopa, wielką torbę i kurtkę (która musiałem zdjąć, bo w środku temperatura była dostosowana do wymagań ludzi w eleganckich kostiumach, a nie spoconych gości w kurtkach z torbami na ramieniu): Bardzo przepraszam, nie wiem, czy dobrze trafiłem... – Proszę chwilę poczekać, muszę skończyć spotkanie (myślę: oho, zaczyna się, przecież widzę, że pani z okienka rozmawia z kimś serdecznie, ani chybi z koleżanką). – No to czekam. Nie czekałem długo.

Pani zaprosiła mnie za kontuar, gdzie czekało na mnie wygodne krzesło. Po drodze zdążyła jeszcze wyrazić troskę o mój przeciążony kręgosłup. Wszystko, o dziwo, równie serdecznie jak podczas poprzedniej rozmowy. Udało mi się jakoś wydukać parę zdań na temat celu mojej wizyty. Sprawa została załatwiona ekspresowo, co wywołało we mnie szok, w wyniku którego zadeklarowałem chęć bycia obsługiwanym wyłącznie przez tego konkretnego pracownika banku. Pani potraktowała moją deklarację poważnie i dała mi kontakt do siebie na karteczce, przepraszając, że nie ma akurat wizytówek. Przeczytałem nazwisko. Brzmiało znajomo. – Czy pani jest z Podlasia? – Tak. – Aaa, no to wszystko jasne, ja też. – Tylko co pani robi w tym strasznym banku?

Cezary Krysztopa

Oceń artykuł
Wczytuję ocenę...

 

POLECANE
Tragiczne odkrycie na parkingu Biedronki z ostatniej chwili
Tragiczne odkrycie na parkingu Biedronki

Jak poinformował serwis obroniki.naszemiasto.pl, na parkingu przy Osiedlu Leśnym w Obornikach doszło do tragicznego odkrycia. Na miejscu zjawiła się policja i karetka pogotowia, jednak na ratunek było już za późno.

Awantura w Polsat News! Wiceminister wyszedł ze studia z ostatniej chwili
Awantura w Polsat News! Wiceminister wyszedł ze studia

Awantura na antenie programu prowadzonego przez Bogdana Rymanowskiego na antenie Polsat News! Wiceminister obrony narodowej Paweł Zalewski wyszedł ze studia po słowach posła PiS Przemysława Czarnka.

Potężny pożar w Wielkopolsce z ostatniej chwili
Potężny pożar w Wielkopolsce

Nocą służby zostały zawiadomione o pożarze, jaki rozpętał się w Śremie w woj. wielkopolskim. Na miejscu od kilku godzin trwa akcja gaśnicza.

Zamach na premiera Słowacji Roberta Fico. Nowe, optymistyczne informacje z ostatniej chwili
Zamach na premiera Słowacji Roberta Fico. Nowe, optymistyczne informacje

Premier Słowacji Robert Fico pozostaje w szpitalu w Bańskiej Bystrzycy - przekazał w niedzielę wicepremier i minister obrony narodowej Słowacji Robert Kaliniak.

Burze i grad. IMGW ostrzega niemal wszystkie województwa z ostatniej chwili
Burze i grad. IMGW ostrzega niemal wszystkie województwa

IMGW wydał ostrzeżenie pierwszego stopnia przed burzami. W niedzielę miejscami wystąpią silne opady deszczu i pojawi się porywisty wiatr, lokalnie możliwy jest również grad.

Komorowski gani Trzaskowskiego. Takich słów prezydent Warszawy się nie spodziewał z ostatniej chwili
Komorowski gani Trzaskowskiego. Takich słów prezydent Warszawy się nie spodziewał

- To jest jakieś wywoływanie wojny krzyżowej. Ona już się chyba zaczyna toczyć, bo w moim przekonaniu to jest gigantyczny prezent zrobiony konkurencji politycznej, która będzie to skwapliwie wykorzystywała, już to chyba robi, na tysiąc sposobów - stwierdził na antenie Polsat News były prezydent Bronisław Komorowski odnosząc się w ten sposób do kontrowersyjnej decyzji prezydenta Warszawy Rafała Trzaskowskiego.

Zakaz wyjazdu z Polski w razie wojny. Jest sondaż z ostatniej chwili
Zakaz wyjazdu z Polski w razie wojny. Jest sondaż

73 proc. mężczyzn uważa, że w razie ewentualnego konfliktu zbrojnego należy wprowadzić zakaz wyjazdu z Polski dla mężczyzn w wieku poborowym - wynika z sondażu IBRiS dla Radia ZET. Odmiennego zdania są kobiety - 55 proc. jest przeciwna takiemu rozwiązaniu.

Ołeksandr Usyk niekwestionowanym mistrzem świata wagi ciężkiej! Ukrainiec pokonał Tysona Fury'ego z ostatniej chwili
Ołeksandr Usyk niekwestionowanym mistrzem świata wagi ciężkiej! Ukrainiec pokonał Tysona Fury'ego

Ukraiński bokser Ołeksandr Usyk pokonał na gali w Rijadzie niejednogłośnie na punkty Brytyjczyka Tysona Fury'ego i został pierwszym od 24 lat niekwestionowanym mistrzem świata wagi ciężkiej.

Głośna sprawa kanibali znad jeziora Osiek trafiła do Sądu Najwyższego z ostatniej chwili
Głośna sprawa kanibali znad jeziora Osiek trafiła do Sądu Najwyższego

Skargi kasacyjne w głośnej sprawie kanibali znad jeziora Osiek wnieśli obrońca skazanego na 25 lat więzienia Roberta M. oraz prokurator - na niekorzyść M. i pozostałych mężczyzn, którzy "tylko" jedli ludzkie mięso. Sąd Najwyższy rozpatrzy je w środę.

Opublikowano nagranie ze Zbigniewem Ziobrą. Bardzo niepokojący wygląd byłego ministra z ostatniej chwili
Opublikowano nagranie ze Zbigniewem Ziobrą. Bardzo niepokojący wygląd byłego ministra

- Są niestety też takie obszary, gdzie następuje regres, czyli pogorszenie sytuacji. To dotyczy zwłaszcza funkcjonalności przełyku od przyswajania pożywienia, co się przekłada też na wagę - mówił na antenie TV Republika były szef resortu sprawiedliwości Zbigniew Ziobro.

REKLAMA

Cezary Krysztopa dla "TS": Banki to zło. Z pewnymi wyjątkami

Musiałem iść do banku. Właściwie nigdy (też tak macie?) nie chodzę tam z własnej woli. Najczęściej idę, gdy nie mam już innego wyjścia. Banki to zło. Wysyłają złe listy polecone, których celem jest zatrzymanie akcji serca tego, kto pierwszy zajrzy do skrzynki. Choćby się człowiek nie wiem jak starał, to i tak zawsze jest coś nie tak. A choćby już nawet było prawie tak, to ostatecznie okazuje się, że jednak nie lub przynajmniej nie do końca. Mają swoje stosy formularzy i załączników oraz pisane drobnym druczkiem magiczne zaklęcia, mające niczym laleczki wudu sprawić, by rozbolał mnie brzuch, żebym dostał gorączki oraz nerwowego rozstroju. No, ale czasem trzeba nakarmić bankowego smoka jakimiś papierzyskami, szczególnie jeśli jest się do niego uwiązanym łańcuchem kredytu.
 Cezary Krysztopa dla "TS": Banki to zło.  Z pewnymi wyjątkami
/ Pixabay.com/CC0
Tak więc poszedłem do nowej siedziby mojego oddziału i myślę sobie tak: Pięknie, pięknie, mam tyle rzeczy do załatwienia, a tak mało czasu. I jeszcze obiecałem koledze, który zmienił pracę, że przywiozę mu jego rzeczy, które zostawił w biurku, w związku z czym mam na ramieniu oprócz laptopa wielką niebieską plastikową torbę. Jestem spocony, bo się spieszę. Jak nic, najpierw się z tym wszystkim pogubię, nie będę mógł znaleźć teczki z papierami, a nawet jeśli znajdę, to i tak razem z tą torbą, czerwoną gębą i ogólnym rozkojarzeniem jestem murowaną ofiarą bankowego urzędnika. Już po mnie.

No, ale nic, idę. Okienek wiele, ale oczywiście większość pustych. Wszystkie opisane, ale jakoś żaden z opisów nie pasuje do sprawy, z którą przyszedłem. Podchodzę do pierwszego z brzegu i mówię, usiłując utrzymać jednocześnie laptopa, wielką torbę i kurtkę (która musiałem zdjąć, bo w środku temperatura była dostosowana do wymagań ludzi w eleganckich kostiumach, a nie spoconych gości w kurtkach z torbami na ramieniu): Bardzo przepraszam, nie wiem, czy dobrze trafiłem... – Proszę chwilę poczekać, muszę skończyć spotkanie (myślę: oho, zaczyna się, przecież widzę, że pani z okienka rozmawia z kimś serdecznie, ani chybi z koleżanką). – No to czekam. Nie czekałem długo.

Pani zaprosiła mnie za kontuar, gdzie czekało na mnie wygodne krzesło. Po drodze zdążyła jeszcze wyrazić troskę o mój przeciążony kręgosłup. Wszystko, o dziwo, równie serdecznie jak podczas poprzedniej rozmowy. Udało mi się jakoś wydukać parę zdań na temat celu mojej wizyty. Sprawa została załatwiona ekspresowo, co wywołało we mnie szok, w wyniku którego zadeklarowałem chęć bycia obsługiwanym wyłącznie przez tego konkretnego pracownika banku. Pani potraktowała moją deklarację poważnie i dała mi kontakt do siebie na karteczce, przepraszając, że nie ma akurat wizytówek. Przeczytałem nazwisko. Brzmiało znajomo. – Czy pani jest z Podlasia? – Tak. – Aaa, no to wszystko jasne, ja też. – Tylko co pani robi w tym strasznym banku?

Cezary Krysztopa


Oceń artykuł
Wczytuję ocenę...

 

Polecane
Emerytury
Stażowe