Mieczysław Gil dla Tygodnika Solidarność: Będzie ostro

Pomysł ograniczenia liczby kadencji wójtów, burmistrzów i prezydentów miast ożywa co jakiś czas. Podczas ostatniej kampanii wyborczej do parlamentu niemal wszystkie partie polityczne deklarowały konieczność ograniczenia mandatu wybieranych w bezpośrednich wyborach włodarzy gmin i miast do dwóch kadencji, niektórzy z ewentualnym ich wydłużeniem z czterech do pięciu lat. Gdy jednak z tą propozycją wystąpił ostatnio Jarosław Kaczyński – temperatura dyskursu politycznego znów gwałtownie wzrosła. J. Kaczyński zadeklarował: „Proponujemy dwukadencyjność od teraz. Nie mam wątpliwości, że ta ustawa zostanie zaskarżona. A czy Trybunał uzna, że jest to działanie prawa wstecz i po prostu uchyli te przepisy, czyli zaczną one obowiązywać dopiero za osiem lat (…), tego nie wiem i nie jestem w stanie przewidzieć”.
 Mieczysław Gil dla Tygodnika Solidarność: Będzie ostro
/ morguefile.com
Najostrzej, co było do przewidzenia, zareagowali sami zainteresowani, bo w wielu przypadkach wielokadencyjność terenowej władzy wykonawczej jest faktem. Sam znam przynajmniej paru wójtów, sprawujących urząd „od zawsze”, bo wcześniej byli naczelnikami gmin. W 2002 r. na mocy nowej ustawy o bezpośrednim wyborze wójtów, burmistrzów i prezydentów miast niejednokrotnie stanowiska te obejmowali doświadczeni w zarządzaniu lokalnymi strukturami władzy przedstawiciele poprzedniego systemu lub osoby wybrane już po 1990 r. spośród przedstawicieli rady gminy. Prasa przytacza słowa wójta – rekordzisty, który na stanowisku pozostaje od dwudziestu pięciu lat. Ostro krytykuje ograniczenie kadencyjności. Twierdzi, że dziesięć lat lat to zbyt krótko, by sprawdzić się w zarządzaniu małą gminą. Mówi, że pierwsza kadencja to zapoznawanie się ze specyfiką gminy, a w następnej nie da się zrealizować działań prorozwojowych. Myślę, że nawet w najbardziej odległych zakątkach kraju bez trudu znajdą się ludzie, którzy w lot pojmą swoje powinności i nie będą potrzebowali na to całej kadencji. Z pożytkiem dla lokalnej społeczności.

Warto pamiętać, że mowa jest o ograniczeniu kadencji włodarzy gmin i miast, a więc władzy wykonawczej. Nie radnych – i tu pada odpowiedź na pytanie, dlaczego podobnym rygorom nie poddaje się posłów i senatorów. Sprawa wprowadzenia dwukadencyjności prezydentów miast, burmistrzów i wójtów wydaje się być przesądzona. Czy rozbije to scementowany układ lokalnej władzy – czas pokaże. W jakimś stopniu na pewno tak. Najważniejszym wyzwaniem jest, od kiedy będzie liczyło się ograniczenie kadencji. Od teraz, jak proponuje PiS, czy od nowych wyborów samorządowych w 2018 r. Czeka nas ostra batalia, bo stawka jest olbrzymia. Dla wszystkich.

Mieczysław Gil   

 

POLECANE
Tragiczny wypadek na granicy z Niemcami. Nie żyje Polak z ostatniej chwili
Tragiczny wypadek na granicy z Niemcami. Nie żyje Polak

Na polsko-niemieckim przejściu granicznym w Jędrzychowicach doszło do śmiertelnego wypadku. Po niemieckiej stronie zderzyły się trzy auta. Zginął obywatel Polski kierujący toyotą. Dwie osoby zostały ranne – informuje RMF FM.

Belgia albo Węgry. Zbigniew Ziobro ma propozycję dla prokuratury z ostatniej chwili
Belgia albo Węgry. Zbigniew Ziobro ma propozycję dla prokuratury

Pełnomocnik Zbigniewa Ziobry mec. Bartosz Lewandowski potwierdził, że Ziobro zaproponował Prokuraturze Krajowej przesłuchanie go w Brukseli lub na Węgrzech oraz zadeklarował, że stawi się na nim, by usłyszeć zarzuty.

Będzie wniosek o referendum? Znamienne słowa prezydenta z ostatniej chwili
Będzie wniosek o referendum? Znamienne słowa prezydenta

– Nowa konstytucja będzie próbą usystematyzowania tego, co dzieje się w Polsce – podkreślił prezydent Karol Nawrocki, pytany w wywiadzie o prace nad nową ustawą zasadniczą. Dodał, że jeśli "proces destabilizacji państwa" nie zatrzyma się – wniesie o referendum.

Kto z PiS byłby najlepszym premierem? Jest sondaż z ostatniej chwili
Kto z PiS byłby najlepszym premierem? Jest sondaż

Kto miałby stanąć na czele przyszłego rządu, gdyby partia Jarosława Kaczyńskiego znów doszła do władzy? Pracownia United Surveys na zlecenie Wirtualnej Polski postanowiła zapytać o to Polaków.

Wielka afera korupcyjna w otoczeniu Zełenskiego. Przyjaciel prezydenta Ukrainy uciekł z kraju tylko u nas
Wielka afera korupcyjna w otoczeniu Zełenskiego. Przyjaciel prezydenta Ukrainy uciekł z kraju

Nad Dnieprem wybuchła wielka afera korupcyjna, w której podejrzanymi są ludzie bliscy prezydentowi. Zapewne chodzące na podporządkowane prezydentowi SBU i DBR („ukraińskie FBI”) dużo wcześniej dowiedziały się o operacji NABU i SAP, co może wskazywać na przyczyny niedawnej próby zniszczenia przez Zełenskiego niezależności kluczowych organów antykorupcyjnych Ukrainy.

Międzynarodowy Komitet Olimpijski rozważa zakaz startów mężczyzn w kobiecych dyscyplinach z ostatniej chwili
Międzynarodowy Komitet Olimpijski rozważa zakaz startów mężczyzn w kobiecych dyscyplinach

Międzynarodowy Komitet Olimpijski rozważa zmianę polityki wobec udziału osób transpłciowych w kobiecych dyscyplinach – informuje Według brytyjski Daily Mail.

Cztery prawnicze głosy na zespole do spraw przeciwdziałaniu bezprawiu tylko u nas
Cztery prawnicze głosy na zespole do spraw przeciwdziałaniu bezprawiu

Sąd Apelacyjny w Poznaniu uchylił wyrok pedofilowi, bo orzekał "neosędzia". Bulwersujący wyrok był powodem zwołania parlamentarnego zespołu ds. przeciwdziałania bezprawiu w Sejmie. W obradach wzięli udział Rzecznik Dyscyplinarny Sędziów Sądów Powszechnych sędzia Piotr Schab, sędzia Kamila Borszowska-Moszowska, prokurator Andrzej Golec prezes Stowarzyszenia Prokuratorów Ad Vocem i dr Oskar Kida.

Marsz Niepodległości 2025 z lotu ptaka. Mamy nagranie z ostatniej chwili
Marsz Niepodległości 2025 z "lotu ptaka". Mamy nagranie

Mamy nagranie przedstawiające tysiące uczestników Marszu Niepodległości na rondzie Dmowskiego w Warszawie, tuż przed rozpoczęciem pochodu.

Polska będzie zwolniona z paktu migracyjnego? KE twierdzi, że to możliwe z ostatniej chwili
Polska będzie zwolniona z paktu migracyjnego? KE twierdzi, że to możliwe

Komisja Europejska poinformowała, że sześć państw UE, w tym Polska, może ubiegać się o zwolnienie z relokacji migrantów.

Incydent w Warszawie. Na lewicowej manifestacji z ostatniej chwili
Incydent w Warszawie. Na lewicowej manifestacji

Jeden z uczestników zgromadzenia zorganizowanego przez środowiska lewicowe rzucił racę na schody konsulatu Stanów Zjednoczonych.

REKLAMA

Mieczysław Gil dla Tygodnika Solidarność: Będzie ostro

Pomysł ograniczenia liczby kadencji wójtów, burmistrzów i prezydentów miast ożywa co jakiś czas. Podczas ostatniej kampanii wyborczej do parlamentu niemal wszystkie partie polityczne deklarowały konieczność ograniczenia mandatu wybieranych w bezpośrednich wyborach włodarzy gmin i miast do dwóch kadencji, niektórzy z ewentualnym ich wydłużeniem z czterech do pięciu lat. Gdy jednak z tą propozycją wystąpił ostatnio Jarosław Kaczyński – temperatura dyskursu politycznego znów gwałtownie wzrosła. J. Kaczyński zadeklarował: „Proponujemy dwukadencyjność od teraz. Nie mam wątpliwości, że ta ustawa zostanie zaskarżona. A czy Trybunał uzna, że jest to działanie prawa wstecz i po prostu uchyli te przepisy, czyli zaczną one obowiązywać dopiero za osiem lat (…), tego nie wiem i nie jestem w stanie przewidzieć”.
 Mieczysław Gil dla Tygodnika Solidarność: Będzie ostro
/ morguefile.com
Najostrzej, co było do przewidzenia, zareagowali sami zainteresowani, bo w wielu przypadkach wielokadencyjność terenowej władzy wykonawczej jest faktem. Sam znam przynajmniej paru wójtów, sprawujących urząd „od zawsze”, bo wcześniej byli naczelnikami gmin. W 2002 r. na mocy nowej ustawy o bezpośrednim wyborze wójtów, burmistrzów i prezydentów miast niejednokrotnie stanowiska te obejmowali doświadczeni w zarządzaniu lokalnymi strukturami władzy przedstawiciele poprzedniego systemu lub osoby wybrane już po 1990 r. spośród przedstawicieli rady gminy. Prasa przytacza słowa wójta – rekordzisty, który na stanowisku pozostaje od dwudziestu pięciu lat. Ostro krytykuje ograniczenie kadencyjności. Twierdzi, że dziesięć lat lat to zbyt krótko, by sprawdzić się w zarządzaniu małą gminą. Mówi, że pierwsza kadencja to zapoznawanie się ze specyfiką gminy, a w następnej nie da się zrealizować działań prorozwojowych. Myślę, że nawet w najbardziej odległych zakątkach kraju bez trudu znajdą się ludzie, którzy w lot pojmą swoje powinności i nie będą potrzebowali na to całej kadencji. Z pożytkiem dla lokalnej społeczności.

Warto pamiętać, że mowa jest o ograniczeniu kadencji włodarzy gmin i miast, a więc władzy wykonawczej. Nie radnych – i tu pada odpowiedź na pytanie, dlaczego podobnym rygorom nie poddaje się posłów i senatorów. Sprawa wprowadzenia dwukadencyjności prezydentów miast, burmistrzów i wójtów wydaje się być przesądzona. Czy rozbije to scementowany układ lokalnej władzy – czas pokaże. W jakimś stopniu na pewno tak. Najważniejszym wyzwaniem jest, od kiedy będzie liczyło się ograniczenie kadencji. Od teraz, jak proponuje PiS, czy od nowych wyborów samorządowych w 2018 r. Czeka nas ostra batalia, bo stawka jest olbrzymia. Dla wszystkich.

Mieczysław Gil   


 

Polecane
Emerytury
Stażowe