Jacek Jarecki: Oni walczą dla was

Rozszerza się kult żołnierzy antykomunistycznego podziemia. Dość pilnie, co zrozumiałe, wspierany przez obecną władzę. Zrozumiałe, ponieważ każda władza, która ma ambicje bycia czymś więcej, niż mniej lub bardziej sprawnym administratorem państwa, musi próbować zakotwiczyć w duszy narodu.
 Jacek Jarecki: Oni walczą dla was
/ screen YouTube
Udaje się to tylko wtedy, gdy historia, którą rządzący pomagają opowiedzieć, została wyartykułowana poza ich strukturami politycznymi. I z taką właśnie sytuacją mamy obecnie do czynienia. Na dodatek dramat, który jest podstawą bohaterskiego kultu „wyklętych”, rozgrywał się, patrząc w kategoriach przeciętnego ludzkiego życia całkiem niedawno. Wystarczy pamiętać, że symboliczny dystans wczorajszych biegów wynoszący tysiąc dziewięćset sześćdziesiąt trzy metry, to data zamordowania ostatniego z tak zwanych wyklętych. Najprostszy eksperyment, polegający na sprawdzeniu, co wydarzyło się w Polsce i na świecie przed pięćdziesięciu czterema laty, pozwoli każdemu przytomnemu zrozumieć, z czym mamy do czynienia.

Dzisiejsze moralne i patriotyczne poruszenie byłoby przejawem ekspiacji za dziesiątki lat całkowitej obojętności, braku sprzeciwu wobec narzuconej a wszechobecnej historycznej narracji? Ale i to nie pasuje, bo brak znamion pokuty, którą zastąpiło gniewne i bezkompromisowe przekonanie młodych o słuszności drogi wybranej przez ich równie młodych poprzedników. Niebezpieczne jest to, że gdyby prowadzić rzecz konsekwentnie, bez mała wszyscy jesteśmy potomkami, w najlepszym razie konformistycznych komuszych sługusów. Wszystko pięknie do czasu, aż wzmożony patriotycznie wnuczek oskarży dziadka o słuchanie Beatlesów w czasie, gdy ginął ostatni bohater niepodległościowego podziemia. Bardzo głupi przykład? Otóż niekoniecznie. Przeglądając internet już teraz można zauważyć znaczny wzrost ilości potomków zamordowanych bohaterów i sądzę, że jest to trwały trend. Tak jak kiedyś niezliczone tłumy szarżowały w wąwozie Somosierry, tak wkrótce zapełnią się lasy i inne powojenne puszcze.

Przede wszystkim, coraz mniej w tym wszystkim historii, która ledwie odsłonięta po latach uporczywego przemilczania i zakłamywania, od razu odsuwana jest na bok przez symbolikę, mity i doraźność. To ostatnie, wbrew pozorom, wcale nie służy najgorzej, ponieważ można wreszcie otwarcie, choć niejako przy okazji, nazwać morderców mordercami, a nawet bez narażania się na sankcję karną, przywołać z mroku prawdziwe nazwiska okrytych bratobójczą hańbą.

Najgorsze jest iście maniackie negowanie jakichkolwiek wątpliwości natury historycznej, moralnej, a nawet tej, dotyczącej faktów materialnych czy prawdopodobieństwa poszczególnych wydarzeń. Jak z wieloma rzeczami w Polsce, tak i stosunek do walki „wyklętych” trzeba brać w całości, wedle kryteriów narzucanych przez krzykaczy i politykierów z jednej, albo drugiej strony. Rycerstwo Najjaśniejszej albo bandyci, z całym bagażem skojarzeń, jakie te słowa za sobą niosą. To równie nieznośne jak życie między młotem a kowadłem. I nie wołam, żeby być dobrze zrozumiany, o jakieś tam odcienie szarości, ani nawet o prawdę ostateczną i niepodważalną, ale żeby chociaż handlarze i reklamiarze nie podtykali mi co chwila pod nos chust zmoczonych w ranach bohaterów, na zmianę z konterfektami wilczych pysków.

Zdejmuję z półki efektownie wydany tomik wierszy Zbigniewa Herberta „Rovigo” i czytam wiersz „Wilki”. No tak, piękny wiersz, ale czy można ufać poecie, który w roku śmierci ostatniego bohatera niepodległościowego podziemia, jak raz przebywał w Paryżu? 
 

 

POLECANE
z ostatniej chwili
Jarosław Kaczyński w historycznej Sali BHP. Symboliczne spotkanie w kolebce "Solidarności"

W poniedziałek, 25 sierpnia 2025 roku, prezes Prawa i Sprawiedliwości, Jarosław Kaczyński, spotkał się z sympatykami w historycznej Sali BHP Stoczni Gdańskiej. To miejsce, nierozerwalnie związane z narodzinami "Solidarności" i walką o wolną Polskę, stało się sceną ważnego wydarzenia politycznego, podkreślającego przywiązanie do ideałów Sierpnia '80.

PKP Intercity wydał pilny komunikat z ostatniej chwili
PKP Intercity wydał pilny komunikat

W systemie e-IC2.0 występują czasowe utrudnienia w płatności za bilet za pomocą Apple Pay – informuje w poniedziałek PKP Intercity.

Byli niemieccy naziści i ich kolaboranci tworzyli Unię Europejską gorące
Byli niemieccy naziści i ich kolaboranci tworzyli Unię Europejską

Od samego początku integracja europejska nie była spontanicznym zjednoczeniem wolnych narodów, lecz celową konstrukcją ponadnarodowej machiny stworzonej przez ludzi, których przeszłość polityczna była często zakorzeniona w systemach autorytarnych.

Pułapka na prezydenta tylko u nas
Pułapka na prezydenta

Już niedługo, bo 9 września przekonamy się, czy rządzącej koalicji zależy na tym, żeby Polacy płacili mniej za energię elektryczną, czy też politycy i media wrogie prezydentowi Nawrockiemu nadal będą wykorzystywać temat cen energii do propagandowej wojny.

NSA krytykuje zwłokę premiera. Wybucha kolejny bunt z ostatniej chwili
NSA krytykuje zwłokę premiera. "Wybucha kolejny bunt"

Kolegium NSA krytykuje zwłokę premiera Donalda Tuska z kontrasygnatą aktów powołania asesorów WSA. Według NSA brak podpisu premiera narusza prawo do szybkiego rozpoznania spraw – informuje w poniedziałek "Rzeczpospolita"

Trump: Bardzo poważne konsekwencje, jeśli nie dojdzie do spotkania Zełenski–Putin z ostatniej chwili
Trump: Bardzo poważne konsekwencje, jeśli nie dojdzie do spotkania Zełenski–Putin

Prezydent USA Donald Trump ostrzegł w poniedziałek, że jeśli nie dojdzie do spotkania przywódców Rosji i Ukrainy, Władimira Putina i Wołodymyra Zełenskiego, mogą pojawić się "bardzo poważne konsekwencje".

Ukraina ostrzega Polskę: Będzie reakcja, jeśli Sejm zrówna banderowskie symbole z nazistowskimi z ostatniej chwili
Ukraina ostrzega Polskę: Będzie reakcja, jeśli Sejm zrówna banderowskie symbole z nazistowskimi

''Władze w Kijowie uprzedziły Polskę, że zareagują, jeśli Sejm zrówna czerwono-czarną symbolikę z nazistowską'' – napisał w poniedziałek dobrze poinformowany ukraiński portal Europejska Prawda, powołując się na źródło w ukraińskiej dyplomacji.

UODO wszczyna postępowanie ws. ujawnienia danych sygnalistki w Instytucie Pileckiego z ostatniej chwili
UODO wszczyna postępowanie ws. ujawnienia danych sygnalistki w Instytucie Pileckiego

Prezes UODO Mirosław Wróblewski zapowiedział podjęcie z urzędu sprawy możliwego naruszenia danych sygnalistki w Instytucie Pileckiego. To efekt publikacji Wirtualnej Polski.

Jest lista beneficjentów KPO dla kultury. Środki otrzymała m.in. Fundacja Krystyny Jandy z ostatniej chwili
Jest lista beneficjentów "KPO dla kultury". Środki otrzymała m.in. Fundacja Krystyny Jandy

Resort kultury opublikował wyniki II naboru KPO dla kultury. Po skandalu wokół KPO związanym z branżą HoReCa, internauci niemal natychmiastowo zajęli się listą przedsięwzięć z obszaru kultury objętych wsparciem z Krajowego Planu Odbudowy.

Komunikat dla mieszkańców Poznania z ostatniej chwili
Komunikat dla mieszkańców Poznania

Port Lotniczy Poznań-Ławica obsłużył w lipcu tego roku 504,7 tys. pasażerów, co oznacza wzrost o 9 proc. w porównaniu z lipcem ubiegłego roku – poinformowało w poniedziałek lotnisko.

REKLAMA

Jacek Jarecki: Oni walczą dla was

Rozszerza się kult żołnierzy antykomunistycznego podziemia. Dość pilnie, co zrozumiałe, wspierany przez obecną władzę. Zrozumiałe, ponieważ każda władza, która ma ambicje bycia czymś więcej, niż mniej lub bardziej sprawnym administratorem państwa, musi próbować zakotwiczyć w duszy narodu.
 Jacek Jarecki: Oni walczą dla was
/ screen YouTube
Udaje się to tylko wtedy, gdy historia, którą rządzący pomagają opowiedzieć, została wyartykułowana poza ich strukturami politycznymi. I z taką właśnie sytuacją mamy obecnie do czynienia. Na dodatek dramat, który jest podstawą bohaterskiego kultu „wyklętych”, rozgrywał się, patrząc w kategoriach przeciętnego ludzkiego życia całkiem niedawno. Wystarczy pamiętać, że symboliczny dystans wczorajszych biegów wynoszący tysiąc dziewięćset sześćdziesiąt trzy metry, to data zamordowania ostatniego z tak zwanych wyklętych. Najprostszy eksperyment, polegający na sprawdzeniu, co wydarzyło się w Polsce i na świecie przed pięćdziesięciu czterema laty, pozwoli każdemu przytomnemu zrozumieć, z czym mamy do czynienia.

Dzisiejsze moralne i patriotyczne poruszenie byłoby przejawem ekspiacji za dziesiątki lat całkowitej obojętności, braku sprzeciwu wobec narzuconej a wszechobecnej historycznej narracji? Ale i to nie pasuje, bo brak znamion pokuty, którą zastąpiło gniewne i bezkompromisowe przekonanie młodych o słuszności drogi wybranej przez ich równie młodych poprzedników. Niebezpieczne jest to, że gdyby prowadzić rzecz konsekwentnie, bez mała wszyscy jesteśmy potomkami, w najlepszym razie konformistycznych komuszych sługusów. Wszystko pięknie do czasu, aż wzmożony patriotycznie wnuczek oskarży dziadka o słuchanie Beatlesów w czasie, gdy ginął ostatni bohater niepodległościowego podziemia. Bardzo głupi przykład? Otóż niekoniecznie. Przeglądając internet już teraz można zauważyć znaczny wzrost ilości potomków zamordowanych bohaterów i sądzę, że jest to trwały trend. Tak jak kiedyś niezliczone tłumy szarżowały w wąwozie Somosierry, tak wkrótce zapełnią się lasy i inne powojenne puszcze.

Przede wszystkim, coraz mniej w tym wszystkim historii, która ledwie odsłonięta po latach uporczywego przemilczania i zakłamywania, od razu odsuwana jest na bok przez symbolikę, mity i doraźność. To ostatnie, wbrew pozorom, wcale nie służy najgorzej, ponieważ można wreszcie otwarcie, choć niejako przy okazji, nazwać morderców mordercami, a nawet bez narażania się na sankcję karną, przywołać z mroku prawdziwe nazwiska okrytych bratobójczą hańbą.

Najgorsze jest iście maniackie negowanie jakichkolwiek wątpliwości natury historycznej, moralnej, a nawet tej, dotyczącej faktów materialnych czy prawdopodobieństwa poszczególnych wydarzeń. Jak z wieloma rzeczami w Polsce, tak i stosunek do walki „wyklętych” trzeba brać w całości, wedle kryteriów narzucanych przez krzykaczy i politykierów z jednej, albo drugiej strony. Rycerstwo Najjaśniejszej albo bandyci, z całym bagażem skojarzeń, jakie te słowa za sobą niosą. To równie nieznośne jak życie między młotem a kowadłem. I nie wołam, żeby być dobrze zrozumiany, o jakieś tam odcienie szarości, ani nawet o prawdę ostateczną i niepodważalną, ale żeby chociaż handlarze i reklamiarze nie podtykali mi co chwila pod nos chust zmoczonych w ranach bohaterów, na zmianę z konterfektami wilczych pysków.

Zdejmuję z półki efektownie wydany tomik wierszy Zbigniewa Herberta „Rovigo” i czytam wiersz „Wilki”. No tak, piękny wiersz, ale czy można ufać poecie, który w roku śmierci ostatniego bohatera niepodległościowego podziemia, jak raz przebywał w Paryżu? 
 


 

Polecane
Emerytury
Stażowe