Prof. Marek Jan Chodakiewicz dla "TS": Flynn odszedł, Rosja została

Wygląda na to, że doktryna polityczna wobec Rosji wypracowana przez generała Michaela Flynna pozostanie po jego odejściu. Ma na celu zachęcić Rosjan z jednej strony do głębszego zaangażowania się na Bliskim Wschodzie, a z drugiej do odpuszczenia sobie, przynajmniej do pewnego stopnia, Europy Wschodniej i Środkowej. To pozwoli USA wycofać się z tych miejsc i przerzucić się na Daleki Wschód. Niektórzy twierdzą jednak, że odejście Flynna oznacza zarzucenie przez Donalda Trumpa tej linii politycznej. To fałszywa konkluzja. Aby pojąć moskiewską politykę nowego amerykańskiego prezydenta, należy najpierw zrozumieć amerykański kontekst kulturowy, a następnie wytłumaczyć podejście Białego Domu do Kremla.
 Prof. Marek Jan Chodakiewicz dla "TS": Flynn odszedł, Rosja została
/ Pixabay.com/CC0
Po pierwsze, wewnętrzne preferencje ideologiczne zabarwiają podejście USA do Federacji Rosyjskiej. To, co liberałowie nienawidzą w Moskwie, konserwatyści zwykle kochają. I vice versa. Konserwatyści amerykańscy cieszą się z widocznej restauracji chrześcijaństwa i tradycyjnych wartości w Rosji. Prawicowy nie rozumieją, że Putin traktuje je instrumentalnie, cynicznie. Rosyjski przywódca jest moralnym relatywistą, który stosuje dialektykę marksistowską, aby utrzymać się u władzy. Odrzuciwszy kulturowy nihilizm w Rosji lat dziewięćdziesiątych, Putin wyposażył się we wszystkie instrumenty i instytucje, które ten trend negują. Przede wszystkim przejął Cerkiew, patriotyzm oraz fałszywą tradycję, które są – w jego wykonaniu – pomieszaniem wybranych narracji Białych i Czerwonych z historii swego nieszczęśliwego kraju.

Większość amerykańskich obserwatorów zupełnie tego nie rozumie. Zamiast zdyscyplinowanej analizy, mamy triumf uczuć.
Nie słychać było skowytu wściekłości ze strony „The New York Times” i „The Washington Post” po tym, gdy alterglobalistyczna grupa rockowa Pussy Riot zbezcześciła cerkiew w Moskwie, organizując na nią najazd i „wybekiwując” obsceniczne piosenki. Liberalni komentatorzy piali z zachwytu nad rzekomo antyputinowską odwagą szansonistek. Cichutko było bardzo po tym, jak radykalna aktywistka Femenu ścięła krzyż na cmentarzu ofiar komunizmu pod Kijowem. I to uznano za dzielną akcję antyputinowską. Media liberalne nie chwyciły za pióra, by potępić lewackie protesty w St. Petersburgu. W latach dwudziestych w tamtejszej obrabowanej katedrze stworzono „Muzeum ateizmu”. Teraz putinowska rada miejska oddała ją Cerkwi, co wywołało masową histerię miejscowych kulturowych marksistów. Na Zachodzie uznano, że należy chwalić opozycję za „antyputynizm”. Tymczasem Putin udaje, że szanuje chrześcijaństwo, a Cerkwi przywrócił rolę propagandowego pasa transmisyjnego w służbie państwu rosyjskiemu. Dlatego rosyjscy liberałowie sprzeciwiają się Cerkwi, (traktując to???) jako sposób na dokopanie Putinowi. Lewacy są wściekli, ich towarzysze w Ameryce współczują im.

Z drugiej strony konserwatyści amerykańscy w większości są w szampańskich humorach, że postępowcom jest źle. Sympatyzują z Cerkwią. Trudno się więc dziwić, że dla wielu Putin jest herosem, który goi stare rany, przywraca sprawiedliwość i prymat dobra, zawracając Rosję i innych na prostolinijną drogę tradycji. Gdy to wszystko odniesie się do amerykańskiej polityki zagranicznej, staje się jasne, że zarówno liberałowie, jak i konserwatyści staczają bitwy w swojej wojnie kulturowej, używając Rosji jako wymówki. Dlatego, z jednej strony kapiąc wściekłą pianą z powodu rzekomej „kradzieży” amerykańskich wyborów przez Rosję, większość liberałów udaje święcie oburzonych patriotów, którzy stają się rycerzami bezpieczeństwa narodowego poprzez stawanie w opozycji do Putina. Z drugiej strony, wbrew jasnym dowodom rosyjskiej propagandy i cyberwojny wielu konserwatystów głupio odrzuca każde oskarżenie o mieszanie się Moskwy w amerykański system wyborczy. A Kreml gardzi i liberałami, jako płaczliwymi mięczakami, i konserwatystami, jako użytecznymi idiotami.

#NOWA_STRONA#

Dobre wieści są takie, że Flynn doskonale o tym wie. Odwrotnie niż George W. Bush, były doradca do spraw bezpieczeństwa narodowego spojrzał gospodarzowi Kremla w oczy i nie dostrzegł tam żadnej duszy, a tylko stalową bezwzględność i żelazną wolę dominacji.

Flynn nie ma żadnych iluzji co do Putina. Chce go użyć. Moskale mają umierać, a Jankesi im w tym pomagać. Ściślej: Rosjanie mają zwalczać terrorystów na lądzie, a Amerykanie z powietrza i pomagać logistycznie. W ten sposób Rosja ma wpaść po szyję w bagno Syrii i wykrwawić się jak Związek Sowiecki w Afganistanie. Federacja Rosyjska stanie się w ten sposób za słaba, aby wtrącać się w cokolwiek, a w tym także w Międzymorze. W międzyczasie USA usunie dyplomatyczne łańcuchy paraliżujące ich bezpieczeństwo narodowe i wesprze swych sojuszników w odnowionym NATO, gdzie – jak powiedział Trump – „everyone pays his fair share”. I wtedy Waszyngton będzie się mógł rozprawić z Pekinem. Wygląda to na błyskotliwą strategię. Czy zadziała? Pożyjemy, zobaczymy.

Na razie fragmenty strategii Flynna widać od czasu do czasu. Trump otwarcie kwestionuje traktat „New START”, który podpisał Barack Obama, dając Rosji przewagę w broni nuklearnej. Ponadto jednoznacznie podkreśla, że Krym należy do Ukrainy i Moskwa powinna go zwrócić. Podobnie prawią amerykańscy dyplomaci. Putin ma nadzieję, że to wszystko na pokaz. My mamy nadzieję, że nie.

Marek Jan Chodakiewicz
Waszyngton, 24 lutego 2017
www.iwp.edu


Artykuł pochodzi z najnowszego numeru "TS" (09/2017) dostępnego także w wersji cyfrowej tutaj
  

 

POLECANE
Przewodnicząca Bundestagu nie owija w bawełnę: Niemcy burdelem Europy z ostatniej chwili
Przewodnicząca Bundestagu nie owija w bawełnę: Niemcy burdelem Europy

Przewodnicząca Bundestagu Julia Klöckner domaga się zaostrzenia prawa dotyczącego prostytucji. Twierdzi, że obowiązujące przepisy nie chronią kobiet, a Niemcy stały się „burdelem Europy”. Jej zdaniem konieczny jest zakaz kupowania seksu i zamykanie domów publicznych – na wzór tzw. modelu nordyckiego.

Poseł Marcin Józefaciuk opuszcza Klub Koalicji Obywatelskiej. Ujawnił powody z ostatniej chwili
Poseł Marcin Józefaciuk opuszcza Klub Koalicji Obywatelskiej. Ujawnił powody

Marcin Józefaciuk poinformował, że rezygnuje z członkostwa w Klubie Parlamentarnym Koalicji Obywatelskiej. Decyzję ogłosił w środę wieczorem w serwisie X, podkreślając, że została ona wymuszona sposobem, w jaki odwołano go z sejmowej Komisji Edukacji i Nauki. "Bez rozmowy, bez wcześniejszej informacji, bez możliwości wyjaśnienia" - zaznaczył

Samuel Pereira: „Żelazny” elektorat KO nie ma się czego bać tylko u nas
Samuel Pereira: „Żelazny” elektorat KO nie ma się czego bać

Afera działkowa zatacza coraz szersze kręgi i coraz mocniej uderza w obóz władzy. Rzecznik rządu Adam Szłapka, pytany o dymisję dyrektora Krajowego Ośrodka Wsparcia Rolnictwa Henryka Smolarza, nie krył zdenerwowania. Odpowiadał wymijająco, a zamiast konkretów serwował kolejne oskarżenia wobec poprzedników z PiS.

Trump nie ma wątpliwości: Ludzie będą uciekać z Nowego Jorku z ostatniej chwili
Trump nie ma wątpliwości: Ludzie będą uciekać z Nowego Jorku

Ludzie będą uciekać przed komunizmem w Nowym Jorku - powiedział w środę prezydent USA Donald Trump, odnosząc się do wyników wtorkowych wyborów burmistrza tej metropolii, w których wygrał socjalista Zohran Mamdani.

Niebezpieczny atak na polskie patrole. Komunikat Straży Granicznej Wiadomości
Niebezpieczny atak na polskie patrole. Komunikat Straży Granicznej

Na polsko-białoruskiej granicy znów doszło do agresywnych prób nielegalnego przekroczenia granicy. 4 listopada cudzoziemcy rzucali w polskie patrole kawałkami drutu kolczastego, uszkadzając dwa pojazdy Straży Granicznej. Tylko w ostatni weekend odnotowano ponad 100 takich prób.

Import gazu LNG z USA do Polski. Dalej na Słowację i Ukrainę  Wiadomości
Import gazu LNG z USA do Polski. Dalej na Słowację i Ukrainę

Polska pracuje nad umową z USA ws. importu LNG, który ma trafić na Ukrainę i Słowację – podała Agencja Reutera, powołując się na anonimowe źródła zbliżone do sprawy.

Karolina Opolska zmyśliła przypisy w swojej książce? Jest oświadczenie dziennikarki TVP gorące
Karolina Opolska zmyśliła przypisy w swojej książce? Jest oświadczenie dziennikarki TVP

Dziennikarka TVP Info i była redaktor Onetu Karolina Opolska znalazła się w centrum kontrowersji po tym, jak ujawniono, że w swojej najnowszej książce miała zamieścić… nieistniejące przypisy. Część źródeł, na które się powoływała, miała zostać wymyślona. Karolina Opolska odniosła się do zarzutów.

Nawrocki jasno na Słowacji o Ukrainie: „Pomoc nie zwalnia mnie z obrony polskich interesów” pilne
Nawrocki jasno na Słowacji o Ukrainie: „Pomoc nie zwalnia mnie z obrony polskich interesów”

Prezydent Karol Nawrocki w Bratysławie mówił nie tylko o współpracy ze Słowacją, ale też o relacjach z Ukrainą. Podkreślił, że Polska może wspierać Kijów, ale nie kosztem własnych interesów.

Szalony pościg niemieckiej policji za Polakiem Wiadomości
Szalony pościg niemieckiej policji za Polakiem

Bawarska policja ścigała 31-letniego Polaka, który – będąc pod wpływem środków odurzających – uciekał przed kontrolą drogową. Pościg zakończył się dopiero po przejechaniu ponad 50 kilometrów i postawieniu policyjnych blokad.

Niemiecki pielęgniarz dostał dożywocie. Śledczy: „Zabijał, żeby był spokój” Wiadomości
Niemiecki pielęgniarz dostał dożywocie. Śledczy: „Zabijał, żeby był spokój”

Sąd w Akwizgranie skazał pielęgniarza na dożywocie za zabicie 10 pacjentów i 27 prób morderstwa. Śledczy nie mają wątpliwości – podawał leki uspokajające i przeciwbólowe, by „mieć ciszę” na oddziale.

REKLAMA

Prof. Marek Jan Chodakiewicz dla "TS": Flynn odszedł, Rosja została

Wygląda na to, że doktryna polityczna wobec Rosji wypracowana przez generała Michaela Flynna pozostanie po jego odejściu. Ma na celu zachęcić Rosjan z jednej strony do głębszego zaangażowania się na Bliskim Wschodzie, a z drugiej do odpuszczenia sobie, przynajmniej do pewnego stopnia, Europy Wschodniej i Środkowej. To pozwoli USA wycofać się z tych miejsc i przerzucić się na Daleki Wschód. Niektórzy twierdzą jednak, że odejście Flynna oznacza zarzucenie przez Donalda Trumpa tej linii politycznej. To fałszywa konkluzja. Aby pojąć moskiewską politykę nowego amerykańskiego prezydenta, należy najpierw zrozumieć amerykański kontekst kulturowy, a następnie wytłumaczyć podejście Białego Domu do Kremla.
 Prof. Marek Jan Chodakiewicz dla "TS": Flynn odszedł, Rosja została
/ Pixabay.com/CC0
Po pierwsze, wewnętrzne preferencje ideologiczne zabarwiają podejście USA do Federacji Rosyjskiej. To, co liberałowie nienawidzą w Moskwie, konserwatyści zwykle kochają. I vice versa. Konserwatyści amerykańscy cieszą się z widocznej restauracji chrześcijaństwa i tradycyjnych wartości w Rosji. Prawicowy nie rozumieją, że Putin traktuje je instrumentalnie, cynicznie. Rosyjski przywódca jest moralnym relatywistą, który stosuje dialektykę marksistowską, aby utrzymać się u władzy. Odrzuciwszy kulturowy nihilizm w Rosji lat dziewięćdziesiątych, Putin wyposażył się we wszystkie instrumenty i instytucje, które ten trend negują. Przede wszystkim przejął Cerkiew, patriotyzm oraz fałszywą tradycję, które są – w jego wykonaniu – pomieszaniem wybranych narracji Białych i Czerwonych z historii swego nieszczęśliwego kraju.

Większość amerykańskich obserwatorów zupełnie tego nie rozumie. Zamiast zdyscyplinowanej analizy, mamy triumf uczuć.
Nie słychać było skowytu wściekłości ze strony „The New York Times” i „The Washington Post” po tym, gdy alterglobalistyczna grupa rockowa Pussy Riot zbezcześciła cerkiew w Moskwie, organizując na nią najazd i „wybekiwując” obsceniczne piosenki. Liberalni komentatorzy piali z zachwytu nad rzekomo antyputinowską odwagą szansonistek. Cichutko było bardzo po tym, jak radykalna aktywistka Femenu ścięła krzyż na cmentarzu ofiar komunizmu pod Kijowem. I to uznano za dzielną akcję antyputinowską. Media liberalne nie chwyciły za pióra, by potępić lewackie protesty w St. Petersburgu. W latach dwudziestych w tamtejszej obrabowanej katedrze stworzono „Muzeum ateizmu”. Teraz putinowska rada miejska oddała ją Cerkwi, co wywołało masową histerię miejscowych kulturowych marksistów. Na Zachodzie uznano, że należy chwalić opozycję za „antyputynizm”. Tymczasem Putin udaje, że szanuje chrześcijaństwo, a Cerkwi przywrócił rolę propagandowego pasa transmisyjnego w służbie państwu rosyjskiemu. Dlatego rosyjscy liberałowie sprzeciwiają się Cerkwi, (traktując to???) jako sposób na dokopanie Putinowi. Lewacy są wściekli, ich towarzysze w Ameryce współczują im.

Z drugiej strony konserwatyści amerykańscy w większości są w szampańskich humorach, że postępowcom jest źle. Sympatyzują z Cerkwią. Trudno się więc dziwić, że dla wielu Putin jest herosem, który goi stare rany, przywraca sprawiedliwość i prymat dobra, zawracając Rosję i innych na prostolinijną drogę tradycji. Gdy to wszystko odniesie się do amerykańskiej polityki zagranicznej, staje się jasne, że zarówno liberałowie, jak i konserwatyści staczają bitwy w swojej wojnie kulturowej, używając Rosji jako wymówki. Dlatego, z jednej strony kapiąc wściekłą pianą z powodu rzekomej „kradzieży” amerykańskich wyborów przez Rosję, większość liberałów udaje święcie oburzonych patriotów, którzy stają się rycerzami bezpieczeństwa narodowego poprzez stawanie w opozycji do Putina. Z drugiej strony, wbrew jasnym dowodom rosyjskiej propagandy i cyberwojny wielu konserwatystów głupio odrzuca każde oskarżenie o mieszanie się Moskwy w amerykański system wyborczy. A Kreml gardzi i liberałami, jako płaczliwymi mięczakami, i konserwatystami, jako użytecznymi idiotami.

#NOWA_STRONA#

Dobre wieści są takie, że Flynn doskonale o tym wie. Odwrotnie niż George W. Bush, były doradca do spraw bezpieczeństwa narodowego spojrzał gospodarzowi Kremla w oczy i nie dostrzegł tam żadnej duszy, a tylko stalową bezwzględność i żelazną wolę dominacji.

Flynn nie ma żadnych iluzji co do Putina. Chce go użyć. Moskale mają umierać, a Jankesi im w tym pomagać. Ściślej: Rosjanie mają zwalczać terrorystów na lądzie, a Amerykanie z powietrza i pomagać logistycznie. W ten sposób Rosja ma wpaść po szyję w bagno Syrii i wykrwawić się jak Związek Sowiecki w Afganistanie. Federacja Rosyjska stanie się w ten sposób za słaba, aby wtrącać się w cokolwiek, a w tym także w Międzymorze. W międzyczasie USA usunie dyplomatyczne łańcuchy paraliżujące ich bezpieczeństwo narodowe i wesprze swych sojuszników w odnowionym NATO, gdzie – jak powiedział Trump – „everyone pays his fair share”. I wtedy Waszyngton będzie się mógł rozprawić z Pekinem. Wygląda to na błyskotliwą strategię. Czy zadziała? Pożyjemy, zobaczymy.

Na razie fragmenty strategii Flynna widać od czasu do czasu. Trump otwarcie kwestionuje traktat „New START”, który podpisał Barack Obama, dając Rosji przewagę w broni nuklearnej. Ponadto jednoznacznie podkreśla, że Krym należy do Ukrainy i Moskwa powinna go zwrócić. Podobnie prawią amerykańscy dyplomaci. Putin ma nadzieję, że to wszystko na pokaz. My mamy nadzieję, że nie.

Marek Jan Chodakiewicz
Waszyngton, 24 lutego 2017
www.iwp.edu


Artykuł pochodzi z najnowszego numeru "TS" (09/2017) dostępnego także w wersji cyfrowej tutaj
  


 

Polecane
Emerytury
Stażowe