[Tylko u nas] Aleksandra Jakubiak: Łaskawa i polski cud

„Matka, która wszystko rozumie,nSercem ogarnia każdego z nas.nMatka, zobaczyć dobro w nas umie,nOna jest z nami w każdy czas”.n(Lech Gralak)
 [Tylko u nas] Aleksandra Jakubiak: Łaskawa i polski cud
/ wikipedia/CC BY-SA 3.0 pl

Zacznę od końca. Siedząc wczoraj kolejno w dwóch zrewitalizowanych niedawno parkach - najpierw lecząc migrenę w cieniu starych, wysokich, niosących ukojenie drzew, potem doglądający szalejącego bratanka - i w ciszy, i w gwarze spijałam spokój. W pewnej chwili naszło mnie pytanie, ile ludzkich serc kochających tę ziemię, oddało lub gotowych było oddać życie za ten mój dzisiejszy - jakże nieoczywisty - spokój. I 100, i 80, i 40 lat temu. Że w ciągu ostatnich 250 lat mało które pokolenie mogło żyć tak jak ja dziś żyję - nie mając we wspomnieniach obcych żołnierzy na ulicach. Co by było, gdyby nie nieugiętość, miłość i wiara tych wszystkich żołnierzy? Jeden z moich pradziadków walczył w tamtej wojnie jako nastolatek. Co byłoby, gdyby nie tysiące takich pradziadków?

Matka Boża Łaskawa, słyszeliście o Niej? Ja długo nie. Właściwie dopiero kiedy dostałam książkę Ewy Storożyńskiej  i o. dr. Józefa Bartnika SJ pt. „Matka Boża Łaskawa a cud nad  Wisłą” bliżej zapoznałam się z historią kultu Patronki Warszawy. Lekkim piórem opisano tam i dzieje obrazu, i działania Matki Łaskawej broniącej Warszawy na przestrzeni wieków. Potem bitwa warszawska, ucieczka bolszewików twierdzących, że widzieli na niebie postać Maryi - opisy Jej wyglądu bardzo przypominały wizerunek z obrazu Łaskawej - jeszcze później lata niechęci władz do rozpowszechniania tej historii, w końcu komunistyczne prześladowania i próby stłumienia pamięci o cudzie i o Łaskawej. Częściowo udane, bo kto z nas wie, że przez wieki MB Łaskawa cieszyła się w Rzeczypospolitej podobną sławą co MB Częstochowska?

Po autorach książki jeszcze jedna osoba - moja bliska znajoma - zapragnęła przypomnieć Polakom o Łaskawej. Robiła, co mogła, by rozpowszechnić pamięć o Niej, także poprzez promocję książki. Wierzyła, że gdyby książka ta trafiła do Prezydenta RP, to byłby dobry początek. Niestety, nie tak łatwo dać książkę prezydentowi, o czym moja znajoma miała szansę się przekonać. Historia kultu i działań Łaskawej jest jednak na tyle fascynująca, że modliła się i wierzyła, że jakoś się uda. Powiedziała mi o tym. Też wzięłam sprawę do serca. I bardzo niedługo potem ukazał się cień szansy - gala z obecnością prezydenta i dziennikarzy. Ja nie jestem z Warszawy, ale kolega miał na gali być. Zapytałam, czy nie przekazałby książki. Powiedział coś w stylu: „Ola, wiesz jakie jest prawdopodobieństwo, że pozwolą mi stanąć obok prezydenta, porozmawiać i dać mu książkę?”. Wiedziałam. A jednak nieprawdopodobne nie tylko stało się możliwe, ale wręcz się wydarzyło. Prezydent dostał do ręki książkę o podobnej do sensacyjnego filmu historii kultu i działań Łaskawej. Po drodze jeszcze kustosz sanktuarium zgodził się napisać prezydentowi list, który włożono do książki i znajomy taksówkarz przewiózł książki pro bono i na cito do mojego kolegi. Czas i wartkość tej akcji oraz liczba postronnych osób, które były zaangażowane w przekazanie książki prezydentowi zasługiwałyby na osobny tekst, miło mi myśleć, że Maryja sama chciała, by Andrzej Duda poznał historię Patronki Warszawy. I chciała się z nami wszystkimi tym przekazywaniem mu książki podzielić. Dać maleńki udział w swojej przygodzie. Było to około 4,5 roku temu. Myślę sobie, że warto poznać opowieść o Łaskawej, także przez książkę, ale przede wszystkim poprzez odwiedzenie jej sanktuarium, które znajduje się w samym centrum warszawskiego starego miasta w kościele jezuitów na Świętojańskiej.

Ale o Maryi chciałabym napisać coś jeszcze.
Doświadczałam Jej obecności w swoim życiu na dwa sposoby.

Pierwszy z nich to delikatność obdarzona siłą czynienia wolnym, wręcz „zarażania” innych własną wolnością. Pojawianie się Maryi było i jest jak doświadczenie lekkości i wolności w jednym. To jakby, per analogiam, znaleźć się nagle na dywanie z jedwabiu unoszącym się do góry i poczuć, że każda komórka ciała jest kilkukrotnie lżejsza oraz odczuć przy tym ogromna ulgę, że wszystko jest dobrze. To nie doświadczenie Boga przeszywającego głębię serca, będącego w nim obecnym. To bardziej zewnętrzna obecność drugiego, który pociesza prawdą i orzeźwia swobodą.

Drugi sposób, to dar doświadczenia nad sobą macierzyńskiej opieki. Kiedyś podczas adoracji na Jasnej Górze zobaczyłam gdzieś w duszy obraz bardzo młodej kobiety stojącej w kaplicy z małym dzieckiem na rękach. Jakoś dotarło do mnie, że to Maryja. Na początku myślałam, że z Jezusem, ale potem zrozumiałam, że to nie On. Kupiłam sobie potem bardzo ładny wisiorek Maryi z niemowlęciem i jak ktoś mówi, że to wyjątkowo urocze przedstawienie Matki Bożej z Dzieciątkiem, odpowiadam: tym razem to nie Jezus, tylko ja.

Maryja niczego się od nas nie domaga, Ona jest już pełna łaski Boga, ale widzi w nas dobro, wydobywa je na wierzch sama swoją obecnością. I zasługuje na wdzięczność.

 

 

POLECANE
Kłopoty w kadrze. Kolejna kontuzja w polskiej obronie Wiadomości
Kłopoty w kadrze. Kolejna kontuzja w polskiej obronie

Środkowy obrońca piłkarskiej reprezentacji Polski Jan Bednarek odniósł kontuzję w niedzielnym spotkaniu I ligi portugalskiej pomiędzy Famalicao a FC Porto, którego barw broni wspólnie z innym polskim defensorem Jakubem Kiwiorem.

31-letni turysta nie żyje. Ciało odnaleziono na Maderze Wiadomości
31-letni turysta nie żyje. Ciało odnaleziono na Maderze

Po tygodniu dramatycznych poszukiwań na portugalskiej Maderze odnaleziono ciało 31-letniego Igora Holewińskiego z Poznania. Polak zaginął 2 listopada podczas samotnej wyprawy w góry. Jak informuje serwis This is Madeira Island, ciało znaleziono w sobotę w trudno dostępnym rejonie Ribeira Grande, w gminie Santana.

Ty nie umiesz tańczyć. Mocne słowa w Tańcu z gwiazdami Wiadomości
"Ty nie umiesz tańczyć". Mocne słowa w "Tańcu z gwiazdami"

Już dziś wieczorem widzowie poznają finalistów jubileuszowej edycji programu „Taniec z gwiazdami”. W półfinale wystąpi pięć par, a o awansie do finału zadecydują zarówno jurorzy, jak i publiczność. Wśród uczestników, którzy wciąż walczą o Kryształową Kulę, jest Tomasz Karolak, któremu w tańcu partneruje Izabela Skierska.

Polacy wierzą w powrót PiS. Sondaż nie pozostawia wątpliwości Wiadomości
Polacy wierzą w powrót PiS. Sondaż nie pozostawia wątpliwości

67,5 proc. uczestników opublikowanego w niedzielę sondażu United Surveys by IBRiS dla Wirtualnej Polski uważa, że Prawo i Sprawiedliwość ma szansę wrócić do władzy po wyborach parlamentarnych w 2027 r. Przeciwnego zdania jest ponad 22 proc. respondentów.

Niepokojące wieści dla reprezentacji. Polski bramkarz kontuzjowany Wiadomości
Niepokojące wieści dla reprezentacji. Polski bramkarz kontuzjowany

Podstawowy bramkarz Bolonii oraz reprezentacji Polski Łukasz Skorupski doznał kontuzji na początku meczu 11. kolejki włoskiej ekstraklasy piłkarskiej. Jego zespół wygrał u siebie z broniącym tytułu Napoli 2:0.

Nowe odkrycie na księżycu Saturna. Naukowcy nie kryją zaskoczenia Wiadomości
Nowe odkrycie na księżycu Saturna. Naukowcy nie kryją zaskoczenia

Enceladus, niewielki księżyc Saturna, zaskoczył naukowców. Okazuje się, że pod jego grubą, lodową powierzchnią może od milionów lat istnieć ocean, który nie tylko się nie wychładza, ale wciąż pozostaje ciepły i aktywny.

Ważny komunikat Policji dla mieszkańców Warszawy. MSWiA ostrzega przed surowymi karami Wiadomości
Ważny komunikat Policji dla mieszkańców Warszawy. MSWiA ostrzega przed surowymi karami

W dniu Święta Niepodległości – 11 listopada 2025 r. – nad znaczną częścią Warszawą obowiązywać będzie zakaz lotów dronów. Decyzję o wprowadzeniu czasowych ograniczeń w przestrzeni powietrznej podjęły wspólnie Ministerstwo Spraw Wewnętrznych i Administracji (MSWiA), Komenda Stołeczna Policji (KSP) i Służba Ochrony Państwa (SOP) w związku z zapewnieniem bezpieczeństwa podczas uroczystości i zgromadzeń publicznych.

IMGW wydał pilny komunikat dla mieszkańców województwa pomorskiego z ostatniej chwili
IMGW wydał pilny komunikat dla mieszkańców województwa pomorskiego

Instytut Meteorologii i Gospodarki Wodnej (IMGW-PIB) wydał ostrzeżenie pierwszego stopnia dla niemal całego województwa pomorskiego. Synoptycy zapowiadają gęste mgły, które miejscami mogą ograniczać widzialność poniżej 200 metrów.

Nie żyje znany prezenter telewizyjny. Widzowie go kochali Wiadomości
Nie żyje znany prezenter telewizyjny. Widzowie go kochali

Brytyjskie media poinformowały o śmierci Quentina Willsona - dziennikarza i prezentera znanego z programu „Top Gear”. Miał 68 lat. Jak przekazała jego rodzina, zmarł po krótkiej walce z rakiem płuc.

Spektakularny pościg przez granicę. Śląska policja zatrzymała złodziei pilne
Spektakularny pościg przez granicę. Śląska policja zatrzymała złodziei

Dwóch obywateli Czech zostało zatrzymanych po pościgu, który rozpoczął się w ich kraju, a zakończył w Polsce. Skradziony Volkswagen Transporter wjechał na teren powiatu raciborskiego, gdzie akcję przejęli polscy funkcjonariusze.

REKLAMA

[Tylko u nas] Aleksandra Jakubiak: Łaskawa i polski cud

„Matka, która wszystko rozumie,nSercem ogarnia każdego z nas.nMatka, zobaczyć dobro w nas umie,nOna jest z nami w każdy czas”.n(Lech Gralak)
 [Tylko u nas] Aleksandra Jakubiak: Łaskawa i polski cud
/ wikipedia/CC BY-SA 3.0 pl

Zacznę od końca. Siedząc wczoraj kolejno w dwóch zrewitalizowanych niedawno parkach - najpierw lecząc migrenę w cieniu starych, wysokich, niosących ukojenie drzew, potem doglądający szalejącego bratanka - i w ciszy, i w gwarze spijałam spokój. W pewnej chwili naszło mnie pytanie, ile ludzkich serc kochających tę ziemię, oddało lub gotowych było oddać życie za ten mój dzisiejszy - jakże nieoczywisty - spokój. I 100, i 80, i 40 lat temu. Że w ciągu ostatnich 250 lat mało które pokolenie mogło żyć tak jak ja dziś żyję - nie mając we wspomnieniach obcych żołnierzy na ulicach. Co by było, gdyby nie nieugiętość, miłość i wiara tych wszystkich żołnierzy? Jeden z moich pradziadków walczył w tamtej wojnie jako nastolatek. Co byłoby, gdyby nie tysiące takich pradziadków?

Matka Boża Łaskawa, słyszeliście o Niej? Ja długo nie. Właściwie dopiero kiedy dostałam książkę Ewy Storożyńskiej  i o. dr. Józefa Bartnika SJ pt. „Matka Boża Łaskawa a cud nad  Wisłą” bliżej zapoznałam się z historią kultu Patronki Warszawy. Lekkim piórem opisano tam i dzieje obrazu, i działania Matki Łaskawej broniącej Warszawy na przestrzeni wieków. Potem bitwa warszawska, ucieczka bolszewików twierdzących, że widzieli na niebie postać Maryi - opisy Jej wyglądu bardzo przypominały wizerunek z obrazu Łaskawej - jeszcze później lata niechęci władz do rozpowszechniania tej historii, w końcu komunistyczne prześladowania i próby stłumienia pamięci o cudzie i o Łaskawej. Częściowo udane, bo kto z nas wie, że przez wieki MB Łaskawa cieszyła się w Rzeczypospolitej podobną sławą co MB Częstochowska?

Po autorach książki jeszcze jedna osoba - moja bliska znajoma - zapragnęła przypomnieć Polakom o Łaskawej. Robiła, co mogła, by rozpowszechnić pamięć o Niej, także poprzez promocję książki. Wierzyła, że gdyby książka ta trafiła do Prezydenta RP, to byłby dobry początek. Niestety, nie tak łatwo dać książkę prezydentowi, o czym moja znajoma miała szansę się przekonać. Historia kultu i działań Łaskawej jest jednak na tyle fascynująca, że modliła się i wierzyła, że jakoś się uda. Powiedziała mi o tym. Też wzięłam sprawę do serca. I bardzo niedługo potem ukazał się cień szansy - gala z obecnością prezydenta i dziennikarzy. Ja nie jestem z Warszawy, ale kolega miał na gali być. Zapytałam, czy nie przekazałby książki. Powiedział coś w stylu: „Ola, wiesz jakie jest prawdopodobieństwo, że pozwolą mi stanąć obok prezydenta, porozmawiać i dać mu książkę?”. Wiedziałam. A jednak nieprawdopodobne nie tylko stało się możliwe, ale wręcz się wydarzyło. Prezydent dostał do ręki książkę o podobnej do sensacyjnego filmu historii kultu i działań Łaskawej. Po drodze jeszcze kustosz sanktuarium zgodził się napisać prezydentowi list, który włożono do książki i znajomy taksówkarz przewiózł książki pro bono i na cito do mojego kolegi. Czas i wartkość tej akcji oraz liczba postronnych osób, które były zaangażowane w przekazanie książki prezydentowi zasługiwałyby na osobny tekst, miło mi myśleć, że Maryja sama chciała, by Andrzej Duda poznał historię Patronki Warszawy. I chciała się z nami wszystkimi tym przekazywaniem mu książki podzielić. Dać maleńki udział w swojej przygodzie. Było to około 4,5 roku temu. Myślę sobie, że warto poznać opowieść o Łaskawej, także przez książkę, ale przede wszystkim poprzez odwiedzenie jej sanktuarium, które znajduje się w samym centrum warszawskiego starego miasta w kościele jezuitów na Świętojańskiej.

Ale o Maryi chciałabym napisać coś jeszcze.
Doświadczałam Jej obecności w swoim życiu na dwa sposoby.

Pierwszy z nich to delikatność obdarzona siłą czynienia wolnym, wręcz „zarażania” innych własną wolnością. Pojawianie się Maryi było i jest jak doświadczenie lekkości i wolności w jednym. To jakby, per analogiam, znaleźć się nagle na dywanie z jedwabiu unoszącym się do góry i poczuć, że każda komórka ciała jest kilkukrotnie lżejsza oraz odczuć przy tym ogromna ulgę, że wszystko jest dobrze. To nie doświadczenie Boga przeszywającego głębię serca, będącego w nim obecnym. To bardziej zewnętrzna obecność drugiego, który pociesza prawdą i orzeźwia swobodą.

Drugi sposób, to dar doświadczenia nad sobą macierzyńskiej opieki. Kiedyś podczas adoracji na Jasnej Górze zobaczyłam gdzieś w duszy obraz bardzo młodej kobiety stojącej w kaplicy z małym dzieckiem na rękach. Jakoś dotarło do mnie, że to Maryja. Na początku myślałam, że z Jezusem, ale potem zrozumiałam, że to nie On. Kupiłam sobie potem bardzo ładny wisiorek Maryi z niemowlęciem i jak ktoś mówi, że to wyjątkowo urocze przedstawienie Matki Bożej z Dzieciątkiem, odpowiadam: tym razem to nie Jezus, tylko ja.

Maryja niczego się od nas nie domaga, Ona jest już pełna łaski Boga, ale widzi w nas dobro, wydobywa je na wierzch sama swoją obecnością. I zasługuje na wdzięczność.

 


 

Polecane
Emerytury
Stażowe