Gwiazdowie: Tablice z żądaniami strajkujących robotników są własnością Solidarności

Sklejka z żądaniami strajkowymi została wypożyczona Europejskiemu Centrum Solidarności. Właścicielem tablic jest Solidarność – nie ma innego właściciela. Ich miejsce jest w historycznej Sali BHP Stoczni Gdańskiej – powiedzieli PAP działacze opozycji antykomunistycznej w czasach PRL Joanna i Andrzej Gwiazdowie.
 Gwiazdowie: Tablice z żądaniami strajkujących robotników są własnością Solidarności
/ YT print screen/MaskacjuszTV
 

Tablice z 21 żądaniami Międzyzakładowego Komitetu Strajkowego (MKS) to jedno z najcenniejszych świadectw wydarzeń Sierpnia '80. Postulaty zredagowano w pierwszych dniach historycznego protestu w Stoczni Gdańskiej. Na dwóch płytach ze sklejki spisali je działacze Ruchu Młodej Polski – Maciej Grzywaczewski i nieżyjący Arkadiusz Rybicki.
 

W listopadzie ubiegłego roku Narodowe Muzeum Morskie wypowiedziało umowę depozytu tablic zawartą z Europejskim Centrum Solidarności. Dyrekcja ECS nie chce jednak zwrócić eksponatu. Podkreśla, że właścicielami tablic jest Maciej Grzywaczewski i spadkobiercy Arkadiusza Rybickiego, którzy chcą, aby tablice wciąż były tam prezentowane.
 

"Treść postulatów tworzyli członkowie Solidarności. Na podstawie żądań poszczególnych zakładów ujednolicono wszystkie postulaty – te, które chcieliśmy przedstawić stronie rządowej. To były żądania, po których spełnieniu gotowi byliśmy zakończyć strajk. Pierwszy raz te postulaty spisano około 6.00 rano w niedzielę (17 sierpnia) na maszynie. Następnie przepisywano je wielokrotnie na różnego rodzaju materiałach" – wyjaśnił w rozmowie z PAP Andrzej Gwiazda. Jak dodał, Arkadiusz Rybicki i Maciej Grzywaczewski byli jedynie wykonawcami – osobami, które spisały na sklejce żądania w imieniu robotników.
 

Według małżeństwa Gwiazdów historyczne tablice należą do NSZZ "Solidarność" jako następcy Międzyzakładowego Komitetu Strajkowego, który sformułował postulaty.
 

"Sklejka pochodziła ze stoczniowego magazynu, nie była prywatną własnością. Na tej sklejce zapisano 21 żądań strajkowych, które sformułowali uczestnicy protestu – działacze MKS. Jeśli uznamy, że są to tablice początków Solidarności, to ich spadkobiercami jest NSZZ +Solidarność+ i dzisiejszy przewodniczący związku – Piotr Duda" – powiedzieli PAP Joanna i Andrzej Gwiazdowie.
 

Ich zdaniem Sala BHP Stoczni Gdańskiej jest najwłaściwszym miejscem, gdzie tablice z postulatami strajkujących robotników powinny zostać umieszczone. Jak tłumaczyli, to właśnie w tej sali MKS podpisał w sierpniu 1980 r. porozumienie z komunistyczną władzą.
 

"Sklejka z żądaniami strajkowymi została wypożyczona Europejskiemu Centrum Solidarności. Właścicielem tablic jest Solidarność – nie ma innego właściciela i nie ma co do tego żadnych wątpliwości. Ich miejsce jest w historycznej Sali BHP Stoczni Gdańskiej – naszym polskim centrum Solidarności" – podkreślili Joanna i Andrzej Gwiazdowie.
 

Byli działacze opozycji antykomunistycznej przyznają, że nie do końca rozumieją, skąd spór o tablice.
 

"Zdumiewa mnie zapał do tego, aby koniecznie przypisać komuś prawo własności do tych sklejek, na których zapisano postulaty. Przypuszczam, że jest to próba jakiegoś uwiarygodnienia się. Konflikt, który zrodził się wokół tego tematu, jest w naszej opinii tematem zastępczym" – dodała Joanna Duda-Gwiazda.
 

Tablice z 21 postulatami strajkowymi w 2003 r. zostały wpisane na Światową Listę Dziedzictwa Kulturowego UNESCO "Pamięć Świata" jako jeden z najważniejszych dokumentów XX wieku oraz świadectwo wydarzeń mających przełomowy wpływ na zmiany polityczne, ustrojowe i gospodarcze państw ówczesnego bloku komunistycznego.
 

Podczas strajku w sierpniu 1980 r. tablice zawisły na bramie nr 2 Stoczni Gdańskiej. Po zakończeniu protestu przeniesiono je do siedziby Solidarności w Gdańsku. W 1981 r. władze związku przekazały tablice Narodowemu Muzeum Morskiemu (wówczas nosiło nazwę Centralne Muzeum Morskie – PAP) z przeznaczeniem na wystawę poświęconą I rocznicy Sierpnia '80. Jednocześnie dyrekcja muzeum zdecydowała o wykonaniu kopii tablic.
 

W chwili ogłoszenia stanu wojennego eksponowane na wystawie kopie sklejek z postulatami skonfiskowali funkcjonariusze SB i zaginęły one. Oryginalne tablice zabezpieczono w Muzeum Morskim, a następnie wywieziono i ukryto na strychu domu konserwatora zabytków Wiesława Urbańskiego, gdzie przetrwały stan wojenny i okres przemian ustrojowych, aby w 1996 r. ponownie znaleźć się w muzeum.
 

Obecnie tablice z 21 postulatami umieszczone są na wystawie stałej w Europejskim Centrum Solidarności. W listopadzie ub. roku Narodowe Muzeum Morskie w Gdańsku, podległe resortowi kultury, wypowiedziało ECS umowę depozytu zawartą w 2014 r., na podstawie której mogły być tam prezentowane. 4 lipca upłynął termin, jaki dyrektor NMM dr Rober Domżał wyznaczył ECS na ich zwrot. Historyczne płyty miałyby trafić na wystawę do Sali BHP Stoczni Gdańskiej, gdzie podpisano porozumienia sierpniowe.
 

Przeniesieniu tablic sprzeciwia się m.in. ich autor Maciej Grzywaczewski i wdowa po śp. Arkadiuszu Rybickim – Małgorzata Rybicka, a także wicemarszałek Senatu i przewodniczący kolegium historyczno-programowego ECS Bogdan Borusewicz, senator Sławomir Rybicki, marszałek pomorski Mieczysław Struk, prezydent Gdańska Aleksandra Dulkiewicz, przewodniczący Rady ECS i sygnatariusz porozumień sierpniowych Bogdan Lis, dyrektor ECS Basil Kerski i poseł Piotr Adamowicz. Ich zdaniem próba odebrania Europejskiemu Centrum Solidarności zabytkowych tablic to decyzja polityczna, której celem jest marginalizowanie tej instytucji przez resort kultury.
 

Zwrotu historycznych płyt z żądaniami strajkujących robotników domaga się przewodniczący NSZZ "Solidarność" Piotr Duda. Jego zdaniem ich miejsce jest w Sali BHP. Duda stoi na stanowisku, że tablice należą do całego związku, a zdeponowane zostały w Narodowym Muzeum Morskim. Podczas poniedziałkowej konferencji oznajmił, że oczekuje od Europejskiego Centrum Solidarności, że do 31 sierpnia odda Narodowemu Muzeum Morskiemu tablice. Zapowiedział, że jeżeli tak się nie stanie, to powie, że dyrektor ECS jest "po prostu złodziejem". Zaapelował także do wicepremiera, ministra kultury i dziedzictwa narodowego Piotra Glińskiego o to, aby dyrektor NMM "oddał pilnie sprawę do sądu".
 

Dyrektor ECS Basil Kerski zapowiedział, że tablic z 21 postulatami nie zwróci. Podkreślił, że wolą Grzywaczewskiego i spadkobierców Arama Rybickiego jest, aby nadal były one eksponowane na wystawie stałej w ECS.
 

"Moim patriotycznym obowiązkiem – zwracając uwagę nie tylko na polską opinię publiczną, ale również światową – jest to, aby zachować integralność tej wystawy. Od poniedziałku do niedzieli pokazujemy w ECS gościom z Polski i ze świata oryginalne tablice postulatów i co teraz? Mamy zamknąć wystawę? Wyprowadzić te tablice nie wiadomo dokąd? Kto ma z tego korzyści?" – powiedział Kerski.
 

Poinformował, że 7 lipca zaproponował dyrektorowi Narodowego Muzeum Morskiego dr. Robertowi Domżałowi rozmowy przy okrągłym stole na temat przyszłości tablic. W spotkaniu mieliby uczestniczyć także m.in. przedstawiciele Ministerstwa Kultury i Dziedzictwa Narodowego, władze Gdańska, marszałek województwa pomorskiego, członkowie NSZZ "Solidarność" oraz autor tablic.
 

"Jako ECS nie chcemy rozstrzygać problemu własności i sami do niej nie pretendujemy. Nie chcemy jednak niszczyć tej wystawy, za którą odpowiadamy zarówno przed ministerstwem kultury, jak i przed Solidarnością" – dodał.
 

Anna Machińska

PAP/anm/ joz/

 

 

POLECANE
Marek Jakubiak: Karol Nawrocki nie tylko daje powody do dumy, ale też dodaje ludziom skrzydeł tylko u nas
Marek Jakubiak: Karol Nawrocki nie tylko daje powody do dumy, ale też dodaje ludziom skrzydeł

„Karol Nawrocki nie tylko daje powody do dumy, ale też dodaje ludziom skrzydeł. I to jest jeden z ważniejszych elementów jego prezydentury” - powiedział portalowi Tysol.pl Marek Jakubiak (Wolni Republikanie), były kandydat na prezydenta, poseł do Sejmu RP.

Punkty krytyczne nowego celu klimatycznego UE przedmiotem sporu. Copa i Cogeca wzywają do rozmów trójstronnych z ostatniej chwili
Punkty krytyczne nowego celu klimatycznego UE przedmiotem sporu. Copa i Cogeca wzywają do rozmów trójstronnych

„Po wczorajszym głosowaniu plenarnym Parlamentu Europejskiego i ogólnym podejściu Rady przyjętym 6 listopada trzy instytucje rozpoczną teraz negocjacje trójstronne” - poinformowały Copa i Cogeca w specjalnie wydanym oświadczeniu.

Konferencja o prof. Konecznym w Krakowie. Zapraszamy! pilne
Konferencja o prof. Konecznym w Krakowie. Zapraszamy!

Po raz kolejny Fundacja Kwartalnika „Wyklęci” organizuje konferencję „Życie i myśl Feliksa Konecznego” poświęconą wybitnemu polskiemu historykowi i historiozofowi. Tegoroczna edycja odbędzie się 15 listopada w auli Muzeum Armii Krajowej w Krakowie.

Tȟašúŋke Witkó: Blagierstwo szwabskiego zupaka tylko u nas
Tȟašúŋke Witkó: Blagierstwo szwabskiego zupaka

Generał Herbert Norman Schwarzkopf Jr., dowódca wojsk koalicji antysaddamowskiej z czasów I wojny w Zatoce Perskiej napisał kiedyś, że w tym samym dniu, w którym oficer otrzymuje pierwszą generalską gwiazdkę natychmiast skokowo wyostrza mu się poczucie humoru, albowiem wszyscy jego podwładni zaczynają bardzo głośno śmiać się z opowiadanych przez niego dowcipów, nawet tych najbardziej idiotycznych, a uwaga z jaką go słuchają jest wręcz wzorcowa.

Groźna bakteria w partii boczku rolowanego w plastrach. GIS wydał komunikat z ostatniej chwili
Groźna bakteria w partii boczku rolowanego w plastrach. GIS wydał komunikat

Główny Inspektorat Sanitarny wydał w piątek ostrzeżenie przed partią boczku rolowanego w plastrach, w której stwierdzono obecność bakterii Listeria monocytogenes. Spożycie żywności zanieczyszczonej bakterią może prowadzić do choroby zwanej listeriozą – dodał.

Karol Nawrocki: Nie chcemy w Polsce nielegalnej imigracji pilne
Karol Nawrocki: Nie chcemy w Polsce nielegalnej imigracji

Nie chcemy w Polsce nielegalnej imigracji, nie będę podpisywał nadregulacji dotyczących kwestii klimatycznych - mówił w piątek prezydent Karol Nawrocki podczas spotkania podsumowującego 100 dni jego prezydentury. Podkreślił też, że stara się reaktywować Grupę Wyszehradzką.

Szykuje się największy krach giełdowy w historii? „Wall Street czeka 'sądny dzień'” z ostatniej chwili
Szykuje się największy krach giełdowy w historii? „Wall Street czeka 'sądny dzień'”

Jeżeli dojdzie do pęknięcia bańki inwestycyjnej wokół sektora AI, będzie to najbardziej przewidywana finansowa implozja w historii, ale mało kto myśli o jej konsekwencjach. Jeśli nawet nie przyniesie głębokiej recesji, to osłabi gospodarczą hegemonię USA - prognozuje „Economist”.

Władze w Pekinie zmieniają politykę społeczną. Rząd zamknął dwie największe aplikacje randkowe LGBT+ z ostatniej chwili
Władze w Pekinie zmieniają politykę społeczną. Rząd zamknął dwie największe aplikacje randkowe LGBT+

Firma Apple potwierdziła w tym tygodniu, że na prośbę władz w Pekinie usunęła ze swojego sklepu z aplikacjami w Chinach dwie popularne aplikacje randkowe LGBT+. Decyzja ta wpisuje się w politykę tego kraju wobec amatorów nieheteronormatywności.

Zapytaliśmy ministra cyfryzacji Krzysztofa Gawkowskiego co zrobi jeśli Karol Nawrocki zawetuje projekt cenzury internetu tylko u nas
Zapytaliśmy ministra cyfryzacji Krzysztofa Gawkowskiego co zrobi jeśli Karol Nawrocki zawetuje projekt cenzury internetu

- Projekt ustawy przewiduje, że decyzje o usunięciu nielegalnych treści w internecie mogą być wydawane przez organy administracji publicznej – przez Prezesa Urzędu Komunikacji Elektronicznej oraz Przewodniczącego Krajowej Rady Radiofonii i Telewizji - mówi wicepremier i minister cyfryzacji Krzysztof Gawkowski w rozmowie z Mateuszem Kosińskim.

Prezydent po 100 dniach: Po pierwsze Polska. Tłumy na wiecu z ostatniej chwili
Prezydent po 100 dniach: "Po pierwsze Polska". Tłumy na wiecu

W czasie spotkania z mieszkańcami Mińska Mazowieckiego Karol Nawrocki podkreślił, że całe pierwsze 100 dni jego urzędowania było konsekwentną realizacją zobowiązania: „po pierwsze Polska, po pierwsze Polacy”.

REKLAMA

Gwiazdowie: Tablice z żądaniami strajkujących robotników są własnością Solidarności

Sklejka z żądaniami strajkowymi została wypożyczona Europejskiemu Centrum Solidarności. Właścicielem tablic jest Solidarność – nie ma innego właściciela. Ich miejsce jest w historycznej Sali BHP Stoczni Gdańskiej – powiedzieli PAP działacze opozycji antykomunistycznej w czasach PRL Joanna i Andrzej Gwiazdowie.
 Gwiazdowie: Tablice z żądaniami strajkujących robotników są własnością Solidarności
/ YT print screen/MaskacjuszTV
 

Tablice z 21 żądaniami Międzyzakładowego Komitetu Strajkowego (MKS) to jedno z najcenniejszych świadectw wydarzeń Sierpnia '80. Postulaty zredagowano w pierwszych dniach historycznego protestu w Stoczni Gdańskiej. Na dwóch płytach ze sklejki spisali je działacze Ruchu Młodej Polski – Maciej Grzywaczewski i nieżyjący Arkadiusz Rybicki.
 

W listopadzie ubiegłego roku Narodowe Muzeum Morskie wypowiedziało umowę depozytu tablic zawartą z Europejskim Centrum Solidarności. Dyrekcja ECS nie chce jednak zwrócić eksponatu. Podkreśla, że właścicielami tablic jest Maciej Grzywaczewski i spadkobiercy Arkadiusza Rybickiego, którzy chcą, aby tablice wciąż były tam prezentowane.
 

"Treść postulatów tworzyli członkowie Solidarności. Na podstawie żądań poszczególnych zakładów ujednolicono wszystkie postulaty – te, które chcieliśmy przedstawić stronie rządowej. To były żądania, po których spełnieniu gotowi byliśmy zakończyć strajk. Pierwszy raz te postulaty spisano około 6.00 rano w niedzielę (17 sierpnia) na maszynie. Następnie przepisywano je wielokrotnie na różnego rodzaju materiałach" – wyjaśnił w rozmowie z PAP Andrzej Gwiazda. Jak dodał, Arkadiusz Rybicki i Maciej Grzywaczewski byli jedynie wykonawcami – osobami, które spisały na sklejce żądania w imieniu robotników.
 

Według małżeństwa Gwiazdów historyczne tablice należą do NSZZ "Solidarność" jako następcy Międzyzakładowego Komitetu Strajkowego, który sformułował postulaty.
 

"Sklejka pochodziła ze stoczniowego magazynu, nie była prywatną własnością. Na tej sklejce zapisano 21 żądań strajkowych, które sformułowali uczestnicy protestu – działacze MKS. Jeśli uznamy, że są to tablice początków Solidarności, to ich spadkobiercami jest NSZZ +Solidarność+ i dzisiejszy przewodniczący związku – Piotr Duda" – powiedzieli PAP Joanna i Andrzej Gwiazdowie.
 

Ich zdaniem Sala BHP Stoczni Gdańskiej jest najwłaściwszym miejscem, gdzie tablice z postulatami strajkujących robotników powinny zostać umieszczone. Jak tłumaczyli, to właśnie w tej sali MKS podpisał w sierpniu 1980 r. porozumienie z komunistyczną władzą.
 

"Sklejka z żądaniami strajkowymi została wypożyczona Europejskiemu Centrum Solidarności. Właścicielem tablic jest Solidarność – nie ma innego właściciela i nie ma co do tego żadnych wątpliwości. Ich miejsce jest w historycznej Sali BHP Stoczni Gdańskiej – naszym polskim centrum Solidarności" – podkreślili Joanna i Andrzej Gwiazdowie.
 

Byli działacze opozycji antykomunistycznej przyznają, że nie do końca rozumieją, skąd spór o tablice.
 

"Zdumiewa mnie zapał do tego, aby koniecznie przypisać komuś prawo własności do tych sklejek, na których zapisano postulaty. Przypuszczam, że jest to próba jakiegoś uwiarygodnienia się. Konflikt, który zrodził się wokół tego tematu, jest w naszej opinii tematem zastępczym" – dodała Joanna Duda-Gwiazda.
 

Tablice z 21 postulatami strajkowymi w 2003 r. zostały wpisane na Światową Listę Dziedzictwa Kulturowego UNESCO "Pamięć Świata" jako jeden z najważniejszych dokumentów XX wieku oraz świadectwo wydarzeń mających przełomowy wpływ na zmiany polityczne, ustrojowe i gospodarcze państw ówczesnego bloku komunistycznego.
 

Podczas strajku w sierpniu 1980 r. tablice zawisły na bramie nr 2 Stoczni Gdańskiej. Po zakończeniu protestu przeniesiono je do siedziby Solidarności w Gdańsku. W 1981 r. władze związku przekazały tablice Narodowemu Muzeum Morskiemu (wówczas nosiło nazwę Centralne Muzeum Morskie – PAP) z przeznaczeniem na wystawę poświęconą I rocznicy Sierpnia '80. Jednocześnie dyrekcja muzeum zdecydowała o wykonaniu kopii tablic.
 

W chwili ogłoszenia stanu wojennego eksponowane na wystawie kopie sklejek z postulatami skonfiskowali funkcjonariusze SB i zaginęły one. Oryginalne tablice zabezpieczono w Muzeum Morskim, a następnie wywieziono i ukryto na strychu domu konserwatora zabytków Wiesława Urbańskiego, gdzie przetrwały stan wojenny i okres przemian ustrojowych, aby w 1996 r. ponownie znaleźć się w muzeum.
 

Obecnie tablice z 21 postulatami umieszczone są na wystawie stałej w Europejskim Centrum Solidarności. W listopadzie ub. roku Narodowe Muzeum Morskie w Gdańsku, podległe resortowi kultury, wypowiedziało ECS umowę depozytu zawartą w 2014 r., na podstawie której mogły być tam prezentowane. 4 lipca upłynął termin, jaki dyrektor NMM dr Rober Domżał wyznaczył ECS na ich zwrot. Historyczne płyty miałyby trafić na wystawę do Sali BHP Stoczni Gdańskiej, gdzie podpisano porozumienia sierpniowe.
 

Przeniesieniu tablic sprzeciwia się m.in. ich autor Maciej Grzywaczewski i wdowa po śp. Arkadiuszu Rybickim – Małgorzata Rybicka, a także wicemarszałek Senatu i przewodniczący kolegium historyczno-programowego ECS Bogdan Borusewicz, senator Sławomir Rybicki, marszałek pomorski Mieczysław Struk, prezydent Gdańska Aleksandra Dulkiewicz, przewodniczący Rady ECS i sygnatariusz porozumień sierpniowych Bogdan Lis, dyrektor ECS Basil Kerski i poseł Piotr Adamowicz. Ich zdaniem próba odebrania Europejskiemu Centrum Solidarności zabytkowych tablic to decyzja polityczna, której celem jest marginalizowanie tej instytucji przez resort kultury.
 

Zwrotu historycznych płyt z żądaniami strajkujących robotników domaga się przewodniczący NSZZ "Solidarność" Piotr Duda. Jego zdaniem ich miejsce jest w Sali BHP. Duda stoi na stanowisku, że tablice należą do całego związku, a zdeponowane zostały w Narodowym Muzeum Morskim. Podczas poniedziałkowej konferencji oznajmił, że oczekuje od Europejskiego Centrum Solidarności, że do 31 sierpnia odda Narodowemu Muzeum Morskiemu tablice. Zapowiedział, że jeżeli tak się nie stanie, to powie, że dyrektor ECS jest "po prostu złodziejem". Zaapelował także do wicepremiera, ministra kultury i dziedzictwa narodowego Piotra Glińskiego o to, aby dyrektor NMM "oddał pilnie sprawę do sądu".
 

Dyrektor ECS Basil Kerski zapowiedział, że tablic z 21 postulatami nie zwróci. Podkreślił, że wolą Grzywaczewskiego i spadkobierców Arama Rybickiego jest, aby nadal były one eksponowane na wystawie stałej w ECS.
 

"Moim patriotycznym obowiązkiem – zwracając uwagę nie tylko na polską opinię publiczną, ale również światową – jest to, aby zachować integralność tej wystawy. Od poniedziałku do niedzieli pokazujemy w ECS gościom z Polski i ze świata oryginalne tablice postulatów i co teraz? Mamy zamknąć wystawę? Wyprowadzić te tablice nie wiadomo dokąd? Kto ma z tego korzyści?" – powiedział Kerski.
 

Poinformował, że 7 lipca zaproponował dyrektorowi Narodowego Muzeum Morskiego dr. Robertowi Domżałowi rozmowy przy okrągłym stole na temat przyszłości tablic. W spotkaniu mieliby uczestniczyć także m.in. przedstawiciele Ministerstwa Kultury i Dziedzictwa Narodowego, władze Gdańska, marszałek województwa pomorskiego, członkowie NSZZ "Solidarność" oraz autor tablic.
 

"Jako ECS nie chcemy rozstrzygać problemu własności i sami do niej nie pretendujemy. Nie chcemy jednak niszczyć tej wystawy, za którą odpowiadamy zarówno przed ministerstwem kultury, jak i przed Solidarnością" – dodał.
 

Anna Machińska

PAP/anm/ joz/

 


 

Polecane
Emerytury
Stażowe