Rosemann: 8 Marksa czyli logika nie jest kobietą

Nie wiem w jaki sposób prezentowanie kobiet jako ekstremalnej żulii ma mnie zachęcić do popierania feministycznej wizji świata i mającej przybliżyć jej urzeczywistnienie walki żul… znaczy feministek. Jak na razie jest to wybitnie przeciwskuteczne i przekonuje mnie, że feministki to zakompleksione frustratki, starające się przenieść swoje, najwidoczniej szorujące glebę poczucie wartości na wszystkie kobiety by i reszcie nie było za lekko.
/ screen YouTube
Spośród rzeczy i spraw związanych z polityką najbardziej nie pojmuję dwóch. Po pierwsze przywiązania „młodej lewicy”, potocznie zwanej „lewakami” do tradycji bolszewików, legendy Che Guevary i osiągnięć „budowniczych Polski Ludowej”. Rozumiem, że budowali oni pociągi, spychacze i statki1 ale niestety robili to na fundamentach z kości swoich politycznych przeciwników. Nawiązywanie do tego jest nie tyle niewłaściwe co straszne.

W równym stopniu a może jeszcze bardziej nie pojmuję zapału, z jakim feministki starają się mnie przekonać, że kobieta z natury rzeczy jest wyjątkowym oblechem,2 który na dodatek, jak żadna inna istota na ziemi potrafi używać takich słów jak ch*j, pi**a, k**wa już nie jako spójników i znaków przestankowych ale całej treści wypowiedzi. Tu nawiązuję do napisów na transparentach z sobotniej Manify i wypowiedzi młodej (no nazwijmy ją tak) damy będącej ponoć rzeczniczką tego eventu. Po rzuceniu kilometrowego bluzgu, już ludzkim głosem zaproponowała ona bohatersko, żeby jej popis puścić w telewizji. Co, jak mniemam, uczyniono skoro później miałem wątpliwą przyjemność zapoznać się z tym, co rzeczniczka kobiet walczących o „prawa” ma do powiedzenia. W jakiś jednak sposób szanuję odwagę i mentalny ekshibicjonizm, z jakim ta młoda polityczka i działaczka pokazała, że przy niej werbalnie chowa się cały tak zwany „lekki obyczaj” też przecież w razie potrzeby umiejący bluznąć piętrowo.

Nie wiem w jaki sposób prezentowanie kobiet jako ekstremalnej żulii ma mnie zachęcić do popierania feministycznej wizji świata i mającej przybliżyć jej urzeczywistnienie walki żul… znaczy feministek. Jak na razie jest to wybitnie przeciwskuteczne i przekonuje mnie, że feministki to zakompleksione frustratki, starające się przenieść swoje, najwidoczniej szorujące glebę poczucie wartości na wszystkie kobiety by i reszcie nie było za lekko. Za cenę gwałtu na naturze.

Chwila! – może ktoś zaprotestować. A cóż niby naturalnego jest w robieniu makijażu, depilowaniu nóg, goleniu włosów pod pachami? Kontestujące te zabiegi feministki, wyglądające dzięki temu niczym samica łosia, rzeczywiście zdają się bliższe natury niż ich pindrzące się i tapetujące koleżanki.

To oczywiście bzdura. Natura, czy się tego chce czy nie, stworzyła nas przede wszystkim po to, byśmy „szli i się rozmnażali”. Cała reszta to mniej lub więcej warta „wartość dodana”. Paradoksalnie z punktu widzenia trwania gatunku ludzkiego znacznie bardziej wartościowy jest tajlandzki analfabeta z dziesięciorgiem dzieci niż Leonardo da Vinci i Marcel Proust razem wzięci. I niż wszystkie te „prezeski”, „dyrektorki”, „koordynatorki”, które dla kariery poświęciły naturę.

Natura nie przypadkiem i nie dla kaprysu sprawia, że w zależności od gatunku, samice lub samce starają się przypodobać ewentualnym partnerom lub partnerkom. To zwiększa szanse a często gwarantuje sukces prokreacyjny. Moim ulubionym przykładem jest żyjący na Antypodach ptak zwany Altannikiem, który, by zanęcić partnerkę, buduje coś na kształt ołtarzyka. Często zresztą podkradając rywalom elementy wystroju ich konstrukcji. Nawet częsty u psowatych, w jakiś sposób nawiązujący do narracji organizatorek Manify zwyczaj tarzania się w ekskrementach nie wynika z chęci odstraszenia ewentualnego partnera a wręcz przeciwnie. Hieny a także nasze domowe milusińskie po prostu uwielbiają śmierdzieć i bardzo je to jara.

A skoro już przy tej naturze i opacznym jej rozumieniu przez feministki jestem, to wspomnę jeszcze jedną dość zdumiewającą sprawę. Swego czasu napisałem tekst nawiązujący do lewicowego punktu widzenia na aborcję i próbujący skonfrontować go z lewicowym zamiłowaniem do wynikającego z wrażliwości na zwierzęcą krzywdę wegetarianizmu. Tekst przewrotnie zatytułowałem „Aborcja jest vege” i przez myśl mi nawet nie przyszło, że ten mój zawarty w tytule żart mógł antycypować rzeczywistość a ktoś mógłby próbować go przebić. Okazało się, że nie tylko mógł ale po prostu to zrobił. Ja wiem, że napisać „po prostu” o pomyśle na transparent o treści „Aborcja jest Eko” to oczywista krzywda dla umysłu jego autorki. Tego prosty umysł nie byłby w stanie wymyślić. Do tego potrzeba umysłu zagmatwanego niczym labirynt, w którym dotarcie do elementarnej choćby logiki jest z gruntu niemożliwe.

ps. Ja nie napisałem tego tekstu po to, żeby paniom i panom celebrującym „Dzień Kobiet” zepsuć humory. Tekst miał powstać zaraz po Manifach ale się nie złożyło. 8 marca zainspirował tylko tytuł.


1 z piosenki  „Róż Europy” „Stańcie przed lustrami”
2 oczywiście nawiązuję do sławetnego klipu zapraszającego na Manifę w Poznaniu

 

POLECANE
Pałac Buckingham wydał komunikat Wiadomości
Pałac Buckingham wydał komunikat

Brytyjski monarcha Karol III w czwartkowym orędziu bożonarodzeniowym podkreślił potrzebę życzliwości, współczucia oraz nadziej w „czasach niepewności”. W wyemitowanym w czwartek w mediach przesłaniu stwierdził, że „historie o triumfie odwagi nad przeciwnościami” dają mu nadzieję.

Łódź: zatrzymano seryjnego włamywacza. Usłyszał 33 zarzuty Wiadomości
Łódź: zatrzymano seryjnego włamywacza. Usłyszał 33 zarzuty

Policjanci z Łodzi zakończyli wielomiesięczne działania dotyczące serii włamań, do których dochodziło na terenie dzielnicy Polesie. W efekcie zatrzymano 27-letniego mężczyznę, który - jak ustalili śledczy - miał uczynić z przestępstw stałe źródło dochodu.

Zygfryd Czaban: Spektakularny kolaps niemieckiego Deep State gorące
Zygfryd Czaban: Spektakularny kolaps niemieckiego Deep State

Niemiecka gospodarka traci impet, a kolejne decyzje polityczne i energetyczne pogłębiają kryzys największej gospodarki Europy. Publicysta Zygfryd Czaban stawia tezę, że problemem nie są wyłącznie regulacje klimatyczne, lecz głębszy rozpad niemieckiego modelu państwa, który przez dekady gwarantował stabilność i rozwój.

Rosyjski samolot nad Bałtykiem. Jest komunikat MON Wiadomości
Rosyjski samolot nad Bałtykiem. Jest komunikat MON

Wszystkie prowokacje nad Bałtykiem oraz przy granicy z Białorusią były pod pełną kontrolą Wojska Polskiego - poinformował w czwartek wicepremier, szef MON Władysław Kosiniak-Kamysz m.in. po tym, jak polskie myśliwce przechwyciły rosyjski samolot rozpoznawczy w pobliżu granic przestrzeni powietrznej RP.

Dramat w Wigilię w Pruszkowie. 3-letnie dziecko trafiło do szpitala Wiadomości
Dramat w Wigilię w Pruszkowie. 3-letnie dziecko trafiło do szpitala

Spokojny wigilijny wieczór w jednym z domów w Pruszkowie zakończył się dramatem. Podczas rodzinnej kolacji doszło do groźnego wypadku, w wyniku którego poparzone zostało małe dziecko. Na miejsce natychmiast wezwano służby ratunkowe.

IMGW wydał komunikat. Oto co nas czeka Wiadomości
IMGW wydał komunikat. Oto co nas czeka

Jak informuje IMGW, północno-wschodnia Europa pozostanie pod wpływem niżu z ośrodkiem nad Morzem Barentsa. Również krańce południowo zachodnie kontynentu są pod wpływem niżu z ośrodkiem w rejonie Balearów. Dalsza część kontynentu pozostanie w obszarze oddziaływania rozległego wyżu z centrum w okolicach Szkocji. Polska jest pod wpływem tego wyżu, w mroźnym powietrzu arktycznym. Jednak po południu z północy zacznie napływać nieco cieplejsze powietrze polarne.

Nie żyje gwiazda amerykańskich seriali Wiadomości
Nie żyje gwiazda amerykańskich seriali

Nie żyje Pat Finn, znany aktor komediowy i gwiazda amerykańskich seriali. Jak potwierdził portal TMZ, artysta zmarł po walce z chorobą nowotworową. Według informacji przekazanych przez rodzinę odszedł w poniedziałek wieczorem w swoim domu w Los Angeles, w otoczeniu najbliższych.

Sprawa śmierci 16-latki z Mławy. Bartosz G. usłyszał zarzut Wiadomości
Sprawa śmierci 16-latki z Mławy. Bartosz G. usłyszał zarzut

Bartosz G. usłyszał zarzut popełnienia zbrodni zabójstwa 16-letniej Mai ze szczególnym okrucieństwem; nie przyznał się do popełnienia zarzuconego mu czynu i skorzystał z przysługującego mu prawa do odmowy składania wyjaśnień - poinformował rzecznik prasowy Prokuratury Okręgowej w Płocku prok. Bartosz Maliszewski.

To była ciężka noc dla strażaków. Interweniowali ponad 1000 razy Wiadomości
To była ciężka noc dla strażaków. Interweniowali ponad 1000 razy

Ponad tysiąc interwencji, setki pożarów i ofiary śmiertelne - tak wyglądał bilans Wigilii w całym kraju. Strażacy przez całą noc walczyli z pożarami, wypadkami i zatruciami czadem.

Polacy najchętniej obdarowaliby prezentem Karola Nawrockiego. Świąteczny sondaż Wiadomości
Polacy najchętniej obdarowaliby prezentem Karola Nawrockiego. Świąteczny sondaż

Karol Nawrocki znalazł się na czele świątecznego sondażu SW Research dla „Wprost”. To jemu respondenci najczęściej deklarowali chęć wręczenia prezentu, częściej niż Donaldowi Tuskowi i pozostałym politykom.

REKLAMA

Rosemann: 8 Marksa czyli logika nie jest kobietą

Nie wiem w jaki sposób prezentowanie kobiet jako ekstremalnej żulii ma mnie zachęcić do popierania feministycznej wizji świata i mającej przybliżyć jej urzeczywistnienie walki żul… znaczy feministek. Jak na razie jest to wybitnie przeciwskuteczne i przekonuje mnie, że feministki to zakompleksione frustratki, starające się przenieść swoje, najwidoczniej szorujące glebę poczucie wartości na wszystkie kobiety by i reszcie nie było za lekko.
/ screen YouTube
Spośród rzeczy i spraw związanych z polityką najbardziej nie pojmuję dwóch. Po pierwsze przywiązania „młodej lewicy”, potocznie zwanej „lewakami” do tradycji bolszewików, legendy Che Guevary i osiągnięć „budowniczych Polski Ludowej”. Rozumiem, że budowali oni pociągi, spychacze i statki1 ale niestety robili to na fundamentach z kości swoich politycznych przeciwników. Nawiązywanie do tego jest nie tyle niewłaściwe co straszne.

W równym stopniu a może jeszcze bardziej nie pojmuję zapału, z jakim feministki starają się mnie przekonać, że kobieta z natury rzeczy jest wyjątkowym oblechem,2 który na dodatek, jak żadna inna istota na ziemi potrafi używać takich słów jak ch*j, pi**a, k**wa już nie jako spójników i znaków przestankowych ale całej treści wypowiedzi. Tu nawiązuję do napisów na transparentach z sobotniej Manify i wypowiedzi młodej (no nazwijmy ją tak) damy będącej ponoć rzeczniczką tego eventu. Po rzuceniu kilometrowego bluzgu, już ludzkim głosem zaproponowała ona bohatersko, żeby jej popis puścić w telewizji. Co, jak mniemam, uczyniono skoro później miałem wątpliwą przyjemność zapoznać się z tym, co rzeczniczka kobiet walczących o „prawa” ma do powiedzenia. W jakiś jednak sposób szanuję odwagę i mentalny ekshibicjonizm, z jakim ta młoda polityczka i działaczka pokazała, że przy niej werbalnie chowa się cały tak zwany „lekki obyczaj” też przecież w razie potrzeby umiejący bluznąć piętrowo.

Nie wiem w jaki sposób prezentowanie kobiet jako ekstremalnej żulii ma mnie zachęcić do popierania feministycznej wizji świata i mającej przybliżyć jej urzeczywistnienie walki żul… znaczy feministek. Jak na razie jest to wybitnie przeciwskuteczne i przekonuje mnie, że feministki to zakompleksione frustratki, starające się przenieść swoje, najwidoczniej szorujące glebę poczucie wartości na wszystkie kobiety by i reszcie nie było za lekko. Za cenę gwałtu na naturze.

Chwila! – może ktoś zaprotestować. A cóż niby naturalnego jest w robieniu makijażu, depilowaniu nóg, goleniu włosów pod pachami? Kontestujące te zabiegi feministki, wyglądające dzięki temu niczym samica łosia, rzeczywiście zdają się bliższe natury niż ich pindrzące się i tapetujące koleżanki.

To oczywiście bzdura. Natura, czy się tego chce czy nie, stworzyła nas przede wszystkim po to, byśmy „szli i się rozmnażali”. Cała reszta to mniej lub więcej warta „wartość dodana”. Paradoksalnie z punktu widzenia trwania gatunku ludzkiego znacznie bardziej wartościowy jest tajlandzki analfabeta z dziesięciorgiem dzieci niż Leonardo da Vinci i Marcel Proust razem wzięci. I niż wszystkie te „prezeski”, „dyrektorki”, „koordynatorki”, które dla kariery poświęciły naturę.

Natura nie przypadkiem i nie dla kaprysu sprawia, że w zależności od gatunku, samice lub samce starają się przypodobać ewentualnym partnerom lub partnerkom. To zwiększa szanse a często gwarantuje sukces prokreacyjny. Moim ulubionym przykładem jest żyjący na Antypodach ptak zwany Altannikiem, który, by zanęcić partnerkę, buduje coś na kształt ołtarzyka. Często zresztą podkradając rywalom elementy wystroju ich konstrukcji. Nawet częsty u psowatych, w jakiś sposób nawiązujący do narracji organizatorek Manify zwyczaj tarzania się w ekskrementach nie wynika z chęci odstraszenia ewentualnego partnera a wręcz przeciwnie. Hieny a także nasze domowe milusińskie po prostu uwielbiają śmierdzieć i bardzo je to jara.

A skoro już przy tej naturze i opacznym jej rozumieniu przez feministki jestem, to wspomnę jeszcze jedną dość zdumiewającą sprawę. Swego czasu napisałem tekst nawiązujący do lewicowego punktu widzenia na aborcję i próbujący skonfrontować go z lewicowym zamiłowaniem do wynikającego z wrażliwości na zwierzęcą krzywdę wegetarianizmu. Tekst przewrotnie zatytułowałem „Aborcja jest vege” i przez myśl mi nawet nie przyszło, że ten mój zawarty w tytule żart mógł antycypować rzeczywistość a ktoś mógłby próbować go przebić. Okazało się, że nie tylko mógł ale po prostu to zrobił. Ja wiem, że napisać „po prostu” o pomyśle na transparent o treści „Aborcja jest Eko” to oczywista krzywda dla umysłu jego autorki. Tego prosty umysł nie byłby w stanie wymyślić. Do tego potrzeba umysłu zagmatwanego niczym labirynt, w którym dotarcie do elementarnej choćby logiki jest z gruntu niemożliwe.

ps. Ja nie napisałem tego tekstu po to, żeby paniom i panom celebrującym „Dzień Kobiet” zepsuć humory. Tekst miał powstać zaraz po Manifach ale się nie złożyło. 8 marca zainspirował tylko tytuł.


1 z piosenki  „Róż Europy” „Stańcie przed lustrami”
2 oczywiście nawiązuję do sławetnego klipu zapraszającego na Manifę w Poznaniu


 

Polecane