GrzechG: Platformie wolno wszystko, Prawu i Sprawiedliwości prawie nic

W przeciwieństwie do PO, rząd premier Beaty Szydło nie może sobie pozwolić nawet na ułamek tych błędów jakie popełniała Platforma, nie mówiąc już o jakichś poważnych aferach czy korupcji.
 GrzechG: Platformie wolno wszystko, Prawu i Sprawiedliwości prawie nic
/ Cezary Krysztopa

Platforma, jeszcze wtedy gdy rządziła, mogła być podsłuchiwana przez "kelnerów", co było kompromitacją całkowitą, znacznie większą od tematów zarejestrowanych rozmów. Mogła oficjalnie złożyć swój hołd Berlinowi w prowadzeniu polityki zagranicznej, mogła mieć sto afer i nic. Po przegranych wyborach mogła blokować parlament, łamiąc prawo i regulamin Sejmu, ku radości swojego elektoratu, a teraz może dalej kłamać codziennie w mediach, może też wzywać na pomoc Brukselę, zachęcać do nałożenia na Polskę sankcji i jednocześnie oskarżać rząd o to, że działa na szkodę Polski. I tak długo jeszcze będzie, bo 27 lat prania mózgów zrobiło swoje, a tryumfy święciła i nadal święci tak zwana polityka wstydu i ubogiej brzydkiej panny. Za Platformą stoją wielkie media i zagranica, dlatego oni czują się bezkarni w tym robią i co mówią. Mają świadomość tego, że ich elektorat tak bardzo nienawidzi Prawa i Sprawiedliwości, nienawidzi też wyborców PiS i wprost gardzi nimi, że naprawdę, można wcisnąć swoim każdy, najbardziej podły i durny kit. Można też przekraczać  kolejne granice chamstwa, tak jak uczynił to - nie po raz pierwszy zresztą - były minister Sikorski, obruszony tym, że Marta Kaczyńska skrytykowała w felietonie jego zachowanie podczas zamachu w Londynie: zamiast pomóc rannym, nakręcił krótki filmik i pojechał sobie dalej - on, były korespondent wojenny z Afganistanu, czyli twardziel. Kiedy więc pisze na Twitterze, że Marta Kaczyńska "przytuliła 3 miliony złotych za śmierć rodziców", trwa zrozumiałe  oburzenie, ale i tak nic się w sumie nie dzieje, żaden Grabiec nie wyrazi ubolewania ani Neumann, bo to chamstwo i prostactwo jest częścią strategii walki gangu politycznego z prawicą.

Więcej plujemy, jeszcze więcej zyskujemy, bo nasz elektorat czeka na krew. Przecież mamy tam znajomych, niektórzy z nich są jak wampiry. Po wieczornych "Faktach" ożywają, zaczynają dopiero żyć. Wrogie rządowi media, a jest ich zdecydowana większość, z każdego, najdrobniejszego błędu prawicy, z każdej informacji wyciskają aferę, wytaczają armaty o wyjściu Polski z Unii i NATO, tak jak w przypadku info o ograniczonym udziale naszego kraju w Eurokorpusie. Ci "Europejczycy" z PO, najczęściej w ogóle nie słyszeli i nie wiedzieli nawet, że coś takiego jak Eurokorpus istnieje, że my tam mamy jakiś swój udział, ale od wczoraj trwa jazgot, że my już go opuściliśmy, a mecenas Giertych informuje*, że Polska zrywa współpracę wojskową z Zachodem, dzięki czemu "rośnie emerytura w rublach". Wciskanie Prawa i Sprawiedliwości w objęcia Putina trwa już ponad rok. I nie ma najmniejszego znaczenia, że jest to bzdura, rzadki wymysł chorej głowy, bo elektorat TVN wręcz żąda takich informacji, żywi się nimi bez opamiętania, przy okazji upewniając się, że należy do światłej europejskiej części polskiego społeczeństwa.

 

Dla Prawa i Sprawiedliwości, ten stan rzeczy, to nie jest wcale jakiś wielki dramat (już bardziej dla niepotrzebnie tak bardzo podzielonej dziś Polski), ale zobowiązuje rządzących do szczególnej uwagi nad każdym swoim krokiem. Nie bojaźliwości, tylko uwagi, precyzji i profesjonalizmu. Przede wszystkim, w komunikowaniu swoich decyzji ludziom, zwracaniu uwagi na słowa a nawet na gesty. Prawo i Sprawiedliwość jest dziś silne swoją polityką wewnętrzną, która przynosi wymierne efekty gospodarcze, jest także silne poparciem większości Polaków. Ale w przeciwieństwie do PO, rząd premier Beaty Szydło nie może sobie pozwolić nawet na ułamek tych błędów jakie popełniała Platforma, nie mówiąc już o jakichś poważnych aferach czy korupcji. Prawo i Sprawiedliwość tworzy regionalny  sojusz w ramach V4, ale ma przeciwko sobie Brukselę, a Niemcy nadal liczą na upadek rządu i wspierają na różne sposoby Platformę. Teraz trwa wściekły atak na ministra Macierewicza, że rozwalił już polską armię, bo większość Polaków, co zrozumiałe, jest bardzo czuła na punkcie bezpieczeństwa. Niestety, większość rodaków jest też czuła ponad miarę na to, co mówi o nas Zachód. Stąd ten zmasowany atak na polską politykę zagraniczną, a personalnie na ministra Witolda Waszczykowskiego, który jest sobie sam winien. Jest szefem MSZ, a szef MSZ zawsze powinien ważyć słowa, więc to jedno słowo "fałszerstwo" to było o to jedno słowo za dużo. Wątpliwości prawne co do "wyboru" Donalda Tuska oczywiście są, ale czy my mamy szansę to teraz zmienić i odkręcić? 

 

 

Jeśli więc część publicystów i blogerów zaczyna otwarcie krytykować politykę informacyjną i wizerunkową rządu, to nie jest to "lament rozczarowanych" , jak twierdzą niektórzy, tylko zwrócenie uwagi na to, że PiS oddaje punkty opozycji zupełnie niepotrzebnie, wręcz bezsensownie. I nie ma znaczenia czy to jest tylko chwilowe, czy sondaże kłamią czy nie. Istotny jest profesjonalizm w komunikowaniu się z Polakami i z mediami oraz  SKROMNOSĆ. Czymś najgorszym w polityce jest poczucie pychy, a ono niestety pojawiło się u niektórych po "zwycięstwie sejmowym" z PO i .N. Można się obrażać, że my przecież dobrze zmieniamy Polskę, ale MON od pół roku nie ma polityki informacyjnej. Przekaz płynący do Polaków jest następujący: nie ma helikopterów, bo dla PiS to sprawa dziesięciorzędna, wychodzimy z Eurokorpusu, a znakomici generałowie po West Point rezygnują z pracy w armii. Nie ma reakcji MON? To walimy dalej. A jak już jest reakcja to spóźniona, mało czytelna, nie trafiająca nawet do zwolenników Prawa i Sprawiedliwości. To wyborcy PiS - u alarmują publicystów i blogerów, że źle się dzieje z "propagandą rządu", więc to nie jest tylko jakiś nieistotny grymas zawiedzionych. Prawo i Sprawiedliwość, w przeciwieństwie do swoich poprzedników, w sprawie błędów medialnych, personalnych, jakichkolwiek zresztą, nie może prawie nic. Dziś będzie jeszcze sporo o "strasznym wypadku" ministra Kownackiego, czyli dzień jak co dzień. I taka jest rzeczywistość polityczna w Polsce. Lepiej wziąć sobie do serca ten prosty fakt i robić dalej to co się robi, ale w pełni profesjonalnie.

*http://www.o2.pl/cytat/cytat-6105992888484993s


 

POLECANE
Uciekał przed policją wioząc dziecko. 6-latek ucierpiał Wiadomości
Uciekał przed policją wioząc dziecko. 6-latek ucierpiał

26-letni mężczyzna, który uciekał przed policją, nie miał uprawnień do kierowania pojazdami, a pasażerem samochodu był 6-letni chłopiec.

Jarosław Kaczyński: Będziemy tu przychodzić niezależnie od tego, co ta banda będzie wyprawiać Wiadomości
Jarosław Kaczyński: Będziemy tu przychodzić niezależnie od tego, co ta banda będzie wyprawiać

- Będziemy tu przychodzić niezależnie od tego, co ta banda będzie wyprawiać - powiedział Jarosław Kaczyński pod pomnikiem ofiar katastrofy smoleńskiej.

Pakistan zaatakował cele w Indiach. Są ofiary śmiertelne Wiadomości
Pakistan zaatakował cele w Indiach. Są ofiary śmiertelne

W wyniku ostrzałów Pakistanu w Dżammu zginęło co najmniej pięć osób – Indie i Pakistan prowadzą wymianę ognia w spornym regionie Kaszmiru.

Komunikat dla mieszkańców Poznania Wiadomości
Komunikat dla mieszkańców Poznania

Od 12 maja na ul. Obornickiej w Poznaniu obowiązywać będzie ruch wahadłowy – prace potrwają do września i spowodują istotne zmiany w organizacji ruchu.

Karol Nawrocki uderza w Rafała Trzaskowskiego: On jest efektem politycznego laboratorium Wiadomości
Karol Nawrocki uderza w Rafała Trzaskowskiego: On jest efektem politycznego laboratorium

- On jest efektem politycznego laboratorium - powiedział o kandydacie PO Rafale Trzaskowskim obywatelski kandydat na prezydenta Karol Nawrocki.

Trump, kłopoty w Chinach, wojna na Ukrainie… z ostatniej chwili
Trump, kłopoty w Chinach, wojna na Ukrainie…

Trump po globalistycznej administracji Bidena odziedziczył otwarte granice z ok. 20 mln nieudokumentowanych migrantów wśród których szacuje się ilość przestępców, członków gangów na 0,5 mln. Z rocznym deficytem budżetowym w wysokości $2 bln (USD trylionów), z zadłużeniem dochodzącym do $37 bln (całe zadłużenie $103 bln!) i rocznym deficytem w wymianie handlowej $1,2 bln Ameryka była na linii pochyłej do bankrucji, dlatego takiej sytuacji nie mógł tolerować biznesmen Trump.

Tadeusz Płużański: Tak „wyzwalali” nas Rosjanie i Niemcy z ostatniej chwili
Tadeusz Płużański: Tak „wyzwalali” nas Rosjanie i Niemcy

„Najpierw na rowerach przyjechało dwóch czerwonoarmistów, a po nich gazikiem starszy stopniem oficer i oświadczył: «Jesteście wolni, możecie iść do domu». Już w Elblągu przywitały nas hasła: «Śmierć bandytom z AK», «Zaplute karły reakcji»” – tak „wyzwolenie” niemieckiego obozu Stutthof – 9 maja 1945 r. – opisał mój Ojciec Tadeusz Ludwik Płużański we wspomnieniach „Z otchłani”.

W niedzielę referendum nad odwołaniem prezydent Zabrza z rekomendacji Koalicji Obywatelskiej gorące
W niedzielę referendum nad odwołaniem prezydent Zabrza z rekomendacji Koalicji Obywatelskiej

Ostatnia prosta przed zarządzonym przez śląskiego komisarza wyborczego lokalnego referendum w Zabrzu. Głosowanie nad odwołaniem przed końcem kadencji budzącej kontrowersje prezydent Zabrza Agnieszki Rupniewskiej (wystawionej do wyborów przez Koalicję Obywatelską) oraz całej Rady Miasta zdominowanej przez jej zwolenników odbędzie w całym mieście i wszystkich dzielnicach już w najbliższą niedzielę – 11 maja (w godz. 7-21)

75. rocznica podpisania Deklaracji Schumana w cieniu europejskiego totalitaryzmu z ostatniej chwili
75. rocznica podpisania Deklaracji Schumana w cieniu europejskiego totalitaryzmu

9 maja 1950 roku francuski minister spraw zagranicznych Robert Schuman przedstawił plan budowania wspólnoty państw zachodniej części Europy w celu zagwarantowania pokoju, rozwoju gospodarczego oraz – w dalszej kolejności – odpowiedzi na zagrożenie ze strony bloku komunistycznego. Chodziło przede wszystkim o to, aby przedstawić Niemcom taką ofertę, żeby nie opłacało im się już wszczynać kolejnej wojny. Kilkadziesiąt lat później odchodzą one jednak od idei Schumana i dokonują agresji, tyle że gospodarczej, politycznej i ideologicznej.

Węgry wprowadzają embargo na mięso z Polski z ostatniej chwili
Węgry wprowadzają embargo na mięso z Polski

Węgry wprowadzają embargo na polskie bydło i mięso do końca sierpnia w odwecie za zakaz importu węgierskich produktów z powodu epidemii pryszczycy.

REKLAMA

GrzechG: Platformie wolno wszystko, Prawu i Sprawiedliwości prawie nic

W przeciwieństwie do PO, rząd premier Beaty Szydło nie może sobie pozwolić nawet na ułamek tych błędów jakie popełniała Platforma, nie mówiąc już o jakichś poważnych aferach czy korupcji.
 GrzechG: Platformie wolno wszystko, Prawu i Sprawiedliwości prawie nic
/ Cezary Krysztopa

Platforma, jeszcze wtedy gdy rządziła, mogła być podsłuchiwana przez "kelnerów", co było kompromitacją całkowitą, znacznie większą od tematów zarejestrowanych rozmów. Mogła oficjalnie złożyć swój hołd Berlinowi w prowadzeniu polityki zagranicznej, mogła mieć sto afer i nic. Po przegranych wyborach mogła blokować parlament, łamiąc prawo i regulamin Sejmu, ku radości swojego elektoratu, a teraz może dalej kłamać codziennie w mediach, może też wzywać na pomoc Brukselę, zachęcać do nałożenia na Polskę sankcji i jednocześnie oskarżać rząd o to, że działa na szkodę Polski. I tak długo jeszcze będzie, bo 27 lat prania mózgów zrobiło swoje, a tryumfy święciła i nadal święci tak zwana polityka wstydu i ubogiej brzydkiej panny. Za Platformą stoją wielkie media i zagranica, dlatego oni czują się bezkarni w tym robią i co mówią. Mają świadomość tego, że ich elektorat tak bardzo nienawidzi Prawa i Sprawiedliwości, nienawidzi też wyborców PiS i wprost gardzi nimi, że naprawdę, można wcisnąć swoim każdy, najbardziej podły i durny kit. Można też przekraczać  kolejne granice chamstwa, tak jak uczynił to - nie po raz pierwszy zresztą - były minister Sikorski, obruszony tym, że Marta Kaczyńska skrytykowała w felietonie jego zachowanie podczas zamachu w Londynie: zamiast pomóc rannym, nakręcił krótki filmik i pojechał sobie dalej - on, były korespondent wojenny z Afganistanu, czyli twardziel. Kiedy więc pisze na Twitterze, że Marta Kaczyńska "przytuliła 3 miliony złotych za śmierć rodziców", trwa zrozumiałe  oburzenie, ale i tak nic się w sumie nie dzieje, żaden Grabiec nie wyrazi ubolewania ani Neumann, bo to chamstwo i prostactwo jest częścią strategii walki gangu politycznego z prawicą.

Więcej plujemy, jeszcze więcej zyskujemy, bo nasz elektorat czeka na krew. Przecież mamy tam znajomych, niektórzy z nich są jak wampiry. Po wieczornych "Faktach" ożywają, zaczynają dopiero żyć. Wrogie rządowi media, a jest ich zdecydowana większość, z każdego, najdrobniejszego błędu prawicy, z każdej informacji wyciskają aferę, wytaczają armaty o wyjściu Polski z Unii i NATO, tak jak w przypadku info o ograniczonym udziale naszego kraju w Eurokorpusie. Ci "Europejczycy" z PO, najczęściej w ogóle nie słyszeli i nie wiedzieli nawet, że coś takiego jak Eurokorpus istnieje, że my tam mamy jakiś swój udział, ale od wczoraj trwa jazgot, że my już go opuściliśmy, a mecenas Giertych informuje*, że Polska zrywa współpracę wojskową z Zachodem, dzięki czemu "rośnie emerytura w rublach". Wciskanie Prawa i Sprawiedliwości w objęcia Putina trwa już ponad rok. I nie ma najmniejszego znaczenia, że jest to bzdura, rzadki wymysł chorej głowy, bo elektorat TVN wręcz żąda takich informacji, żywi się nimi bez opamiętania, przy okazji upewniając się, że należy do światłej europejskiej części polskiego społeczeństwa.

 

Dla Prawa i Sprawiedliwości, ten stan rzeczy, to nie jest wcale jakiś wielki dramat (już bardziej dla niepotrzebnie tak bardzo podzielonej dziś Polski), ale zobowiązuje rządzących do szczególnej uwagi nad każdym swoim krokiem. Nie bojaźliwości, tylko uwagi, precyzji i profesjonalizmu. Przede wszystkim, w komunikowaniu swoich decyzji ludziom, zwracaniu uwagi na słowa a nawet na gesty. Prawo i Sprawiedliwość jest dziś silne swoją polityką wewnętrzną, która przynosi wymierne efekty gospodarcze, jest także silne poparciem większości Polaków. Ale w przeciwieństwie do PO, rząd premier Beaty Szydło nie może sobie pozwolić nawet na ułamek tych błędów jakie popełniała Platforma, nie mówiąc już o jakichś poważnych aferach czy korupcji. Prawo i Sprawiedliwość tworzy regionalny  sojusz w ramach V4, ale ma przeciwko sobie Brukselę, a Niemcy nadal liczą na upadek rządu i wspierają na różne sposoby Platformę. Teraz trwa wściekły atak na ministra Macierewicza, że rozwalił już polską armię, bo większość Polaków, co zrozumiałe, jest bardzo czuła na punkcie bezpieczeństwa. Niestety, większość rodaków jest też czuła ponad miarę na to, co mówi o nas Zachód. Stąd ten zmasowany atak na polską politykę zagraniczną, a personalnie na ministra Witolda Waszczykowskiego, który jest sobie sam winien. Jest szefem MSZ, a szef MSZ zawsze powinien ważyć słowa, więc to jedno słowo "fałszerstwo" to było o to jedno słowo za dużo. Wątpliwości prawne co do "wyboru" Donalda Tuska oczywiście są, ale czy my mamy szansę to teraz zmienić i odkręcić? 

 

 

Jeśli więc część publicystów i blogerów zaczyna otwarcie krytykować politykę informacyjną i wizerunkową rządu, to nie jest to "lament rozczarowanych" , jak twierdzą niektórzy, tylko zwrócenie uwagi na to, że PiS oddaje punkty opozycji zupełnie niepotrzebnie, wręcz bezsensownie. I nie ma znaczenia czy to jest tylko chwilowe, czy sondaże kłamią czy nie. Istotny jest profesjonalizm w komunikowaniu się z Polakami i z mediami oraz  SKROMNOSĆ. Czymś najgorszym w polityce jest poczucie pychy, a ono niestety pojawiło się u niektórych po "zwycięstwie sejmowym" z PO i .N. Można się obrażać, że my przecież dobrze zmieniamy Polskę, ale MON od pół roku nie ma polityki informacyjnej. Przekaz płynący do Polaków jest następujący: nie ma helikopterów, bo dla PiS to sprawa dziesięciorzędna, wychodzimy z Eurokorpusu, a znakomici generałowie po West Point rezygnują z pracy w armii. Nie ma reakcji MON? To walimy dalej. A jak już jest reakcja to spóźniona, mało czytelna, nie trafiająca nawet do zwolenników Prawa i Sprawiedliwości. To wyborcy PiS - u alarmują publicystów i blogerów, że źle się dzieje z "propagandą rządu", więc to nie jest tylko jakiś nieistotny grymas zawiedzionych. Prawo i Sprawiedliwość, w przeciwieństwie do swoich poprzedników, w sprawie błędów medialnych, personalnych, jakichkolwiek zresztą, nie może prawie nic. Dziś będzie jeszcze sporo o "strasznym wypadku" ministra Kownackiego, czyli dzień jak co dzień. I taka jest rzeczywistość polityczna w Polsce. Lepiej wziąć sobie do serca ten prosty fakt i robić dalej to co się robi, ale w pełni profesjonalnie.

*http://www.o2.pl/cytat/cytat-6105992888484993s



 

Polecane
Emerytury
Stażowe