Grzech G: Tusk w Warszawie - tłumy i tryumf opozycji!

Nie wszystkich było stać na okazałe dary, niektórym źle się wiedzie. Stefan Niesiołowski przyniósł trzy pęczki szczawiu, Bartłomiej Sienkiewicz wjechał na peron z kupą kamieni na taczce, a Radek Sikorski przywlókł używanego grilla z Chobielina.
zrzut ekranu Grzech G: Tusk w Warszawie - tłumy i tryumf opozycji!
zrzut ekranu / TVP Info

Tego nie spodziewał się sam Donald Tusk. Jeszcze w pociągu mówił do Pawła Grasia: - A może nikt nie przyjdzie, może się boją policji? - pytał przyjaciela. Zupełnie niepotrzebnie. Na peronie i wokół Dworca Centralnego zgromadziło się kilkanaście tysięcy osób, rozradowanych, patriotycznych, ale i zdeterminowanych by w końcu wyrżnąć watahę. Były pielęgniarki i leśnicy z Oleśnicy, był męski chór "Kormoran" z Mazur i trio akrobacji ekstremalnej "Spadanie", ale oczywiście największy aplauz wzbudziły, zaraz po powitaniu Szefa, wielkie znakomitości Platformy Obywatelskiej, które przyniosły dary. Poseł Szczerba dał Panu Tuskowi piękną sztabę złota, którą dostał od pełnomocnika Marcina P. - To jest  dowód, że złoto nie zaginęło - zapewnił Tuska. Tuż za nim, delikatnie stąpając swoim żołnierskim krokiem, dotarła do Prezydenta Europy premier Ewa Kopacz - witana owacyjnie przez tłum zebranych. By nie być posądzonym o stronniczość, na dworcu pojawiła się też grupka ekstremistów z prawicy, ale została wyśmiana i zagłuszona w pięć minut. To zasługa Grzegorza Schetyny, który zastosował wobec nich akcję "Widelec II". No więc Pani Premier podeszła do Szefa i powiedziała prawie szeptem, do tego czule, jak tylko ona potrafi: -  No więc jesteś, Boże to Ty. Pamiętasz jak jeździłam Pendolino w kampanii. Kiedy byłam w "Warsie", pomyślałam wtedy o Tobie i nie zjadłam mojego kotlecika - mówiła natchniona Pani Ewa. - No i zapakowałam go w sreberko, zamroziłam, a teraz, jak tu jesteś, na tym małym białym talerzyku, daję Ci tego rozmrożonego kotlecika, żebyś go sobie zjadł, żebyś nie był głodny w tej prokuratorze - dodała premier i ucałowała Donalda Tuska w jego wzruszony policzek.

 

Tłum w tym czasie skandował: Jesteś Tuskiem a nie Ruskiem! Jesteś Tuskiem a nie Ruskiem! Było to trochę niezręczne, bo na dworzec przybyła również dyskretnie grupa oficerów FSB w galowych mundurach, która machała do Szefa z daleka. Kiedy Donald Tusk ruszył w kierunku schodów, pojawiła się Joanna Mucha, która zaśpiewała "Nie mów już nic...." , zresztą cudownie to znowu zrobiła, ale prawdziwą sensacją była obecność Madonny, która z 6 milionów PLN zgodziła się na udział w powitaniu. Zaznaczyła jednak od razu, że na dworcu nie będzie śpiewać. Ale kto chciał dziś słuchać Madonny?! Ważny był jej gest, uścisk z Tuskiem, a potem czułe pocałunki. Kamery to widziały, i te na ziemi i te na dronach, i widział to cały świat. Nagle z tłumu wyszedł Aleksander Grad z dziwnym prętem w ręku, tak dziwnym, że aż wszystkich zmroziło, może przebieraniec? On jednak wszystkich uspokoił. - To jeszcze nie jest pręt z reaktora mojej elektrowni atomowej, bez obaw, to jest pręt symbol, który wyciąłem z ogrodzenia mojego domu - uśmiechnął się i wręczył go Donaldowi. Chwilę potem, ten, na którego teraz liczy Polska i Rosja, i cały Zachód: wielki Bronisław Komorowski. Nie musiał nic mówić, bo to co trzymał w rękach, mówiło wszystko samo za siebie: marcepanowy orzeł. - Nie jest duży, piekliśmy go wczoraj, świeży, zjesz po drodze, do prokuratury, albo na deser po kotlecie - powiedział Prezydent, a tłum chwycił w lot to przesłanie: - Zjedz go teraz! Zjedz go teraz! 

 

Nie wszystkich było stać na okazałe dary, niektórym źle się wiedzie. Stefan Niesiołowski przyniósł trzy pęczki szczawiu, Bartłomiej Sienkiewicz wjechał na peron z kupą kamieni na taczce, a Radek Sikorski przywlókł używanego grilla z Chobielina. Wszystkich jednak przebiła aktorka Wyszyńska z teatru, która odegrała przed Szefem kluczową scenę z "Klątwy". Najpierw lekki szok, a potem niewyobrażalny aplauz dla tej odważnej i pięknej kobiety. Niespodzianek było mnóstwo. Lis z Żakowskim namalowali w nocy poprzedzającej tryumfalny wjazd do Warszawy portret Donalda Tuska o wymiarach 4mX4m. Okazały, piękny i choć Tusk na obrazie w ogóle nie przypominał Tuska, to nie to się przecież liczy. Tusk dumny - na fotelu, a obok niego, na małych schodkach, siedzi malutki Tomasz Wołek, zamyślony i zerkający tęsknie na króla. Każdy oczywiście zapyta, czy była dziś na dworcu Krystyna Janda. Oczywiście, że była, ale emocje nie pozwoliły jej wymówić nawet jednego zdania: - ... No wiesz, no nie...., no ja nie wierzę, no Ty tu jesteś, Boże, o Boże, a ja też jestem, no cudownie jest - wyrywała z siebie słowa, a te płynęły wprost z jej bijącego dziś atomowo serca. Dary załadowano do opancerzonego samochodu, a tłum razem z Prezydentem Europy ruszył na prokuraturę. Nie jest może tak, że świat wstrzymał oddech, no bez przesady..., ale z poufnych informacji od służ wynika, że Korea Północna  na wieść o tryumfalnym wjeździe Tuska, wstrzymała start rakiety. O PiS szkoda nawet dziś mówić. Beka.   


Oceń artykuł
Wczytuję ocenę...

 

POLECANE
Zamaskowani i agresywni imigranci chcieli zniszczyć znak graniczny z ostatniej chwili
Zamaskowani i agresywni imigranci chcieli zniszczyć znak graniczny

Straż Graniczna odnotowała kolejną próbę zniszczenia polskiego znaku granicznego przez migrantów na granicy z Białorusią. Osoba znajdująca się za stalową barierą użyła konaru drzewa, po interwencji żołnierza z patrolu cudzoziemiec uciekł. Tydzień temu migranci próbowali znak podpalić.

Dr Adam Cyra: Czerwone maki ppor. Edmunda Wilkosza Wiadomości
Dr Adam Cyra: "Czerwone maki" ppor. Edmunda Wilkosza

Od 5 kwietnia br. w kinach można oglądać "Czerwone maki" w reżyserii Krzysztofa Łukaszewicza. Ten polski film fabularny poświęcony jest bitwie o Monte Cassino, w której uczestniczył zwycięsko 2. Korpus Polski pod dowództwem gen. Władysława Andersa, przyczyniając się do tryumfu połączonych sił alianckich w kampanii włoskiej.

Awantura w studio Polsat News! Jest pan kretynem, homofobem! z ostatniej chwili
Awantura w studio Polsat News! "Jest pan kretynem, homofobem!"

W programie "Debata dnia" na antenie Polsat News doszło do kłótni pomiędzy posłem PiS Waldemarem Budą a europosłem Krzysztofem Śmiszkiem.

Gruzja na rosyjskim zakręcie Wiadomości
Gruzja na rosyjskim zakręcie

Zdominowany przez partię Gruzińskie Marzenie parlament Gruzji przyjął tzw. ustawę o zagranicznych agentach. Pozwala ona represjonować niezależne organizacje i media z choćby mniejszościowym finansowaniem zagranicznym. Jeśli ustawa wejdzie ostatecznie w życie, Gruzji grozi zamrożenie rozmów akcesyjnych z UE, sankcje na ludzi władzy, konflikt z Zachodem. A więc powrót do rosyjskiej strefy wpływów. I o to chodziło z tym projektem. To finał wieloletniej polityki oligarchy Bidziny Iwaniszwilego, prawdziwego władcy Gruzji.

Antysemicki skandal we Francji: Brzmi jak okrzyk bojowy nienawiści wobec Żydów z ostatniej chwili
Antysemicki skandal we Francji: "Brzmi jak okrzyk bojowy nienawiści wobec Żydów"

Nieznani sprawcy namalowali odciski czerwonych dłoni na "Ścianie Sprawiedliwych", znajdującej się przy Muzeum Pamięci Shoah w Paryżu. O incydencie poinformował we wtorek Yonathan Arfi, szef Rady Przedstawicielskiej Instytucji Żydowskich we Francji (Crif).

Hołownia skrytykował Tuska. Pokrętne tłumaczenie posła KO Wiadomości
Hołownia skrytykował Tuska. Pokrętne tłumaczenie posła KO

Poseł KO Witold Zembaczyński został zapytany o słowa marszałka Sejmu Szymona Hołowni, który skrytykował pomysł premiera Donalda Tuska w sprawie powołania nowej komisji śledczej. Poseł oświadczył, że Hołowni mogło chodzić o... "problemy lokalowe Sejmu".

Nie żyje Sosenka, łączniczka z Powstania Warszawskiego z ostatniej chwili
Nie żyje "Sosenka", łączniczka z Powstania Warszawskiego

W wieku 100 lat zmarła Zofia Czekalska ps. "Sosenka", łączniczka z Powstania Warszawskiego - poinformowała Fundacja Nie zapomnij o nas.

Poczta Polska nie wyemitowała znaczka zaprojektowanego przez Wojciecha Korkucia: Doszły mnie słuchy, że »mam niewłaściwe poglądy« z ostatniej chwili
Poczta Polska nie wyemitowała znaczka zaprojektowanego przez Wojciecha Korkucia: "Doszły mnie słuchy, że »mam niewłaściwe poglądy«"

W marcu zaprojektowałem znaczek dla Poczty Polskiej z okazji 300. rocznicy urodzin I. Kanta. Znaczek od strony artystycznej bardzo się podobał. Jednak z powodu "niepoprawnego" światopoglądu autora tego znaczka Poczta Polska wstrzymała jego emisję! - informuje Wojciech Korkuć, znany i utytułowany grafik. Jednak znaczek do dziś nie został wyemitowany. - Cały komplet emisyjny znaczka jest gotowy, Poczta Polska jest zachwycona z projektu. Ale po drodze została wydana jakiś tajemnicza dyrektywa na samego artystę… Kto? Co i za co? - pyta w rozmowie z portalem Tysol.pl.

Niepokojąca seria pożarów w Polsce. Prezydent zabrał głos gorące
Niepokojąca seria pożarów w Polsce. Prezydent zabrał głos

- Trudno nie mieć podejrzenia czy obawy, że seria pożarów, do której doszło w Polsce, nie jest przypadkowa, a jest próbą destabilizacji sytuacji w Polsce przez "czynniki zewnętrzne - powiedział prezydent Andrzej Duda. Podkreślił przy tym, że sprawa jest badana przez odpowiednie organy.

„Nie tylko Ulmowie”. Poznaj niezwykłą historię bohaterstwa Polaków ratujących Żydów [WIDEO] wideo
„Nie tylko Ulmowie”. Poznaj niezwykłą historię bohaterstwa Polaków ratujących Żydów [WIDEO]

We wrześniu 1939 r. Rzesza Niemiecka i Związek Sowiecki dokonały zbrojnej inwazji na Polskę rozpoczynając II wojnę światową. W wyniku tej agresji prawie 6 milionów polskich obywateli straciło życie, w tym ok. 3 miliony Polaków żydowskiego pochodzenia. Na okupowanych terenach Polski Niemcy wprowadzili karę śmierci nawet za najmniejszą pomoc Żydom...

REKLAMA

Grzech G: Tusk w Warszawie - tłumy i tryumf opozycji!

Nie wszystkich było stać na okazałe dary, niektórym źle się wiedzie. Stefan Niesiołowski przyniósł trzy pęczki szczawiu, Bartłomiej Sienkiewicz wjechał na peron z kupą kamieni na taczce, a Radek Sikorski przywlókł używanego grilla z Chobielina.
zrzut ekranu Grzech G: Tusk w Warszawie - tłumy i tryumf opozycji!
zrzut ekranu / TVP Info

Tego nie spodziewał się sam Donald Tusk. Jeszcze w pociągu mówił do Pawła Grasia: - A może nikt nie przyjdzie, może się boją policji? - pytał przyjaciela. Zupełnie niepotrzebnie. Na peronie i wokół Dworca Centralnego zgromadziło się kilkanaście tysięcy osób, rozradowanych, patriotycznych, ale i zdeterminowanych by w końcu wyrżnąć watahę. Były pielęgniarki i leśnicy z Oleśnicy, był męski chór "Kormoran" z Mazur i trio akrobacji ekstremalnej "Spadanie", ale oczywiście największy aplauz wzbudziły, zaraz po powitaniu Szefa, wielkie znakomitości Platformy Obywatelskiej, które przyniosły dary. Poseł Szczerba dał Panu Tuskowi piękną sztabę złota, którą dostał od pełnomocnika Marcina P. - To jest  dowód, że złoto nie zaginęło - zapewnił Tuska. Tuż za nim, delikatnie stąpając swoim żołnierskim krokiem, dotarła do Prezydenta Europy premier Ewa Kopacz - witana owacyjnie przez tłum zebranych. By nie być posądzonym o stronniczość, na dworcu pojawiła się też grupka ekstremistów z prawicy, ale została wyśmiana i zagłuszona w pięć minut. To zasługa Grzegorza Schetyny, który zastosował wobec nich akcję "Widelec II". No więc Pani Premier podeszła do Szefa i powiedziała prawie szeptem, do tego czule, jak tylko ona potrafi: -  No więc jesteś, Boże to Ty. Pamiętasz jak jeździłam Pendolino w kampanii. Kiedy byłam w "Warsie", pomyślałam wtedy o Tobie i nie zjadłam mojego kotlecika - mówiła natchniona Pani Ewa. - No i zapakowałam go w sreberko, zamroziłam, a teraz, jak tu jesteś, na tym małym białym talerzyku, daję Ci tego rozmrożonego kotlecika, żebyś go sobie zjadł, żebyś nie był głodny w tej prokuratorze - dodała premier i ucałowała Donalda Tuska w jego wzruszony policzek.

 

Tłum w tym czasie skandował: Jesteś Tuskiem a nie Ruskiem! Jesteś Tuskiem a nie Ruskiem! Było to trochę niezręczne, bo na dworzec przybyła również dyskretnie grupa oficerów FSB w galowych mundurach, która machała do Szefa z daleka. Kiedy Donald Tusk ruszył w kierunku schodów, pojawiła się Joanna Mucha, która zaśpiewała "Nie mów już nic...." , zresztą cudownie to znowu zrobiła, ale prawdziwą sensacją była obecność Madonny, która z 6 milionów PLN zgodziła się na udział w powitaniu. Zaznaczyła jednak od razu, że na dworcu nie będzie śpiewać. Ale kto chciał dziś słuchać Madonny?! Ważny był jej gest, uścisk z Tuskiem, a potem czułe pocałunki. Kamery to widziały, i te na ziemi i te na dronach, i widział to cały świat. Nagle z tłumu wyszedł Aleksander Grad z dziwnym prętem w ręku, tak dziwnym, że aż wszystkich zmroziło, może przebieraniec? On jednak wszystkich uspokoił. - To jeszcze nie jest pręt z reaktora mojej elektrowni atomowej, bez obaw, to jest pręt symbol, który wyciąłem z ogrodzenia mojego domu - uśmiechnął się i wręczył go Donaldowi. Chwilę potem, ten, na którego teraz liczy Polska i Rosja, i cały Zachód: wielki Bronisław Komorowski. Nie musiał nic mówić, bo to co trzymał w rękach, mówiło wszystko samo za siebie: marcepanowy orzeł. - Nie jest duży, piekliśmy go wczoraj, świeży, zjesz po drodze, do prokuratury, albo na deser po kotlecie - powiedział Prezydent, a tłum chwycił w lot to przesłanie: - Zjedz go teraz! Zjedz go teraz! 

 

Nie wszystkich było stać na okazałe dary, niektórym źle się wiedzie. Stefan Niesiołowski przyniósł trzy pęczki szczawiu, Bartłomiej Sienkiewicz wjechał na peron z kupą kamieni na taczce, a Radek Sikorski przywlókł używanego grilla z Chobielina. Wszystkich jednak przebiła aktorka Wyszyńska z teatru, która odegrała przed Szefem kluczową scenę z "Klątwy". Najpierw lekki szok, a potem niewyobrażalny aplauz dla tej odważnej i pięknej kobiety. Niespodzianek było mnóstwo. Lis z Żakowskim namalowali w nocy poprzedzającej tryumfalny wjazd do Warszawy portret Donalda Tuska o wymiarach 4mX4m. Okazały, piękny i choć Tusk na obrazie w ogóle nie przypominał Tuska, to nie to się przecież liczy. Tusk dumny - na fotelu, a obok niego, na małych schodkach, siedzi malutki Tomasz Wołek, zamyślony i zerkający tęsknie na króla. Każdy oczywiście zapyta, czy była dziś na dworcu Krystyna Janda. Oczywiście, że była, ale emocje nie pozwoliły jej wymówić nawet jednego zdania: - ... No wiesz, no nie...., no ja nie wierzę, no Ty tu jesteś, Boże, o Boże, a ja też jestem, no cudownie jest - wyrywała z siebie słowa, a te płynęły wprost z jej bijącego dziś atomowo serca. Dary załadowano do opancerzonego samochodu, a tłum razem z Prezydentem Europy ruszył na prokuraturę. Nie jest może tak, że świat wstrzymał oddech, no bez przesady..., ale z poufnych informacji od służ wynika, że Korea Północna  na wieść o tryumfalnym wjeździe Tuska, wstrzymała start rakiety. O PiS szkoda nawet dziś mówić. Beka.   



Oceń artykuł
Wczytuję ocenę...

 

Polecane
Emerytury
Stażowe