Ekspert: Inflacja nie przestaje zaskakiwać w górę, a maj przyniesie jej dalszy wzrost
Główny Urząd Statystyczny w piątkowym szacunku flash podał, że ceny towarów i usług konsumpcyjnych w kwietniu wzrosły o 4,3 proc. rdr, a w porównaniu z poprzednim miesiącem ceny wzrosły o 0,7 proc.
Antoniak zwrócił uwagę, że kwietniowy wskaźnik inflacji nie tylko przebił oczekiwania rynkowe, ale po raz pierwszy od marca zeszłego roku przekroczył 4 proc. Według niego duża w tym zasługa wyższych cen paliw, które podrożały o 28,1 proc. rdr. Ekonomista zaznaczył przy tym, że przed rokiem cena baryłki ropy Brent spadła w okolice 20 dol., tymczasem obecnie kosztuje ponad 68 dol.
"Znaczący był także wzrost cen żywności (1,0 proc. m/m), a ceny nośników energii nie zmieniły się względem marca. W oparciu o dostępne dane szacujemy, że inflacja z wyłączeniem cen żywności i energii pozostała zbliżona do 3,9 proc. r/r." - napisał Antoniak w komentarzu.
W kontekście planu znoszenia obostrzeń epidemicznych, otwierania sektorów gospodarki, których działalność była ograniczana przez pandemię, oraz globalnej odbudowy koniunktury, ekonomista spodziewa się, że inflacja utrwali się na podwyższonym poziomie.
"Maj przyniesie dalszy wzrost inflacji CPI, a kolejne miesiące wahania w okolicach 4 proc. r/r. Rosną ryzyka w górę dla naszej zrewidowanej niedawno prognozy wzrostu cen konsumpcyjnych w całym roku na poziomie 3,6 proc. (średniorocznie). Rynek coraz bardziej obawia się wzrostu inflacji i wycenia wzrost rynkowych stóp procentowych. Najdłuższe kontrakty FRA wyceniają wzrost stóp o ok. 90 pb, a wyceny rynkowe sugerują rozpoczęcie cyklu podwyżek stóp w pierwszej połowie 2022 r." - poinformował Antoniak.
Dodał, że biorąc pod uwagę rolę czynników bazowych oraz elementów pozostających poza kontrolą polityki pieniężnej (globalne ceny surowców), ekonomiści Pekao nie spodziewają się znaczących zmian w polityce Rady Polityki Pieniężnej. Jednak, jak zastrzegł, ze strony jastrzębiego skrzydła Rady częściej mogą obecnie płynąć sygnały o potrzebie zacieśnienia polityki pieniężnej.
Antoniak spodziewa się, że tradycyjnie w pierwszy piątek miesiąca (7 maja) NBP zorganizuje wideokonferencję prezesa Adama Glapińskiego, na której będzie on tonował nastroje i podkreślał zewnętrzne uwarunkowania procesów cenowych w Polsce.
"Jeżeli zmaterializuje się nasza prognoza wzrostu PKB w 2021 r. na poziomie 4,5 proc., a inflacja utrwali się w okolicach 4 proc., to RPP coraz trudniej będzie znaleźć argumenty ekonomiczne za utrzymywaniem głęboko ujemnych stóp procentowych i intensyfikacją skupu obligacji. Rośnie ryzyko podwyżek stóp procentowych w 2022 r." - uważa ekonomista Pekao.
Zaznaczył, że konsensus rynkowy zakłada inflację w 2022 r. na poziomie zbliżonym do celu NBP (wynosi on 2,5 proc. z możliwością odchylenia do 1 punktu procentowego w górę lub w dół - przyp. red.), jednak przy rozpędzającej się gospodarce trudno będzie o samoczynny spadek inflacji.
"Prognozy na przyszły rok są na razie zachowawcze i rośnie ryzyko rewizji w górę średnioterminowej ścieżki inflacyjnej przez główne ośrodki analityczne" - dodał Antoniak.