[Felieton "TS"] Tomasz P. Terlikowski: Forma jest przekazem, ale treść też

To, w jaki sposób mówi o. Adam Szustak, nie jest dla nikogo tajemnicą od dawna. Nie jest także tajemnicą to, że jego styl wypowiadania się przyciąga młodych. Zaskoczeniem nie jest jednak także fala oburzenia, jaka przetoczyła się po jego ostatniej wypowiedzi dla Karola Paciorka.
 [Felieton
/ youtube/ Imponderabilia

Nie zamierzam komentować wypowiedzi o. Szustaka. Nie miałem czasu na zapoznanie się z całą rozmową (a tylko w takiej sytuacji można coś komentować na poważnie) i trudno mi osadzić w kontekście to, co powiedział o. Szustak. Mogę tylko powiedzieć, cytując znakomitego medioznawcą (też zresztą katolika) Marshalla McLuhana, że „forma jest przekazem”, i że zwierzę medialne, jakim niewątpliwie jest dominikanin, powinno to wiedzieć. Współczesne media internetowe, i to jest drugi element, o którym nie wolno zapominać, mają to do siebie, że pewna forma w ogóle blokuje przekaz, uniemożliwia jego usłyszenie. I wydaje się, że dokładnie tak było w tym przypadku. Forma, w jakiej o. Szustak wypowiedział się najpierw o biskupach, a później o wyzwaniu, jakie stawiają oni przed Kościołem, skupiła na samej sobie, określiła przekaz, a na koniec uniemożliwiła albo niezmiernie utrudniła jego poważne rozważenie. 
O czym mówię? Odpowiedź jest prosta. Tak się składa, że pytanie o. Szustaka – gdyby zostało zadane w inny sposób – można by potraktować jako postawienie istotnego pytania o to, czy rzeczywiście sam powrót ludzi do Kościoła jest teraz najważniejszym wyzwaniem, czy jednak odpowiedź sobie na pytanie, dlaczego tak wielu nie wraca, dlaczego tak wielu odeszło? Odpowiedzi są różne, i daleki jestem od uznania, że jedyną prawdziwą jest to, że Kościół popełnił wiele błędów (choć popełnił). Istotną rolę może odgrywać także lęk, przyzwyczajenie do internetowej formy, albo uświadomienie sobie, że od dawna jest się poza Kościołem. Tyle że nawet jeśli o. Adam takie miał właśnie intencje, to forma w jakiej zadał pytanie, sprawiła, że nie zostało ono usłyszane. I zamiast rozmowy na poważnie (z tymi, którzy chcą rozmawiać, bo oczywiście dalece nie wszyscy atakujący o. Szustaka chcą z nim rozmawiać, a zwyczajnie szukają okazji, żeby go dopaść) zostały internetowe połajanki.
Ale jest jeszcze jedna lekcja z tego, co się wydarzyło. Otóż tak się składa, że gdyby o. Adam nie miał tylu followersów, gdyby nie był tak znany, to byłoby dość mało prawdopodobne, by arcybiskup Stanisław Gądecki zaprosił go do rozmowy. Gdy ostatnio dwóch poznańskich księży (też znanych, ale nie aż tak) ostrożnie wyraziło odmienną opinię na sprawę pochówku arcybiskupa Juliusza Paetza, to zamiast zaproszenia na rozmowę otrzymali nakaz milczenia. Oczywiście nad dominikaninem metropolita poznański władzy nie ma, ale odmienność reakcji pokazuje, że… duzi mogą więcej. I to nie jest dobry przekaz.


 

POLECANE
Niemiecka policja miała próbować zatrzymać polskich obrońców granicy na polskim terytorium: Halt Polen! gorące
Niemiecka policja miała próbować zatrzymać polskich obrońców granicy na polskim terytorium: "Halt Polen!"

Lider Ruchu Obrony Granic Robert Bąkiewicz przekazał szokujące informacje. Według jego słów niemiecka policja miała próbować zatrzymać Polaków... na terytorium Polski.

Elon Musk ogłosił powstanie nowej partii z ostatniej chwili
Elon Musk ogłosił powstanie nowej partii

- Dziś powstaje Partia Amerykańska, aby zwrócić wam wolność - pisze Elon Musk na platformie "X".

Potężna rozróba w serbskim parlamencie. Granaty dymne, jedna z posłów w stanie krytycznym z ostatniej chwili
Potężna rozróba w serbskim parlamencie. Granaty dymne, jedna z posłów w stanie krytycznym

W serbskim parlamencie doszło do dramatycznych scen. Posłowie opozycji rzucili granaty hukowe i gaz łzawiący w proteście przeciwko rządom Aleksandara Vučića. W wyniku zamieszek posłanka Jasmina Obradović doznała udaru i walczy o życie.

Niemieckie media: Ruch Obrony Granic torpeduje niemiecką politykę migracyjną z ostatniej chwili
Niemieckie media: Ruch Obrony Granic torpeduje niemiecką politykę migracyjną

Niemiecki tygodnik „Der Spiegel” opisał serię incydentów na granicy z Polską, które wg redakcji „komplikują niemiecką politykę migracyjną”. Główna krytyka kierowana jest w stronę polskiego Ruchu Obrony Granic (ROG), który utrudnia niemieckim służbom odsyłanie nielegalnych migrantów do Polski.

Wes Anderson – nostalgiczne fantazmaty czasów, których nigdy nie było tylko u nas
Wes Anderson – nostalgiczne fantazmaty czasów, których nigdy nie było

Wes Anderson powraca na ekrany z filmem, który równie łatwo rozpoznać, co sobie odpuścić albo się zakochać. "Układ fenicki", pokazany premierowo podczas 78. Festiwalu Filmowego w Cannes, na polskie ekrany trafił 6 czerwca.

Stopnie BRAVO i BRAVO-CRP przedłużone. Pilny komunikat rządu z ostatniej chwili
Stopnie BRAVO i BRAVO-CRP przedłużone. Pilny komunikat rządu

Premier przedłużył drugi stopień alarmowy BRAVO i BRAVO-CRP na terenie całej Polski do 31 sierpnia 2025. Wyjaśniamy, co to oznacza i dlaczego władze proszą obywateli o czujność.

Ukraińskie drony znowu w akcji. Ważna fabryka w Rosji trafiona z ostatniej chwili
Ukraińskie drony znowu w akcji. Ważna fabryka w Rosji trafiona

Drony Sił Systemów Bezzałogowych ukraińskich wojsk zaatakowały w Rosji fabrykę radarów, wykorzystywanych w dronach i rakietach, które ostrzeliwują Ukrainę – powiadomił w sobotę Sztab Generalny w Kijowie.

Cztery podgatunki elit gardzących polską hołotą tylko u nas
Cztery podgatunki elit gardzących polską hołotą

Ciągle się zastanawiam skąd bierze się głębokie przekonanie niektórych środowisk o ich wyższości, lepszym wykształceniu, europejskości nad „prostakami” z prawicy, którzy nic nie kumają z otaczającej ich rzeczywistości tkwiąc mentalnie w Średniowieczu (nie będę, jaśnie oświeconym, wyjaśniał co wniosły w legacie do naszego dzisiejszego życia wykpiwane wieki średnie bo zajęłoby to zbyt wiele czasu a oni i tak by tego nie pojęli – przy okazji tylko i na końcu przypomnijmy, że między innymi ich guru Bronisław Geremek był mediewistą, zajmującym się, o zgrozo, prostytucją…) i nie wychodząc od miejscowego proboszcza (alternatywnie ”z kruchty”).

Wimbledon: Pewne zwycięstwo Igi Świątek z Danielle Collins z ostatniej chwili
Wimbledon: Pewne zwycięstwo Igi Świątek z Danielle Collins

Iga Świątek awansowała do czwartej rundy wielkoszlemowego turnieju na trawiastych kortach Wimbledonu. Rozstawiona z numerem ósmym tenisistka pewnie pokonała Amerykankę Danielle Collins 6:2, 6:3. Jej kolejną rywalką w Londynie będzie Dunka Clara Tauson.

Komu służycie?. Ostra reakcja Roberta Bąkiewicza na zaskakujący ruch policji z ostatniej chwili
"Komu służycie?". Ostra reakcja Roberta Bąkiewicza na zaskakujący ruch policji

Robert Bąkiewicz ostro skrytykował decyzję policji o wprowadzeniu zakazu lotów dronów przy granicy z Niemcami. Jak twierdzi, ograniczenia uderzają w działania obywatelskie mające na celu kontrolę migracji; zakaz ogłoszono dwa dni po tym, jak Ruch Obrony Granic zakupił własne drony do patrolowania pasa przygranicznego.

REKLAMA

[Felieton "TS"] Tomasz P. Terlikowski: Forma jest przekazem, ale treść też

To, w jaki sposób mówi o. Adam Szustak, nie jest dla nikogo tajemnicą od dawna. Nie jest także tajemnicą to, że jego styl wypowiadania się przyciąga młodych. Zaskoczeniem nie jest jednak także fala oburzenia, jaka przetoczyła się po jego ostatniej wypowiedzi dla Karola Paciorka.
 [Felieton
/ youtube/ Imponderabilia

Nie zamierzam komentować wypowiedzi o. Szustaka. Nie miałem czasu na zapoznanie się z całą rozmową (a tylko w takiej sytuacji można coś komentować na poważnie) i trudno mi osadzić w kontekście to, co powiedział o. Szustak. Mogę tylko powiedzieć, cytując znakomitego medioznawcą (też zresztą katolika) Marshalla McLuhana, że „forma jest przekazem”, i że zwierzę medialne, jakim niewątpliwie jest dominikanin, powinno to wiedzieć. Współczesne media internetowe, i to jest drugi element, o którym nie wolno zapominać, mają to do siebie, że pewna forma w ogóle blokuje przekaz, uniemożliwia jego usłyszenie. I wydaje się, że dokładnie tak było w tym przypadku. Forma, w jakiej o. Szustak wypowiedział się najpierw o biskupach, a później o wyzwaniu, jakie stawiają oni przed Kościołem, skupiła na samej sobie, określiła przekaz, a na koniec uniemożliwiła albo niezmiernie utrudniła jego poważne rozważenie. 
O czym mówię? Odpowiedź jest prosta. Tak się składa, że pytanie o. Szustaka – gdyby zostało zadane w inny sposób – można by potraktować jako postawienie istotnego pytania o to, czy rzeczywiście sam powrót ludzi do Kościoła jest teraz najważniejszym wyzwaniem, czy jednak odpowiedź sobie na pytanie, dlaczego tak wielu nie wraca, dlaczego tak wielu odeszło? Odpowiedzi są różne, i daleki jestem od uznania, że jedyną prawdziwą jest to, że Kościół popełnił wiele błędów (choć popełnił). Istotną rolę może odgrywać także lęk, przyzwyczajenie do internetowej formy, albo uświadomienie sobie, że od dawna jest się poza Kościołem. Tyle że nawet jeśli o. Adam takie miał właśnie intencje, to forma w jakiej zadał pytanie, sprawiła, że nie zostało ono usłyszane. I zamiast rozmowy na poważnie (z tymi, którzy chcą rozmawiać, bo oczywiście dalece nie wszyscy atakujący o. Szustaka chcą z nim rozmawiać, a zwyczajnie szukają okazji, żeby go dopaść) zostały internetowe połajanki.
Ale jest jeszcze jedna lekcja z tego, co się wydarzyło. Otóż tak się składa, że gdyby o. Adam nie miał tylu followersów, gdyby nie był tak znany, to byłoby dość mało prawdopodobne, by arcybiskup Stanisław Gądecki zaprosił go do rozmowy. Gdy ostatnio dwóch poznańskich księży (też znanych, ale nie aż tak) ostrożnie wyraziło odmienną opinię na sprawę pochówku arcybiskupa Juliusza Paetza, to zamiast zaproszenia na rozmowę otrzymali nakaz milczenia. Oczywiście nad dominikaninem metropolita poznański władzy nie ma, ale odmienność reakcji pokazuje, że… duzi mogą więcej. I to nie jest dobry przekaz.



 

Polecane
Emerytury
Stażowe