[Felieton "TS"] Tomasz P. Terlikowski: Samowykluczony

Nadszedł czas na coming out: nie lubię piłki nożnej i nie interesuję się nią, a ostatni mecz obejrzałem w całości może ze czterdzieści lat temu.
/ Pixabay License

Mam świadomość, że to pewien brak, kulturowe samowykluczenie, bo widzę, jak wielu moich przyjaciół i znajomych przeżywa kolejne mecze polskiej reprezentacji. Ich łzy, emocje, radość i żal są szczere, ale dla mnie kompletnie niedostępne. Nie rozumiem, co takiego jest w bieganiu za piłką, nie widzę nic zajmującego w stracie półtorej godziny na oglądanie telewizji (ile wtedy można stron książki przeczytać), nie odczuwam emocji związanych z wygraną czy przegraną. Nic, zero, jakbym nie urodził się w rodzinie, w której mecze się oglądało, i jakby moi synowie nie biegali po domu, wznosząc okrzyki po każdej pięknej – jak twierdzą – akcji „naszych”. 


I choć czasem zazdroszczę im tych wszystkich emocji, to są też takie momenty (w ostatniej dekadzie zdecydowanie częstsze), gdy jestem z tego powodu naprawdę szczęśliwy. Gdy moi synowie, i jak potem odczytałem na Twitterze, ogromna rzesza moich znajomych i przyjaciół przeżywała mecz Polska – Słowacja, denerwowała się, rzucała rozmaitymi, niekoniecznie świętymi, słowami, gdy zaciskała zęby ze złości, albo płakała ze wstydu, ja spokojnie siedziałem w fotelu i czytałem książkę. Czasem do moich uszu dochodziły okrzyki sąsiadów (bardzo niecenzuralne), a chwilę potem synowie wpadali z informacją, jaki jest wynik, ale poza tym to był cudowny czas. Zero stresu, frustracji, rozżalenia.


A gdyby ktoś zastanawiał się, co zrobić w czasie kolejnego meczu, to mam prostą radę. Myślę, że o tej porze w kinach będą pustki, a to oznacza, że spokojnie zamiast denerwować się w czasie meczu, można obejrzeć sobie (nawet z dziećmi) znakomitą animację „Krudowie 2: Nowa Era”. Druga część o wiele lepsza od pierwszej, animacje niesamowite, a opowieść przyjazna, bo uświadamiająca, jak ważna w naszym życiu jest rodzina i miłość. Jednym słowem: dobrze spędzone półtorej godziny, a jeśli jeszcze nie zdecydujemy się na popcorn (ja się nie decyduję), to nawet strat dla zdrowia wielkich nie będzie. Jeśli zaś ktoś woli pójść do kina na coś poważniejszego, to niezmiennie polecam „Nomadland” Chloé Zhao. Ten film to przede wszystkim wstrząsająca opowieść o samotności, tęsknocie, odchodzeniu, szukaniu tych, których już wśród nas nie ma, i ucieczce przed samym sobą oraz sile miłości. Ludzie, którym kryzys zniszczył życie, walczą w nim o godność, o normalności, o poczucie, że w tym bezsensie jest jakiś sens. To film skromny, realistyczny, pełen pięknych obrazów, a jednocześnie boleśnie szczery. I jeszcze rola Frances McDormand – oszczędna, surowa, a jednocześnie niesamowicie przekonująca. 


Nie, nie liczę, że wielu kibiców pójdzie tą drogą, ale zawsze chętnie witam nowych samowykluczonych!

 

 


 

POLECANE
Zdjęcia dzieci w sieci. Eksperci mówią o realnym zagrożeniu Wiadomości
Zdjęcia dzieci w sieci. Eksperci mówią o realnym zagrożeniu

W Polsce ok. 40 proc. rodziców regularnie udostępnia publicznie zdjęcia dzieci, nie zdając sobie sprawy, że wizerunek może być kopiowany lub wykorzystany bez ich kontroli. Eksperci przestrzegają, że każde zdjęcie opublikowane w sieci zostawia trwały cyfrowy ślad na lata.

Nie żyje słynny szkocki piłkarz z ostatniej chwili
Nie żyje słynny szkocki piłkarz

W wieku 72 lat zmarł były szkocki piłkarz John Robertson. Największe sukcesy odniósł w barwach Nottingham Forest, z którym w 1979 i 1980 roku wygrywał Puchar Europy, poprzednika obecnej Ligi Mistrzów. W 1980 zdobył bramkę w finale z Hamburgerem SV, zakończonym wynikiem 1:0.

Bez spiny. Doda opublikowała nietypowe zdjęcie Wiadomości
"Bez spiny". Doda opublikowała nietypowe zdjęcie

Doda, postanowiła spędzić Boże Narodzenie w rodzinnych stronach. Piosenkarka wróciła do domu w Ciechanowie, gdzie świętuje w gronie najbliższych.

Pałac Buckingham wydał komunikat Wiadomości
Pałac Buckingham wydał komunikat

Brytyjski monarcha Karol III w czwartkowym orędziu bożonarodzeniowym podkreślił potrzebę życzliwości, współczucia oraz nadziej w „czasach niepewności”. W wyemitowanym w czwartek w mediach przesłaniu stwierdził, że „historie o triumfie odwagi nad przeciwnościami” dają mu nadzieję.

Niemcy postawili na swoim, Bułgaria przyjmuje euro tylko u nas
Niemcy postawili na swoim, Bułgaria przyjmuje euro

Bułgaria od 1 stycznia 2026 roku wejdzie do strefy euro, mimo politycznego chaosu i sprzeciwu dużej części społeczeństwa. Decyzja forsowana przez obóz Bojko Borisowa pokazuje skuteczność wpływów Berlina w Europie Środkowo-Wschodniej i rodzi pytania o suwerenność państw regionu oraz cenę, jaką płacą za integrację walutową.

Łódź: zatrzymano seryjnego włamywacza. Usłyszał 33 zarzuty Wiadomości
Łódź: zatrzymano seryjnego włamywacza. Usłyszał 33 zarzuty

Policjanci z Łodzi zakończyli wielomiesięczne działania dotyczące serii włamań, do których dochodziło na terenie dzielnicy Polesie. W efekcie zatrzymano 27-letniego mężczyznę, który - jak ustalili śledczy - miał uczynić z przestępstw stałe źródło dochodu.

Zygfryd Czaban: Spektakularny kolaps niemieckiego Deep State gorące
Zygfryd Czaban: Spektakularny kolaps niemieckiego Deep State

Niemiecka gospodarka traci impet, a kolejne decyzje polityczne i energetyczne pogłębiają kryzys największej gospodarki Europy. Publicysta Zygfryd Czaban stawia tezę, że problemem nie są wyłącznie regulacje klimatyczne, lecz głębszy rozpad niemieckiego modelu państwa, który przez dekady gwarantował stabilność i rozwój.

Rosyjski samolot nad Bałtykiem. Jest komunikat MON Wiadomości
Rosyjski samolot nad Bałtykiem. Jest komunikat MON

Wszystkie prowokacje nad Bałtykiem oraz przy granicy z Białorusią były pod pełną kontrolą Wojska Polskiego - poinformował w czwartek wicepremier, szef MON Władysław Kosiniak-Kamysz m.in. po tym, jak polskie myśliwce przechwyciły rosyjski samolot rozpoznawczy w pobliżu granic przestrzeni powietrznej RP.

Dramat w Wigilię w Pruszkowie. 3-letnie dziecko trafiło do szpitala Wiadomości
Dramat w Wigilię w Pruszkowie. 3-letnie dziecko trafiło do szpitala

Spokojny wigilijny wieczór w jednym z domów w Pruszkowie zakończył się dramatem. Podczas rodzinnej kolacji doszło do groźnego wypadku, w wyniku którego poparzone zostało małe dziecko. Na miejsce natychmiast wezwano służby ratunkowe.

IMGW wydał komunikat. Oto co nas czeka Wiadomości
IMGW wydał komunikat. Oto co nas czeka

Jak informuje IMGW, północno-wschodnia Europa pozostanie pod wpływem niżu z ośrodkiem nad Morzem Barentsa. Również krańce południowo zachodnie kontynentu są pod wpływem niżu z ośrodkiem w rejonie Balearów. Dalsza część kontynentu pozostanie w obszarze oddziaływania rozległego wyżu z centrum w okolicach Szkocji. Polska jest pod wpływem tego wyżu, w mroźnym powietrzu arktycznym. Jednak po południu z północy zacznie napływać nieco cieplejsze powietrze polarne.

REKLAMA

[Felieton "TS"] Tomasz P. Terlikowski: Samowykluczony

Nadszedł czas na coming out: nie lubię piłki nożnej i nie interesuję się nią, a ostatni mecz obejrzałem w całości może ze czterdzieści lat temu.
/ Pixabay License

Mam świadomość, że to pewien brak, kulturowe samowykluczenie, bo widzę, jak wielu moich przyjaciół i znajomych przeżywa kolejne mecze polskiej reprezentacji. Ich łzy, emocje, radość i żal są szczere, ale dla mnie kompletnie niedostępne. Nie rozumiem, co takiego jest w bieganiu za piłką, nie widzę nic zajmującego w stracie półtorej godziny na oglądanie telewizji (ile wtedy można stron książki przeczytać), nie odczuwam emocji związanych z wygraną czy przegraną. Nic, zero, jakbym nie urodził się w rodzinie, w której mecze się oglądało, i jakby moi synowie nie biegali po domu, wznosząc okrzyki po każdej pięknej – jak twierdzą – akcji „naszych”. 


I choć czasem zazdroszczę im tych wszystkich emocji, to są też takie momenty (w ostatniej dekadzie zdecydowanie częstsze), gdy jestem z tego powodu naprawdę szczęśliwy. Gdy moi synowie, i jak potem odczytałem na Twitterze, ogromna rzesza moich znajomych i przyjaciół przeżywała mecz Polska – Słowacja, denerwowała się, rzucała rozmaitymi, niekoniecznie świętymi, słowami, gdy zaciskała zęby ze złości, albo płakała ze wstydu, ja spokojnie siedziałem w fotelu i czytałem książkę. Czasem do moich uszu dochodziły okrzyki sąsiadów (bardzo niecenzuralne), a chwilę potem synowie wpadali z informacją, jaki jest wynik, ale poza tym to był cudowny czas. Zero stresu, frustracji, rozżalenia.


A gdyby ktoś zastanawiał się, co zrobić w czasie kolejnego meczu, to mam prostą radę. Myślę, że o tej porze w kinach będą pustki, a to oznacza, że spokojnie zamiast denerwować się w czasie meczu, można obejrzeć sobie (nawet z dziećmi) znakomitą animację „Krudowie 2: Nowa Era”. Druga część o wiele lepsza od pierwszej, animacje niesamowite, a opowieść przyjazna, bo uświadamiająca, jak ważna w naszym życiu jest rodzina i miłość. Jednym słowem: dobrze spędzone półtorej godziny, a jeśli jeszcze nie zdecydujemy się na popcorn (ja się nie decyduję), to nawet strat dla zdrowia wielkich nie będzie. Jeśli zaś ktoś woli pójść do kina na coś poważniejszego, to niezmiennie polecam „Nomadland” Chloé Zhao. Ten film to przede wszystkim wstrząsająca opowieść o samotności, tęsknocie, odchodzeniu, szukaniu tych, których już wśród nas nie ma, i ucieczce przed samym sobą oraz sile miłości. Ludzie, którym kryzys zniszczył życie, walczą w nim o godność, o normalności, o poczucie, że w tym bezsensie jest jakiś sens. To film skromny, realistyczny, pełen pięknych obrazów, a jednocześnie boleśnie szczery. I jeszcze rola Frances McDormand – oszczędna, surowa, a jednocześnie niesamowicie przekonująca. 


Nie, nie liczę, że wielu kibiców pójdzie tą drogą, ale zawsze chętnie witam nowych samowykluczonych!

 

 



 

Polecane