Mieczysław Gil dla "TS": Wiosenne strajki

O wydarzeniach sprzed dwudziestu dziewięciu lat mówi się, że były to strajki kwietniowo-majowe 1988 r. albo – że wiosenne, a czasem, że było to wiosenne przebudzenie Solidarności. Jedno nie ulega wątpliwości. Pierwsza stanęła Bydgoszcz i to w sensie dosłownym. 24 kwietnia strajk ogłosiła komunikacja miejska. Dwa dni później przyjęty do pracy zaledwie przed trzema miesiącami Andrzej Szewczuwianiec włączył czerwone światło na Walcowni Zgniatacz. Część załogi nowohuckiej huty pozytywnie zareagowała na ten sygnał. Rozpoczął się strajk w Hucie im. Lenina. Zaraz potem stanęła Stalowa Wola, 2 maja zastrajkowała Stocznia Gdańska.
 Mieczysław Gil dla "TS": Wiosenne strajki
/ archiwum "Solidarności"
Władzy co prawda udało się powstrzymać tę falę, ale latem strajki wybuchły ponownie. W kwietniowo-majowym strajku w Nowej Hucie strajkowała tylko część załogi. Od początku pojawiły się kontrowersje związane z osobą inicjatora strajku. Szewczuwianiec był nowym, szerzej nikomu nie znanym pracownikiem, spoza Solidarności. Już wtedy, pomimo budowanej przez niego legendy niezłomnego wojownika walki z komuną, pojawiły się niepokojące informacje. Był wtyką czy nie? Wiele wskazywało, że tak. Działacze Komitetu Strajkowego dyskretnie, acz stanowczo przejęli kierowanie strajkiem, który zakończył się brutalną pacyfikacją w nocy z 5 na 6 maja. Władza i tym razem złamała ustalenia, a wyznaczone na następny dzień mediacje z delegacją Episkopatu: Haliną Bortnowską, Janem Olszewskim i Andrzejem Stelmachowskim, już się nie odbyły.

Aresztowano 79 osób, w tym młodego księdza z mistrzejowickiej parafii od księdza Kazia Jancarza – Tadeusza Isakowicza-Zaleskiego. Wieźli nas w jednej suce do komendy na Mogilską. Tym razem atmosfera polityczna była już inna i po kilkunastu dniach opuściliśmy areszt na Montellupich. 18 maja odwołano strajk, ale wobec niespełnienia postulatów Komitet Strajkowy przekształcił się w jawnie działający Komitet Organizacyjny. Bezpieka nie dawała za wygraną. Nie gardziła żadną metodą nękania, począwszy od tak błahych, jak np. kontrolowanie terminowej opłaty rtv, telefonu, energii elektrycznej itd., po bardziej dokuczliwe, czyli wcielanie do wojska, permanentne kontrole drogowe, czy kontrole celne podczas przekraczania granicy (jeśli ktoś w ogóle dostał paszport). Szefostwo SB dwoiło się i troiło, by „powodować i pogłębiać istniejące już animozje, rozdźwięki i różnice pomiędzy poszczególnymi ogniwami Solidarności, a także pomiędzy działaczami starej a nowej generacji Solidarności”. Te wszystkie „udoskonalone” kombinacje operacyjne i akcje dezinformacyjne nie na wiele się zdały. Rok później kandydaci KO Solidarności rozgromili w wyborach parlamentarnych konkurentów, osiągając najlepsze wyniki w kraju.

Mieczysław Gil  

Artykuł pochodzi z najnowszego numeru "TS" (19/2017) dostępnego także w wersji cyfrowej tutaj.

#REKLAMA_POZIOMA#

 

POLECANE
Stanowski uderzył w Wysocką-Schnepf podczas debaty TVP z ostatniej chwili
Stanowski uderzył w Wysocką-Schnepf podczas debaty TVP

Od godz. 20 w TVP trwa debata prezydencka z Dorotą Wysocką-Schnepf jako prowadzącą, którą ostro skrytykował Krzysztof Stanowski.

Karol Nawrocki wygrywa w obu turach. Nowy sondaż AtlasIntel z ostatniej chwili
Karol Nawrocki wygrywa w obu turach. Nowy sondaż AtlasIntel

Karol Nawrocki z wynikiem 28,6% wygrałby pierwszą turę wyborów prezydenckich. Co więcej, wygrałby także drugą turę – wynika z sondażu AtlasIntel.

Debata prezydencka TVP. Ostatnie starcie przed wyborami z ostatniej chwili
Debata prezydencka TVP. Ostatnie starcie przed wyborami

W poniedziałek o godz. 20 rozpoczęła się debata prezydencka na antenie TVP w likwidacji. Biorą w niej udział wszyscy kandydaci.

Anonimowy Sędzia: Sędzia Iustitii łamie konstytucję wypowiadając się z pogardą nt. jednego z kandydatów w wyborach tylko u nas
Anonimowy Sędzia: Sędzia Iustitii łamie konstytucję wypowiadając się z pogardą nt. jednego z kandydatów w wyborach

Trochę się już przyzwyczailiśmy do polityków w togach, którzy angażują się w spór polityczny. Spotykają się z politykami towarzysko. Do tej pory jednak nikt w tak jawny sposób nie wypowiedział się w trakcie kampanii wyborczej wskazując dezaprobatę wobec jednego z kandydatów.

Świnoujście zagrożeniem dla Hamburga? Niemcy krytykują polską inwestycję z ostatniej chwili
Świnoujście zagrożeniem dla Hamburga? Niemcy krytykują polską inwestycję

''Ostsee Zeitung'' pisze, że terminal kontenerowy w Świnoujściu jest nieopłacalny i szkodzi ekosystemowi. Wcześniej organizacja "Lebensraum Vorpommern" pozwała Polskę.

Morderstwo na kampusie UW. Są nowe informacje Wiadomości
Morderstwo na kampusie UW. Są nowe informacje

Jak podaje Prokuratura Okręgowa w Warszawie, sekcja zwłok zamordowanej kobiety na Uniwersytecie Warszawskim trwała siedem godzin.

Zamieszanie z losowaniem przed debatą w TVP. Stanowski zdradził kulisy z ostatniej chwili
Zamieszanie z losowaniem przed debatą w TVP. Stanowski zdradził kulisy

W poniedziałek odbędzie się ostatnia przed I turą debata prezydencka. Burzę w sieci wywołało losowanie kolejności wypowiedzi. Krzysztof Stanowski zabrał głos w tej sprawie.

Rozmowy Rosja–Ukraina. Do Turcji może udać się Donald Trump Wiadomości
Rozmowy Rosja–Ukraina. Do Turcji może udać się Donald Trump

Prezydent USA Donald Trump zastanawia się nad wylotem do Turcji. Może wziąć udział w rozmowach między Rosją i Ukrainą.

To będzie ciekawy tydzień. Nowy sondaż prezydencki z ostatniej chwili
"To będzie ciekawy tydzień". Nowy sondaż prezydencki

Pracownia OGB Pro opublikowała we wtorek nowy sondaż prezydencki. Rafał Trzaskowski oraz Karol Nawrocki coraz bardziej odstają od reszty stawki. Szef pracowni zwraca uwagę na jeden szczegół.

Stanowski ujawnił słabość Trzaskowskiego. Było to czuć z ostatniej chwili
Stanowski ujawnił słabość Trzaskowskiego. "Było to czuć"

– Ze wszystkich kandydatów to właśnie Rafał Trzaskowski tworzy zdecydowanie największą barierę i jest najsłabszy w small talku – uważa Krzysztof Stanowski, twórca Kanału Zero.

REKLAMA

Mieczysław Gil dla "TS": Wiosenne strajki

O wydarzeniach sprzed dwudziestu dziewięciu lat mówi się, że były to strajki kwietniowo-majowe 1988 r. albo – że wiosenne, a czasem, że było to wiosenne przebudzenie Solidarności. Jedno nie ulega wątpliwości. Pierwsza stanęła Bydgoszcz i to w sensie dosłownym. 24 kwietnia strajk ogłosiła komunikacja miejska. Dwa dni później przyjęty do pracy zaledwie przed trzema miesiącami Andrzej Szewczuwianiec włączył czerwone światło na Walcowni Zgniatacz. Część załogi nowohuckiej huty pozytywnie zareagowała na ten sygnał. Rozpoczął się strajk w Hucie im. Lenina. Zaraz potem stanęła Stalowa Wola, 2 maja zastrajkowała Stocznia Gdańska.
 Mieczysław Gil dla "TS": Wiosenne strajki
/ archiwum "Solidarności"
Władzy co prawda udało się powstrzymać tę falę, ale latem strajki wybuchły ponownie. W kwietniowo-majowym strajku w Nowej Hucie strajkowała tylko część załogi. Od początku pojawiły się kontrowersje związane z osobą inicjatora strajku. Szewczuwianiec był nowym, szerzej nikomu nie znanym pracownikiem, spoza Solidarności. Już wtedy, pomimo budowanej przez niego legendy niezłomnego wojownika walki z komuną, pojawiły się niepokojące informacje. Był wtyką czy nie? Wiele wskazywało, że tak. Działacze Komitetu Strajkowego dyskretnie, acz stanowczo przejęli kierowanie strajkiem, który zakończył się brutalną pacyfikacją w nocy z 5 na 6 maja. Władza i tym razem złamała ustalenia, a wyznaczone na następny dzień mediacje z delegacją Episkopatu: Haliną Bortnowską, Janem Olszewskim i Andrzejem Stelmachowskim, już się nie odbyły.

Aresztowano 79 osób, w tym młodego księdza z mistrzejowickiej parafii od księdza Kazia Jancarza – Tadeusza Isakowicza-Zaleskiego. Wieźli nas w jednej suce do komendy na Mogilską. Tym razem atmosfera polityczna była już inna i po kilkunastu dniach opuściliśmy areszt na Montellupich. 18 maja odwołano strajk, ale wobec niespełnienia postulatów Komitet Strajkowy przekształcił się w jawnie działający Komitet Organizacyjny. Bezpieka nie dawała za wygraną. Nie gardziła żadną metodą nękania, począwszy od tak błahych, jak np. kontrolowanie terminowej opłaty rtv, telefonu, energii elektrycznej itd., po bardziej dokuczliwe, czyli wcielanie do wojska, permanentne kontrole drogowe, czy kontrole celne podczas przekraczania granicy (jeśli ktoś w ogóle dostał paszport). Szefostwo SB dwoiło się i troiło, by „powodować i pogłębiać istniejące już animozje, rozdźwięki i różnice pomiędzy poszczególnymi ogniwami Solidarności, a także pomiędzy działaczami starej a nowej generacji Solidarności”. Te wszystkie „udoskonalone” kombinacje operacyjne i akcje dezinformacyjne nie na wiele się zdały. Rok później kandydaci KO Solidarności rozgromili w wyborach parlamentarnych konkurentów, osiągając najlepsze wyniki w kraju.

Mieczysław Gil  

Artykuł pochodzi z najnowszego numeru "TS" (19/2017) dostępnego także w wersji cyfrowej tutaj.

#REKLAMA_POZIOMA#


 

Polecane
Emerytury
Stażowe