Prezes NBP Adam Glapiński: W przyszłym roku inflacja się znacznie obniży

Przed środowym posiedzeniem Rady Polityki Pieniężnej (RPP) i wczorajszą konferencją prasową prezesa NBP (pierwszą od wielu miesięcy z bezpośrednim udziałem dziennikarzy), na stronie internetowej jednej z opiniotwórczych rozgłośni radiowych, ukazał się „sensacyjny” tekst o podziałach i konfliktach w Radzie, a także wręcz „autorytarnym” kierowaniu nią przez prezesa Glapińskiego.
/ PAP/Radek Pietruszka

Na te sensacyjne podziały i konflikty nałożono informacje, że wszystko to negatywnie wpływa na funkcjonowanie RPP, co przekłada się na brak reakcji na rosnącą inflację, która za sierpień wg wstępnego odczytu GUS, wyniosła 5,4 proc. w ujęciu rok do roku i osiągnęła najwyższy poziom od kilkunastu lat.

Konferencja prezesa NBP Adama Glapińskiego powinna rozwiać wszelkie wątpliwości, prezes odpowiadał wyczerpująco na wszystkie zadawane pytania związane z wcześniejszym posiedzeniem RPP i jej ustaleniami, przede wszystkim pozostawieniem stóp procentowych na dotychczasowym poziomie. Prezes wprawdzie stwierdził, że sierpniowy poziom inflacji (CPI), a więc z uwzględnieniem cen energii i żywności „zasmucił” RPP ale nie będzie na nią żadnej reakcji Rady, ponieważ jest ona spowodowana przede wszystkim czynnikami, na które bank centralny nie ma wpływu. Wymienił tutaj tzw. szok podażowy czyli wzrost cen surowców i towarów na całym świecie spowodowany naruszeniem łańcuchów dostaw, a także odbiciem gospodarek, które nadrabiają czas przestoju spowodowany pandemią. Oprócz tego czynnika o charakterze ogólnoświatowym, dodatkowo w Polsce na wzrost inflacji mają wpływ rosnące ceny energii wynikające z polityki klimatycznej Unii Europejskiej, a także rosnące ceny usług samorządowych (głównie wywozu śmieci).

Znaczne obniżenie poziomu inflacji
Wpływ tych czynników będzie wyraźnie słabszych w roku następnym, co spowoduje znaczne obniżenie poziomu inflacji, jak podkreślił wynika to nie tylko z prognoz NBP ale także i innych ośrodków analitycznych. W tej sytuacji reakcja Rady poprzez podniesienie stóp procentowych nie wpłynęłaby na obniżenie inflacji, a jednocześnie negatywnie odbiłaby się na poziomie wzrostu gospodarczego, a w konsekwencji także spowodowałby wzrost bezrobocia. Jak podkreślił prezes Glapiński polskiej gospodarce jako jednej z nielicznych w Europie już po zakończeniu II kwartału, udało się odrobić straty spowodowane pandemią (osiągnęliśmy poziom PKB z końca 2019 roku) ale ciągle jeszcze wzrost ten nie ma trwałego charakteru, co więcej poziom zatrudnienia jest ciągle o 100 tys. osób niższy niż ten sprzed pandemii. W tej sytuacji RPP jest zobowiązana do prowadzenia dotychczasowej polityki pieniężnej, polityki niskich stóp procentowych i tzw. luzowania ilościowego, czyli skupu papierów wartościowych, które wspomagają wzrost gospodarczy. Prezes jednak zwrócił uwagę, że luzowanie ilościowe samo ogranicza się ponieważ na ostatniej sesji skupu tych papierów przez NBP, ich podaż wyniosła tylko około 1 mld zł, co jest ilością śladową w całym okresie jego stosowania (jak poinformował prezes od marca poprzedniego roku kiedy rozpoczęło się stosowanie tego instrumentu przez NBP skup przekroczył wartość 100 mld zł). Jak przypomniał szef NBP dzięki tej operacji możliwe było utworzenie funduszy covidowych i finansowanie z nich tarcz antykryzysowych z których wypłacono przedsiębiorcom i pracownikom ponad 240 mld zł, co uchroniło nas przed gwałtownym spadkiem PBK i równie gwałtownym wzrostem bezrobocia.

Jednocześnie prezes zaznaczył, że gdyby miało się okazać, że pojawi się ryzyko trwałego przekroczenia celu inflacyjnego (2,5 proc. +/-1 proc.), na skutek trwałej presji popytowej w warunkach mocnego rynku pracy (czyli braku znaczącego bezrobocia i dobrej koniunktury), wówczas NBP jest gotowy do zacieśnienia polityki pieniężnej, a więc podwyżki stóp procentowych i ograniczenia skupu papierów wartościowych. Ale w ciągu najbliższych miesięcy takiego niebezpieczeństwa nie widać, więc wszystko wskazuje na to, że być może tego rodzaju debatę podejmie już nowa RPP w połowie przyszłego roku. (6-letnia kadencja większości jej członków kończy wiosną przyszłego roku).


 

POLECANE
Zimowy paraliż na S7. Wiceminister infrastruktury zabrał głos z ostatniej chwili
Zimowy paraliż na S7. Wiceminister infrastruktury zabrał głos

Ruch na drodze ekspresowej S7 w woj. warmińsko-mazurskim i mazowieckim w kierunku Gdańska i Warszawy został udrożniony i odbywa się jednym pasem – poinformował w środę rano wiceminister infrastruktury Stanisław Bukowiec. Według niego służby robią wszystko, aby jeszcze dziś trasa była całkowicie udrożniona.

Nowe doniesienia. Zwrot w sprawie właściciela TVN z ostatniej chwili
Nowe doniesienia. Zwrot w sprawie właściciela TVN

Warner Bros. Discovery w przyszłym tygodniu ponownie rozważy poprawioną ofertę przejęcia od Paramount Skydance. Według źródeł Bloomberga spółka odrzuci ofertę.

Komunikat dla mieszkańców woj. podkarpackiego z ostatniej chwili
Komunikat dla mieszkańców woj. podkarpackiego

14 grudnia 2025 r. zaczął obowiązywać nowy roczny rozkład jazdy pociągów. Rozkład jest podzielony na 5 cykli i potrwa do połowy grudnia 2026 r. – poinformowało w komunikacie województwo podkarpackie.

Cofka na rzece Elbląg. Odwołano alarm przeciwpowodziowy z ostatniej chwili
Cofka na rzece Elbląg. Odwołano alarm przeciwpowodziowy

Władze Elbląga informują o poprawie sytuacji na rzece Elbląg i odwołaniu alarmu przeciwpowodziowego. Miasto nadal utrzymuje podwyższoną gotowość służb.

Dramat pod Poznaniem. Nie żyje 7-letni chłopiec z ostatniej chwili
Dramat pod Poznaniem. Nie żyje 7-letni chłopiec

W szpitalu zmarł chłopiec, który we wtorek wraz z matką wpadł do zamarzniętego stawu w podpoznańskim Radzewie – poinformowała w środę policja. Do wypadku doszło na prywatnej posesji.

IMGW wydał pilny komunikat z ostatniej chwili
IMGW wydał pilny komunikat

IMGW wydał nowe ostrzeżenie meteorologiczne dotyczące opadów śniegu. Najgorsza sytuacja jest w północnej Polsce – przede wszystkim w woj. warmińsko-mazurskim oraz kilku powiatach w woj. pomorskim.

Będzie weto prezydenta Nawrockiego? Nieoficjalne doniesienia z ostatniej chwili
Będzie weto prezydenta Nawrockiego? Nieoficjalne doniesienia

Prezydent Karol Nawrocki zapowiada weto dla ustawy o "statusie osoby najbliższej", jeśli projekt nie zostanie zmieniony w Sejmie – wynika z doniesień RMF FM.

Komunikat dla mieszkańców Olsztyna z ostatniej chwili
Komunikat dla mieszkańców Olsztyna

Miasto Olsztyn apeluje: zostaw auta, jedź komunikacją miejską. Nie będzie kontroli biletów do odwołania. Po nocnej śnieżycy możliwe 60 cm śniegu, a część ulic będzie utrzymywana tylko w jednym pasie – czytamy w komunikacie.

Zapytano Polaków o wejście do strefy euro. Wyniki sondażu są jasne z ostatniej chwili
Zapytano Polaków o wejście do strefy euro. Wyniki sondażu są jasne

Ponad 62 proc. Polaków jest przeciw wejściu Polski do strefy euro w ciągu najbliższych dziesięciu lat – wynika z najnowszego sondażu IBRiS dla "Rzeczpospolitej''.

Kierowcy uwięzieni na S7. Jest komunikat policji z ostatniej chwili
Kierowcy uwięzieni na S7. Jest komunikat policji

Na drodze ekspresowej S7 w powiecie ostródzkim w kierunku Warszawy samochody powoli jadą. Na drodze w kierunku do Gdańska ruch samochodów jest niewielki i płynny. Policja wciąż monitoruje sytuację – poinformował w środę rzecznik KWP w Olsztynie.

REKLAMA

Prezes NBP Adam Glapiński: W przyszłym roku inflacja się znacznie obniży

Przed środowym posiedzeniem Rady Polityki Pieniężnej (RPP) i wczorajszą konferencją prasową prezesa NBP (pierwszą od wielu miesięcy z bezpośrednim udziałem dziennikarzy), na stronie internetowej jednej z opiniotwórczych rozgłośni radiowych, ukazał się „sensacyjny” tekst o podziałach i konfliktach w Radzie, a także wręcz „autorytarnym” kierowaniu nią przez prezesa Glapińskiego.
/ PAP/Radek Pietruszka

Na te sensacyjne podziały i konflikty nałożono informacje, że wszystko to negatywnie wpływa na funkcjonowanie RPP, co przekłada się na brak reakcji na rosnącą inflację, która za sierpień wg wstępnego odczytu GUS, wyniosła 5,4 proc. w ujęciu rok do roku i osiągnęła najwyższy poziom od kilkunastu lat.

Konferencja prezesa NBP Adama Glapińskiego powinna rozwiać wszelkie wątpliwości, prezes odpowiadał wyczerpująco na wszystkie zadawane pytania związane z wcześniejszym posiedzeniem RPP i jej ustaleniami, przede wszystkim pozostawieniem stóp procentowych na dotychczasowym poziomie. Prezes wprawdzie stwierdził, że sierpniowy poziom inflacji (CPI), a więc z uwzględnieniem cen energii i żywności „zasmucił” RPP ale nie będzie na nią żadnej reakcji Rady, ponieważ jest ona spowodowana przede wszystkim czynnikami, na które bank centralny nie ma wpływu. Wymienił tutaj tzw. szok podażowy czyli wzrost cen surowców i towarów na całym świecie spowodowany naruszeniem łańcuchów dostaw, a także odbiciem gospodarek, które nadrabiają czas przestoju spowodowany pandemią. Oprócz tego czynnika o charakterze ogólnoświatowym, dodatkowo w Polsce na wzrost inflacji mają wpływ rosnące ceny energii wynikające z polityki klimatycznej Unii Europejskiej, a także rosnące ceny usług samorządowych (głównie wywozu śmieci).

Znaczne obniżenie poziomu inflacji
Wpływ tych czynników będzie wyraźnie słabszych w roku następnym, co spowoduje znaczne obniżenie poziomu inflacji, jak podkreślił wynika to nie tylko z prognoz NBP ale także i innych ośrodków analitycznych. W tej sytuacji reakcja Rady poprzez podniesienie stóp procentowych nie wpłynęłaby na obniżenie inflacji, a jednocześnie negatywnie odbiłaby się na poziomie wzrostu gospodarczego, a w konsekwencji także spowodowałby wzrost bezrobocia. Jak podkreślił prezes Glapiński polskiej gospodarce jako jednej z nielicznych w Europie już po zakończeniu II kwartału, udało się odrobić straty spowodowane pandemią (osiągnęliśmy poziom PKB z końca 2019 roku) ale ciągle jeszcze wzrost ten nie ma trwałego charakteru, co więcej poziom zatrudnienia jest ciągle o 100 tys. osób niższy niż ten sprzed pandemii. W tej sytuacji RPP jest zobowiązana do prowadzenia dotychczasowej polityki pieniężnej, polityki niskich stóp procentowych i tzw. luzowania ilościowego, czyli skupu papierów wartościowych, które wspomagają wzrost gospodarczy. Prezes jednak zwrócił uwagę, że luzowanie ilościowe samo ogranicza się ponieważ na ostatniej sesji skupu tych papierów przez NBP, ich podaż wyniosła tylko około 1 mld zł, co jest ilością śladową w całym okresie jego stosowania (jak poinformował prezes od marca poprzedniego roku kiedy rozpoczęło się stosowanie tego instrumentu przez NBP skup przekroczył wartość 100 mld zł). Jak przypomniał szef NBP dzięki tej operacji możliwe było utworzenie funduszy covidowych i finansowanie z nich tarcz antykryzysowych z których wypłacono przedsiębiorcom i pracownikom ponad 240 mld zł, co uchroniło nas przed gwałtownym spadkiem PBK i równie gwałtownym wzrostem bezrobocia.

Jednocześnie prezes zaznaczył, że gdyby miało się okazać, że pojawi się ryzyko trwałego przekroczenia celu inflacyjnego (2,5 proc. +/-1 proc.), na skutek trwałej presji popytowej w warunkach mocnego rynku pracy (czyli braku znaczącego bezrobocia i dobrej koniunktury), wówczas NBP jest gotowy do zacieśnienia polityki pieniężnej, a więc podwyżki stóp procentowych i ograniczenia skupu papierów wartościowych. Ale w ciągu najbliższych miesięcy takiego niebezpieczeństwa nie widać, więc wszystko wskazuje na to, że być może tego rodzaju debatę podejmie już nowa RPP w połowie przyszłego roku. (6-letnia kadencja większości jej członków kończy wiosną przyszłego roku).



 

Polecane