[Tylko u nas] Przed KPRM stanie pocztowe miasteczko? "Przed nami rozmowy ostatniej szansy"

- Na 18 października zaplanowaliśmy pikietę przed siedzibą PiS na ul. Nowogrodzkiej w Warszawie. Ale to dopiero początek. Potem planujemy rozbicie pocztowego miasteczka pod kancelarią Rady Ministrów. Wcześniej, bo 12 października odbędzie się spotkanie ostatniej szansy. Jeśli nie zakończy się ono podpisaniem porozumienia kończącego spór zbiorowy, to wówczas rozpoczynamy naszą akcję - mówi Bogumił Nowicki, przewodniczący Międzyzakładowej Komisji NSZZ "Solidarność" Pracowników Poczty Polskiej , w rozmowie z Marcinem Koziestańskim.
 [Tylko u nas] Przed KPRM stanie pocztowe miasteczko?
/ fot. M. Żegliński

- Czego dotyczy spór zbiorowy w Poczcie Polskiej?

- Jest to spór, który można powiedzieć, że w większości elementów formalnych został wyczerpany w 2019 roku. Wystąpiliśmy wtedy z postulatem podwyższenia wynagrodzeń o 500 zł brutto dla osób objętych układem zbiorowym pracy. Odbyliśmy długie i żmudne negocjacje, które nie przyniosły pozytywnego rozwiązania. Potem mieliśmy mediacje, które też zakończyły się protokołem rozbieżności. Nosiliśmy się więc z myślą skierowania całego problemu do arbitrażu. Planowaliśmy rozpocząć go w marcu 2020 roku. Jednak wówczas pojawiła się pandemia. Dlatego uznaliśmy, że może trzeba dać też pracodawcy czas na zastanowienie się. W międzyczasie zmienił się zarząd Poczty Polskiej i cały układ właścicielski. Teraz mamy jednego właściciela i jest nim Ministerstwo Aktywów Państwowych, którego przedstawicielem jest pan Jacek Sasin, natomiast opiekunem, któremu powierzono Pocztę jest minister Andrzej Śliwka. Wydaje się, że akurat oni obydwaj wiedzą nad czym trzeba pracować. Nie zmienia to jednak faktu, że jeśli chodzi o rozmowy z Zarządem, to uznaliśmy, że wszystkie procedury zostały wykonane już wcześniej, więc pozostaje nam tylko zrobienie referendum strajkowego. Doszliśmy już bowiem do absurdalnej sytuacji, że około 70 proc. pracowników Poczty Polskiej zarabia najniższą krajową. Prezes zarządu, podczas rozmów przyznaje nam rację, natomiast pieniędzy na podwyżki i tak od władzy nie ma. Stąd pojawił się pomysł strajku.

- Jak on będzie wyglądał?

- Chcemy, żeby nasz protest wybrzmiał medialnie, dlatego planujemy zrobić pikietę przed siedzibą człowieka, który ma moc sprawczą. Myślę, że taką osobą jest Jarosław Kaczyński. Na 18 października zaplanowaliśmy więc protest przed siedzibą PiS na ul. Nowogrodzkiej w Warszawie. Ale to dopiero początek. Potem planujemy rozbicie pocztowego miasteczka przed kancelarią Rady Ministrów. Wcześniej, bo 12 października odbędzie się spotkanie ostatniej szansy. Jeśli nie zakończy się ono podpisaniem porozumienia kończącego spór zbiorowy, to wówczas rozpoczynamy naszą akcję. Wydaje mi się, że prezes zarządu firmy jest naprawdę człowiekiem, z którym liczą się nasi politycy. I mimo wszystko miałbym nadzieje na to, że nie będzie musiało dojść do naszego happeningu. My bowiem nie protestujemy przeciwko rządowi, nie chcemy jego odwołania. Domagamy się jedynie podwyżek. Straciliśmy już cierpliwość.

 


 

POLECANE
Tadeusz Płużański: Polski pilot ofiarą mordercy sądowego, który awansował na prezesa Sądu Najwyższego tylko u nas
Tadeusz Płużański: Polski pilot ofiarą mordercy sądowego, który awansował na prezesa Sądu Najwyższego

Porucznika Edwarda Pytko komuniści zamordowali w sierpniu 1952 r. Ten 22-letni pilot instruktor Oficerskiej Szkoły Lotniczej nr 5 w Radomiu chciał być człowiekiem wolnym, dlatego próbował uciec ze stalinowskiej Polski. Karę śmierci wydawał na niego Bogdan Dzięcioł – tego stalinowskiego funkcjonariusza Wojskowy Sąd Okręgowy w Warszawie dopiero w marcu 2024 r. nieprawomocnie skazał na 5 lat pozbawienia wolności.

Nożownik zaatakował taksówkarza w Krakowie. Trwa policyjna obława Wiadomości
Nożownik zaatakował taksówkarza w Krakowie. Trwa policyjna obława

W Krakowie trwają poszukiwania mężczyzny, który w trakcie kursu zaatakował taksówkarza nożem i uciekł. Poszkodowany obcokrajowiec, który prowadził pojazd, z ranami ciętymi trafił do szpitala.

Trump: Putin ma „kilka tygodni”. Waszyngton zapowiada decyzję Wiadomości
Trump: Putin ma „kilka tygodni”. Waszyngton zapowiada decyzję

Prezydent USA Donald Trump odniósł się w piątek do rosyjskiego ataku na amerykańską firmę działającą na Ukrainie. Podkreślił, że „nie podoba mu się to” i dodał: „Nie podoba mi się wszystko, co się dzieje na tej wojnie”.

Nadciąga zmiana pogody. IMGW wydał komunikat Wiadomości
Nadciąga zmiana pogody. IMGW wydał komunikat

Jak poinformował IMGW, przeważający obszar Europy znajdować się będzie pod wpływem niżów z ośrodkami nad północną Norwegią, w okolicach Islandii, w rejonie Bałtyku oraz nad Rosją i Ukrainą i związanych z nimi frontów atmosferycznych. Na zachodzie kontynentu będzie oddziaływać wyż znad Morza Norweskiego i Wysp Brytyjskich.

Tȟašúŋke Witkó: Dyplomatyczna huśtawka nastrojów tylko u nas
Tȟašúŋke Witkó: Dyplomatyczna huśtawka nastrojów

Gdyby spotkanie Donalda Trumpa z Władimirem Putinem w alaskańskim Anchorage relacjonował jakiś krytyk teatralny z XIX wieku, to winien on swoją recenzję uwieńczyć takowym akapitem: „Kiedy wreszcie kurtyna opadła – miłosiernie skrywając postacie aktorów – wówczas na widowni rozległy się, najpierw nieśmiałe, potem jednak coraz głośniejsze i natarczywsze gwizdy, a na galeriach zagrzmiały pełne oburzenia głosy, żądające zwrotu pieniędzy za bilety!

Atak nożownika w Chorzowie. Są nowe informacje z ostatniej chwili
Atak nożownika w Chorzowie. Są nowe informacje

W Chorzowie w piątek po południu 47-letni mężczyzna śmiertelnie ugodził nożem innego mężczyznę. Sprawca, który – jak ustalili policjanci – był pod wpływem alkoholu, został zatrzymany. Droga w rejonie zdarzenia jest już przejezdna.

Nowy gatunek dinozaura odkryty na brytyjskiej wyspie z ostatniej chwili
Nowy gatunek dinozaura odkryty na brytyjskiej wyspie

Brytyjscy naukowcy poinformowali o odkryciu nowego gatunku dinozaura Istiorachis macaruthurae, żyjącego 125 mln lat temu na wyspie Wight przy południowym wybrzeżu Wielkiej Brytanii. Zwierzę charakteryzowało się kolczastymi wyrostkami na grzbiecie i ogonie, które przypominają żagiel.

Bunt warszawskich prokuratorów Wiadomości
Bunt warszawskich prokuratorów

Prokuratorzy z Warszawy przyjęli uchwałę, w której domagają się zmian w funkcjonowaniu prokuratury. Chcą, aby rozdzielono funkcję Ministra Sprawiedliwości i Prokuratora Generalnego oraz by prokuratura miała własny budżet. Według nich tylko takie rozwiązania mogą zagwarantować niezależność i apolityczność instytucji.

Żandarmeria w domu Macierewicza. Były minister oczekuje na przesłuchanie Wiadomości
Żandarmeria w domu Macierewicza. Były minister oczekuje na przesłuchanie

Jak poinformowała niezalezna.pl, w domu Antoniego Macierewicza, byłego ministra obrony narodowej i przewodniczącego podkomisji smoleńskiej, pojawili się dziś funkcjonariusze Żandarmerii Wojskowej. Celem ich wizyty było doręczenie wezwania na przesłuchanie do prokuratury.

Burza w Pałacu Buckingham. Król Karol III stawia warunek synowi Wiadomości
Burza w Pałacu Buckingham. Król Karol III stawia warunek synowi

W brytyjskich mediach znów głośno o księciu Harrym i jego relacjach z rodziną królewską. Według doniesień, w lipcu odbyło się dyskretne spotkanie doradców obu stron, aby sprawdzić, czy po latach napięć możliwe jest pojednanie.

REKLAMA

[Tylko u nas] Przed KPRM stanie pocztowe miasteczko? "Przed nami rozmowy ostatniej szansy"

- Na 18 października zaplanowaliśmy pikietę przed siedzibą PiS na ul. Nowogrodzkiej w Warszawie. Ale to dopiero początek. Potem planujemy rozbicie pocztowego miasteczka pod kancelarią Rady Ministrów. Wcześniej, bo 12 października odbędzie się spotkanie ostatniej szansy. Jeśli nie zakończy się ono podpisaniem porozumienia kończącego spór zbiorowy, to wówczas rozpoczynamy naszą akcję - mówi Bogumił Nowicki, przewodniczący Międzyzakładowej Komisji NSZZ "Solidarność" Pracowników Poczty Polskiej , w rozmowie z Marcinem Koziestańskim.
 [Tylko u nas] Przed KPRM stanie pocztowe miasteczko?
/ fot. M. Żegliński

- Czego dotyczy spór zbiorowy w Poczcie Polskiej?

- Jest to spór, który można powiedzieć, że w większości elementów formalnych został wyczerpany w 2019 roku. Wystąpiliśmy wtedy z postulatem podwyższenia wynagrodzeń o 500 zł brutto dla osób objętych układem zbiorowym pracy. Odbyliśmy długie i żmudne negocjacje, które nie przyniosły pozytywnego rozwiązania. Potem mieliśmy mediacje, które też zakończyły się protokołem rozbieżności. Nosiliśmy się więc z myślą skierowania całego problemu do arbitrażu. Planowaliśmy rozpocząć go w marcu 2020 roku. Jednak wówczas pojawiła się pandemia. Dlatego uznaliśmy, że może trzeba dać też pracodawcy czas na zastanowienie się. W międzyczasie zmienił się zarząd Poczty Polskiej i cały układ właścicielski. Teraz mamy jednego właściciela i jest nim Ministerstwo Aktywów Państwowych, którego przedstawicielem jest pan Jacek Sasin, natomiast opiekunem, któremu powierzono Pocztę jest minister Andrzej Śliwka. Wydaje się, że akurat oni obydwaj wiedzą nad czym trzeba pracować. Nie zmienia to jednak faktu, że jeśli chodzi o rozmowy z Zarządem, to uznaliśmy, że wszystkie procedury zostały wykonane już wcześniej, więc pozostaje nam tylko zrobienie referendum strajkowego. Doszliśmy już bowiem do absurdalnej sytuacji, że około 70 proc. pracowników Poczty Polskiej zarabia najniższą krajową. Prezes zarządu, podczas rozmów przyznaje nam rację, natomiast pieniędzy na podwyżki i tak od władzy nie ma. Stąd pojawił się pomysł strajku.

- Jak on będzie wyglądał?

- Chcemy, żeby nasz protest wybrzmiał medialnie, dlatego planujemy zrobić pikietę przed siedzibą człowieka, który ma moc sprawczą. Myślę, że taką osobą jest Jarosław Kaczyński. Na 18 października zaplanowaliśmy więc protest przed siedzibą PiS na ul. Nowogrodzkiej w Warszawie. Ale to dopiero początek. Potem planujemy rozbicie pocztowego miasteczka przed kancelarią Rady Ministrów. Wcześniej, bo 12 października odbędzie się spotkanie ostatniej szansy. Jeśli nie zakończy się ono podpisaniem porozumienia kończącego spór zbiorowy, to wówczas rozpoczynamy naszą akcję. Wydaje mi się, że prezes zarządu firmy jest naprawdę człowiekiem, z którym liczą się nasi politycy. I mimo wszystko miałbym nadzieje na to, że nie będzie musiało dojść do naszego happeningu. My bowiem nie protestujemy przeciwko rządowi, nie chcemy jego odwołania. Domagamy się jedynie podwyżek. Straciliśmy już cierpliwość.

 



 

Polecane
Emerytury
Stażowe