[Tylko u nas] Marcin Bąk: Ilu idiotów jest wśród nas?

O zdolnościach obronnych państwa decyduje między innymi nastawienie własnych obywateli. Czy są zdolni do poświęceń dla dobra wspólnego czy też starają się żyć zgodnie z zasadą „moja chata z kraja”. Przekonujemy się o tym codziennie obserwując wojnę na Ukrainie.
 [Tylko u nas] Marcin Bąk: Ilu idiotów jest wśród nas?
/ pixabay.com/KeithJJ

Dzisiaj słowo idiota ma jednoznacznie negatywny charakter i używane jest często jako inwektywa. Posiada ono ciekawą genezę, wywodzi się z języka greckiego. Dawni Grecy w czasach, gdy tworzyły się pierwsze polis i ustalały zasady demokracji wojskowej, rozróżniali wśród wolnych obywateli dwie kategorie ludzi, jako kryterium traktując stopień zaangażowania w życie wspólnoty. Mianem polites określano tych współobywateli, którzy brali czynny udział w życiu państwa, uczestniczyli w wiecach, wypowiadali się na temat zawierania traktatów czy inwestycji publicznych. No i przede wszystkim – uczestniczyli w wojnach. Wojny dla Greków były czymś na kształt okresowych zjawisk klimatycznych, było wiadomo, że po żniwach zbroimy się i ruszamy na wojnę lub odpieramy ataki sąsiada. Wojna dla typowego mieszkańca polis oznaczała również  zbrojenie się i szkolenie na własny koszt.

Drugą kategorią ludzi w antycznej Grecji byli idiotes. W ten sposób nazywano wolnych obywateli, którzy nie byli zainteresowani uprawianiem polityki i nie zajmowało ich w najmniejszym stopniu życie wspólnoty. Skupiali się wyłącznie na pomnażaniu majątku, przyjemnościach  oraz co najwyżej – życiu rodzinnym. Uważano to za co najmniej dziwactwo albo nawet rodzaj upośledzenia. Dlaczego wolny człowiek nie chce korzystać z możliwości współtworzenia polityki wspólnoty, nie obchodzą go jej losy oraz co najważniejsze – dlaczego nie ma zamiaru uczestniczyć w jej działaniach zbrojnych? Bo idioci wykręcali się na różne sposoby od służby wojskowej.

Ten problem istnieje również dzisiaj. Przez lata byliśmy wszyscy mniej lub bardziej subtelnie indoktrynowani filozofią życiową stawiającą wybujały indywidualizm ponad dobro wspólne. Patriotyzm, postawa proobronna, chęć służby zbrojnej dla dobra kraju były niemiłosiernie chłostane i wyszydzane przez całe legiony liderów opinii. Patriotyzm miał być korzeniem zła. Zniknie patriotyzm – to znikną i wojny, przekonywali nas luminarze ponowoczesnego świata. Zdolność do poświeceń i to niekoniecznie do poświęcenia życia ale jakichkolwiek poświęceń na rzecz wspólnoty, była traktowano jako coś wybitnie niestosownego. Tak hodowano kolejne pokolenia idiotów, ludzi skupionych na sobie, zdolnych poszerzyć swoją sferę komfortu co najwyżej na członków najbliższej rodziny. Pod warunkiem jednak, że nie będzie to zbyt obciążające…

W procederze hodowli pokolenia idiotów wyróżniały się szczególnie niektóre ośrodki medialne, nie trzeba nawet wymieniać ich tytułów, bo każdy wie o jakie gazety czy stacje telewizyjne chodzi. W służbie ich stał cały zastęp dyżurnych filozofów, aktorów, celebrytów, gotowych w każdej chwili na pytanie „Czy będziesz bronił Polski?” – zarechotać szyderczo i odpowiedzieć – „W pierwszej minucie pakuję się do samolotu i uciekam z tego kraju”. W szerzeniu idiotycznej postawy wobec państwa odegrały też niemałą rolę ośrodki uniwersyteckie, zwłaszcza wydziały nauk społecznych i humanistycznych. Ta postawa życiowa została w jakimś stopniu przyjęta przez naszych rodaków.  W sieciach społecznościowych podczas dyskusji o obronności państwa można była nie raz i nie dwa przeczytać wygłaszane z nonszalancją deklaracje o chęci natychmiastowej ucieczki z Polski w razie zagrożenia. Niech głupi frajerzy giną, skoro chcą!

Trzeba pamiętać, że takie komentarze czytane są nie tylko przez uczestników dyskusji. Przeglądem i analizą treści w mediach społecznościowych zajmują się również służby obcych państw. Mają one oczywiście i inne narzędzia do badania nastrojów społecznych i sprawdzania, jak duży jest procent idiotów w kraju potencjalnej agresji. Na jaką postawę wojska i ludności można liczyć, gdy zabrzmi hasło do kolejnej „Specjalnej Operacji Wojskowej”? Czy naród będzie stał murem za swoją armią? Czy też raczej wyszydzał ją i nazywał mordercami w mundurach? Czy znajdą się elementy skłonne do podjęcia kolaboracji z najeźdźcą? Wiele wskazuje na to, że czynnik ten w przypadku Ukrainy został przez rosyjskich planistów niedoszacowany, w narodzie ukraińskim jest za mały procent idiotów jak na oczekiwania Kremla.

Jak by ta sytuacja wyglądała w przypadku Polski, ilu jest idiotów wśród nas?

Kto to może wiedzieć…


 

POLECANE
Zdegradować Rokossowskiego tylko u nas
Zdegradować Rokossowskiego

7 listopada 1949 r., na podstawie porozumienia między komunistycznym rządem nad Wisłą, a zwierzchnimi dla niego władzami w Moskwie, sowiecki generał Konstantin Rokossowskij został marszałkiem Polski i ministrem obrony narodowej. Sowietyzacja polskiej armii przyspieszyła.

Współodkrywca struktury DNA James Watson nie żyje z ostatniej chwili
Współodkrywca struktury DNA James Watson nie żyje

W wieku 97 lat zmarł James D. Watson, amerykański biolog, laureat Nagrody Nobla za odkrycie struktury DNA - poinformował w piątek „New York Times”. To jeden z najważniejszych naukowców XX wieku - napisał dziennik.

Prokuratura wydała postanowienie o przedstawieniu Zbigniewowi Ziobro zarzutów. Byłego ministra ma zatrzymać ABW z ostatniej chwili
Prokuratura wydała postanowienie o przedstawieniu Zbigniewowi Ziobro zarzutów. Byłego ministra ma zatrzymać ABW

Prokurator wydał postanowienie o przedstawieniu posłowi PiS i byłemu szefowi MS Zbigniewowi Ziobrze zarzutów popełnienia 26 przestępstw oraz postanowienie o jego zatrzymaniu i przymusowym doprowadzeniu do siedziby Prokuratury Krajowej.

Minister energii USA o szczycie klimatycznym COP30: To jest mistyfikacja z ostatniej chwili
Minister energii USA o szczycie klimatycznym COP30: To jest mistyfikacja

Minister energii USA Chris Wright skrytykował w piątek szczyt klimatyczny COP30. Ocenił, że jest on szkodliwy i chybiony, oraz nazwał go mistyfikacją - podała agencja AP. Po raz pierwszy na konferencji nie będzie wysokiego rangą przedstawiciela amerykańskich władz.

Tȟašúŋke Witkó: Napuszony galijski kogut kontra sytuacja realna tylko u nas
Tȟašúŋke Witkó: Napuszony galijski kogut kontra sytuacja realna

Od gorączkowej, ogłoszonej w sposób tryumfalno-napuszony propozycji wysłania międzynarodowych sił rozjemczych na Ukrainę, po groźbę militarnego ataku Rosji na któreś – a w skrajnych przypadkach, być może nawet na kilka jednocześnie – państw NATO i to wszystko raptem w nieco ponad pół roku

Ziobro nie składa broni po uchyleniu mu immunitetu: Zamierzam się bronić, zamierzam używać prawdy” z ostatniej chwili
Ziobro nie składa broni po uchyleniu mu immunitetu: "Zamierzam się bronić, zamierzam używać prawdy”

Zamierzam się bronić, zamierzam używać słowa, zamierzam używać prawdy – powiedział były szef MS, poseł PiS Zbigniew Ziobro, po uchyleniu mu przez Sejm immunitetu i przegłosowaniu wniosku o jego zatrzymanie i tymczasowe aresztowanie. Odmówił odpowiedzi na pytanie, czy zamierza ubiegać się o azyl polityczny na Węgrzech.

Zajączkowska-Hernik: UE pozwoliła na przesunięcie ETS2, by pomóc wygrać wybory koalicji Tuska polityka
Zajączkowska-Hernik: UE pozwoliła na przesunięcie ETS2, by pomóc wygrać wybory koalicji Tuska

„UE pozwoliła na przesunięcie ETS2 na 2028 rok, żeby pomóc wygrać wybory koalicji Tuska i brukselskim sługom w innych państwach” - napisała w mediach społecznościowych eurodeputowana Ewa Zajączkowska-Hernik.

Prezydent zawetował ustawę ws. utworzenia Parku Narodowego Doliny Dolnej Odry z ostatniej chwili
Prezydent zawetował ustawę ws. utworzenia Parku Narodowego Doliny Dolnej Odry

Prezydent Karol Nawrocki zawetował ustawę ws. utworzenia Parku Narodowego Doliny Dolnej Odry - poinformowała w piątek kancelaria prezydenta. Ustawa miała pozwolić na stworzenie w województwie zachodniopomorskim pierwszego od 24 lat parku narodowego w Polsce.

Sejm uchylił immunitet Zbigniewowi Ziobrze. Jest reakcja prezesa Jarosława Kaczyńskiego polityka
Sejm uchylił immunitet Zbigniewowi Ziobrze. Jest reakcja prezesa Jarosława Kaczyńskiego

Prezes PiS Jarosław Kaczyński - odnosząc się do uchylenia przez Sejm immunitetu posłowi tej partii, byłemu szefowi MS Zbigniewowi Ziobrze - przyznał, że spodziewał się tego. Jak dodał, wierzy, iż „wszyscy, którzy w tym uczestniczyli, odpowiedzą za to przed sądem”.

Sejm odrzucił prezydencki projekt ustawy o pomocy Ukraińcom, w tym penalizację propagowania banderyzmu z ostatniej chwili
Sejm odrzucił prezydencki projekt ustawy o pomocy Ukraińcom, w tym penalizację propagowania banderyzmu

Sejm odrzucił prezydencki projekt nowelizacji ustawy o pomocy obywatelom Ukrainy w związku z konfliktem zbrojnym na terytorium tego państwa. Podczas pierwszego czytana projektu w październiku zostały zgłoszone dwa wnioski o jego odrzucenie. W piątek poparła je w głosowaniu większość sejmowa.

REKLAMA

[Tylko u nas] Marcin Bąk: Ilu idiotów jest wśród nas?

O zdolnościach obronnych państwa decyduje między innymi nastawienie własnych obywateli. Czy są zdolni do poświęceń dla dobra wspólnego czy też starają się żyć zgodnie z zasadą „moja chata z kraja”. Przekonujemy się o tym codziennie obserwując wojnę na Ukrainie.
 [Tylko u nas] Marcin Bąk: Ilu idiotów jest wśród nas?
/ pixabay.com/KeithJJ

Dzisiaj słowo idiota ma jednoznacznie negatywny charakter i używane jest często jako inwektywa. Posiada ono ciekawą genezę, wywodzi się z języka greckiego. Dawni Grecy w czasach, gdy tworzyły się pierwsze polis i ustalały zasady demokracji wojskowej, rozróżniali wśród wolnych obywateli dwie kategorie ludzi, jako kryterium traktując stopień zaangażowania w życie wspólnoty. Mianem polites określano tych współobywateli, którzy brali czynny udział w życiu państwa, uczestniczyli w wiecach, wypowiadali się na temat zawierania traktatów czy inwestycji publicznych. No i przede wszystkim – uczestniczyli w wojnach. Wojny dla Greków były czymś na kształt okresowych zjawisk klimatycznych, było wiadomo, że po żniwach zbroimy się i ruszamy na wojnę lub odpieramy ataki sąsiada. Wojna dla typowego mieszkańca polis oznaczała również  zbrojenie się i szkolenie na własny koszt.

Drugą kategorią ludzi w antycznej Grecji byli idiotes. W ten sposób nazywano wolnych obywateli, którzy nie byli zainteresowani uprawianiem polityki i nie zajmowało ich w najmniejszym stopniu życie wspólnoty. Skupiali się wyłącznie na pomnażaniu majątku, przyjemnościach  oraz co najwyżej – życiu rodzinnym. Uważano to za co najmniej dziwactwo albo nawet rodzaj upośledzenia. Dlaczego wolny człowiek nie chce korzystać z możliwości współtworzenia polityki wspólnoty, nie obchodzą go jej losy oraz co najważniejsze – dlaczego nie ma zamiaru uczestniczyć w jej działaniach zbrojnych? Bo idioci wykręcali się na różne sposoby od służby wojskowej.

Ten problem istnieje również dzisiaj. Przez lata byliśmy wszyscy mniej lub bardziej subtelnie indoktrynowani filozofią życiową stawiającą wybujały indywidualizm ponad dobro wspólne. Patriotyzm, postawa proobronna, chęć służby zbrojnej dla dobra kraju były niemiłosiernie chłostane i wyszydzane przez całe legiony liderów opinii. Patriotyzm miał być korzeniem zła. Zniknie patriotyzm – to znikną i wojny, przekonywali nas luminarze ponowoczesnego świata. Zdolność do poświeceń i to niekoniecznie do poświęcenia życia ale jakichkolwiek poświęceń na rzecz wspólnoty, była traktowano jako coś wybitnie niestosownego. Tak hodowano kolejne pokolenia idiotów, ludzi skupionych na sobie, zdolnych poszerzyć swoją sferę komfortu co najwyżej na członków najbliższej rodziny. Pod warunkiem jednak, że nie będzie to zbyt obciążające…

W procederze hodowli pokolenia idiotów wyróżniały się szczególnie niektóre ośrodki medialne, nie trzeba nawet wymieniać ich tytułów, bo każdy wie o jakie gazety czy stacje telewizyjne chodzi. W służbie ich stał cały zastęp dyżurnych filozofów, aktorów, celebrytów, gotowych w każdej chwili na pytanie „Czy będziesz bronił Polski?” – zarechotać szyderczo i odpowiedzieć – „W pierwszej minucie pakuję się do samolotu i uciekam z tego kraju”. W szerzeniu idiotycznej postawy wobec państwa odegrały też niemałą rolę ośrodki uniwersyteckie, zwłaszcza wydziały nauk społecznych i humanistycznych. Ta postawa życiowa została w jakimś stopniu przyjęta przez naszych rodaków.  W sieciach społecznościowych podczas dyskusji o obronności państwa można była nie raz i nie dwa przeczytać wygłaszane z nonszalancją deklaracje o chęci natychmiastowej ucieczki z Polski w razie zagrożenia. Niech głupi frajerzy giną, skoro chcą!

Trzeba pamiętać, że takie komentarze czytane są nie tylko przez uczestników dyskusji. Przeglądem i analizą treści w mediach społecznościowych zajmują się również służby obcych państw. Mają one oczywiście i inne narzędzia do badania nastrojów społecznych i sprawdzania, jak duży jest procent idiotów w kraju potencjalnej agresji. Na jaką postawę wojska i ludności można liczyć, gdy zabrzmi hasło do kolejnej „Specjalnej Operacji Wojskowej”? Czy naród będzie stał murem za swoją armią? Czy też raczej wyszydzał ją i nazywał mordercami w mundurach? Czy znajdą się elementy skłonne do podjęcia kolaboracji z najeźdźcą? Wiele wskazuje na to, że czynnik ten w przypadku Ukrainy został przez rosyjskich planistów niedoszacowany, w narodzie ukraińskim jest za mały procent idiotów jak na oczekiwania Kremla.

Jak by ta sytuacja wyglądała w przypadku Polski, ilu jest idiotów wśród nas?

Kto to może wiedzieć…



 

Polecane
Emerytury
Stażowe