Najnowszy numer „Tygodnika Solidarność”: Przyjaciół poznaje się w biedzie

Przez Polskę przetacza się fala pomocowych akcji dla narodu ukraińskiego, której poświęcony jest najnowszy numer „Tygodnika Solidarność”.
 Najnowszy numer „Tygodnika Solidarność”: Przyjaciół poznaje się w biedzie

Z byłym wiceministrem obrony narodowej, profesorem nadzwyczajnym Akademii Obrony Narodowej i Akademii Sztuki Wojennej, prof. Romualdem Szeremietiewem rozmawia Agnieszka Żurek.

W Polsce modne bywa odwoływanie się do Konstytucji RP, a co w sprawie obrony mówi Konstytucja? Otóż nakłada ona na wszystkich obywateli obowiązek obrony ojczyzny. A państwo polskie powinno stworzyć warunki do realizowania przez Polaków tego obowiązku, czyli obywatele muszą być przeszkoleni wojskowo. Tego nie da załatwić się powiedzeniem: „płacę podatki, więc niech państwo wynajmie taką armię, która mnie obroni”. Nie jesteśmy supermocarstwem, które stać na potężną armię zawodową, jak to jest w USA. Jesteśmy państwem „średniej wielkości” i musimy mieć zdolność mobilizacji w sytuacji zagrożenia jak największych sił, aby kraj obronić. Istotnym elementem systemu obronnego są przeszkoleni wojskowo rezerwiści. Nie może być tak, że dorosły Polak nie potrafi strzelać czy wykonywać rozkazów jako żołnierz. Te umiejętności zdobywa się, służąc w wojsku. 

Agnieszka Żurek o ochotnikach z Białorusi walczących po stronie ukraińskiej.

Giną na wojnie przeciwko Putinowi, narażają swoje życie na froncie ukraińskim, w rodzinnym kraju grozi im więzienie, represje i prześladowania. Kim są białoruscy ochotnicy, którzy walczą po stronie Ukrainy?
Ilja Chrenow ps. „Litwin”, białoruski ochotnik walczący z wojskami Putina w obronie Kijowa, miał być jednym z naszych rozmówców. Do rozmowy nie doszło. „Litwin” poległ w bitwie w okolicach hotelu Villa San Marino, broniąc Kijowa przed rosyjskim najeźdźcą.

„Kiedy rozpoczęła się bitwa, odparliśmy atak. Armia rosyjska początkowo była zdezorientowana i zaczęła działać chaotycznie. W tym czasie «Litwin» i ja działaliśmy razem, mimo że strzelał do nas rosyjski snajper, a przewaga sił rosyjskich była ogromna. Podczołgaliśmy się do dowódcy działa i kazaliśmy mu się wycofać. Potem «Litwin» wybiegł na drogę i ostrzelał stanowisko Rosjan z granatnika RPG. Nie było to łatwe, ponieważ wymagało bardzo bliskiego podejścia do linii wroga. Byłem w budynku, kiedy doszło do eksplozji. Wiedziałem, że «Litwin» jest gdzieś na ulicy. Potem wbiegł nasz dowódca i powiedział wszystkim, aby zeszli do bunkra. Kiedy było to już możliwe, opuściłem bunkier i zacząłem szukać «Litwina». Znalazłem leżącego przy wejściu, do którego dotarł strzał. Zdałem sobie sprawę, że nie żyje” – relacjonuje przyjaciel poległego Denis ps. „Wieloryb”. „Co mogę powiedzieć o «Litwinie?» Przyjaciel. Brat. Brat krwi. Wojownik. Wesoły. Nieustraszony. Dusza naszego oddziału. Dla narodu białoruskiego musi być bohaterem!” – stwierdza „Wieloryb”.

„Stworzyć namiastkę normalności” – Mateusz Kosiński z reportażem z obozu dla uchodźców w hotelu Solidarności w Spale.

– Ciężko mi będzie cokolwiek powiedzieć, bo zaraz pewnie zaleję się łzami – słyszę od dwudziestokilkuletniej Katji z Żytomierza. Ledwo skończyła zdanie, a jej drobne policzki stały się mokre. Za chwilkę utonęła w objęciach pocieszającej ją Izy, pracownicy należącego do spółki Doms hotelu Savoy. Hotelu, który z dnia na dzień stał się ośrodkiem dla uchodźców. 
 

Nie można dziwić się reakcji Katji. Jej miasto od kilku dni jest bombardowane, a śmiercionośne rakiety spadły między innymi na skład ropy, w którym pracuje jej mąż. Boi się o męża, który jak wielu mężczyzn na Ukrainie broni teraz swojej ojczyzny. Naszej rozmowie przysłuchuje się kilkuletnia córeczka Katji, może być w wieku mojego syna. Jej świat powinna wypełniać beztroska zabawa, tymczasem jak setki tysięcy ukraińskich dzieci stała się uchodźczynią. Na dramat dzieci patrzy się najtrudniej. Po chwili słyszę historię Saszy, prawniczki z Kijowa, która do Polski podróżowała dwa dni. Świat tych kobiet załamał się z dnia na dzień. Każda z nich ma do opowiedzenia swój własny dramat. Historie te chłoną pracownicy Savoya, którzy w najczarniejszych snach nie mogli się spodziewać, że ich miejsce pracy przestanie być hotelem, a stanie się ośrodkiem dla ludzi uciekających przed piekłem wojny.  


Z dr. Piotrem Łysakowskim, historykiem, wiele lat działającym na rzecz pojednania polsko-niemieckiego rozmawia Jakub Pacan.

Pewne tradycje polityczne rosyjsko-niemieckiej współpracy mają swoje znaczenie i nie można ich lekceważyć. Prof. Włodzimierz Marciniak, będąc ambasadorem Polski w Moskwie, odwiedził tam ambasadora Niemiec. Jego uwagę zwróciły portery najważniejszych ambasadorów Niemiec w Rosji. Najbardziej poczytne miejsce zajmował Fryderyk Hrabia von Schulenburg. To człowiek, który w 1938 i 1939 roku, będąc na placówce w Moskwie, przygotowywał grunt pod pakt Ribbentrop – Mołotow. Ta tradycja wzajemnych stosunków bardzo mocno oddziałuje na niemiecką politykę zagraniczną dzisiaj. Niemcy się nie potrafią (a może nie chcą) od tej tradycji oderwać, mimo że niesie ona ze sobą potworne obciążenia.

W numerze także: 

  • „Zmasowany atak” – Barbara Michałowska o różnych formach pomocy udzielanej przez Polaków Ukrainie 
  • „Putin przegrywa z własnymi absurdami” Jakub Pacan
  • „MTK zapowiada drugą Norymbergę” – Wojciech Kulecki o zbrodniach wojennych popełnianych przez Rosjan 
  • „Wojna z Rosją. Katalizator ukraińskiej tożsamości” – Marcin Krzeszowiec o budowie nowej tożsamości ukraińskiej 
  • „Energia musi być droga?” – odpowiada Teresa Wójcik 
  • „Uniknęliśmy rosyjskiej pułapki gazowej” – Teresa Wójcik o naszym bezpieczeństwie energetycznym 
  • „Wojna zmienia rynek ubezpieczeniowy” Wojciech Kulecki 
  • „Po synkretyzmie: Współistnienie” prof. Marek Jan Chodakiewicz 
  • „Chcę dawać ludziom rozrywkę” – z Krzysztofem Kotowskim rozmawia Bartosz Boruciak 
  • „Wszechświat w tysiącu procesorów” Wojciech Kulecki 
  • SPORT: Łukasz Bobruk „Mchitarjan kończy z reprezentacją” i „Rosja łamie rozejm olimpijski” Barbara Michałowska

 


 

POLECANE
Wiadomości
Najczęstsze przyczyny pożarów domowych i jak im zapobiec

Wystarczy iskra, by domowe zacisze zamieniło się w chaos. Choć myślimy, że „nam się to nie przydarzy”, statystyki są nieubłagane. Najczęściej winne są drobne zaniedbania, o których nie myślimy na co dzień. Dlatego warto poznać główne zagrożenia i dowiedzieć się, jak można się przed nimi zabezpieczyć.

Nie żyje znany polski biznesmen z ostatniej chwili
Nie żyje znany polski biznesmen

Nie żyje Jan Rabiega, założyciel firmy Mirjan. W wieku 57 lat, po dwuletniej walce z nowotworem, odszedł ceniony przedsiębiorca z Wielkopolski.

Wiadomości
Jak dopasować małą czarną do swojej sylwetki?

Mała czarna od lat uchodzi za najbardziej uniwersalną i elegancką sukienkę w damskiej garderobie. To kreacja, która pasuje niemal na każdą okazję - spotkania biznesowe, uroczyste kolacje czy rodzinne uroczystości. Jej siła tkwi w prostocie i klasyce, ale także w tym, że można ją nosić na wiele różnych sposobów. Aby w pełni wykorzystać jej potencjał, warto dopasować fason do swojej sylwetki. Odpowiednio dobrana mała czarna nie tylko podkreśli atuty figury, ale również sprawi, że doda pewności siebie.

Tragedia na S7. Druzgocące słowa burmistrza Mysłowic z ostatniej chwili
Tragedia na S7. Druzgocące słowa burmistrza Mysłowic

W poniedziałek czterech mężczyzn zginęło na drodze ekspresowej S7 w Mierzawie po zderzeniu busa z ciągnikiem. Do tragicznego wypadku na S7 odniósł się prezydent Mysłowic – miasta, z którego pochodziły dwie ofiary.

Ministerstwo Kultury tłumaczy się z kosztów podróży Cienkowskiej. Wszystko przez uraz kręgosłupa z ostatniej chwili
Ministerstwo Kultury tłumaczy się z kosztów podróży Cienkowskiej. Wszystko przez "uraz kręgosłupa"

Dziennik „Super Express” przyjrzał się zagranicznym delegacjom nowej minister kultury, Marty Cienkowskiej. W ciągu dwóch ostatnich lat, jeszcze jako wiceminister, odbyła 27 podróży służbowych. Najdroższą z nich okazała się lutowa delegacja do Australii, która kosztowała prawie 50 tys. zł i stanowiła jedną czwartą łącznych kosztów wszystkich wyjazdów pani minister. 

Chciał wepchnąć kobietę pod pociąg. Nie trafi do aresztu z ostatniej chwili
Chciał wepchnąć kobietę pod pociąg. Nie trafi do aresztu

Warszawska prokuratura nie wniosła o areszt 42-latka po próbie wepchnięcia kobiety pod pociąg na Młocinach – informuje w czwartek Interia.

IMGW wydał pilny komunikat z ostatniej chwili
IMGW wydał pilny komunikat

W czwartek Polska temperatura na południu kraju może sięgnąć nawet 32°C – informuje synoptyk IMGW Michał Kowalczuk. Na Pomorzu prognozowane są przelotne burze z opadami do 20 mm. W związku z prognozowanymi upałami Instytut Meteorologii i Gospodarki Wodnej wydał alerty pierwszego i drugiego stopnia.

Pobicie Adama Niedzielskiego. Nowe fakty ws. ujęcia sprawców z ostatniej chwili
Pobicie Adama Niedzielskiego. Nowe fakty ws. "ujęcia" sprawców

Prokuratura w Siedlcach zajmie się pobiciem byłego ministra zdrowia Adama Niedzielskiego. Sprawcy zgłosili się na policję. Mężczyźni byli pijani – poinformowała w czwartek PAP mł. asp. Barbara Jastrzębska z siedleckiej policji.

Atak ukraińskich dronów. Płoną rosyjskie rafinerie z ostatniej chwili
Atak ukraińskich dronów. Płoną rosyjskie rafinerie

Po nocnym ataku ukraińskich dronów wybuchł pożar w rafinerii Afipski w Kraju Krasnodarskim na południowym zachodzie Rosji – poinformował w czwartek rosyjski portal Lenta, powołując się na władze lokalne. Obiekt był już wcześniej – w sierpniu oraz w ubiegłych latach – celem ataków bezzałogowców.

Nowy sondaż: Co Polacy myślą o wecie prezydenta ws. Ukraińców? Tuskowi to się nie spodoba z ostatniej chwili
Nowy sondaż: Co Polacy myślą o wecie prezydenta ws. Ukraińców? Tuskowi to się nie spodoba

Zdecydowana większość Polaków pozytywnie ocenia decyzję prezydenta Karola Nawrockiego o zawetowaniu ustawy dotyczącej pomocy obywatelom Ukrainy — wynika z sondażu przeprowadzonego przez pracownię SW Research dla Onetu.

REKLAMA

Najnowszy numer „Tygodnika Solidarność”: Przyjaciół poznaje się w biedzie

Przez Polskę przetacza się fala pomocowych akcji dla narodu ukraińskiego, której poświęcony jest najnowszy numer „Tygodnika Solidarność”.
 Najnowszy numer „Tygodnika Solidarność”: Przyjaciół poznaje się w biedzie

Z byłym wiceministrem obrony narodowej, profesorem nadzwyczajnym Akademii Obrony Narodowej i Akademii Sztuki Wojennej, prof. Romualdem Szeremietiewem rozmawia Agnieszka Żurek.

W Polsce modne bywa odwoływanie się do Konstytucji RP, a co w sprawie obrony mówi Konstytucja? Otóż nakłada ona na wszystkich obywateli obowiązek obrony ojczyzny. A państwo polskie powinno stworzyć warunki do realizowania przez Polaków tego obowiązku, czyli obywatele muszą być przeszkoleni wojskowo. Tego nie da załatwić się powiedzeniem: „płacę podatki, więc niech państwo wynajmie taką armię, która mnie obroni”. Nie jesteśmy supermocarstwem, które stać na potężną armię zawodową, jak to jest w USA. Jesteśmy państwem „średniej wielkości” i musimy mieć zdolność mobilizacji w sytuacji zagrożenia jak największych sił, aby kraj obronić. Istotnym elementem systemu obronnego są przeszkoleni wojskowo rezerwiści. Nie może być tak, że dorosły Polak nie potrafi strzelać czy wykonywać rozkazów jako żołnierz. Te umiejętności zdobywa się, służąc w wojsku. 

Agnieszka Żurek o ochotnikach z Białorusi walczących po stronie ukraińskiej.

Giną na wojnie przeciwko Putinowi, narażają swoje życie na froncie ukraińskim, w rodzinnym kraju grozi im więzienie, represje i prześladowania. Kim są białoruscy ochotnicy, którzy walczą po stronie Ukrainy?
Ilja Chrenow ps. „Litwin”, białoruski ochotnik walczący z wojskami Putina w obronie Kijowa, miał być jednym z naszych rozmówców. Do rozmowy nie doszło. „Litwin” poległ w bitwie w okolicach hotelu Villa San Marino, broniąc Kijowa przed rosyjskim najeźdźcą.

„Kiedy rozpoczęła się bitwa, odparliśmy atak. Armia rosyjska początkowo była zdezorientowana i zaczęła działać chaotycznie. W tym czasie «Litwin» i ja działaliśmy razem, mimo że strzelał do nas rosyjski snajper, a przewaga sił rosyjskich była ogromna. Podczołgaliśmy się do dowódcy działa i kazaliśmy mu się wycofać. Potem «Litwin» wybiegł na drogę i ostrzelał stanowisko Rosjan z granatnika RPG. Nie było to łatwe, ponieważ wymagało bardzo bliskiego podejścia do linii wroga. Byłem w budynku, kiedy doszło do eksplozji. Wiedziałem, że «Litwin» jest gdzieś na ulicy. Potem wbiegł nasz dowódca i powiedział wszystkim, aby zeszli do bunkra. Kiedy było to już możliwe, opuściłem bunkier i zacząłem szukać «Litwina». Znalazłem leżącego przy wejściu, do którego dotarł strzał. Zdałem sobie sprawę, że nie żyje” – relacjonuje przyjaciel poległego Denis ps. „Wieloryb”. „Co mogę powiedzieć o «Litwinie?» Przyjaciel. Brat. Brat krwi. Wojownik. Wesoły. Nieustraszony. Dusza naszego oddziału. Dla narodu białoruskiego musi być bohaterem!” – stwierdza „Wieloryb”.

„Stworzyć namiastkę normalności” – Mateusz Kosiński z reportażem z obozu dla uchodźców w hotelu Solidarności w Spale.

– Ciężko mi będzie cokolwiek powiedzieć, bo zaraz pewnie zaleję się łzami – słyszę od dwudziestokilkuletniej Katji z Żytomierza. Ledwo skończyła zdanie, a jej drobne policzki stały się mokre. Za chwilkę utonęła w objęciach pocieszającej ją Izy, pracownicy należącego do spółki Doms hotelu Savoy. Hotelu, który z dnia na dzień stał się ośrodkiem dla uchodźców. 
 

Nie można dziwić się reakcji Katji. Jej miasto od kilku dni jest bombardowane, a śmiercionośne rakiety spadły między innymi na skład ropy, w którym pracuje jej mąż. Boi się o męża, który jak wielu mężczyzn na Ukrainie broni teraz swojej ojczyzny. Naszej rozmowie przysłuchuje się kilkuletnia córeczka Katji, może być w wieku mojego syna. Jej świat powinna wypełniać beztroska zabawa, tymczasem jak setki tysięcy ukraińskich dzieci stała się uchodźczynią. Na dramat dzieci patrzy się najtrudniej. Po chwili słyszę historię Saszy, prawniczki z Kijowa, która do Polski podróżowała dwa dni. Świat tych kobiet załamał się z dnia na dzień. Każda z nich ma do opowiedzenia swój własny dramat. Historie te chłoną pracownicy Savoya, którzy w najczarniejszych snach nie mogli się spodziewać, że ich miejsce pracy przestanie być hotelem, a stanie się ośrodkiem dla ludzi uciekających przed piekłem wojny.  


Z dr. Piotrem Łysakowskim, historykiem, wiele lat działającym na rzecz pojednania polsko-niemieckiego rozmawia Jakub Pacan.

Pewne tradycje polityczne rosyjsko-niemieckiej współpracy mają swoje znaczenie i nie można ich lekceważyć. Prof. Włodzimierz Marciniak, będąc ambasadorem Polski w Moskwie, odwiedził tam ambasadora Niemiec. Jego uwagę zwróciły portery najważniejszych ambasadorów Niemiec w Rosji. Najbardziej poczytne miejsce zajmował Fryderyk Hrabia von Schulenburg. To człowiek, który w 1938 i 1939 roku, będąc na placówce w Moskwie, przygotowywał grunt pod pakt Ribbentrop – Mołotow. Ta tradycja wzajemnych stosunków bardzo mocno oddziałuje na niemiecką politykę zagraniczną dzisiaj. Niemcy się nie potrafią (a może nie chcą) od tej tradycji oderwać, mimo że niesie ona ze sobą potworne obciążenia.

W numerze także: 

  • „Zmasowany atak” – Barbara Michałowska o różnych formach pomocy udzielanej przez Polaków Ukrainie 
  • „Putin przegrywa z własnymi absurdami” Jakub Pacan
  • „MTK zapowiada drugą Norymbergę” – Wojciech Kulecki o zbrodniach wojennych popełnianych przez Rosjan 
  • „Wojna z Rosją. Katalizator ukraińskiej tożsamości” – Marcin Krzeszowiec o budowie nowej tożsamości ukraińskiej 
  • „Energia musi być droga?” – odpowiada Teresa Wójcik 
  • „Uniknęliśmy rosyjskiej pułapki gazowej” – Teresa Wójcik o naszym bezpieczeństwie energetycznym 
  • „Wojna zmienia rynek ubezpieczeniowy” Wojciech Kulecki 
  • „Po synkretyzmie: Współistnienie” prof. Marek Jan Chodakiewicz 
  • „Chcę dawać ludziom rozrywkę” – z Krzysztofem Kotowskim rozmawia Bartosz Boruciak 
  • „Wszechświat w tysiącu procesorów” Wojciech Kulecki 
  • SPORT: Łukasz Bobruk „Mchitarjan kończy z reprezentacją” i „Rosja łamie rozejm olimpijski” Barbara Michałowska

 



 

Polecane
Emerytury
Stażowe