Papieska Msza Wieczerzy Pańskiej w więzieniu w Civitavecchii
W improwizowanej homilii Franciszek wyjaśnił znaczenie gestu umycia stóp, który jest czymś dziwnym dla świata. Jezus podczas Ostatniej Wieczerzy umył stopy również swemu zdrajcy, temu, kto go wydał. Uczy nas przez to, że sobie nawzajem mamy umywać nogi, czyli służyć jedni drugim, bezinteresownie.
Przypomniał, że Jezus nazwał swego zdrajcę przyjacielem, przebaczając mu wszystko. Każdy z nas ma coś, co mu ciąży na sercu, zauważył papież i zachęcił, by prosić Jezusa o przebaczenie. Jest on Panem, który sądzi, ale jest to niezwykłe sądzenie, gdyż kończy się przebaczeniem.
Dziękując papieżowi na zakończenie Mszy dyrektorka więzienia wręczyła mu w prezencie sztych przedstawiający stary port w Civitavecchii, kilka produktów z ogrodu uprawianego przez osadzonych oraz przedmioty wykonane przez nich.
Następnie Franciszek spotkał się w więziennej rozmównicy z około 50 osobami – przedstawicielami więźniów, strażników i personelu więzienia, po czym odjechał do Watykanu.
Na Mszy obecna była włoska minister sprawiedliwości Marta Cartabia.
pb (KAI) / Civitavecchia