[wywiad] Abp Skworc: Pomimo zmian etos górniczy trzeba przekazać młodemu pokoleniu

Wobec sił natury ludzka natura ciągle okazuje się krucha i bezbronna - przyznaje metropolita katowicki abp Skworc po wypadkach górnośląskich kopalniach. Dodaje, że we wspólnocie z rodzinami górników szuka odpowiedzi na pytania o sens cierpienia i śmierci. Odnosząc się do zapowiedzi likwidacji wszystkich kopalń na Górnym Śląsku do 2049 roku, abp Skworc podkreśla, że proces ten musi zakładać także tworzenie alternatywnych miejsc zatrudnienia.
abp Wiktor Skworc [wywiad] Abp Skworc: Pomimo zmian etos górniczy trzeba przekazać młodemu pokoleniu
abp Wiktor Skworc / wikipedia/CC BY-SA 4.0 fot. Adrian Tync

Tomasz Królak: Górny Śląsk znów przeżywa górniczy dramat. W wypadkach w kopalniach „Pniówek” i „Zofiówka” zginęło 18 górników, a 7 uznaje się za zaginionych. Być może nie jest to bilans ostateczny.

Abp Wiktor Skworc: Tragiczne wypadki górników „na dole”, pod ziemią są na Górnym Śląsku przeżywane jak w rodzinie. Wszyscy czujemy się dotknięci nagłą śmiercią – zazwyczaj młodych ludzi – mających rodziny. Otaczamy je zawsze współczuciem i duszpasterską opieką, myślimy o nich i wspieramy duchowo naszą modlitwą, bliskością i solidarnością. Na miarę możliwości Caritas archidiecezji i parafie wspierają wdowy i dzieci tragicznie zmarłych górników. W przeszłości były dla nich organizowane pielgrzymki do Ziemi Świętej i do Watykanu. 

- Po raz kolejny musi Ksiądz Arcybiskup odpowiadać sobie, rodzinom zmarłych i górnikom: dlaczego i czy tak się musiało stać?

- To zawsze najtrudniejsze. Najchętniej wybrałbym współczujące milczenie, a nawet łzy, w myśl słów św. Pawła: „płaczcie z tymi, którzy płaczą” (Rz 12,15). Jednak w środowisku wiary, a w takim najczęściej żyją nadal rodziny górnicze, szukamy odpowiedzi na pytania o sens cierpienia i śmierci. Daje ją Bóg przez swojego Syna, który przyjął człowieczy los z wszelkimi tego konsekwencjami, aż po śmierć. To dzięki Niemu możemy z pewnością wiary głosić, że kresem życia nie jest śmierć, lecz zmartwychwstanie i nowe życie w Chrystusie. 

Pomimo tego pozostaje boleść nad tragicznym przejściem, gdy górnicy niespodziewanie, mimo wielu zabezpieczeń, zaskakiwani są potężnymi żywiołami: metanem, ogniem, wstrząsem górotworu i wodą. Wobec sił natury ludzka natura ciągle okazuje się krucha i bezbronna. W tym kontekście tajemnica paschalna staje się źródłem nadziei i pocieszenia. 

- O ofiarach wypadków w kopalniach „Pniówek” i „Zofiówka” wspomniał Franciszek w ostatnią niedziele podczas południowej modlitwy Regina coeli. Czy rodziny górników, którzy zginęli w tych wypadkach mogą liczyć na wsparcie Kościoła zarówno duchowe, jak i i materialne?

- Tak się akurat stało, że w tym czasie byłem w Rzymie. W miniony czwartek odprawiałem Mszę św. przy grobie św. Jana Pawła II. Modliłem się i za Jego wstawiennictwem powierzałem Bogu ofiary wypadku na kopalni „Pniówek”, pogrążone w żałobie rodziny, a także ratowników górniczych i sztab kryzysowy. Niespodziewanie przyszła wiadomość o drugim wypadku na „Zofiówce”. Wtedy właśnie poprosiłem papieża Franciszka o modlitwę. Za tą bliskość i modlitwę papieża jestem mu wdzięczny. 

- Czy nie uważa Ksiądz Arcybiskup, że praca w polskich kopalniach staje się na tyle ryzykowna, że należałoby po prostu zaprzestać wydobycia? Po prostu rodzi się pytanie o to, czy w obecnych warunkach nie jest to nadmierne narażanie pracowników?

- Oba wypadki miały miejsce w kopalniach Jastrzębskiej Spółki Węglowej, w których zasadniczo wydobywa się węgiel koksujący, konieczny do produkcji stali. Górnicy wydobywając go zjeżdżają poniżej 1000 metrów pod ziemię. Już sam ten fakt przeraża i oznacza kumulację zagrożeń, mimo nowoczesnych urządzeń technicznych i wszelkich możliwych zabezpieczeń. Tam też górnicy – ze względu na panujące warunki pracy, m.in. wysoka temperatura i wilgotność powietrze, a przede wszystkim zagrożenie metanowe, doświadczają kresu swoich fizycznych możliwości. Być może są to ważne przesłanki do udzielenia odpowiedzi na pytanie, które pan postawił. 

- Spójrzmy nieco szerzej. W swoich wypowiedziach zwraca Ksiądz Arcybiskup uwagę, że dekarbonizacja i zapowiedź likwidacji do 2049 roku wszystkich kopalń na Górnym Śląsku stanowi poważne wyzwanie, bo dotyczy pół miliona osób zatrudnionych w górnictwie i w powiązanych z nim przedsiębiorstwach. Jak wygląda sprawa zapewnienia tym ludziom alternatywnych miejsc pracy, o co się Ksiądz upomina?

- Wiadomo, że kopalni się nie zamyka jak sklepu z węglem. To proces nazywany „wygaszaniem” kopalni, która jest potężnym i skomplikowanym organizmem, i w jakimś sensie dalej „żyje” nawet po zamknięciu. Na powierzchni zaś, skutki górniczej eksploatacji będą odczuwalne i zauważalne przez dziesięciolecia. Skoro mamy do czynienia z procesem likwidacji zakładu pracy, to należy go przygotowywać i właściwie nim sterować, tworząc w tym czasie alternatywne miejsca zatrudnienia.

- W jakim kierunku będzie przeobrażał się Górny Śląsk? Czy i co można zbudować na jego górniczym etosie? A może z czasem wykuje się jakiś nowy na miarę nowych czasów?

- Zwróćmy uwagę na to, co stało się w okręgach poprzemysłowych na zachodzie Europy: z jednej strony doszło do migracji ludności, a drugiej do nowych inwestycji i zagospodarowania pokopalnianych terenów. Nawet już w centrum Katowic, w miejscu byłej kopalni zbudowano nowe siedziby Muzeum Śląskiego, NOSPR-u i Międzynarodowego Centrum Kongresowego. 

Etos górniczy od zawsze wyrażał się głęboką wiarą w Boga, kultem św. Barbary, patronki dobrej śmierci, szacunkiem do pracy i wielopokoleniowej rodziny. Podtrzymanie tego etosu, pomimo zachodzących zmian, należy do mieszkańców Górnego Śląska i wiernych lokalnego Kościoła, ponieważ wspólnie są oni depozytariuszami tych wyliczonych wartości. To od nich zależy, czy będą one skutecznie przekazane młodemu pokoleniu mieszkańców naszej małej ojczyzny, która w czerwcu br. będzie świętowała setną rocznicę powrotu do Macierzy.

Rozmawiał Tomasz Królak / Katowice


 

POLECANE
Białoruś uwolniła ponad 50 więźniów. Wśród nich są Polacy z ostatniej chwili
Białoruś uwolniła ponad 50 więźniów. Wśród nich są Polacy

Po negocjacjach w Mińsku, delegacja, kierowana przez Stany Zjednoczone, przewozi do Wilna 52 uwolnionych więźniów różnych narodowości – poinformowała ambasada USA na Litwie. Wśród uwolnionych są także obywatele Polski.

„Die Welt”: Rosyjskie drony zmierzały prosto w bazę NATO w Polsce z ostatniej chwili
„Die Welt”: Rosyjskie drony zmierzały prosto w bazę NATO w Polsce

Pięć rosyjskich dronów leciało bezpośrednim kursem w stronę bazy NATO w Polsce, przez którą transportowany jest sprzęt wojskowy dla Ukrainy; była to celowa akcja – podał w czwartek niemiecki dziennik „Die Welt”, powołując się na źródła w polskich służbach i w NATO.

Drony nad Polską. Europejskie kraje również wzywają dyplomatów Rosji na dywanik z ostatniej chwili
Drony nad Polską. Europejskie kraje również wzywają dyplomatów Rosji na dywanik

W związku z naruszeniem polskiej przestrzeni powietrznej przez rosyjskie drony MSZ Holandii wezwało rosyjskiego ambasadora. Z kolei hiszpańskie Ministerstwo Spraw Zagranicznych wezwało rosyjskiego charge d’affaires w Madrycie.

Charlie Kirk nie żyje. Uwagę zwraca jego ostatni wpis na X gorące
Charlie Kirk nie żyje. Uwagę zwraca jego ostatni wpis na X

Jeszcze w nocy Donald Trump przekazał, że postrzelony podczas przemówienia w Utah Valley University Charlie Kirk nie żyje. Uwagę zwraca jego ostatni wpis na platformie X.

Wyłączenia prądu na Śląsku. Ważny komunikat z ostatniej chwili
Wyłączenia prądu na Śląsku. Ważny komunikat

Najbliższe dni w województwie śląskim upłyną pod znakiem planowanych prac energetycznych. Tauron Dystrybucja zapowiada liczne wyłączenia, które obejmą m.in. Bielsko-Białą, Częstochowę, Gliwice, Bytom, Żory oraz Rybnik. Sprawdź, czy Twój adres znajduje się na liście, i przygotuj się na przerwy w dostawie energii.

Donald Trump: To zwierzę,  kara śmierci dla zabójcy Ukrainki Wiadomości
Donald Trump: To zwierzę, kara śmierci dla zabójcy Ukrainki

Donald Trump wezwał do skazania na karę śmierci domniemanego zabójcy Iryny Zarutskiej, młodej ukraińskiej uchodźczyni zamordowanej w Charlotte w Północnej Karolinie. 23-letnia kobieta została wielokrotnie ugodzona nożem w pociągu Lynx Blue Line 22 sierpnia.

Tylko cztery partie w Sejmie, spory wzrost Konfederacji. Zobacz najnowszy sondaż z ostatniej chwili
Tylko cztery partie w Sejmie, spory wzrost Konfederacji. Zobacz najnowszy sondaż

Zaledwie cztery partie weszłyby do Sejmu, gdyby wybory odbyły się w najbliższą niedzielę – wynika z najnowszego sondażu Ogólnopolskiej Grupy Badawczej. Na czele jest Platforma Obywatelska, ale jej koalicjanci znaleźli się pod progiem wyborczym. Wyraźne wzrosty zanotowała Konfederacja i ugrupowanie Grzegorza Brauna.

Dyrektor węgierskiego Centrum Praw Podstawowych: Tusk i Magyar to marionetki Brukseli tylko u nas
Dyrektor węgierskiego Centrum Praw Podstawowych: Tusk i Magyar to marionetki Brukseli

- Z perspektywy Węgier oceniam rządy Tuska jako dyktaturę. Wiążę jednak duże nadzieję na współpracę pomiędzy polskim prezydentem Karolem Nawrockim a węgierskim premierem Viktorem Orbánem  - mówi w rozmowie z "Tygodnikiem Solidarność" Dr. Miklós Szánthó, prawnik, analityk polityczny, dyrektor węgierskiego Centrum Praw Podstawowych.

Ważny komunikat dla mieszkańców Warszawy z ostatniej chwili
Ważny komunikat dla mieszkańców Warszawy

Warszawiacy muszą przygotować się na wyjątkowo trudny weekend na stołecznych drogach. Od piątku 12 września do poniedziałku 15 września drogowcy będą prowadzić intensywne prace w kilku dzielnicach: na Białołęce, Mokotowie i w rejonie Młocin. Zmiany dotkną zarówno kierowców, jak i pasażerów komunikacji miejskiej.

Rząd Tuska wstrzymuje polski system antydronowy? „Die Welt”: Jest zainteresowany niemieckim z ostatniej chwili
Rząd Tuska wstrzymuje polski system antydronowy? „Die Welt”: Jest zainteresowany niemieckim

Według „Die Welt” Polska interesuje się kupnem niemieckiego systemu antydronowego Skyranger. Były szef MON Mariusz Błaszczak ocenił, że rząd nie rozwija krajowych rozwiązań, a brak decyzji w sprawie dotychczas proponowanych systemów pokazuje „obraz niemocy rządu” w obronie przed dronami.

REKLAMA

[wywiad] Abp Skworc: Pomimo zmian etos górniczy trzeba przekazać młodemu pokoleniu

Wobec sił natury ludzka natura ciągle okazuje się krucha i bezbronna - przyznaje metropolita katowicki abp Skworc po wypadkach górnośląskich kopalniach. Dodaje, że we wspólnocie z rodzinami górników szuka odpowiedzi na pytania o sens cierpienia i śmierci. Odnosząc się do zapowiedzi likwidacji wszystkich kopalń na Górnym Śląsku do 2049 roku, abp Skworc podkreśla, że proces ten musi zakładać także tworzenie alternatywnych miejsc zatrudnienia.
abp Wiktor Skworc [wywiad] Abp Skworc: Pomimo zmian etos górniczy trzeba przekazać młodemu pokoleniu
abp Wiktor Skworc / wikipedia/CC BY-SA 4.0 fot. Adrian Tync

Tomasz Królak: Górny Śląsk znów przeżywa górniczy dramat. W wypadkach w kopalniach „Pniówek” i „Zofiówka” zginęło 18 górników, a 7 uznaje się za zaginionych. Być może nie jest to bilans ostateczny.

Abp Wiktor Skworc: Tragiczne wypadki górników „na dole”, pod ziemią są na Górnym Śląsku przeżywane jak w rodzinie. Wszyscy czujemy się dotknięci nagłą śmiercią – zazwyczaj młodych ludzi – mających rodziny. Otaczamy je zawsze współczuciem i duszpasterską opieką, myślimy o nich i wspieramy duchowo naszą modlitwą, bliskością i solidarnością. Na miarę możliwości Caritas archidiecezji i parafie wspierają wdowy i dzieci tragicznie zmarłych górników. W przeszłości były dla nich organizowane pielgrzymki do Ziemi Świętej i do Watykanu. 

- Po raz kolejny musi Ksiądz Arcybiskup odpowiadać sobie, rodzinom zmarłych i górnikom: dlaczego i czy tak się musiało stać?

- To zawsze najtrudniejsze. Najchętniej wybrałbym współczujące milczenie, a nawet łzy, w myśl słów św. Pawła: „płaczcie z tymi, którzy płaczą” (Rz 12,15). Jednak w środowisku wiary, a w takim najczęściej żyją nadal rodziny górnicze, szukamy odpowiedzi na pytania o sens cierpienia i śmierci. Daje ją Bóg przez swojego Syna, który przyjął człowieczy los z wszelkimi tego konsekwencjami, aż po śmierć. To dzięki Niemu możemy z pewnością wiary głosić, że kresem życia nie jest śmierć, lecz zmartwychwstanie i nowe życie w Chrystusie. 

Pomimo tego pozostaje boleść nad tragicznym przejściem, gdy górnicy niespodziewanie, mimo wielu zabezpieczeń, zaskakiwani są potężnymi żywiołami: metanem, ogniem, wstrząsem górotworu i wodą. Wobec sił natury ludzka natura ciągle okazuje się krucha i bezbronna. W tym kontekście tajemnica paschalna staje się źródłem nadziei i pocieszenia. 

- O ofiarach wypadków w kopalniach „Pniówek” i „Zofiówka” wspomniał Franciszek w ostatnią niedziele podczas południowej modlitwy Regina coeli. Czy rodziny górników, którzy zginęli w tych wypadkach mogą liczyć na wsparcie Kościoła zarówno duchowe, jak i i materialne?

- Tak się akurat stało, że w tym czasie byłem w Rzymie. W miniony czwartek odprawiałem Mszę św. przy grobie św. Jana Pawła II. Modliłem się i za Jego wstawiennictwem powierzałem Bogu ofiary wypadku na kopalni „Pniówek”, pogrążone w żałobie rodziny, a także ratowników górniczych i sztab kryzysowy. Niespodziewanie przyszła wiadomość o drugim wypadku na „Zofiówce”. Wtedy właśnie poprosiłem papieża Franciszka o modlitwę. Za tą bliskość i modlitwę papieża jestem mu wdzięczny. 

- Czy nie uważa Ksiądz Arcybiskup, że praca w polskich kopalniach staje się na tyle ryzykowna, że należałoby po prostu zaprzestać wydobycia? Po prostu rodzi się pytanie o to, czy w obecnych warunkach nie jest to nadmierne narażanie pracowników?

- Oba wypadki miały miejsce w kopalniach Jastrzębskiej Spółki Węglowej, w których zasadniczo wydobywa się węgiel koksujący, konieczny do produkcji stali. Górnicy wydobywając go zjeżdżają poniżej 1000 metrów pod ziemię. Już sam ten fakt przeraża i oznacza kumulację zagrożeń, mimo nowoczesnych urządzeń technicznych i wszelkich możliwych zabezpieczeń. Tam też górnicy – ze względu na panujące warunki pracy, m.in. wysoka temperatura i wilgotność powietrze, a przede wszystkim zagrożenie metanowe, doświadczają kresu swoich fizycznych możliwości. Być może są to ważne przesłanki do udzielenia odpowiedzi na pytanie, które pan postawił. 

- Spójrzmy nieco szerzej. W swoich wypowiedziach zwraca Ksiądz Arcybiskup uwagę, że dekarbonizacja i zapowiedź likwidacji do 2049 roku wszystkich kopalń na Górnym Śląsku stanowi poważne wyzwanie, bo dotyczy pół miliona osób zatrudnionych w górnictwie i w powiązanych z nim przedsiębiorstwach. Jak wygląda sprawa zapewnienia tym ludziom alternatywnych miejsc pracy, o co się Ksiądz upomina?

- Wiadomo, że kopalni się nie zamyka jak sklepu z węglem. To proces nazywany „wygaszaniem” kopalni, która jest potężnym i skomplikowanym organizmem, i w jakimś sensie dalej „żyje” nawet po zamknięciu. Na powierzchni zaś, skutki górniczej eksploatacji będą odczuwalne i zauważalne przez dziesięciolecia. Skoro mamy do czynienia z procesem likwidacji zakładu pracy, to należy go przygotowywać i właściwie nim sterować, tworząc w tym czasie alternatywne miejsca zatrudnienia.

- W jakim kierunku będzie przeobrażał się Górny Śląsk? Czy i co można zbudować na jego górniczym etosie? A może z czasem wykuje się jakiś nowy na miarę nowych czasów?

- Zwróćmy uwagę na to, co stało się w okręgach poprzemysłowych na zachodzie Europy: z jednej strony doszło do migracji ludności, a drugiej do nowych inwestycji i zagospodarowania pokopalnianych terenów. Nawet już w centrum Katowic, w miejscu byłej kopalni zbudowano nowe siedziby Muzeum Śląskiego, NOSPR-u i Międzynarodowego Centrum Kongresowego. 

Etos górniczy od zawsze wyrażał się głęboką wiarą w Boga, kultem św. Barbary, patronki dobrej śmierci, szacunkiem do pracy i wielopokoleniowej rodziny. Podtrzymanie tego etosu, pomimo zachodzących zmian, należy do mieszkańców Górnego Śląska i wiernych lokalnego Kościoła, ponieważ wspólnie są oni depozytariuszami tych wyliczonych wartości. To od nich zależy, czy będą one skutecznie przekazane młodemu pokoleniu mieszkańców naszej małej ojczyzny, która w czerwcu br. będzie świętowała setną rocznicę powrotu do Macierzy.

Rozmawiał Tomasz Królak / Katowice



 

Polecane
Emerytury
Stażowe