11 maja br. kolumbijski Trybunał Konstytucyjny dopuścił legalność wspomaganego samobójstwa.  Na dziewięcioro sędziów, sześć osób - Alejandro Linares, Gloria Ortiz, Diana Fajardo, Natalia Ángel Cabo i Antonio José Lizarazo - głosowało za jego zalegalizowaniem, a trzy osoby - Jorge Enrique Ibáñez, Cristina Pardo i Paola Meneses - były przeciw.

Kolumbijskie przepisy stanowiły, iż "nakłanianie lub pomoc [w popełnieniu samobójstwa], która ma na celu położenie kresu intensywnemu cierpieniu wynikającemu z uszkodzenia ciała lub poważnej i nieuleczalnej choroby” skutkuje karą pozbawienia wolności od 16 do 36 miesięcy. Ten zapis TK uznał za niekonstytucyjny.

Na sprawę zareagował lokalny episkopat pisząc, że "z głębokim bólem przyjmuje decyzję Trybunału Konstytucyjnego na korzyść samobójstwa wspomaganego medycznie”. Biskupi wezwali kolumbijskie władze, by mając na uwadze konstytucyjny zapis o wartości ludzkiego życia działali tak, by „podejmowane decyzje miały na celu jego ochronę, obronę i opiekę, a nie jego zniszczenie". 

„Jako społeczeństwo jesteśmy wezwani do przyjmowania życia i zachowania go z wdzięcznością; wybrać, w każdych okolicznościach, niezbędne środki ludzkie, naukowe i duchowe, aby otoczyć je znaczeniem i wartością” - napisano w oświadczeniu. Biskupi apelują o solidarność i pomoc cierpiącym a jednocześnie o odrzucenie pokusy, wynikającej z nowej sytuacji prawnej, by decydować się na samobójstwo w obliczu choroby. Episkopat wzywa także do uszanowania prawa do sprzeciwu sumienia pracowników medycznych, bo „żaden pracownik służby zdrowia nie może być zmuszony do współpracy w śmierci innych".

Warto dodać, że eutanazja legalna jest w Kolumbii od 2015 roku. Początkowo dotyczyła tylko nieuleczalnie chorych dorosłych, a potem stopniowo została rozszerzana na nieletnich chorych terminalnie (2017 rok) i dorosłych chorych nieterminalnie (2021 rok). Zmianę przepisów dotyczących eutanazji TK wymusił na kolumbijskim Ministerstwie Zdrowia.