Grzegorz Gołębiewski: Alert lewicy przed wizytą Trumpa w Polsce

Donald Trump powie w Warszawie to, co jego zdaniem jest ważne i zgodne z interesem Stanów Zjednoczonych. Tak się złożyło, że nie jest to zgodne z interesami polskiej i zachodniej liberalnej lewicy, za to zbieżne z obecną polityką rządu Prawa i Sprawiedliwości, i naszymi - polskimi interesami.
 Grzegorz Gołębiewski: Alert lewicy przed wizytą Trumpa w Polsce
/ morguefile.com
„Wizyta Trumpa. Katastrofa dla Polski” – taki tytuł. Nie w rosyjskiej czy w niemieckiej prasie, tylko w „Wirtualnej Polsce”. Kryje się pod nim „ważny” list Jacka Żakowskiego do Amerykańskich Przyjaciół.* Napisany jeszcze 29 czerwca przed południem, ale dziś trafił na czołówkę informacji dnia. Interesujące jest to, jak oceniają go sami czytelnicy: kciuk w górę – 1767, kciuk w dół – 4669 (g.1740. - 03.07.) – to tak tylko dla zobrazowania, że na portalu, którego odbiorcami są głównie antypisowcy, nie spotkał się on ze zbyt łaskawym przyjęciem. Drugi tekst, napisany w podobnym tonie, ostrzegającym Amerykę przed chylącą się ku upadkowi demokracją w Polsce, zamieścił na łamach nytimes.com, w dziale opinie, Bartosz Wieliński z „Gazety Wyborczej”, który alarmuje, że Donald Trump przyjedzie do Polski pełnej niepokoju. Do Polski, w której tylko kwestią czasu jest pełna kontrola Jarosława Kaczyńskiego nad wszystkim, w której pozostałości wolnych mediów wkrótce odejdą w przeszłość, a kraj powróci do opresyjnych praktyk politycznych z lat osiemdziesiątych.** W liście Żakowskiego i artykule Wielińskiego nie ma nic, co mogłoby kogokolwiek zaskoczyć. Wszystko jest tak jak trzeba. W gruncie rzeczy jest to apel o to, żeby Trump powiedział w Polsce to, czego życzą sobie kręgi lewicowe - liberalne, czego życzy sobie opozycja oraz Berlin. Rzutem na taśmę chcą „wymusić” na administracji waszyngtońskiej, żeby Donald Trump wystąpił w ich obronie, żeby mogli usłyszeć choć jedno zdanie, które doda im otuchy w walce z narodowo – konserwatywnym rządem w Warszawie. Jacek Żakowski nadaje temu wręcz dramatyczny ton:

 „Dlatego zwracam się do Was, Drodzy Amerykańscy Przyjaciele, którym Europa Wschodnia bardzo wiele zawdzięcza, żebyście jeszcze raz spróbowali zainspirować Waszego prezydenta do wykorzystania nadchodzącego spotkania w Warszawie dla silnego i jednoznacznego wsparcia w naszym regionie praworządności i zachodnich demokratycznych standardów.”   


Żakowski snuje wizję Europy Środkowo – Wschodniej opanowanej przez ludzi Kremla lub mających z Kremlem niejasne powiązania. Wieje naprawdę grozą. Inna sprawa, do kogo tak naprawdę swój list adresuje autor. Może przedrukują go w „Washington Post”, albo chociaż zacytują jakieś fragmenty w korespondencji z Warszawy? Tym bardziej, że Jacek Żakowski troszczy się także o demokrację amerykańską:Wiem, że też macie u siebie dużo poważnych kłopotów. Większość demokracji ma teraz masę kłopotów.”  


Komentując to, co dzieje się przed tą arcyważną dla Polski wizytą amerykańskiego prezydenta,  można powiedzieć, że w ramach akcji „Trump” wykrystalizowały się dwie opcje. Pierwsza polega na jej dezawuowaniu, podkreślaniu jej znikomego znaczenia i w związku z tym na dosłownym bojkotowaniu, bo stała się ona wydarzeniem „pisowskim”. Zamiast na plac Krasińskich, jedziemy na działkę do seniorów – taki pomysł zgłosił poseł PO Michał Szczerba. Druga opcja zakłada walkę do końca o to, żeby Donald Trump pogroził w Polsce obecnemu rządowi, żeby dostrzegł, jak wali się nam demokracja. Niewykluczone, że trwają w tej sprawie zakulisowe zabiegi, ponieważ skutki tego, co powie w Polsce amerykański prezydent mogą być dalekosiężne. Nie tylko dla nas, ale dla całej Europy. Efekt takich działań będzie raczej znikomy. Donald Trump przeorientował politykę zagraniczną USA, dostrzegł, że reset Baracka Obamy z Rosją oraz dominująca pozycja Niemiec w UE, doprowadzą w końcu do podziału Europy pomiędzy Moskwę i Berlin. W interesie Ameryki jest do tego nie dopuścić, ale tym bardziej jest to w naszym, polskim interesie. I dlatego amerykański prezydent swój długi, lipcowy tour po Europie, zaczyna od Warszawy. W sprawach kluczowych - poza docenieniem roli Polski w demokratycznych przemianach na kontynencie europejskim - Donald Trump powie to, co jego zdaniem jest ważne i zgodne z interesem Stanów Zjednoczonych. Tak się złożyło,  że nie jest to zgodne z interesami polskiej i zachodniej liberalnej lewicy, za to zbieżne z obecną polityką rządu Prawa i Sprawiedliwości, i naszymi - polskimi interesami.    

 

*https://opinie.wp.pl/jacek-zakowski-komu-pomoze-trump-6138781704943745a
**https://www.nytimes.com/2017/07/02/opinion/trump-poland-ukraine.html
 

 

POLECANE
Koniec mitu Ławrowa? Łukasz Jasina zdradza kulisy spotkań z rosyjskim dyplomatą tylko u nas
Koniec mitu Ławrowa? Łukasz Jasina zdradza kulisy spotkań z rosyjskim dyplomatą

Przez ponad dwie dekady Siergiej Ławrow był twarzą rosyjskiej polityki zagranicznej i symbolem dyplomatycznego cynizmu Kremla. Dziś coraz częściej pojawiają się sygnały, że jego czas dobiega końca – nie prowadzi już delegacji Rosji na szczytach G20, mówi się o jego odsunięciu. Były rzecznik MSZ Łukasz Jasina wspomina spotkania z Ławrowem i pokazuje, jak naprawdę wyglądała rosyjska dyplomacja „od kuchni”.

Zimowa przerwa w Tatrach. „Elektryki” znikają z trasy do Morskiego Oka Wiadomości
Zimowa przerwa w Tatrach. „Elektryki” znikają z trasy do Morskiego Oka

Elektryczne busy na trasie do Morskiego Oka w połowie listopada przestaną kursować na okres zimowy. Przerwę Tatrzański Park Narodowy (TPN) wykorzysta na przegląd techniczny pojazdów. W tym czasie na popularnym szlaku nadal będą kursować tradycyjne zaprzęgi konne, ale wozy zastąpią sanie.

Gazeta Wyborcza pochowała żyjącego Powstańca. W sieci zawrzało gorące
Gazeta Wyborcza "pochowała" żyjącego Powstańca. W sieci zawrzało

W piątek Wojska Obrony Terytorialnej poinformowały o śmierci ppłk. Zbigniewa Rylskiego „Brzozy”, ostatniego z obrońców Pałacyku Michla. O wydarzeniu napisały również Gazeta.pl i Gazeta Wyborcza, jednak w publikacjach zamieszczono zdjęcie innego, wciąż żyjącego Powstańca – ppłk. Jakuba Nowakowskiego „Tomka”. Błąd szybko zauważyli internauci, którzy wezwali redakcję do sprostowania.

Julia W. skazana w UK: twierdziła, że jest zaginioną Madeleine McCann Wiadomości
Julia W. skazana w UK: twierdziła, że jest zaginioną Madeleine McCann

24-letnia Julia W. z Dolnego Śląska została skazana na sześć miesięcy więzienia przez brytyjski sąd za nękanie rodziców zaginionej Madeleine McCann. Kobieta przekonywała, że jest zaginioną dziewczynką, co wzbudziło duże zainteresowanie mediów społecznościowych już na początku 2023 roku.

Kompromitacja rzecznika rządu Donalda Tuska Adama Szłapki na platformie X gorące
Kompromitacja rzecznika rządu Donalda Tuska Adama Szłapki na platformie "X"

W relacjach między premierem Donaldem Tuskiem a prezydentem Karolem Nawrockim doszło do kolejnego sporu – tym razem o zasady współpracy ze służbami specjalnymi. Prezydent poinformował, że premier zakazał szefom służb kontaktów z głową państwa, co Biuro Bezpieczeństwa Narodowego uznało za „groźne dla bezpieczeństwa Polski”. W związku z brakiem kontaktu z szefami służb Karol Nawrocki wstrzymał nominacje oficerskie.

Rosja w gotowości nuklearnej. Putin reaguje na decyzje Trumpa Wiadomości
Rosja w gotowości nuklearnej. Putin reaguje na decyzje Trumpa

Prezydent Rosji Władimir Putin polecił rozpoczęcie przygotowań do potencjalnych prób broni jądrowej. Decyzja Kremla jest odpowiedzią na wcześniejsze zapowiedzi Stanów Zjednoczonych dotyczące wznowienia testów nuklearnych. Szef rosyjskiej dyplomacji Siergiej Ławrow potwierdził, że polecenia zostały już przyjęte do realizacji.

Nie żyje legenda polskiej fotografii z ostatniej chwili
Nie żyje legenda polskiej fotografii

Nie żyje Andrzej Świetlik, polski fotografik, który przez dekady utrwalał w obiektywie najważniejsze postaci kultury, muzyki i polityki. Artysta odszedł 8 listopada.

Gigantyczne korki w Krakowie. Zmiany w organizacji ruchu i objazdy z ostatniej chwili
Gigantyczne korki w Krakowie. Zmiany w organizacji ruchu i objazdy

Sobota, 8 listopada, przyniosła gigantyczne korki w północno-wschodniej części Krakowa. Szczególnie trudna była sytuacja na ulicy Bora-Komorowskiego, gdzie ruch niemal całkowicie się zatrzymał. Kierowcy utknęli w wielokilometrowych zatorach, a dostęp do Galerii Serenada i pobliskich sklepów był mocno utrudniony.

Tragiczna pomyłka w USA. Nie żyje kobieta z ostatniej chwili
Tragiczna pomyłka w USA. Nie żyje kobieta

Władze amerykańskiego stanu Indiana rozważają, czy postawić zarzuty właścicielowi domu, który śmiertelnie postrzelił próbującą wejść do środka 32-letnią kobietę, biorąc ją za włamywaczkę. Okazało się, że kobieta, będąca imigrantką z Gwatemali, pomyliła adres domu, w którym miała sprzątać.

Polska królikiem doświadczalnym nowego systemu - „rewolucyjnej dyktatury” tworzącej „nową demokrację” tylko u nas
Polska królikiem doświadczalnym nowego systemu - „rewolucyjnej dyktatury” tworzącej „nową demokrację”

Sprawa zarzutów wobec byłego ministra sprawiedliwości Zbigniewa Ziobry to przejaw głębszego problemu, który trawi Polskę w zasadzie od przejęcia władzy przez „uśmiechniętą koalicję”, a mianowicie nienazwanej zmiany systemu politycznego. Odtąd już nie prawo reguluje życie polityczno-społeczne, ale wola tych, którzy znajdują się u władzy. Nic dziwnego, że zachodnie media konserwatywne mówią wprost o autorytaryzmie, który zapukał do polskich drzwi. Ja bym jednak nazwała to totalitaryzmem i wykażę, że taka ocena jest uzasadniona.

REKLAMA

Grzegorz Gołębiewski: Alert lewicy przed wizytą Trumpa w Polsce

Donald Trump powie w Warszawie to, co jego zdaniem jest ważne i zgodne z interesem Stanów Zjednoczonych. Tak się złożyło, że nie jest to zgodne z interesami polskiej i zachodniej liberalnej lewicy, za to zbieżne z obecną polityką rządu Prawa i Sprawiedliwości, i naszymi - polskimi interesami.
 Grzegorz Gołębiewski: Alert lewicy przed wizytą Trumpa w Polsce
/ morguefile.com
„Wizyta Trumpa. Katastrofa dla Polski” – taki tytuł. Nie w rosyjskiej czy w niemieckiej prasie, tylko w „Wirtualnej Polsce”. Kryje się pod nim „ważny” list Jacka Żakowskiego do Amerykańskich Przyjaciół.* Napisany jeszcze 29 czerwca przed południem, ale dziś trafił na czołówkę informacji dnia. Interesujące jest to, jak oceniają go sami czytelnicy: kciuk w górę – 1767, kciuk w dół – 4669 (g.1740. - 03.07.) – to tak tylko dla zobrazowania, że na portalu, którego odbiorcami są głównie antypisowcy, nie spotkał się on ze zbyt łaskawym przyjęciem. Drugi tekst, napisany w podobnym tonie, ostrzegającym Amerykę przed chylącą się ku upadkowi demokracją w Polsce, zamieścił na łamach nytimes.com, w dziale opinie, Bartosz Wieliński z „Gazety Wyborczej”, który alarmuje, że Donald Trump przyjedzie do Polski pełnej niepokoju. Do Polski, w której tylko kwestią czasu jest pełna kontrola Jarosława Kaczyńskiego nad wszystkim, w której pozostałości wolnych mediów wkrótce odejdą w przeszłość, a kraj powróci do opresyjnych praktyk politycznych z lat osiemdziesiątych.** W liście Żakowskiego i artykule Wielińskiego nie ma nic, co mogłoby kogokolwiek zaskoczyć. Wszystko jest tak jak trzeba. W gruncie rzeczy jest to apel o to, żeby Trump powiedział w Polsce to, czego życzą sobie kręgi lewicowe - liberalne, czego życzy sobie opozycja oraz Berlin. Rzutem na taśmę chcą „wymusić” na administracji waszyngtońskiej, żeby Donald Trump wystąpił w ich obronie, żeby mogli usłyszeć choć jedno zdanie, które doda im otuchy w walce z narodowo – konserwatywnym rządem w Warszawie. Jacek Żakowski nadaje temu wręcz dramatyczny ton:

 „Dlatego zwracam się do Was, Drodzy Amerykańscy Przyjaciele, którym Europa Wschodnia bardzo wiele zawdzięcza, żebyście jeszcze raz spróbowali zainspirować Waszego prezydenta do wykorzystania nadchodzącego spotkania w Warszawie dla silnego i jednoznacznego wsparcia w naszym regionie praworządności i zachodnich demokratycznych standardów.”   


Żakowski snuje wizję Europy Środkowo – Wschodniej opanowanej przez ludzi Kremla lub mających z Kremlem niejasne powiązania. Wieje naprawdę grozą. Inna sprawa, do kogo tak naprawdę swój list adresuje autor. Może przedrukują go w „Washington Post”, albo chociaż zacytują jakieś fragmenty w korespondencji z Warszawy? Tym bardziej, że Jacek Żakowski troszczy się także o demokrację amerykańską:Wiem, że też macie u siebie dużo poważnych kłopotów. Większość demokracji ma teraz masę kłopotów.”  


Komentując to, co dzieje się przed tą arcyważną dla Polski wizytą amerykańskiego prezydenta,  można powiedzieć, że w ramach akcji „Trump” wykrystalizowały się dwie opcje. Pierwsza polega na jej dezawuowaniu, podkreślaniu jej znikomego znaczenia i w związku z tym na dosłownym bojkotowaniu, bo stała się ona wydarzeniem „pisowskim”. Zamiast na plac Krasińskich, jedziemy na działkę do seniorów – taki pomysł zgłosił poseł PO Michał Szczerba. Druga opcja zakłada walkę do końca o to, żeby Donald Trump pogroził w Polsce obecnemu rządowi, żeby dostrzegł, jak wali się nam demokracja. Niewykluczone, że trwają w tej sprawie zakulisowe zabiegi, ponieważ skutki tego, co powie w Polsce amerykański prezydent mogą być dalekosiężne. Nie tylko dla nas, ale dla całej Europy. Efekt takich działań będzie raczej znikomy. Donald Trump przeorientował politykę zagraniczną USA, dostrzegł, że reset Baracka Obamy z Rosją oraz dominująca pozycja Niemiec w UE, doprowadzą w końcu do podziału Europy pomiędzy Moskwę i Berlin. W interesie Ameryki jest do tego nie dopuścić, ale tym bardziej jest to w naszym, polskim interesie. I dlatego amerykański prezydent swój długi, lipcowy tour po Europie, zaczyna od Warszawy. W sprawach kluczowych - poza docenieniem roli Polski w demokratycznych przemianach na kontynencie europejskim - Donald Trump powie to, co jego zdaniem jest ważne i zgodne z interesem Stanów Zjednoczonych. Tak się złożyło,  że nie jest to zgodne z interesami polskiej i zachodniej liberalnej lewicy, za to zbieżne z obecną polityką rządu Prawa i Sprawiedliwości, i naszymi - polskimi interesami.    

 

*https://opinie.wp.pl/jacek-zakowski-komu-pomoze-trump-6138781704943745a
**https://www.nytimes.com/2017/07/02/opinion/trump-poland-ukraine.html
 


 

Polecane
Emerytury
Stażowe