[Tylko u nas] Prof. Boštjan M. Turk: Czy Rosjanie wysadzą elektrownię atomową w Zaporożu?

Podstawową kwestią bezpieczeństwa, przed którą stoi obecnie Europa, jest to, co stanie się z elektrownią jądrową w Zaporożu. To znaczy, czy rosyjskie wojsko jest przygotowane do rozpętania katastrofy o niespotykanych rozmiarach. Czy istnieje takie zagrożenie, czy też szantaż elektrownią termojądrową jest po prostu elementem nacisku Putina? W tym artykule postaramy się znaleźć możliwą odpowiedź.
Elektrownia atomowa w Zaporożu [Tylko u nas] Prof. Boštjan M. Turk: Czy Rosjanie wysadzą elektrownię atomową w Zaporożu?
Elektrownia atomowa w Zaporożu / Wikipedia CC BY-SA 3,0 Ralf 1969

Dzięki życzliwości kierownictwa jednego z czołowych uniwersytetów na Ukrainie (Zaporoski Uniwersytet Narodowy - gdzie wykładałem), w listopadzie 2019 roku miałem okazję po raz pierwszy w życiu zobaczyć tę elektrownię atomową. Znajduje się około 60 kilometrów w linii prostej od miasta Zaporoże, które jest siedzibą jednostki administracyjnej (obłasti) Zaporoże. Miasto liczy 700 tysięcy mieszkańców. Zawarłem tam wiele koleżeńskich znajomości. Istnieje dwustronny projekt pomiędzy Uniwersytetem w Lublanie (Słowenia) a Uniwersytetem w Zaporożu, którego jestem sygnatariuszem. Ich studenci studiują u mnie (w ramach wymiany Erasmus plus), a część moich kolegów z Wydziału Filologicznego w Zaporożu przyjedzie do Lublany w semestrze zimowym 2022-2023. Pragnę również wspomnieć, że koordynowałam stypendia, jako przedstawiciel instytucji, która je zaprosiła. Zaskoczyło mnie to, że nikt nie chce opuścić miasta, mimo że jest ono teraz na linii frontu. Wołanie ojczyzny jest po prostu zbyt silne. Część z nich i tak przyjedzie na kilka miesięcy i to jest dobre. Mężczyźni nie mogą opuszczać kraju. 

Ale z każdym dniem coraz żywiej wyobrażam sobie, przez co muszą przechodzić mieszkańcy Zaporoża. W przypadku katastrofy nuklearnej w elektrowni, to oni jako pierwsi otrzymają śmiertelną dawkę promieniowania. Żyją z ciągłą myślą o śmierci. Nie tylko ich własną śmierć, ale także śmierć ich dzieci, krewnych, przyjaciół i znajomych. To jest ich codzienność. Nie mówiąc już o tym, że ostrzeżenia o nalotach są w Zaporożu na porządku dziennym, a na miasto regularnie spadają rosyjskie rakiety. 

 

Elektrownia wodna Dneproges

Będąc na Zaporożu w listopadzie 2019 roku, widziałem też kolosa, który odzwierciedla XX wiek - elektrownię wodną Dneproges na Dnieprze (źródło: https://pl.wikipedia.org/wiki/Dnieprza%C5%84ska_Elektrownia_Wodna). Jest to coś więcej niż wspaniała budowla. Rzeczywiście, w XX wieku trudno byłoby znaleźć budynek, który lepiej odzwierciedlałby etapy współczesnego rozwoju i jego wpływ na historię ludzkości. Dneproges był ikoną dla światowego ruchu komunistycznego. W latach trzydziestych XX wieku stanowił on niebywały triumf człowieka nad naturą. Dziś ludzie wciąż zastanawiają się, jak można było zbudować tak kolosalną konstrukcję przy użyciu technologii inżynieryjnej z lat 20. XX wieku. I tu właśnie Dneproges wchodzi w ciąg nowoczesnej "legendy": został wzniesiony przez zakapiorów ideologii, która za główny cel stawiała sobie industrializację. Uświęcała wszelkie środki: dlatego industrializacja - w postaci młota (obok sierpa) - znalazła się na komunistycznym sztandarze.

Dneproges wyjaśnia też, dlaczego Rosja (Związek Radziecki) jest krajem, w którym zakorzenił się komunizm. I dlaczego komunizm rozkwitał i nadal rozkwita (Chiny) w tych częściach świata, gdzie wielkość państwa determinuje również sposób myślenia: im większe państwo, tym bardziej jednolite, kolektywne myślenie. Człowiek nie liczy się do niczego. Nie ma znaczenia, czy zginie dziesięć, sto, tysiąc czy więcej. Rosjanie (Sowieci) włożyli ogromny wysiłek technologiczny w budowę Dnieprojektów. W procesie tym musiała zginąć niewyobrażalna liczba osób. Ale w 1941 roku, gdy wojska niemieckie zajęły Ukrainę, zapora elektrowni wodnej została prawie całkowicie zburzona. Sowieci byli gotowi wysadzić w powietrze nie tylko pomnik tysięcy osób, które zginęły podczas jego budowy, ale także symbol postępu ich kraju. Żeby Niemcy nie dostali jej w swoje ręce. 

Ale w tym miejscu tragiczna historia dopiero się zaczyna. Z niedawno odkrytych w archiwach dokumentów wynika, że most został wysadzony 18 sierpnia 1941 roku przy użyciu 20 000 kilogramów amonalu. W wyniku eksplozji powstała ogromna dziura, przez którą wylały się 33 miliony metrów sześciennych wody. Ani wojska radzieckie, ani NKWD nie informowały ludności o konieczności ewakuacji. Woda dosłownie zmyła nadmorskie miejscowości położone poniżej tamy, w tym Nikopol i Marganetz. Zginęło około 80 tys. mieszkańców, a także 20 tys. żołnierzy, którym - z powodu konspiracji - też nic nie powiedziano.
W ideologii totalitarnej życie się nie liczy. Wychowywano nas w przekonaniu, że tylko Związek Radziecki pokonał nazistowskie Niemcy. Mit Stalina jako zwycięzcy II wojny opierał się na nieomylnej woli generalissimusa, której nie można było powstrzymać. Ale i ten mit jest fałszywy. Związek Radziecki sam przegrałby wojnę z Hitlerem: po prostu w końcu zabrakło mu ludzi. Straty niemieckie (poza 1945 r.) były zawsze w stosunku 1 do 6 do strat sowieckich. W 1941 roku Niemcy stracili 830 tysięcy żołnierzy, Sowieci 6. 100 tysięcy. Po pięciu latach wojny Związek Radziecki - gdyby nie istniał front zachodni - po prostu nie miałby już o co walczyć. Wiemy więc, że po wojnie, w całym imperium, nie było młodych mężczyzn urodzonych w latach 1917-1924. Wszyscy zostali na froncie. Powodem tego była "taktyka" armii sowieckiej: wyczerpywała się ona w krwawych ofensywach: tysiące i tysiące atakowały ufortyfikowane gniazda karabinów maszynowych, nie mając żadnego schronienia. Nawet dziś życie żołnierzy nic nie znaczy dla Putina. Świadczy o tym każdy dzień na Ukrainie. 

 

Czy Rosjanie wysadzą elektrownię atomową w Zaporożu?

Niestety, poprzednie akapity dają też odpowiedź na pytanie: czy Rosjanie naprawdę wysadzą w powietrze elektrownię atomową w Zaporożu? Przyszłości nie da się przewidzieć, ale pewne rzeczy można wydedukować. W Europie architekt takiego szaleństwa natychmiast trafiłby do szpitala psychiatrycznego. W Rosji, która jest następcą Związku Radzieckiego w każdym sensie tego słowa, ta logika nie ma zastosowania. Putin z dumą mówi nawet o chęci przywrócenia Związku Radzieckiego. Wniosek: skoro wysadzili Dniepr i zabili 80 tys. cywilów i 20 tys. żołnierzy, to mogą wysadzić elektrownię atomową. Śmierć będzie większa, ale logika będzie taka sama. Putin zadba o swoje elity, ale to ludzie poniosą konsekwencje. Rosjanie też, bo trajektoria promieniowania zależy od wiatru i jest nieprzewidywalna. 

Uważamy, że sytuacja w 1941 roku była inna niż dzisiaj. Dziś cały świat zna niebezpieczeństwo wybuchu reaktorów jądrowych elektrowni w Zaporożu. Nawet ONZ. Są więc bardzo silne dźwignie nacisku na Federację Rosyjską. Ale to jest racjonalna strona wyjaśnienia. Jest też strona irracjonalna. Ponieważ w polityce rosyjskiej stale pojawiają się irracjonalności, nie powinniśmy przymykać oczu nawet na najgorszą możliwą alternatywę. 

Bostjan Marko Turk,
profesor Uniwersytetu w Lublanie, członek Europejskiej Akademii Nauk i Sztuk
 


 

POLECANE
IMGW wydał komunikat. Oto co nas czeka z ostatniej chwili
IMGW wydał komunikat. Oto co nas czeka

Burze, porywisty wiatr i przelotne opady – pogoda w Polsce będzie zmienna. We wtorek zrobi się cieplej, ale deszcz nie odpuści w wielu regionach.

Pałac Buckingham. Pilny komunikat księcia Williama z ostatniej chwili
Pałac Buckingham. Pilny komunikat księcia Williama

Książę William wzywa światowych liderów do pilnej ochrony oceanów na przededniu szczytu ONZ.

Pomyłka w komisji wyborczej. W poniedziałek posiedzenie PKW z ostatniej chwili
Pomyłka w komisji wyborczej. W poniedziałek posiedzenie PKW

W poniedziałek odbędzie się posiedzenie Państwowej Komisji Wyborczej dot. wpisów błędnych liczb głosów w protokółach niektórych Obwodowych Komisji Wyborczych – poinformował członek PKW Ryszard Kalisz.

Ten hit wraca z drugim sezonem. TVN szuka nowych uczestników Wiadomości
Ten hit wraca z drugim sezonem. TVN szuka nowych uczestników

Nowy teleturniej TVN-u, który zadebiutował na antenie w maju, okazał się strzałem w dziesiątkę. „The Floor” zdobył ogromną popularność już od pierwszych odcinków, a teraz stacja oficjalnie potwierdziła: że powstanie drugi sezon. Ruszył już nabór dla chętnych, którzy chcieliby zmierzyć się z innymi uczestnikami i zawalczyć o 100 tys. złotych.

Brutalny atak nożownika w Niemczech z ostatniej chwili
Brutalny atak nożownika w Niemczech

Jedna osoba została ciężko ranna podczas ataku nożownika w sobotę późnym wieczorem w jednym z supermarketów w Berlinie. Jak poinformowała w niedzielę rano policja, sprawca ataku, 40-letni mężczyzna, został aresztowany.

Tylko tak unikniemy niebezpieczeństwa. Ważny komunikat GOPR Wiadomości
"Tylko tak unikniemy niebezpieczeństwa". Ważny komunikat GOPR

IMGW wydało w niedzielę ostrzeżenie II stopnia przed burzami na południu Podkarpacia, m.in. mogą pojawić się w Bieszczadach. Obserwujmy prognozy i patrzmy w niebo, tylko w ten sposób unikniemy niebezpieczeństwa – powiedział PAP ratownik bieszczadzkiej grupy GOPR Zdzisław Dębicki.

Prof. Zdzisław Krasnodębski: Jak nas ganią i chwalą tylko u nas
Prof. Zdzisław Krasnodębski: Jak nas ganią i chwalą

Opinie na temat Polski są w świecie zachodnim, wśród jego elit i ich mediów, zazwyczaj skrajne i bardzo zmienne. Jeszcze do niedawna Polska była czymś w rodzaju jądra ciemności w Europie, wymieniana jednym tchem z Węgrami jako kraj na skraju autorytaryzmu.

To jest największa duma dla każdego. Wzruszające pożegnanie Grosickiego z kadrą Wiadomości
"To jest największa duma dla każdego". Wzruszające pożegnanie Grosickiego z kadrą

Kamil Grosicki oficjalnie zakończył swoją przygodę z reprezentacją Polski. W meczu towarzyskim przeciwko Mołdawii rozegrał swoje 95. spotkanie w biało-czerwonych barwach. Polska wygrała 2:0 po bramkach Matty'ego Casha i Bartosza Slisza.

Po akcji Pajęczyna Rosjanie w panice chowają swoje bombowce pilne
Po akcji "Pajęczyna" Rosjanie w panice chowają swoje bombowce

Ukraińskie wojska zestrzeliły rosyjski myśliwiec Su-35; maszyna została strącona nad terytorium Rosji, w obwodzie kurskim – powiadomiły w sobotę Sztab Generalny i Siły Powietrzne Ukrainy.

Hübner zaatakowała Nawrockiego wykorzystując... fałszywy wpis z ostatniej chwili
Hübner zaatakowała Nawrockiego wykorzystując... fałszywy wpis

Była europoseł Platformy Obywatelskiej Danuta Hübner uderzyła w prezydenta elekta Karola Nawrockiego... ordynarnym fejkiem.

REKLAMA

[Tylko u nas] Prof. Boštjan M. Turk: Czy Rosjanie wysadzą elektrownię atomową w Zaporożu?

Podstawową kwestią bezpieczeństwa, przed którą stoi obecnie Europa, jest to, co stanie się z elektrownią jądrową w Zaporożu. To znaczy, czy rosyjskie wojsko jest przygotowane do rozpętania katastrofy o niespotykanych rozmiarach. Czy istnieje takie zagrożenie, czy też szantaż elektrownią termojądrową jest po prostu elementem nacisku Putina? W tym artykule postaramy się znaleźć możliwą odpowiedź.
Elektrownia atomowa w Zaporożu [Tylko u nas] Prof. Boštjan M. Turk: Czy Rosjanie wysadzą elektrownię atomową w Zaporożu?
Elektrownia atomowa w Zaporożu / Wikipedia CC BY-SA 3,0 Ralf 1969

Dzięki życzliwości kierownictwa jednego z czołowych uniwersytetów na Ukrainie (Zaporoski Uniwersytet Narodowy - gdzie wykładałem), w listopadzie 2019 roku miałem okazję po raz pierwszy w życiu zobaczyć tę elektrownię atomową. Znajduje się około 60 kilometrów w linii prostej od miasta Zaporoże, które jest siedzibą jednostki administracyjnej (obłasti) Zaporoże. Miasto liczy 700 tysięcy mieszkańców. Zawarłem tam wiele koleżeńskich znajomości. Istnieje dwustronny projekt pomiędzy Uniwersytetem w Lublanie (Słowenia) a Uniwersytetem w Zaporożu, którego jestem sygnatariuszem. Ich studenci studiują u mnie (w ramach wymiany Erasmus plus), a część moich kolegów z Wydziału Filologicznego w Zaporożu przyjedzie do Lublany w semestrze zimowym 2022-2023. Pragnę również wspomnieć, że koordynowałam stypendia, jako przedstawiciel instytucji, która je zaprosiła. Zaskoczyło mnie to, że nikt nie chce opuścić miasta, mimo że jest ono teraz na linii frontu. Wołanie ojczyzny jest po prostu zbyt silne. Część z nich i tak przyjedzie na kilka miesięcy i to jest dobre. Mężczyźni nie mogą opuszczać kraju. 

Ale z każdym dniem coraz żywiej wyobrażam sobie, przez co muszą przechodzić mieszkańcy Zaporoża. W przypadku katastrofy nuklearnej w elektrowni, to oni jako pierwsi otrzymają śmiertelną dawkę promieniowania. Żyją z ciągłą myślą o śmierci. Nie tylko ich własną śmierć, ale także śmierć ich dzieci, krewnych, przyjaciół i znajomych. To jest ich codzienność. Nie mówiąc już o tym, że ostrzeżenia o nalotach są w Zaporożu na porządku dziennym, a na miasto regularnie spadają rosyjskie rakiety. 

 

Elektrownia wodna Dneproges

Będąc na Zaporożu w listopadzie 2019 roku, widziałem też kolosa, który odzwierciedla XX wiek - elektrownię wodną Dneproges na Dnieprze (źródło: https://pl.wikipedia.org/wiki/Dnieprza%C5%84ska_Elektrownia_Wodna). Jest to coś więcej niż wspaniała budowla. Rzeczywiście, w XX wieku trudno byłoby znaleźć budynek, który lepiej odzwierciedlałby etapy współczesnego rozwoju i jego wpływ na historię ludzkości. Dneproges był ikoną dla światowego ruchu komunistycznego. W latach trzydziestych XX wieku stanowił on niebywały triumf człowieka nad naturą. Dziś ludzie wciąż zastanawiają się, jak można było zbudować tak kolosalną konstrukcję przy użyciu technologii inżynieryjnej z lat 20. XX wieku. I tu właśnie Dneproges wchodzi w ciąg nowoczesnej "legendy": został wzniesiony przez zakapiorów ideologii, która za główny cel stawiała sobie industrializację. Uświęcała wszelkie środki: dlatego industrializacja - w postaci młota (obok sierpa) - znalazła się na komunistycznym sztandarze.

Dneproges wyjaśnia też, dlaczego Rosja (Związek Radziecki) jest krajem, w którym zakorzenił się komunizm. I dlaczego komunizm rozkwitał i nadal rozkwita (Chiny) w tych częściach świata, gdzie wielkość państwa determinuje również sposób myślenia: im większe państwo, tym bardziej jednolite, kolektywne myślenie. Człowiek nie liczy się do niczego. Nie ma znaczenia, czy zginie dziesięć, sto, tysiąc czy więcej. Rosjanie (Sowieci) włożyli ogromny wysiłek technologiczny w budowę Dnieprojektów. W procesie tym musiała zginąć niewyobrażalna liczba osób. Ale w 1941 roku, gdy wojska niemieckie zajęły Ukrainę, zapora elektrowni wodnej została prawie całkowicie zburzona. Sowieci byli gotowi wysadzić w powietrze nie tylko pomnik tysięcy osób, które zginęły podczas jego budowy, ale także symbol postępu ich kraju. Żeby Niemcy nie dostali jej w swoje ręce. 

Ale w tym miejscu tragiczna historia dopiero się zaczyna. Z niedawno odkrytych w archiwach dokumentów wynika, że most został wysadzony 18 sierpnia 1941 roku przy użyciu 20 000 kilogramów amonalu. W wyniku eksplozji powstała ogromna dziura, przez którą wylały się 33 miliony metrów sześciennych wody. Ani wojska radzieckie, ani NKWD nie informowały ludności o konieczności ewakuacji. Woda dosłownie zmyła nadmorskie miejscowości położone poniżej tamy, w tym Nikopol i Marganetz. Zginęło około 80 tys. mieszkańców, a także 20 tys. żołnierzy, którym - z powodu konspiracji - też nic nie powiedziano.
W ideologii totalitarnej życie się nie liczy. Wychowywano nas w przekonaniu, że tylko Związek Radziecki pokonał nazistowskie Niemcy. Mit Stalina jako zwycięzcy II wojny opierał się na nieomylnej woli generalissimusa, której nie można było powstrzymać. Ale i ten mit jest fałszywy. Związek Radziecki sam przegrałby wojnę z Hitlerem: po prostu w końcu zabrakło mu ludzi. Straty niemieckie (poza 1945 r.) były zawsze w stosunku 1 do 6 do strat sowieckich. W 1941 roku Niemcy stracili 830 tysięcy żołnierzy, Sowieci 6. 100 tysięcy. Po pięciu latach wojny Związek Radziecki - gdyby nie istniał front zachodni - po prostu nie miałby już o co walczyć. Wiemy więc, że po wojnie, w całym imperium, nie było młodych mężczyzn urodzonych w latach 1917-1924. Wszyscy zostali na froncie. Powodem tego była "taktyka" armii sowieckiej: wyczerpywała się ona w krwawych ofensywach: tysiące i tysiące atakowały ufortyfikowane gniazda karabinów maszynowych, nie mając żadnego schronienia. Nawet dziś życie żołnierzy nic nie znaczy dla Putina. Świadczy o tym każdy dzień na Ukrainie. 

 

Czy Rosjanie wysadzą elektrownię atomową w Zaporożu?

Niestety, poprzednie akapity dają też odpowiedź na pytanie: czy Rosjanie naprawdę wysadzą w powietrze elektrownię atomową w Zaporożu? Przyszłości nie da się przewidzieć, ale pewne rzeczy można wydedukować. W Europie architekt takiego szaleństwa natychmiast trafiłby do szpitala psychiatrycznego. W Rosji, która jest następcą Związku Radzieckiego w każdym sensie tego słowa, ta logika nie ma zastosowania. Putin z dumą mówi nawet o chęci przywrócenia Związku Radzieckiego. Wniosek: skoro wysadzili Dniepr i zabili 80 tys. cywilów i 20 tys. żołnierzy, to mogą wysadzić elektrownię atomową. Śmierć będzie większa, ale logika będzie taka sama. Putin zadba o swoje elity, ale to ludzie poniosą konsekwencje. Rosjanie też, bo trajektoria promieniowania zależy od wiatru i jest nieprzewidywalna. 

Uważamy, że sytuacja w 1941 roku była inna niż dzisiaj. Dziś cały świat zna niebezpieczeństwo wybuchu reaktorów jądrowych elektrowni w Zaporożu. Nawet ONZ. Są więc bardzo silne dźwignie nacisku na Federację Rosyjską. Ale to jest racjonalna strona wyjaśnienia. Jest też strona irracjonalna. Ponieważ w polityce rosyjskiej stale pojawiają się irracjonalności, nie powinniśmy przymykać oczu nawet na najgorszą możliwą alternatywę. 

Bostjan Marko Turk,
profesor Uniwersytetu w Lublanie, członek Europejskiej Akademii Nauk i Sztuk
 



 

Polecane
Emerytury
Stażowe