[Felieton „TS”] Tadeusz Płużański: „Każda kropla krwi niewinnie przelanej…”

14 września 1949 r. na podwórzu katowni przy ul. Montelupich (w rogu między murem a więzienną piekarnią) wykonano egzekucję „strzałem katyńskim”.
 [Felieton „TS”] Tadeusz Płużański: „Każda kropla krwi niewinnie przelanej…”
/ Fundacja Łączka

Ostatnie chwile ks. Władysława Gurgacza – o bo o nim mówimy – zrekonstruował na podstawie rozmów z innymi więzionymi ks. Szymański: „Trzech więźniów szło na stracenie. Ubrani byli tylko w bieliznę. Pierwszy szedł o. Gurgacz, za nim Balicki i Szajna. Starszy celi położonej na wprost korytarza zarządził modlitwę za idących na śmierć. Zaśpiewano głośno «Pod Twoją obronę». Strażnik kazał im milczeć, lecz oni śpiewali dalej. Wsłuchany w słowa pieśni szedł o. Gurgacz razem z dwoma przyjaciółmi na śmierć. […] Przybyli na miejsce kaźni położone pod murem więziennym. Zawiązano im oczy. Prokurator, naczelnik więzienia i lekarz stanęli obok skazańców. […] Gdy zamilkły tony pieśni, więźniowie w celach wyraźnie słyszeli cztery strzały. Dlaczego cztery? Wyrok wykonywał strażnik więzienny. Strzelał on z rewolweru wprost w potylicę. Pierwszy jednak strzał przeznaczony dla Gurgacza nie był celny. Zranił go tylko. Drugi strzał był przeznaczony dla Balickiego, a trzeci dla Szajny. Obydwa były celne. Teraz oddziałowy oddał strzał czwarty do słaniającego się po ziemi Gurgacza. Tym razem nie chybił. To, co się działo przy egzekucji i co opisałem, zawdzięczamy dr. Ernestowi von Beple (właśc. Ernestowi Boepple), odsiadującemu karę za zbrodnie popełnione podczas okupacji w Oświęcimiu. Przy egzekucji był obecny, ponieważ kazano mu ciała zabitych włożyć do worka i zanieść do piwnicy”.

Ksiądz Władysław Gurgacz, jezuita, jako kapelan wspierał duchowo młodych chłopaków z antykomunistycznego oddziału „Żandarmeria” Polskiej Podziemnej Armii Niepodległościowców. Przed krakowskim sądem prokurator Henryk Ligięza podkreślał, że „celem większego sfanatyzowania członków «Żandarmerii» osk. ks. Gurgacz odprawiał Msze św. Przedstawiając tendencyjnie stosunki panujące w Państwie Polskim i ich perspektywę rozwoju, osk. ks. Gurgacz wpajał w członków «Żandarmerii» nienawiść do obecnego ustroju i wolę do obalenia go”.


Wyroki śmierci wydano 14 sierpnia 1949 r. Bierut nie skorzystał z prawa łaski, o którą zresztą ks. Gurgacz nie prosił. Proces „bandy Gurgacza” stał się pretekstem do nagonki na Kościół katolicki. Według relacji zebranych przez biografkę zakonnika, Danutę Suchorowską, ks. Gurgacz miał w ostatnim słowie powiedzieć: „[…] ci młodzi ludzie, których tutaj sądzicie, to nie bandyci, jak ich oszczerczo nazywacie, ale obrońcy Ojczyzny! Nie żałuję tego, co czyniłem. Moje czyny były zgodne z tym, o czym myślą miliony Polaków, tych Polaków, o których obecnym losie zadecydowały bagnety NKWD. Na śmierć pójdę chętnie. Cóż to jest zresztą śmierć?… Wierzę, że każda kropla krwi niewinnie przelanej zrodzi tysiące przeciwników i obróci się wam na zgubę”. Ksiądz Władysław Gurgacz został potajemnie zakopany na cmentarzu Rakowickim. Jego szczątki w październiku 2018 r. odnalazł IPN.
Tadeusz Płużański

 

 

 

 

 

 

 

 


 

POLECANE
Polacy pilnują granicy z Niemcami. Jest nagranie z ostatniej chwili
Polacy pilnują granicy z Niemcami. Jest nagranie

Ruch Obrony Granic patroluje granicę z Niemcami. Członkowie ruchu postanowili pokazali, jak wygląda ich nocny patrol.

Komunikat dla mieszkańców Górnego Śląska z ostatniej chwili
Komunikat dla mieszkańców Górnego Śląska

Wojewoda śląski wydał rozporządzenie o zakazie korzystania do końca lipca z rzeki Kłodnicy na odcinku od Małej Elektrowni Wodnej w Pławniowicach do granic województwa śląskiego – podały w sobotę służby kryzysowe wojewody.

IMGW wydał komunikat. Oto co nas czeka z ostatniej chwili
IMGW wydał komunikat. Oto co nas czeka

Weekend w Polsce: spadek ciśnienia, do 31 °C i lokalne burze. Sprawdź szczegółową prognozę IMGW na 5–6 lipca 2025.

Tadeusz Płużański: Prowokacja kielecka tylko u nas
Tadeusz Płużański: Prowokacja kielecka

Tragedia kielecka – tak zatytułowaną informację autorstwa Tadeusza Szturm de Sztrema, działacza Polskiej Partii Socjalistycznej – Wolność, Równość, Niepodległość, można znaleźć w aktach powojennego mordu sądowego na rtm. Witoldzie Pileckim. Antysowiecka grupa Pileckiego dzięki kurierom przekazała ją do sztabu II Korpusu Polskiego gen. Władysława Andersa we Włoszech.

Blackout w Czechach. Premier przekazał nowe ustalenia Wiadomości
Blackout w Czechach. Premier przekazał nowe ustalenia

Premier Czech Petr Fiala powiedział dziennikarzom po posiedzeniu Centralnego Sztabu Kryzysowego, że przyczyną awarii prądu w piątek była usterka techniczna. Wykluczył cyberatak jako powód. Według Fiali awaria objęła 500 tys. odbiorców prądu. Po południu bez energii elektrycznej było 2000 odbiorców.

Rząd Tuska zrezygnował z uporczywego łamania prawa w tej jednej kwestii Wiadomości
"Rząd Tuska zrezygnował z uporczywego łamania prawa w tej jednej kwestii"

Rząd Donalda Tuska opublikował w Dzienniku Ustaw uchwałę Sądu Najwyższego, która potwierdza ważność wyboru Karola Tadeusza Nawrockiego na urząd Prezydenta Rzeczypospolitej Polskiej. Uchwała dotyczy wyborów prezydenckich, które odbyły się 18 maja i 1 czerwca 2025 roku.

Tȟašúŋke Witkó: król jest nagi tylko u nas
Tȟašúŋke Witkó: król jest nagi

„W polityce, jak nie idzie, to nie idzie!”. Państwo, naturalnie, doskonale wiecie, że autorem przytoczonej frazy jest Włodzimierz Czarzasty, a wygłosił on ją po serii ciosów wyborczych, jakie spadły na Sojusz Lewicy Demokratycznej niemal dekadę temu. Osobiście, jakiegoś większego nabożeństwa do słów wypowiadanych przez tego byłego członka Polskiej Zjednoczonej Partii Robotniczej nie mam, ale to jedno zdanie – jakże prawdziwe i słuszne – zapadło mi w pamięci na długo. Zresztą, jeśli przyjrzeć się bliżej obecnym losom premiera Donalda Tuska, wtedy widać jak na dłoni, że tyczy ono wszystkich graczy sceny politycznej, od prawicy do lewicy

Nowy komunikat GIS. Na ten produkt trzeba uważać Wiadomości
Nowy komunikat GIS. Na ten produkt trzeba uważać

Główny Inspektorat Sanitarny poinformował o wycofaniu jednej z partii popularnych chipsów Lay's. Wykryto w niej niebezpieczne substancje, które nie powinny znajdować się w żywności. Jeśli masz ten produkt w domu – nie jedz go i jak najszybciej zwróć do sklepu.

Powyborcza zabawa zapałkami tylko u nas
Powyborcza zabawa zapałkami

Polityczna szarża Romana Giertycha nie zmieniła i raczej nie ma szans zmienić wyniku wyborów, ani doprowadzić do ich powtórzenia, jednak społeczne szkody przez nią uczynione odczuwać będziemy jeszcze długo.

Niemcy: 20-latek zaatakował podróżnych młotkiem Wiadomości
Niemcy: 20-latek zaatakował podróżnych młotkiem

Cztery osoby zostało lekko ranne w czwartek w wyniku ataku mężczyzny z młotkiem w dalekobieżnym pociągu w Bawarii w Niemczech - poinformowała miejscowa policja. Napastnik został aresztowany.

REKLAMA

[Felieton „TS”] Tadeusz Płużański: „Każda kropla krwi niewinnie przelanej…”

14 września 1949 r. na podwórzu katowni przy ul. Montelupich (w rogu między murem a więzienną piekarnią) wykonano egzekucję „strzałem katyńskim”.
 [Felieton „TS”] Tadeusz Płużański: „Każda kropla krwi niewinnie przelanej…”
/ Fundacja Łączka

Ostatnie chwile ks. Władysława Gurgacza – o bo o nim mówimy – zrekonstruował na podstawie rozmów z innymi więzionymi ks. Szymański: „Trzech więźniów szło na stracenie. Ubrani byli tylko w bieliznę. Pierwszy szedł o. Gurgacz, za nim Balicki i Szajna. Starszy celi położonej na wprost korytarza zarządził modlitwę za idących na śmierć. Zaśpiewano głośno «Pod Twoją obronę». Strażnik kazał im milczeć, lecz oni śpiewali dalej. Wsłuchany w słowa pieśni szedł o. Gurgacz razem z dwoma przyjaciółmi na śmierć. […] Przybyli na miejsce kaźni położone pod murem więziennym. Zawiązano im oczy. Prokurator, naczelnik więzienia i lekarz stanęli obok skazańców. […] Gdy zamilkły tony pieśni, więźniowie w celach wyraźnie słyszeli cztery strzały. Dlaczego cztery? Wyrok wykonywał strażnik więzienny. Strzelał on z rewolweru wprost w potylicę. Pierwszy jednak strzał przeznaczony dla Gurgacza nie był celny. Zranił go tylko. Drugi strzał był przeznaczony dla Balickiego, a trzeci dla Szajny. Obydwa były celne. Teraz oddziałowy oddał strzał czwarty do słaniającego się po ziemi Gurgacza. Tym razem nie chybił. To, co się działo przy egzekucji i co opisałem, zawdzięczamy dr. Ernestowi von Beple (właśc. Ernestowi Boepple), odsiadującemu karę za zbrodnie popełnione podczas okupacji w Oświęcimiu. Przy egzekucji był obecny, ponieważ kazano mu ciała zabitych włożyć do worka i zanieść do piwnicy”.

Ksiądz Władysław Gurgacz, jezuita, jako kapelan wspierał duchowo młodych chłopaków z antykomunistycznego oddziału „Żandarmeria” Polskiej Podziemnej Armii Niepodległościowców. Przed krakowskim sądem prokurator Henryk Ligięza podkreślał, że „celem większego sfanatyzowania członków «Żandarmerii» osk. ks. Gurgacz odprawiał Msze św. Przedstawiając tendencyjnie stosunki panujące w Państwie Polskim i ich perspektywę rozwoju, osk. ks. Gurgacz wpajał w członków «Żandarmerii» nienawiść do obecnego ustroju i wolę do obalenia go”.


Wyroki śmierci wydano 14 sierpnia 1949 r. Bierut nie skorzystał z prawa łaski, o którą zresztą ks. Gurgacz nie prosił. Proces „bandy Gurgacza” stał się pretekstem do nagonki na Kościół katolicki. Według relacji zebranych przez biografkę zakonnika, Danutę Suchorowską, ks. Gurgacz miał w ostatnim słowie powiedzieć: „[…] ci młodzi ludzie, których tutaj sądzicie, to nie bandyci, jak ich oszczerczo nazywacie, ale obrońcy Ojczyzny! Nie żałuję tego, co czyniłem. Moje czyny były zgodne z tym, o czym myślą miliony Polaków, tych Polaków, o których obecnym losie zadecydowały bagnety NKWD. Na śmierć pójdę chętnie. Cóż to jest zresztą śmierć?… Wierzę, że każda kropla krwi niewinnie przelanej zrodzi tysiące przeciwników i obróci się wam na zgubę”. Ksiądz Władysław Gurgacz został potajemnie zakopany na cmentarzu Rakowickim. Jego szczątki w październiku 2018 r. odnalazł IPN.
Tadeusz Płużański

 

 

 

 

 

 

 

 



 

Polecane
Emerytury
Stażowe