[TYLKO U NAS] Budżetówka żąda podwyżek

Pracownicy sfery budżetowej domagają się 20-procentowych podwyżek wynagrodzeń od stycznia przyszłego roku. Rząd proponuje zaledwie 7,8 proc. Przewodniczący Krajowego Sekretariatu Służb Publicznych NSZZ „S” liczy, że uda się wypracować porozumienie z rządem, ale równocześnie informuje, że związkowcy mają już gotowe formy protestu. – Mam nadzieję, że nie będziemy zmuszeni do organizowania akcji protestacyjnej. Czekamy na akceptowalne dla pracowników i funkcjonariuszy propozycje – skonstatował Bartłomiej Mickiewicz, przewodniczący Krajowego Sekretariatu Służb Publicznych.
 [TYLKO U NAS] Budżetówka żąda podwyżek
/ fot. NSZZ "S" Region Śląsko-Dąbrowski

Na wrześniowym posiedzeniu Komisji Krajowej NSZZ „Solidarność” w Zakopanem przyjęto stanowisko, w którym wymieniony trzy najważniejsze problemy polskich pracowników. Solidarność określiła je jako pilne do rozwiązania i zaapelowała do rządzących o dialog ze Związkiem. Jednym z palących problemów jest zapewnienie godziwego (systemowego) wzrostu wynagrodzeń dla pracowników w szeroko rozumianej sferze budżetowej.

W ocenie struktur zrzeszonych w Krajowym Sekretariacie Służb Publicznych planowany przez rząd wzrost płac w sferze budżetowej średnio o 7,8 proc. w 2023 roku jest zdecydowanie niewystarczający do zrekompensowania skutków inflacji. Ponadto duża część pracowników zatrudnionych w budżetówce pobiera wynagrodzenie na poziomie zbliżonym do płacy minimalnej, dlatego podwyżka o niecałe 8 proc. spowoduje spłaszczenie wynagrodzeń. Mało atrakcyjne zarobki będą także skutkować odejściem do sektora prywatnego wielu wykwalifikowanych specjalistów.

Podkreślono równocześnie, że np. w przypadku służb mundurowych „przy ponad 13-proc. poziomie waloryzacji rent i emerytur, propozycja wzrostu uposażeń o 7,8 proc. nie zatrzyma w służbie funkcjonariuszy, którzy nabyli prawo do zaopatrzenia emerytalnego, a wręcz może spowodować falę odejść”.

– Odpływ funkcjonariuszy ze służb mundurowych staje się coraz bardziej widoczny. Świadczy o tym liczba złożonych przez mundurowych deklaracji o odejściu na emeryturę w przyszłym roku. Czarno na białym widać, że odpływ kadr w strukturach mundurowych jest dużo większy, niż był wcześniej. Jeśli chodzi o pracowników administracji, to dostajemy informacje, że również występuje coraz większy problem z nieobsadzonymi wakatami. Spodziewamy się, że wielu pracowników administracji w obecnej sytuacji gospodarczej, gdy gwałtownie rosną koszty życia, będzie zmuszonych do szukania nowej pracy. Ich po prostu nie będzie stać na pracę w administracji publicznej – ocenił Bartłomiej Mickiewicz, przewodniczący Rady Krajowego Sekretariatu Służb Publicznych w rozmowie z „Tygodnikiem Solidarność”.

Wszystkie te elementy mogą pogłębić już istniejące problemy kadrowe i spotęgować rosnące niezadowolenie pracowników budżetówki. Dlatego strona związkowa proponuje, aby wzrost wynagrodzeń w państwowej sferze budżetowej wyniósł nie mniej niż 20 proc.

– W sytuacji ogłoszonych podwyżek między innymi dla nauczycieli, pracowników ZUS, służby zdrowia oraz w wielu innych gałęziach gospodarki Rada Krajowego Sekretariatu Służb Publicznych NSZZ „Solidarność” wzywa Rząd do podjęcia działań mających na celu zapewnienie godziwego wynagrodzenia za wkład pracy, jaki oddają Rzeczpospolitej Polskiej pracownicy urzędów państwowych i funkcjonariusze służb mundurowych – apelują związkowcy z Solidarności.

W lipcu przyszłego roku minimalne wynagrodzenie będzie o 590 zł wyższe niż w 2022 roku – to wzrost o 19,6 proc. Solidarność pozytywnie ocenia tę decyzję i postuluje, aby podwyżki na podobnym poziomie przyznano od początku przyszłego roku pracownikom i funkcjonariuszom, których pracodawcą jest państwo.

– Praktycznie każdego roku musimy walczyć o waloryzację naszych płac. Chcielibyśmy, żeby wprowadzono rozwiązania systemowe, które dałyby pracownikom budżetówki pewność, że ich pensje będą rosnąć w każdym roku. Należy stworzyć przepisy gwarantujące to, że płace będą nadążały za zawirowaniami inflacyjnymi czy jakimikolwiek innymi. Jeśli tak się stanie, to nie będzie potrzeby ciągłych interwencji i dopominania się co roku o podwyżki – zaznaczył przewodniczący Mickiewicz.

Wspólna sprawa

Pod postulatem 20-procentowego wzrostu wynagrodzeń w sferze finansów publicznych podpisali się także członkowie Organizacji Międzyzakładowej NSZZ „Solidarność” będący pracownikami Ministerstwa Rodziny i Polityki Społecznej, Ministerstwa Rozwoju i Technologii oraz Ministerstwa Funduszy i Polityki Regionalnej. Przypominają oni, że przeciętne wynagrodzenie zasadnicze w służbie cywilnej już w 2020 r. wynosiło zaledwie 84,4 proc. przeciętnego wynagrodzenia w gospodarce narodowej, a tegoroczne podwyżki wynagrodzeń o 4,37 proc. oznaczają zrekompensowanie im jedynie jednej trzeciej tegorocznej inflacji.

‒ Nie zgadzamy się na to, aby służba cywilna tylko dlatego, że nie ma prawa do strajku, była ignorowana czy wręcz pomijana w podwyżkach wynagrodzeń – podkreślili związkowcy z Solidarności.

W podobnym tonie zwraca się do rządzących Międzyzakładowa Organizacja Związkowa NSZZ „Solidarność” Pracowników Sądownictwa i Prokuratury, postulując ponadto obligatoryjny wzrost wynagrodzeń zasadniczych we wszystkich grupach zawodowych nieorzeczniczych w sądach powszechnych, prokuraturze i IES o 12 proc. jeszcze w tym roku.

Brak akceptacji dla wzrostu płac w całym sektorze publicznym o 7,8 proc. wyrazili także członkowie „S” zatrudnieni w policji. Zapowiedzieli przy tym, że są gotowi ‒ jak wszystkie pozostałe sekcje w sektorze publicznym ‒ do akcji protestacyjnych.

Do postulatu podwyżki wynagrodzeń o 20 proc. w 2023 roku przyłączyła się także Krajowa Sekcja Administracji Skarbowej NSZZ „Solidarność”. Wskazano ponadto, że „w latach 2021-2022 zagwarantowano w budżecie państwa podwyżki w wysokości niegwarantującej nawet utrzymania realnej wartości wynagrodzeń w państwowych jednostkach budżetowych (łączny wzrost funduszu płac jedynie o 4,4 proc.), a w 2021 roku zamrożono wypłaty nagród uznaniowych”.

Akcje protestacyjne

W Krajowym Sekretariacie Służb Publicznych NSZZ „Solidarność” zrzeszonych jest około 20 tys. pracowników i funkcjonariuszy zatrudnionych w sferze budżetowej.

Zgodnie z przepisami prawo do strajku nie przysługuje pracownikom zatrudnionym w organach władzy państwowej, administracji rządowej i samorządowej, sądach oraz prokuraturze, a także w Policji, Państwowej Straży Pożarnej, Służbie Więziennej czy Krajowej Administracji Skarbowej, w której pełnią służbę funkcjonariusze Służby Celno-Skarbowej. Zatem w jaki sposób związkowcy będą wywierać presję na rządzących?

– To, że nie możemy strajkować, nie oznacza, że nie możemy protestować. Formy protestu mamy już opracowane. Jesteśmy też w stanie na różne sposoby informować opinię publiczną o naszych problemach i będziemy to robić. Chcę wyraźnie zaznaczyć, że działalność urzędów i służb mundurowych nie może być w żaden sposób zachwiana i nigdy do tego nie będziemy dążyć, aby w jakikolwiek sposób utrudniać życie obywatelom. Możemy natomiast protestować i komunikować o naszych problemach, i to będziemy robić – poinformował Bartłomiej Mickiewicz.

Pracownicy sektora publicznego podlegają pod szereg ministerstw, co może komplikować negocjacje płacowe. Dlatego też związkowcy chcieliby spotkać się osobiście z premierem Morawieckim lub innym przedstawicielem rządu upoważnionym do podjęcia wiążących decyzji w tej sprawie.

– Do tej pory w Radzie Dialogu Społecznego rozmawialiśmy z przedstawicielem Ministerstwem Finansów, ale nie jesteśmy w stanie negocjować z każdym z ministrów osobno. Zwrócił na to uwagę również przewodniczący Solidarności Piotr Duda, który powiedział ostatnio, że decyzję o podwyżkach dla budżetówki może podjąć premier Mateusz Morawiecki. Dlatego też liczymy na spotkanie z Panem Premierem lub wyznaczą przez niego osobą władną do podejmowania takich decyzji – powiedział Przewodniczący Rady Krajowego Sekretariatu Służb Publicznych.

– Liczę, że będziemy w stanie porozumieć się z rządem i nie będziemy zmuszeni do organizowania akcji protestacyjnej. Jesteśmy otwarci i czekamy na propozycję rozmów – dodał.

Tekst pochodzi z numeru 40 (1759) „Tygodnika Solidarność”.


 

POLECANE
Stanowski odpowiada na nową zaczepkę Wysockiej-Schnepf Wiadomości
Stanowski odpowiada na nową zaczepkę Wysockiej-Schnepf

Spór między Dorotą Wysocką-Schnepf a Krzysztofem Stanowskim wchodzi w kolejną fazę. Dziennikarka TVP w likwidacji zapowiedziała pozwy przeciwko twórcy Kanału Zero, Robertowi Mazurkowi oraz innym osobom. Argumentowała, że jej 14-letni syn stał się celem „piętnowania”. Stanowski szybko odpowiedział, nie raz i to w ostrych słowach.

Gratka dla miłośników astronomii. Czeka nas kosmiczny spektakl Wiadomości
Gratka dla miłośników astronomii. Czeka nas kosmiczny spektakl

12 sierpnia 2026 r. niebo nad Europą rozświetli jedno z najbardziej wyjątkowych zjawisk astronomicznych. Po raz pierwszy od 27 lat mieszkańcy kontynentu będą mogli zobaczyć całkowite zaćmienie Słońca. Już dziś w miejscach, gdzie zjawisko będzie najbardziej efektowne, turyści rezerwują noclegi z rocznym wyprzedzeniem.

Nie żyje biskup Antoni Dydycz z ostatniej chwili
Nie żyje biskup Antoni Dydycz

Informację o śmierci bp Antoniego Dydycza przekazała kuria diecezjalna w Drohiczynie

Tajemnicze beczki na dnie Pacyfiku. Zaskakujące wyniki badań Wiadomości
Tajemnicze beczki na dnie Pacyfiku. Zaskakujące wyniki badań

Na dnie Oceanu Spokojnego, niedaleko Los Angeles, naukowcy natrafili na niepokojące zjawisko. Wokół beczek zatopionych kilkadziesiąt lat temu zaczęły powstawać charakterystyczne białe aureole.

Polacy ocenili rekonstrukcję rządu Tuska. Sondaż nie pozostawia złudzeń Wiadomości
Polacy ocenili rekonstrukcję rządu Tuska. Sondaż nie pozostawia złudzeń

23 lipca premier Donald Tusk ogłosił nowy skład Rady Ministrów. Następnego dnia prezydent Andrzej Duda wręczył nominacje nowym ministrom. Rząd został „odchudzony” - liczba ministrów zmniejszyła się z 26 do 21, a dodatkowo powołano dwa duże „superresorty”: energii oraz finansów i gospodarki. Zmiany objęły także kluczowe stanowiska, w tym resorty zdrowia, sprawiedliwości, rolnictwa, sportu i kultury. Nowym wicepremierem odpowiedzialnym za politykę zagraniczną został szef MSZ Radosław Sikorski.

Niepokojąca fala przemocy w Berlinie. Kolejna ofiara ataku nożem Wiadomości
Niepokojąca fala przemocy w Berlinie. Kolejna ofiara ataku nożem

W centrum Berlina doszło do tragicznego ataku. W piątek wieczorem grupa około 15 osób napadła na trzech młodych mężczyzn w pobliżu Forum Humboldtów. Ofiarą był 20-letni Syryjczyk. Choć próbowano go reanimować i trafił na intensywną terapię, lekarzom nie udało się uratować mu życia. Dwaj jego towarzysze, w wieku 22 i 23 lat, doznali jedynie lekkich obrażeń.

IMGW wydał komunikat. Oto co nas czeka w najbliższym czasie Wiadomości
IMGW wydał komunikat. Oto co nas czeka w najbliższym czasie

Jak informuje IMGW, Europa zachodnia, centralna i północna będzie pod wpływem niżów z ośrodkami w rejonie Wysp Brytyjskich i Szwecji oraz związanymi z nimi frontami atmosferycznymi. Na pozostałym obszarze pogodę kształtować będą wyże znad zachodniego Atlantyku i Rosji. Nad Polskę nasunie się zatoka związana z niżem z ośrodkiem w rejonie Wysp Brytyjskich z układem frontów atmosferycznych. Napływać będzie polarna morska masa powietrza, od zachodu kraju cieplejsza.

Nie żyje były mistrz świata w boksie Wiadomości
Nie żyje były mistrz świata w boksie

Świat sportu pogrążył się w smutku. Nie żyje Ricky Hatton, były mistrz świata federacji IBF i WBA. Zmarł w wieku 46 lat. Jego ciało zostało znalezione w domu w Hyde w hrabstwie Greater Manchester - poinformowała policja. Bokser kilka tygodni temu zapowiadał powrót na ring.

Prezydent podpisał postanowienie ws. zagranicznych wojsk w Polsce z ostatniej chwili
Prezydent podpisał postanowienie ws. zagranicznych wojsk w Polsce

Prezydent Karol Nawrocki podpisał postanowienie o wyrażeniu zgody na pobyt na terytorium RP komponentu wojsk obcych Państw-Stron Organizacji Traktatu Północnoatlantyckiego, jako wzmocnienie RP w ramach operacji „Eastern Sentry” - poinformowało w niedzielę Biuro Bezpieczeństwa Narodowego na platformie X.

Niebezpieczne zdarzenie na krakowskim lotnisku. Loty przekierowane do Katowic z ostatniej chwili
Niebezpieczne zdarzenie na krakowskim lotnisku. Loty przekierowane do Katowic

Samolot Enter Air lecący z Antalyi podczas lądowania na lotnisku Kraków Airport wypadł z pasa. Lotnisko wstrzymało przyloty i odloty. Zdołano już ewakuować wszystkich pasażerów

REKLAMA

[TYLKO U NAS] Budżetówka żąda podwyżek

Pracownicy sfery budżetowej domagają się 20-procentowych podwyżek wynagrodzeń od stycznia przyszłego roku. Rząd proponuje zaledwie 7,8 proc. Przewodniczący Krajowego Sekretariatu Służb Publicznych NSZZ „S” liczy, że uda się wypracować porozumienie z rządem, ale równocześnie informuje, że związkowcy mają już gotowe formy protestu. – Mam nadzieję, że nie będziemy zmuszeni do organizowania akcji protestacyjnej. Czekamy na akceptowalne dla pracowników i funkcjonariuszy propozycje – skonstatował Bartłomiej Mickiewicz, przewodniczący Krajowego Sekretariatu Służb Publicznych.
 [TYLKO U NAS] Budżetówka żąda podwyżek
/ fot. NSZZ "S" Region Śląsko-Dąbrowski

Na wrześniowym posiedzeniu Komisji Krajowej NSZZ „Solidarność” w Zakopanem przyjęto stanowisko, w którym wymieniony trzy najważniejsze problemy polskich pracowników. Solidarność określiła je jako pilne do rozwiązania i zaapelowała do rządzących o dialog ze Związkiem. Jednym z palących problemów jest zapewnienie godziwego (systemowego) wzrostu wynagrodzeń dla pracowników w szeroko rozumianej sferze budżetowej.

W ocenie struktur zrzeszonych w Krajowym Sekretariacie Służb Publicznych planowany przez rząd wzrost płac w sferze budżetowej średnio o 7,8 proc. w 2023 roku jest zdecydowanie niewystarczający do zrekompensowania skutków inflacji. Ponadto duża część pracowników zatrudnionych w budżetówce pobiera wynagrodzenie na poziomie zbliżonym do płacy minimalnej, dlatego podwyżka o niecałe 8 proc. spowoduje spłaszczenie wynagrodzeń. Mało atrakcyjne zarobki będą także skutkować odejściem do sektora prywatnego wielu wykwalifikowanych specjalistów.

Podkreślono równocześnie, że np. w przypadku służb mundurowych „przy ponad 13-proc. poziomie waloryzacji rent i emerytur, propozycja wzrostu uposażeń o 7,8 proc. nie zatrzyma w służbie funkcjonariuszy, którzy nabyli prawo do zaopatrzenia emerytalnego, a wręcz może spowodować falę odejść”.

– Odpływ funkcjonariuszy ze służb mundurowych staje się coraz bardziej widoczny. Świadczy o tym liczba złożonych przez mundurowych deklaracji o odejściu na emeryturę w przyszłym roku. Czarno na białym widać, że odpływ kadr w strukturach mundurowych jest dużo większy, niż był wcześniej. Jeśli chodzi o pracowników administracji, to dostajemy informacje, że również występuje coraz większy problem z nieobsadzonymi wakatami. Spodziewamy się, że wielu pracowników administracji w obecnej sytuacji gospodarczej, gdy gwałtownie rosną koszty życia, będzie zmuszonych do szukania nowej pracy. Ich po prostu nie będzie stać na pracę w administracji publicznej – ocenił Bartłomiej Mickiewicz, przewodniczący Rady Krajowego Sekretariatu Służb Publicznych w rozmowie z „Tygodnikiem Solidarność”.

Wszystkie te elementy mogą pogłębić już istniejące problemy kadrowe i spotęgować rosnące niezadowolenie pracowników budżetówki. Dlatego strona związkowa proponuje, aby wzrost wynagrodzeń w państwowej sferze budżetowej wyniósł nie mniej niż 20 proc.

– W sytuacji ogłoszonych podwyżek między innymi dla nauczycieli, pracowników ZUS, służby zdrowia oraz w wielu innych gałęziach gospodarki Rada Krajowego Sekretariatu Służb Publicznych NSZZ „Solidarność” wzywa Rząd do podjęcia działań mających na celu zapewnienie godziwego wynagrodzenia za wkład pracy, jaki oddają Rzeczpospolitej Polskiej pracownicy urzędów państwowych i funkcjonariusze służb mundurowych – apelują związkowcy z Solidarności.

W lipcu przyszłego roku minimalne wynagrodzenie będzie o 590 zł wyższe niż w 2022 roku – to wzrost o 19,6 proc. Solidarność pozytywnie ocenia tę decyzję i postuluje, aby podwyżki na podobnym poziomie przyznano od początku przyszłego roku pracownikom i funkcjonariuszom, których pracodawcą jest państwo.

– Praktycznie każdego roku musimy walczyć o waloryzację naszych płac. Chcielibyśmy, żeby wprowadzono rozwiązania systemowe, które dałyby pracownikom budżetówki pewność, że ich pensje będą rosnąć w każdym roku. Należy stworzyć przepisy gwarantujące to, że płace będą nadążały za zawirowaniami inflacyjnymi czy jakimikolwiek innymi. Jeśli tak się stanie, to nie będzie potrzeby ciągłych interwencji i dopominania się co roku o podwyżki – zaznaczył przewodniczący Mickiewicz.

Wspólna sprawa

Pod postulatem 20-procentowego wzrostu wynagrodzeń w sferze finansów publicznych podpisali się także członkowie Organizacji Międzyzakładowej NSZZ „Solidarność” będący pracownikami Ministerstwa Rodziny i Polityki Społecznej, Ministerstwa Rozwoju i Technologii oraz Ministerstwa Funduszy i Polityki Regionalnej. Przypominają oni, że przeciętne wynagrodzenie zasadnicze w służbie cywilnej już w 2020 r. wynosiło zaledwie 84,4 proc. przeciętnego wynagrodzenia w gospodarce narodowej, a tegoroczne podwyżki wynagrodzeń o 4,37 proc. oznaczają zrekompensowanie im jedynie jednej trzeciej tegorocznej inflacji.

‒ Nie zgadzamy się na to, aby służba cywilna tylko dlatego, że nie ma prawa do strajku, była ignorowana czy wręcz pomijana w podwyżkach wynagrodzeń – podkreślili związkowcy z Solidarności.

W podobnym tonie zwraca się do rządzących Międzyzakładowa Organizacja Związkowa NSZZ „Solidarność” Pracowników Sądownictwa i Prokuratury, postulując ponadto obligatoryjny wzrost wynagrodzeń zasadniczych we wszystkich grupach zawodowych nieorzeczniczych w sądach powszechnych, prokuraturze i IES o 12 proc. jeszcze w tym roku.

Brak akceptacji dla wzrostu płac w całym sektorze publicznym o 7,8 proc. wyrazili także członkowie „S” zatrudnieni w policji. Zapowiedzieli przy tym, że są gotowi ‒ jak wszystkie pozostałe sekcje w sektorze publicznym ‒ do akcji protestacyjnych.

Do postulatu podwyżki wynagrodzeń o 20 proc. w 2023 roku przyłączyła się także Krajowa Sekcja Administracji Skarbowej NSZZ „Solidarność”. Wskazano ponadto, że „w latach 2021-2022 zagwarantowano w budżecie państwa podwyżki w wysokości niegwarantującej nawet utrzymania realnej wartości wynagrodzeń w państwowych jednostkach budżetowych (łączny wzrost funduszu płac jedynie o 4,4 proc.), a w 2021 roku zamrożono wypłaty nagród uznaniowych”.

Akcje protestacyjne

W Krajowym Sekretariacie Służb Publicznych NSZZ „Solidarność” zrzeszonych jest około 20 tys. pracowników i funkcjonariuszy zatrudnionych w sferze budżetowej.

Zgodnie z przepisami prawo do strajku nie przysługuje pracownikom zatrudnionym w organach władzy państwowej, administracji rządowej i samorządowej, sądach oraz prokuraturze, a także w Policji, Państwowej Straży Pożarnej, Służbie Więziennej czy Krajowej Administracji Skarbowej, w której pełnią służbę funkcjonariusze Służby Celno-Skarbowej. Zatem w jaki sposób związkowcy będą wywierać presję na rządzących?

– To, że nie możemy strajkować, nie oznacza, że nie możemy protestować. Formy protestu mamy już opracowane. Jesteśmy też w stanie na różne sposoby informować opinię publiczną o naszych problemach i będziemy to robić. Chcę wyraźnie zaznaczyć, że działalność urzędów i służb mundurowych nie może być w żaden sposób zachwiana i nigdy do tego nie będziemy dążyć, aby w jakikolwiek sposób utrudniać życie obywatelom. Możemy natomiast protestować i komunikować o naszych problemach, i to będziemy robić – poinformował Bartłomiej Mickiewicz.

Pracownicy sektora publicznego podlegają pod szereg ministerstw, co może komplikować negocjacje płacowe. Dlatego też związkowcy chcieliby spotkać się osobiście z premierem Morawieckim lub innym przedstawicielem rządu upoważnionym do podjęcia wiążących decyzji w tej sprawie.

– Do tej pory w Radzie Dialogu Społecznego rozmawialiśmy z przedstawicielem Ministerstwem Finansów, ale nie jesteśmy w stanie negocjować z każdym z ministrów osobno. Zwrócił na to uwagę również przewodniczący Solidarności Piotr Duda, który powiedział ostatnio, że decyzję o podwyżkach dla budżetówki może podjąć premier Mateusz Morawiecki. Dlatego też liczymy na spotkanie z Panem Premierem lub wyznaczą przez niego osobą władną do podejmowania takich decyzji – powiedział Przewodniczący Rady Krajowego Sekretariatu Służb Publicznych.

– Liczę, że będziemy w stanie porozumieć się z rządem i nie będziemy zmuszeni do organizowania akcji protestacyjnej. Jesteśmy otwarci i czekamy na propozycję rozmów – dodał.

Tekst pochodzi z numeru 40 (1759) „Tygodnika Solidarność”.



 

Polecane
Emerytury
Stażowe