Grzegorz Gołębiewski: Słodkie, pachnące truskawki przeciwko Adamowi Michnikowi

Heblowanie Polaków z polskości to jest mniej więcej to, czym od trzech dekad zajmuje się środowisko, któremu przewodzi Adam Michnik. W zamian proponuje wzorce zachodniej liberalnej demokracji, które doprowadziły ją niemal na skraj samounicestwienia.
 Grzegorz Gołębiewski: Słodkie, pachnące truskawki przeciwko Adamowi Michnikowi
/ screen YouTube
Gdyby szukać korzeni ideowych Adama Michnika, sięgając aż do starożytności - i być jednocześnie wiernym wykładni zaprezentowanej przez Hannah Arendt w „Korzeniach totalitaryzmu” - to byłby to Platon i jego „Państwo” kierowane przez grupę mędrców, gdzie lud (może być „ciemny”) nazwany został trzodą. Gdybym miał odwoływać się do tej samej wykładni, to powiedziałbym, że moje państwo - tak jak je widzę w swoich marzeniach - jest bliskie, używając współczesnego, postmodernistycznego języka, bliskie narracji arystotelesowskiej, którą w olbrzymim uproszczeniu, nazwałbym filozofią umiaru i balansu - pomiędzy władzą i społeczeństwem. Przeciwstawiam tak rozumiane państwo  - państwu Adama Michnika, postrzegam je jako ojczyznę pachnących i słodkich truskawek, w której - zdaniem ideowego wodzireja elit III RP - strasznie cuchnie.* Pisze dziś o tym w swoim organie, odwołując się do listów Tomasza Manna i – jakżeby inaczej – do czasów III Rzeszy. I – jakżeby inaczej – zaznacza, że nie porównuje Jarosława Kaczyńskiego do Adolfa Hitlera. Ale jednocześnie sugeruje wprost, że Polska rządzona przez Prawo i Sprawiedliwość stara się  naśladować Rosję Putina.


Heblowanie Polaków z polskości to jest mniej więcej to, czym od trzech dekad zajmuje się środowisko, któremu przewodzi Adam Michnik. W zamian proponuje wzorce zachodniej liberalnej demokracji, które doprowadziły ją niemal na skraj samounicestwienia. To jeszcze nie wygląda tak źle, ale pustka, ideowa próżnia są aż nadto dobrze widoczne. Czy jej miejsce może zająć znowu jakaś zbrodnicza ideologia? Możliwe. Czy tego obawiają się liberalne elity Zachodu? Zapewne tak, ale jednocześnie same dążą do władzy absolutnej nad społeczeństwami  - kryjąc się za fasadą demokracji. W Polsce nie ma klimatu, ani do drogi na wschód, ani do bezkrytycznego przyjęcia ideologii liberalnej lewicy. Polska jest jeszcze krajem pachnących i słodkich truskawek, nie jest zatruta żadną totalitarną ideologią, jest krajem pogodnym, tylko żeby to dostrzec, trzeba najpierw wyrwać się z własnych uprzedzeń, mitów, kompleksów, zacietrzewienia. I trzeba przyjąć do wiadomości (choćby tyle), że  Prawo i Sprawiedliwość, przy wszystkich swoich niedoskonałościach, stara się dokonać naprawy państwa poprzez odrzucenie patologii, które je trawiły przez ostatnie lata – od sędziowskiego korporacjonizmu po okradanie państwa z setek miliardów złotych.




Polska nie staje się, tak jak to widzi Adama Michnik, państwem izolowanym i pogardzanym, co najwyżej jest dziś niewygodna dla zachodnich elit, które odmawiają nam posiadania własnej tożsamości narodowej i kulturowej i silnej, samodzielnej pozycji w Europie. Być może ona nie jest tak nowoczesna i „postępowa” jak chcieliby tego strażnicy politycznej poprawności, ale czy istnieje jakiś szczególny imperatyw, z powodu którego mamy wyznawać te same wartości co mieszkańcy Paryża czy Hamburga? Piękno w różnorodności. Nie jest wcale tak, że w Polsce rządzonej przez PiS, teraz i za lat kilka, przestaną działać mechanizmy demokratyczne i w konsekwencji staniemy się państwem autorytarnym. Adam Michnik  i jego środowisko nie ufają Polakom, są przekonani, że tak jak 30 lat temu, tak i teraz, ciągle tkwimy na kresach Europy, co więcej, właśnie się od niej oddalmy, od jej szczytnych wartości. Tymczasem to Ona, zatopiona w postnowoczesności, odrzuciła korzenie, z których wyrosła jej potęga.


Dlaczego piszę o słodkich i pachnących truskawkach? Bo niemal wszyscy, co roku, wraz z nadejściem czerwca na nie czekamy. Bo są smaczne, bo dla mnie są jednym z symboli naszego codziennego, zupełnie znośnego i coraz lepszego życia, które grupka szaleńców chce koniecznie zatruć, twierdząc, że w Polsce zrobiło się duszno, że cuchnie, strasznie śmierdzi. Adam Michnik nie jest szaleńcem, dobrze wie, że jest przestrzeń do dyskursu z Jarosławem Kaczyńskim, że jest miejsce na dialog. Ale nie można już dłużej być tak doktrynalnie odpornym na Polskę taką jaką ona jest, coraz bardziej dumną i nowoczesną, w gruncie rzeczy bardzo różnorodną, przez to bardzo interesującą i atrakcyjną. Wzywanie do tego, żeby siłą, łamiąc prawo, przekreślić narodziny tej pogodnej Polski, sprawiedliwszej i uczciwszej, nie tylko ociera się o zamach stanu, ale jest przede wszystkim polityczną głupotą i bezsensownym dzieleniem Polaków - na siłę, na dwa wrogie obozy. Miejsce wszystkich, którzy do tego dążą jest w muzeum polskiej polityki. Na emeryturze. Może, co bardziej bystrzy liberałowie, to w końcu zauważą. I zamiast buntu, nieskrywanej pogardy wobec wyborców Prawa i Sprawiedliwości, wskażą w końcu jakąś alternatywę. Na Adama Michnika trudno raczej tu liczyć, bo po raz kolejny pokazał dziś jedynie swoją frustrację. Nie pozostaje mi więc nic innego, na przekór tytułowi, polecić Panu Redaktorowi talerz słodkich, pachnących truskawek. Jeśli je lubi.   


*http://wyborcza.pl/7,75968,22096899,strasznie-cuchnie-nie-dajmy-sie-zadusic.html?utm_source=google&utm_medium=AutopromoZew&utm_content=link_google_wyborcza081111&utm_campaign=a_wyborcza081111
 

 

POLECANE
Wielka Brytania pod presją migracyjną. Rekordowe liczby z ostatniej chwili
Wielka Brytania pod presją migracyjną. Rekordowe liczby

Liczba migrantów, którzy nielegalnie przybyli do Wielkiej Brytanii, przepływając kanał La Manche łodziami, przekroczyła 30 tys. od początku 2025 r. – wynika z opublikowanych w niedzielę danych brytyjskiego ministerstwa spraw wewnętrznych (Home Office).

Klaus Bachmann oburzony odwołaniem Krzysztofa Ruchniewicza z Instytutu Pileckiego z ostatniej chwili
Klaus Bachmann oburzony odwołaniem Krzysztofa Ruchniewicza z Instytutu Pileckiego

Kontrowersyjny niemiecki publicysta Klaus Bachmann skomentował w „Berliner Zeitung” decyzję o odwołaniu Krzysztofa Ruchniewicza ze stanowiska dyrektora Instytutu Pileckiego. Jak twierdzi, przyczyną dymisji "były obawy rządu przed krytyką ze strony prawicy".

Dorota Wysocka-Schnepf grozi Krzysztofowi Stanowskiemu i Robertowi Mazurkowi z ostatniej chwili
Dorota Wysocka-Schnepf grozi Krzysztofowi Stanowskiemu i Robertowi Mazurkowi

Dziennikarka Dorota Wysocka-Schnepf zapowiedziała pozwy wobec Krzysztofa Stanowskiego i Roberta Mazurka. Powodem ma być – jak twierdzi – „piętnowanie” jej 14-letniego syna. Na jej wpis dosadnie odpowiedział twórca Kanału Zero. 

Gen. Kellogg: Rosja nie chce końca wojny. Wciąż eskaluje konflikt z ostatniej chwili
Gen. Kellogg: Rosja nie chce końca wojny. Wciąż eskaluje konflikt

- Ostatni rosyjski atak na Kijów jest eskalacją, a nie sygnałem, że Rosja chce dyplomatycznie zakończyć tę wojnę - ocenił w niedzielę specjalny wysłannik ds. Ukrainy gen. Keith Kellogg. Prezydent Trump twierdząco odpowiedział na pytanie, czy jest gotowy nałożyć nowe sankcje na Rosję

Ważny komunikat dla mieszkańców Łodzi z ostatniej chwili
Ważny komunikat dla mieszkańców Łodzi

Dobra wiadomość dla pasażerów z Łodzi i regionu. Od czerwca 2026 roku uruchomione zostaną bezpośrednie połączenia kolejowe do Płocka. Pociągi obsługiwać będzie Łódzka Kolej Aglomeracyjna (ŁKA).

Ewakuacja budynków w Warszawie. Pilny komunikat Żandarmerii Wojskowej z ostatniej chwili
Ewakuacja budynków w Warszawie. Pilny komunikat Żandarmerii Wojskowej

Żandarmeria Wojskowa poinformowała o zaskakujących ustaleniach po sobotnim wybuchu na poligonie w Warszawie-Rembertowie. W mieszkaniu rannych osób odkryto znaczne ilości materiałów wybuchowych oraz pozostałości po granatach i pociskach moździerzowych. Ze względów bezpieczeństwa zarządzono ewakuację okolicznych budynków przy ul. Zawiszaków w Warszawie.

Minister Finansów USA: Jesteśmy gotowi nałożyć sankcje na Rosję, jeśli Europa do nas dołączy z ostatniej chwili
Minister Finansów USA: Jesteśmy gotowi nałożyć sankcje na Rosję, jeśli Europa do nas dołączy

Jesteśmy gotowi zwiększyć presję na Rosję, ale potrzebujemy, by nasi europejscy partnerzy poszli za nami - powiedział w niedzielę minister finansów USA Scott Bessent. Jak stwierdził, nałożenie wspólnych sankcji i ceł na państwa kupujące rosyjską ropę doprowadzi do załamania rosyjskiej gospodarki.

Jeśli chociaż połowa konkretów będzie zrealizowana.... Adam Bielan zdradził kulisy rozmów Trump-Nawrocki z ostatniej chwili
"Jeśli chociaż połowa konkretów będzie zrealizowana...". Adam Bielan zdradził kulisy rozmów Trump-Nawrocki

Europoseł PiS Adam Bielan ujawnił szczegóły wrześniowego spotkania prezydenta Karola Nawrockiego z Donaldem Trumpem. W rozmowie z Tomaszem Sakiewiczem w programie „Polityczna kawa” na antenie Telewizji Republika polityk podkreślił, że relacje między przywódcami mają charakter wyjątkowy i bezprecedensowy.

ZUS wydał ważny komunikat z ostatniej chwili
ZUS wydał ważny komunikat

Zakład Ubezpieczeń Społecznych przypomina o ważnych terminach dla uczniów i studentów, którzy pobierają rentę rodzinną po zmarłym rodzicu. Brak odpowiednich dokumentów w wyznaczonym czasie może oznaczać utratę świadczenia.

Świat zapomniał o niemieckich zbrodniach, najszybciej zapomnieli Niemcy, a najgorzej, że i my zapominamy tylko u nas
Świat zapomniał o niemieckich zbrodniach, najszybciej zapomnieli Niemcy, a najgorzej, że i my zapominamy

Świat zapomniał, świat już zapomniał o tym czym była II Wojna Światowa, świat zachodni już dawno zapomniał czym była nierozliczona do dziś okupacja Polski, Rosji, Białorusi czy Ukrainy.

REKLAMA

Grzegorz Gołębiewski: Słodkie, pachnące truskawki przeciwko Adamowi Michnikowi

Heblowanie Polaków z polskości to jest mniej więcej to, czym od trzech dekad zajmuje się środowisko, któremu przewodzi Adam Michnik. W zamian proponuje wzorce zachodniej liberalnej demokracji, które doprowadziły ją niemal na skraj samounicestwienia.
 Grzegorz Gołębiewski: Słodkie, pachnące truskawki przeciwko Adamowi Michnikowi
/ screen YouTube
Gdyby szukać korzeni ideowych Adama Michnika, sięgając aż do starożytności - i być jednocześnie wiernym wykładni zaprezentowanej przez Hannah Arendt w „Korzeniach totalitaryzmu” - to byłby to Platon i jego „Państwo” kierowane przez grupę mędrców, gdzie lud (może być „ciemny”) nazwany został trzodą. Gdybym miał odwoływać się do tej samej wykładni, to powiedziałbym, że moje państwo - tak jak je widzę w swoich marzeniach - jest bliskie, używając współczesnego, postmodernistycznego języka, bliskie narracji arystotelesowskiej, którą w olbrzymim uproszczeniu, nazwałbym filozofią umiaru i balansu - pomiędzy władzą i społeczeństwem. Przeciwstawiam tak rozumiane państwo  - państwu Adama Michnika, postrzegam je jako ojczyznę pachnących i słodkich truskawek, w której - zdaniem ideowego wodzireja elit III RP - strasznie cuchnie.* Pisze dziś o tym w swoim organie, odwołując się do listów Tomasza Manna i – jakżeby inaczej – do czasów III Rzeszy. I – jakżeby inaczej – zaznacza, że nie porównuje Jarosława Kaczyńskiego do Adolfa Hitlera. Ale jednocześnie sugeruje wprost, że Polska rządzona przez Prawo i Sprawiedliwość stara się  naśladować Rosję Putina.


Heblowanie Polaków z polskości to jest mniej więcej to, czym od trzech dekad zajmuje się środowisko, któremu przewodzi Adam Michnik. W zamian proponuje wzorce zachodniej liberalnej demokracji, które doprowadziły ją niemal na skraj samounicestwienia. To jeszcze nie wygląda tak źle, ale pustka, ideowa próżnia są aż nadto dobrze widoczne. Czy jej miejsce może zająć znowu jakaś zbrodnicza ideologia? Możliwe. Czy tego obawiają się liberalne elity Zachodu? Zapewne tak, ale jednocześnie same dążą do władzy absolutnej nad społeczeństwami  - kryjąc się za fasadą demokracji. W Polsce nie ma klimatu, ani do drogi na wschód, ani do bezkrytycznego przyjęcia ideologii liberalnej lewicy. Polska jest jeszcze krajem pachnących i słodkich truskawek, nie jest zatruta żadną totalitarną ideologią, jest krajem pogodnym, tylko żeby to dostrzec, trzeba najpierw wyrwać się z własnych uprzedzeń, mitów, kompleksów, zacietrzewienia. I trzeba przyjąć do wiadomości (choćby tyle), że  Prawo i Sprawiedliwość, przy wszystkich swoich niedoskonałościach, stara się dokonać naprawy państwa poprzez odrzucenie patologii, które je trawiły przez ostatnie lata – od sędziowskiego korporacjonizmu po okradanie państwa z setek miliardów złotych.




Polska nie staje się, tak jak to widzi Adama Michnik, państwem izolowanym i pogardzanym, co najwyżej jest dziś niewygodna dla zachodnich elit, które odmawiają nam posiadania własnej tożsamości narodowej i kulturowej i silnej, samodzielnej pozycji w Europie. Być może ona nie jest tak nowoczesna i „postępowa” jak chcieliby tego strażnicy politycznej poprawności, ale czy istnieje jakiś szczególny imperatyw, z powodu którego mamy wyznawać te same wartości co mieszkańcy Paryża czy Hamburga? Piękno w różnorodności. Nie jest wcale tak, że w Polsce rządzonej przez PiS, teraz i za lat kilka, przestaną działać mechanizmy demokratyczne i w konsekwencji staniemy się państwem autorytarnym. Adam Michnik  i jego środowisko nie ufają Polakom, są przekonani, że tak jak 30 lat temu, tak i teraz, ciągle tkwimy na kresach Europy, co więcej, właśnie się od niej oddalmy, od jej szczytnych wartości. Tymczasem to Ona, zatopiona w postnowoczesności, odrzuciła korzenie, z których wyrosła jej potęga.


Dlaczego piszę o słodkich i pachnących truskawkach? Bo niemal wszyscy, co roku, wraz z nadejściem czerwca na nie czekamy. Bo są smaczne, bo dla mnie są jednym z symboli naszego codziennego, zupełnie znośnego i coraz lepszego życia, które grupka szaleńców chce koniecznie zatruć, twierdząc, że w Polsce zrobiło się duszno, że cuchnie, strasznie śmierdzi. Adam Michnik nie jest szaleńcem, dobrze wie, że jest przestrzeń do dyskursu z Jarosławem Kaczyńskim, że jest miejsce na dialog. Ale nie można już dłużej być tak doktrynalnie odpornym na Polskę taką jaką ona jest, coraz bardziej dumną i nowoczesną, w gruncie rzeczy bardzo różnorodną, przez to bardzo interesującą i atrakcyjną. Wzywanie do tego, żeby siłą, łamiąc prawo, przekreślić narodziny tej pogodnej Polski, sprawiedliwszej i uczciwszej, nie tylko ociera się o zamach stanu, ale jest przede wszystkim polityczną głupotą i bezsensownym dzieleniem Polaków - na siłę, na dwa wrogie obozy. Miejsce wszystkich, którzy do tego dążą jest w muzeum polskiej polityki. Na emeryturze. Może, co bardziej bystrzy liberałowie, to w końcu zauważą. I zamiast buntu, nieskrywanej pogardy wobec wyborców Prawa i Sprawiedliwości, wskażą w końcu jakąś alternatywę. Na Adama Michnika trudno raczej tu liczyć, bo po raz kolejny pokazał dziś jedynie swoją frustrację. Nie pozostaje mi więc nic innego, na przekór tytułowi, polecić Panu Redaktorowi talerz słodkich, pachnących truskawek. Jeśli je lubi.   


*http://wyborcza.pl/7,75968,22096899,strasznie-cuchnie-nie-dajmy-sie-zadusic.html?utm_source=google&utm_medium=AutopromoZew&utm_content=link_google_wyborcza081111&utm_campaign=a_wyborcza081111
 


 

Polecane
Emerytury
Stażowe