Karuzela z Blogerami. Rosemann: Berecik

„Jest za dużo węgla. To największa kompromitacja PiS od czasu, kiedy było za mało węgla” – napisał szczególnie ceniony przeze mnie komentator rzeczywistości, piszący w mediach społecznościowych jako Jan Zelig, komentując informację jednej ze stacji telewizyjnych, alarmującej, że przez nadmiar węgla zapycha nam się sieć kolejowa.
/ pixabay.com

Jest to najcelniejszy opis problemu, jaki zwolennicy opozycji i sympatyzujące z nimi „obiektywne i niezależne” media mają z podjętą jakiś czas temu narracją o permanentnym kryzysie. O ile dla polityków udział we współczesnej wersji dowcipu o wilku, niedźwiedziu, zajączku, „Klubowych” i bereciku (nie opowiem, bo szkoda miejsca), to w zasadzie chleb powszedni, o tyle stacje telewizyjne, rozgłośnie radiowe i redakcje gazet powinny źle czuć się w sytuacji, gdy w otoczce wielkiego dramatu zapowiadają czekające nas problemy, a później wychodzi, że dramat, owszem, jest, ale akurat diametralnie inny, niż wieściły.

Przypomnę, jak w miesiącach letnich zmagaliśmy się ze straszliwymi ilościami rtęci spływającej rzeką Ordą w stronę Szczecina. Znany redaktor specjalnie udał się do wspomnianego miasta, by czekać w roli „komitetu powitalnego”, aż zabójczy metal ciężki dopłynie, a my przez kilka dni oglądaliśmy z ekranów masę zdechłych ryb, które tylko dla tego, że były zdechłe, nikogo o swą niedolę nie oskarżały. Skończyło się na tym, że redaktor nie doczekał i na szybko próbowano choć ustalić, kto ową rtęć wykrył albo jej nie wykrył, kto komu co powiedział i co tak naprawdę zabiło te wszystkie ryby. Ale współudziału władzy w tym zabójstwie do końca jednak nie wykluczono. A pani marszałek Polak do końca życia już chyba będzie pytana, gdzie jest rtęć.


W sprawie węgla rzecz wygląda zdecydowanie bardziej zawodowo. Po pierwszych informacjach, że jest źle, bo węgla nie będzie, mieliśmy pielgrzymki ekspertów, którzy spierali się o to tylko, czy nam emeryci bez węgla zamarzną na kość już w grudniu czy dopiero w styczniu. Bo że zamarzną, było pewne, skoro węgla nie było i w dodatku kosztował za tonę średnią emeryturę byłego menedżera centrali handlu zagranicznego. A kiedy jakieś tam śmieszne ilości rzucano, brało się go na łopatę i o – nie palił się nawet od palnika! Samorządowcy zaś, poza kilkoma kolaborantami władzy, na wyścigi deklarowali, że węgiel to nie ich sprawa i nawet nie wiedzą, do czego on jest.


No i wreszcie, zanim jeszcze temperatura zaczęła, choć w przybliżeniu, przypominać tę srogą, zimową, na placach zaczęły zalegać pryzmy węgla, a po torach śmigać składy węglarek. Z pozoru rozwiązuje to problem i zażegnuje wieszczony kryzys. Okazało się jednak, że tym razem medialni „prorocy klęski” byli na to przygotowani. Kryzys braku węgla płynnie przeszedł w kryzys jego nadmiaru. I w ten oto sposób wilk z niedźwiedziem spokojnie mogą zapytać zajączka częstującego ich „Klubowymi”, gdzie ma berecik.

 

 

 

 

 


 

POLECANE
Pomnik polskich ofiar wojny w Berlinie. Bundestag zdecydował z ostatniej chwili
Pomnik polskich ofiar wojny w Berlinie. Bundestag zdecydował

Bundestag przegłosował w środę rezolucję wzywającą rząd federalny do niezwłocznego rozpoczęcia fazy planowania oraz budowy w Berlinie pomnika dla polskich ofiar narodowego socjalizmu i niemieckiej okupacji w Polsce w latach 1939–1945.

Zderzenie tramwajów w Krakowie. Wielu rannych z ostatniej chwili
Zderzenie tramwajów w Krakowie. Wielu rannych

Na rondzie Kocmyrzowskim w Krakowie doszło do zderzenia tramwajów – poinformowała w środę po godz. 18 stacja Radio Kraków oraz RMF FM. W wypadku mogło zostać poszkodowanych nawet 20 osób.

Fałszywy alarm w Szczecinie. Jest komunikat prokuratury z ostatniej chwili
Fałszywy alarm w Szczecinie. Jest komunikat prokuratury

O zatrzymaniu i postawieniu zarzutów dwóm mężczyznom w wieku 19 i 31 lat, którzy wyłączyli dopływ energii elektrycznej do części dworca kolejowego Szczecin Główny, a następnie uruchomili alarm przeciwpożarowy, poinformowała we wtorek prokuratura okręgowa.

Mentzen tłumaczy, dlaczego umieścił podobiznę Tuska w stylu rudego Niemca z ostatniej chwili
Mentzen tłumaczy, dlaczego umieścił podobiznę Tuska w stylu "rudego Niemca"

Sławomir Mentzen opublikował grafikę przedstawiającą Donalda Tuska w stylizacji przypominającej Adolfa Hitlera. Jeden z liderów Konfederacji tłumaczy, że była to odpowiedź na wcześniejsze ataki otoczenia medialnego premiera, wymierzone w jego stronę. Motywem przewodnim grafiki była parafraza kuriozalnych słów Tuska w Berlinie, dotyczących możliwego finansowania przez Polskę zadośćuczynień za niemieckie zbrodnie wojenne.

Ważny komunikat dla mieszkańców Gdyni z ostatniej chwili
Ważny komunikat dla mieszkańców Gdyni

Przedsiębiorstwo Wodociągów i Kanalizacji w Gdyni poinformowało w środę, że woda w dzielnicach Cisowa, Pustki Cisowskie-Demptowo i Chylonia jest już zdatna do picia. Sanepid potwierdził, że spełnia ona odpowiednie normy. Wciąż bez zdatnej do spożycia wody jest część mieszkańców gminy Kosakowo.

Rosyjscy deputowani wściekli po słowach prezydenta Nawrockiego. Żądają testu z ostatniej chwili
Rosyjscy deputowani wściekli po słowach prezydenta Nawrockiego. Żądają "testu"

Rosyjscy deputowani ostro zaatakowali prezydenta Karola Nawrockiego za jego słowa o agresji Rosji na Ukrainę, zarzucając mu rusofobię, "antyrosyjską histerię" i wzywając do "testu predyspozycji".

Szef NATO ujawnia plan finansowania Ukrainy: nawet 15 mld dolarów rocznie z ostatniej chwili
Szef NATO ujawnia plan finansowania Ukrainy: nawet 15 mld dolarów rocznie

Dwie trzecie państw członkowskich NATO zadeklarowało udział w finansowaniu uzbrojenia dla Ukrainy w ramach programu PURL. Dotychczasowe zobowiązanie to 4 mld dolarów – poinformował w środę sekretarz generalny Sojuszu Mark Rutte po spotkaniu szefów MSZ NATO w Brukseli.

Zaskakujące prace przy domu Jarosława Kaczyńskiego. Co dzieje się na Żoliborzu? z ostatniej chwili
Zaskakujące prace przy domu Jarosława Kaczyńskiego. Co dzieje się na Żoliborzu?

Połówka bliźniaka sąsiadująca z posesją Jarosława Kaczyńskiego jest obecnie przebudowywana od podstaw – od piwnic, przez wnętrza, aż po dach. Modernizacja zaczęła się 3 listopada 2025 roku i według tablicy informacyjnej potrwa aż do 30 czerwca 2026 roku.

Przełomowa uchwała. Sąd Najwyższy: Nikt nie może uznać orzeczeń SN za niebyłe z ostatniej chwili
Przełomowa uchwała. Sąd Najwyższy: Nikt nie może uznać orzeczeń SN za niebyłe

Żaden sąd ani organ władzy publicznej nie może uznać orzeczenia Sądu Najwyższego za niebyłe ani pominąć jego skutków, także powołując się na prawo Unii Europejskiej – orzekły w ogłoszonej w środę uchwale połączone izby Sądu Najwyższego: Kontroli Nadzwyczajnej oraz Pracy.

Sumliński: Środowiska żydowskie żądają usunięcia krzyży z dróg prowadzących do obozu w Treblince Wiadomości
Sumliński: Środowiska żydowskie żądają usunięcia krzyży z dróg prowadzących do obozu w Treblince

"Kuria Drohiczyńska otrzymała – za pośrednictwem Ministerstwa Kultury – oficjalne żądanie ze strony środowisk żydowskich, usunąć krzyże przy drogach prowadzących do obozu zagłady w Treblince" - taką informację podał dziennikarz Wojciech Sumliński, a do sprawy odnieśli się polityk Konfederacji Korony Polskiej.

REKLAMA

Karuzela z Blogerami. Rosemann: Berecik

„Jest za dużo węgla. To największa kompromitacja PiS od czasu, kiedy było za mało węgla” – napisał szczególnie ceniony przeze mnie komentator rzeczywistości, piszący w mediach społecznościowych jako Jan Zelig, komentując informację jednej ze stacji telewizyjnych, alarmującej, że przez nadmiar węgla zapycha nam się sieć kolejowa.
/ pixabay.com

Jest to najcelniejszy opis problemu, jaki zwolennicy opozycji i sympatyzujące z nimi „obiektywne i niezależne” media mają z podjętą jakiś czas temu narracją o permanentnym kryzysie. O ile dla polityków udział we współczesnej wersji dowcipu o wilku, niedźwiedziu, zajączku, „Klubowych” i bereciku (nie opowiem, bo szkoda miejsca), to w zasadzie chleb powszedni, o tyle stacje telewizyjne, rozgłośnie radiowe i redakcje gazet powinny źle czuć się w sytuacji, gdy w otoczce wielkiego dramatu zapowiadają czekające nas problemy, a później wychodzi, że dramat, owszem, jest, ale akurat diametralnie inny, niż wieściły.

Przypomnę, jak w miesiącach letnich zmagaliśmy się ze straszliwymi ilościami rtęci spływającej rzeką Ordą w stronę Szczecina. Znany redaktor specjalnie udał się do wspomnianego miasta, by czekać w roli „komitetu powitalnego”, aż zabójczy metal ciężki dopłynie, a my przez kilka dni oglądaliśmy z ekranów masę zdechłych ryb, które tylko dla tego, że były zdechłe, nikogo o swą niedolę nie oskarżały. Skończyło się na tym, że redaktor nie doczekał i na szybko próbowano choć ustalić, kto ową rtęć wykrył albo jej nie wykrył, kto komu co powiedział i co tak naprawdę zabiło te wszystkie ryby. Ale współudziału władzy w tym zabójstwie do końca jednak nie wykluczono. A pani marszałek Polak do końca życia już chyba będzie pytana, gdzie jest rtęć.


W sprawie węgla rzecz wygląda zdecydowanie bardziej zawodowo. Po pierwszych informacjach, że jest źle, bo węgla nie będzie, mieliśmy pielgrzymki ekspertów, którzy spierali się o to tylko, czy nam emeryci bez węgla zamarzną na kość już w grudniu czy dopiero w styczniu. Bo że zamarzną, było pewne, skoro węgla nie było i w dodatku kosztował za tonę średnią emeryturę byłego menedżera centrali handlu zagranicznego. A kiedy jakieś tam śmieszne ilości rzucano, brało się go na łopatę i o – nie palił się nawet od palnika! Samorządowcy zaś, poza kilkoma kolaborantami władzy, na wyścigi deklarowali, że węgiel to nie ich sprawa i nawet nie wiedzą, do czego on jest.


No i wreszcie, zanim jeszcze temperatura zaczęła, choć w przybliżeniu, przypominać tę srogą, zimową, na placach zaczęły zalegać pryzmy węgla, a po torach śmigać składy węglarek. Z pozoru rozwiązuje to problem i zażegnuje wieszczony kryzys. Okazało się jednak, że tym razem medialni „prorocy klęski” byli na to przygotowani. Kryzys braku węgla płynnie przeszedł w kryzys jego nadmiaru. I w ten oto sposób wilk z niedźwiedziem spokojnie mogą zapytać zajączka częstującego ich „Klubowymi”, gdzie ma berecik.

 

 

 

 

 



 

Polecane