Wirtualna rzeczywistość była ślepą uliczką. Twitter, Facebook i Amazon zwalniają tysiące pracowników

Tylko w ostatnim miesiącu pracę w szeroko pojętych nowych technologiach w USA straciło średniej wielkości miasteczko. Fala masowych zwolnień – po kilkanaście tysięcy pracowników – która przetoczyła się przez Dolinę Krzemową i Hollywood, pokazuje, że w biznesie związanym z serwisami społecznościowymi, rozrywką i wirtualną rzeczywistością zmieniają się paradygmaty. A wizje ich twórców były jedynie zamkami na piasku.
 Wirtualna rzeczywistość była ślepą uliczką. Twitter, Facebook i Amazon zwalniają tysiące pracowników
/ fot. www.pixabay.com

Masowe zwolnienia w Twitterze, przejętym niedawno za rekordowe 44 miliardy dolarów przez przedsiębiorcę i ikonę popkultury Elona Muska, stały się początkiem trendu, za którym poszły zwolnienia w Facebooku; Mark Zuckerberg poinformował ostatnio o planowanym zwolnieniu 13 proc. pracowników, czyli ponad 11 tysięcy osób z powodu spadających dochodów firmy i szerszych problemów w branży technologicznej. Kolejne były Netflix i Walt Disney, których serwisy streamingowe zaczęły przynosić straty – tu na bruk pójdzie łącznie niemal 10 tysięcy pracowników.

O zwolnieniu kolejnych 10 tysięcy pracowników poinformował kilka dni później Amazon.com. W przypadku tej spółki to największe masowe zwolnienia w historii spółki. Zaskakujące tym bardziej, że core biznesem Amazona jest handel internetowy, a redukcja etatów odbywa się praktycznie w przeddzień „czarnego piątku”, czyli tradycyjnego święta handlowców – wielkiej wyprzedaży, która ma przygotować wszystkie sklepy w skali całego świata na przyjęcie towarów, które będą sprzedawane przed świętami Bożego Narodzenia i przed Nowym Rokiem.

Nikt nie chce żyć wirtualnie

Amazon, który zaczynał jako księgarnia internetowa, a dzisiaj jest największym globalnie sklepem on-line, chce się pożegnać przede wszystkim z pracownikami korporacyjnymi i technologicznymi, w tym również z tymi, którzy zajmowali się niemal wyłącznie rozwijaniem pierwszej sztucznej inteligencji, która rozmawiała z użytkownikami i uczyła się ich upodobań, czyli Alexy. Właściciel zapewnia, że nie oznacza to wyłączenia Alexy, w Polsce mało popularnej, ale w Stanach Zjednoczonych i Europie Zachodniej bijącej na głowę rezydującą w telefonach i komputerach firmy Apple ‒ Siri.

Alexa wciąż będzie pomagać w robieniu zakupów, a za zgodą użytkowników mówić do nich z ekranów komputerów, jednak jej rozwój zostanie wstrzymany. Po ponad dziesięciu latach inwestowania w SI właściciel uznał, że ten projekt dochodowo jest ślepą uliczką.
Podobnie jak niewypałem okazał się należący do Amazona serwis streamingowy i dział filmowy Amazon Prime. Klienci, na których liczył Amazon, nie odwrócili się plecami do kina, a przede wszystkim do tradycyjnej telewizji i spółka zaczęła zmagać się z problemem, który już pół roku wcześniej sygnalizował Netflix.

Nie przyjęła się również wirtualna rzeczywistość, nad którą pracował zespół Facebooka, przemianowanego na spółkę Meta. Według założeń biznesowych wirtualny świat miał się do końca tego roku stać substytutem realnego życia, miejscem, do którego będą uciekać miliony internautów, przeżywając wirtualnie swoje miłości, podróżując po wirtualnych światach, a przede wszystkim zostawiając tam swoje pieniądze.

Analitycy nie mają wątpliwości, że winę za krach finansowy Facebooka ponosiły złe założenia oparte na upodobaniach i wyborach klientów dokonywanych w czasie pandemii, kiedy wszyscy siedzieli w domach i spędzali czas przede wszystkim przy komputerach. Rzeczywistość – nie wirtualna – pokazała, że jak najbardziej realni klienci nie chcą zostawiać swoich realnych pieniędzy w nieistniejących poza dyskami komputerów światach.

Właściciel Facebooka odnotował pierwszy w swojej historii kwartalny spadek przychodów. Zuckerberg postanowił jednak pożegnać się z pracownikami w miarę elegancko – każdy zwolniony otrzyma wynagrodzenie podstawowe za 16 tygodni oraz za dwa dodatkowe tygodnie za każdy rok pracy w ramach pakietu odpraw. Opłaci im również wszystkie pozostałe płatne dni wolne. Inwestorzy dowiedzieli się z komunikatów zarządu Meta, że firma, która zainwestowała w swój wirtualny świat ponad 10 miliardów dolarów, zaniedbała walkę o rynek mediów społecznościowych i zaczęła przegrywać z młodszymi graczami, w tym również z firmami z Chin, m.in. z TikTokiem. I choć nie da rady odrobić tych strat, w przyszłym roku zajmie się ich minimalizowaniem.

Nie pierwszy raz

Największym niewypałem inwestycyjnym okazało się przejęcie Twittera – po kilku awanturach medialnych i jednym głośnym procesie sądowym – przez Elona Muska. Zaraz po zmianie właściciela firmę musiał opuścić cały zarząd, a wypowiedzenia w pierwszych dwóch tygodniach nowych porządków znalazła na swoich biurkach połowa z 7,5 tys. pracowników. I nie jest to koniec zwolnień, tym bardziej, że Musk w połowie listopada ogłosił, że wycofywanie się inwestorów ze spółki oraz niedopinający się model biznesowy całkiem poważnie grozi Twitterowi… koniecznością rozpoczęcia postępowania upadłościowego i ogłoszenia bankructwa.

Wiadomość ta – to naturalne – nie zmartwiła konkurencji, ale również nie zdziwiła rynku, który dwie dekady temu przeszedł podobną rewolucję, w czasie której zniknęły ze świata największe przeglądarki internetowe (m.in. Netscape) czy silniki wyszukiwania danych w internecie; w ciągu kilku tygodni ludzie tak masowo odwracali się od wyszukiwarki internetowej Altavista, że projekt, o którym mówiono, że będzie towarzyszył ludzkości „na zawsze”, upadł po niespełna 10-letniej obecności na rynku.

Dzięki tym zmianom pojawiły się m.in. wyszukiwarka Google oraz przeglądarki Chrome i Firefox, bez których życia nie wyobrażają sobie pokolenia lat 90. i 2000.

Tekst pochodzi z 47. (1766) numeru „Tygodnika Solidarność”.


 

POLECANE
Niemiecka policja miała próbować zatrzymać polskich obrońców granicy na polskim terytorium: Halt Polen! gorące
Niemiecka policja miała próbować zatrzymać polskich obrońców granicy na polskim terytorium: "Halt Polen!"

Lider Ruchu Obrony Granic Robert Bąkiewicz przekazał szokujące informacje. Według jego słów niemiecka policja miała próbować zatrzymać Polaków... na terytorium Polski.

Elon Musk ogłosił powstanie nowej partii z ostatniej chwili
Elon Musk ogłosił powstanie nowej partii

- Dziś powstaje Partia Amerykańska, aby zwrócić wam wolność - pisze Elon Musk na platformie "X".

Potężna rozróba w serbskim parlamencie. Granaty dymne, jedna z posłów w stanie krytycznym z ostatniej chwili
Potężna rozróba w serbskim parlamencie. Granaty dymne, jedna z posłów w stanie krytycznym

W serbskim parlamencie doszło do dramatycznych scen. Posłowie opozycji rzucili granaty hukowe i gaz łzawiący w proteście przeciwko rządom Aleksandara Vučića. W wyniku zamieszek posłanka Jasmina Obradović doznała udaru i walczy o życie.

Niemieckie media: Ruch Obrony Granic torpeduje niemiecką politykę migracyjną z ostatniej chwili
Niemieckie media: Ruch Obrony Granic torpeduje niemiecką politykę migracyjną

Niemiecki tygodnik „Der Spiegel” opisał serię incydentów na granicy z Polską, które wg redakcji „komplikują niemiecką politykę migracyjną”. Główna krytyka kierowana jest w stronę polskiego Ruchu Obrony Granic (ROG), który utrudnia niemieckim służbom odsyłanie nielegalnych migrantów do Polski.

Wes Anderson – nostalgiczne fantazmaty czasów, których nigdy nie było tylko u nas
Wes Anderson – nostalgiczne fantazmaty czasów, których nigdy nie było

Wes Anderson powraca na ekrany z filmem, który równie łatwo rozpoznać, co sobie odpuścić albo się zakochać. "Układ fenicki", pokazany premierowo podczas 78. Festiwalu Filmowego w Cannes, na polskie ekrany trafił 6 czerwca.

Stopnie BRAVO i BRAVO-CRP przedłużone. Pilny komunikat rządu z ostatniej chwili
Stopnie BRAVO i BRAVO-CRP przedłużone. Pilny komunikat rządu

Premier przedłużył drugi stopień alarmowy BRAVO i BRAVO-CRP na terenie całej Polski do 31 sierpnia 2025. Wyjaśniamy, co to oznacza i dlaczego władze proszą obywateli o czujność.

Ukraińskie drony znowu w akcji. Ważna fabryka w Rosji trafiona z ostatniej chwili
Ukraińskie drony znowu w akcji. Ważna fabryka w Rosji trafiona

Drony Sił Systemów Bezzałogowych ukraińskich wojsk zaatakowały w Rosji fabrykę radarów, wykorzystywanych w dronach i rakietach, które ostrzeliwują Ukrainę – powiadomił w sobotę Sztab Generalny w Kijowie.

Cztery podgatunki elit gardzących polską hołotą tylko u nas
Cztery podgatunki elit gardzących polską hołotą

Ciągle się zastanawiam skąd bierze się głębokie przekonanie niektórych środowisk o ich wyższości, lepszym wykształceniu, europejskości nad „prostakami” z prawicy, którzy nic nie kumają z otaczającej ich rzeczywistości tkwiąc mentalnie w Średniowieczu (nie będę, jaśnie oświeconym, wyjaśniał co wniosły w legacie do naszego dzisiejszego życia wykpiwane wieki średnie bo zajęłoby to zbyt wiele czasu a oni i tak by tego nie pojęli – przy okazji tylko i na końcu przypomnijmy, że między innymi ich guru Bronisław Geremek był mediewistą, zajmującym się, o zgrozo, prostytucją…) i nie wychodząc od miejscowego proboszcza (alternatywnie ”z kruchty”).

Wimbledon: Pewne zwycięstwo Igi Świątek z Danielle Collins z ostatniej chwili
Wimbledon: Pewne zwycięstwo Igi Świątek z Danielle Collins

Iga Świątek awansowała do czwartej rundy wielkoszlemowego turnieju na trawiastych kortach Wimbledonu. Rozstawiona z numerem ósmym tenisistka pewnie pokonała Amerykankę Danielle Collins 6:2, 6:3. Jej kolejną rywalką w Londynie będzie Dunka Clara Tauson.

Komu służycie?. Ostra reakcja Roberta Bąkiewicza na zaskakujący ruch policji z ostatniej chwili
"Komu służycie?". Ostra reakcja Roberta Bąkiewicza na zaskakujący ruch policji

Robert Bąkiewicz ostro skrytykował decyzję policji o wprowadzeniu zakazu lotów dronów przy granicy z Niemcami. Jak twierdzi, ograniczenia uderzają w działania obywatelskie mające na celu kontrolę migracji; zakaz ogłoszono dwa dni po tym, jak Ruch Obrony Granic zakupił własne drony do patrolowania pasa przygranicznego.

REKLAMA

Wirtualna rzeczywistość była ślepą uliczką. Twitter, Facebook i Amazon zwalniają tysiące pracowników

Tylko w ostatnim miesiącu pracę w szeroko pojętych nowych technologiach w USA straciło średniej wielkości miasteczko. Fala masowych zwolnień – po kilkanaście tysięcy pracowników – która przetoczyła się przez Dolinę Krzemową i Hollywood, pokazuje, że w biznesie związanym z serwisami społecznościowymi, rozrywką i wirtualną rzeczywistością zmieniają się paradygmaty. A wizje ich twórców były jedynie zamkami na piasku.
 Wirtualna rzeczywistość była ślepą uliczką. Twitter, Facebook i Amazon zwalniają tysiące pracowników
/ fot. www.pixabay.com

Masowe zwolnienia w Twitterze, przejętym niedawno za rekordowe 44 miliardy dolarów przez przedsiębiorcę i ikonę popkultury Elona Muska, stały się początkiem trendu, za którym poszły zwolnienia w Facebooku; Mark Zuckerberg poinformował ostatnio o planowanym zwolnieniu 13 proc. pracowników, czyli ponad 11 tysięcy osób z powodu spadających dochodów firmy i szerszych problemów w branży technologicznej. Kolejne były Netflix i Walt Disney, których serwisy streamingowe zaczęły przynosić straty – tu na bruk pójdzie łącznie niemal 10 tysięcy pracowników.

O zwolnieniu kolejnych 10 tysięcy pracowników poinformował kilka dni później Amazon.com. W przypadku tej spółki to największe masowe zwolnienia w historii spółki. Zaskakujące tym bardziej, że core biznesem Amazona jest handel internetowy, a redukcja etatów odbywa się praktycznie w przeddzień „czarnego piątku”, czyli tradycyjnego święta handlowców – wielkiej wyprzedaży, która ma przygotować wszystkie sklepy w skali całego świata na przyjęcie towarów, które będą sprzedawane przed świętami Bożego Narodzenia i przed Nowym Rokiem.

Nikt nie chce żyć wirtualnie

Amazon, który zaczynał jako księgarnia internetowa, a dzisiaj jest największym globalnie sklepem on-line, chce się pożegnać przede wszystkim z pracownikami korporacyjnymi i technologicznymi, w tym również z tymi, którzy zajmowali się niemal wyłącznie rozwijaniem pierwszej sztucznej inteligencji, która rozmawiała z użytkownikami i uczyła się ich upodobań, czyli Alexy. Właściciel zapewnia, że nie oznacza to wyłączenia Alexy, w Polsce mało popularnej, ale w Stanach Zjednoczonych i Europie Zachodniej bijącej na głowę rezydującą w telefonach i komputerach firmy Apple ‒ Siri.

Alexa wciąż będzie pomagać w robieniu zakupów, a za zgodą użytkowników mówić do nich z ekranów komputerów, jednak jej rozwój zostanie wstrzymany. Po ponad dziesięciu latach inwestowania w SI właściciel uznał, że ten projekt dochodowo jest ślepą uliczką.
Podobnie jak niewypałem okazał się należący do Amazona serwis streamingowy i dział filmowy Amazon Prime. Klienci, na których liczył Amazon, nie odwrócili się plecami do kina, a przede wszystkim do tradycyjnej telewizji i spółka zaczęła zmagać się z problemem, który już pół roku wcześniej sygnalizował Netflix.

Nie przyjęła się również wirtualna rzeczywistość, nad którą pracował zespół Facebooka, przemianowanego na spółkę Meta. Według założeń biznesowych wirtualny świat miał się do końca tego roku stać substytutem realnego życia, miejscem, do którego będą uciekać miliony internautów, przeżywając wirtualnie swoje miłości, podróżując po wirtualnych światach, a przede wszystkim zostawiając tam swoje pieniądze.

Analitycy nie mają wątpliwości, że winę za krach finansowy Facebooka ponosiły złe założenia oparte na upodobaniach i wyborach klientów dokonywanych w czasie pandemii, kiedy wszyscy siedzieli w domach i spędzali czas przede wszystkim przy komputerach. Rzeczywistość – nie wirtualna – pokazała, że jak najbardziej realni klienci nie chcą zostawiać swoich realnych pieniędzy w nieistniejących poza dyskami komputerów światach.

Właściciel Facebooka odnotował pierwszy w swojej historii kwartalny spadek przychodów. Zuckerberg postanowił jednak pożegnać się z pracownikami w miarę elegancko – każdy zwolniony otrzyma wynagrodzenie podstawowe za 16 tygodni oraz za dwa dodatkowe tygodnie za każdy rok pracy w ramach pakietu odpraw. Opłaci im również wszystkie pozostałe płatne dni wolne. Inwestorzy dowiedzieli się z komunikatów zarządu Meta, że firma, która zainwestowała w swój wirtualny świat ponad 10 miliardów dolarów, zaniedbała walkę o rynek mediów społecznościowych i zaczęła przegrywać z młodszymi graczami, w tym również z firmami z Chin, m.in. z TikTokiem. I choć nie da rady odrobić tych strat, w przyszłym roku zajmie się ich minimalizowaniem.

Nie pierwszy raz

Największym niewypałem inwestycyjnym okazało się przejęcie Twittera – po kilku awanturach medialnych i jednym głośnym procesie sądowym – przez Elona Muska. Zaraz po zmianie właściciela firmę musiał opuścić cały zarząd, a wypowiedzenia w pierwszych dwóch tygodniach nowych porządków znalazła na swoich biurkach połowa z 7,5 tys. pracowników. I nie jest to koniec zwolnień, tym bardziej, że Musk w połowie listopada ogłosił, że wycofywanie się inwestorów ze spółki oraz niedopinający się model biznesowy całkiem poważnie grozi Twitterowi… koniecznością rozpoczęcia postępowania upadłościowego i ogłoszenia bankructwa.

Wiadomość ta – to naturalne – nie zmartwiła konkurencji, ale również nie zdziwiła rynku, który dwie dekady temu przeszedł podobną rewolucję, w czasie której zniknęły ze świata największe przeglądarki internetowe (m.in. Netscape) czy silniki wyszukiwania danych w internecie; w ciągu kilku tygodni ludzie tak masowo odwracali się od wyszukiwarki internetowej Altavista, że projekt, o którym mówiono, że będzie towarzyszył ludzkości „na zawsze”, upadł po niespełna 10-letniej obecności na rynku.

Dzięki tym zmianom pojawiły się m.in. wyszukiwarka Google oraz przeglądarki Chrome i Firefox, bez których życia nie wyobrażają sobie pokolenia lat 90. i 2000.

Tekst pochodzi z 47. (1766) numeru „Tygodnika Solidarność”.



 

Polecane
Emerytury
Stażowe