[Felieton „TS”] Karol Gac: Gołąbek pokoju

Jest takie powiedzenie, zgodnie z którym złodziej zawsze najgłośniej krzyczy: łapać złodzieja! Nieustannie przekonuję się o tym, że gdzie, jak gdzie, ale do polskiego życia publicznego pasuje ono jak ulał. I choć człowiek jest już przyzwyczajony do hipokryzji, a co za tym idzie, także w jakimś stopniu na nią uodporniony, to politycy wciąż potrafią zaskoczyć.
/ Wikimedia Commons / autor: EU2017EE Estonian Presidency

Jednym z liderów na tym odcinku jest bez wątpienia Donald Tusk. Spotkał się niedawno z młodzieżą w Gdańsku, gdzie utyskiwał na język debaty publicznej w Polsce. Język, który sam świadomie zaostrzył i zrobił z tego polityczny oręż, a przez lata autoryzował polityków (Janusz Palikot, Stefan Niesiołowski), którzy konsekwentnie obniżali poziom polskiego dyskursu. Słuchając więc utyskiwań byłego premiera, zastanawiałem się luźno, gdzie są granice politycznego cynizmu. Najwyraźniej ich nie ma, co zresztą zauważyli niektórzy z uczestników spotkania.

Lider PO nie wybrał Gdańska rzecz jasna przypadkowo. Tusk pojawił się w Trójmieście w 4. rocznicę ataku nożownika na prezydenta Gdańska Pawła Adamowicza, by w sugestywny sposób mówić o roli Telewizji Polskiej. I choć z jednej strony były premier załamywał ręce nad tym, co dzieje się w Polsce, i opowiadał o konieczności eliminowania pogardy z życia publicznego, to z drugiej dzielnie perorował o „gwałceniu przez Kaczyńskiego i PiS”, „szczujni” czy „najemnikach w TVP”.

Jak to się składa w całość? Wie tylko sam zainteresowany. Nie wiedzieli za to jego słuchacze, z których jeden zarzucił Donaldowi Tuskowi cynizm. „Jak patrzyłem na opozycję demokratyczną, to cały czas się bałem, że jest zbyt lalusiowata. Jeśli pan uważa, że ja potrafię dowalić, to ja przyjmuję to jako komplement” – odparł niezrażony lider PO, po czym „dowalał” dalej. Wszak, jak widać, „dowalanie” jest sztuką.

Tusk w swoim pierwszym przemówieniu po powrocie do polskiej polityki określił PiS „złem” i zaapelował, by je zwalczać wszelkimi możliwymi sposobami. Później było już tylko gorzej. Lider PO chciał przecież „wyprowadzać gościa z urzędu” (chodziło o prezesa NBP), a porządki robić żelazną miotłą. Ostatni rok to w rzeczywistości zaostrzenie przekazu z jego strony. Wypowiedzi znajdziemy aż nadto. I to zarówno ze strony lidera PO, jak i pozostałych polityków największej partii opozycyjnej.

Tym bardziej zniesmacza mnie fakt, że Donald Tusk próbuje się kreować na gołąbka pokoju, który dba o standardy debaty publicznej. Ani nim nie jest, ani o nie nie dba. Po prostu. Nie wiem, czy lider PO bardziej liczy na krótką pamięć wyborców, czy na coś innego. Wiem za to, że Donald Tusk robi kurtyzanę z logiki. Nie pierwszy już raz, choć zapewne także i nie ostatni.

Autor jest dziennikarzem portalu DoRzeczy.pl.

 

 

 


 

POLECANE
Pilny komunikat dla Trójmiasta pilne
Pilny komunikat dla Trójmiasta

Rządowe Centrum Bezpieczeństwa (RCB) ostrzegło w sobotę przed silnym wiatrem w czterech powiatach woj. pomorskiego i w Trójmieście. Policja zaapelowała do mieszkańców Pomorza i turystów o zachowanie szczególnej ostrożności w związku z trudnymi warunkami pogodowymi.

Widzowie mogą być rozczarowani. Zmiany w emisji popularnego serialu TVN Na Wspólnej Wiadomości
Widzowie mogą być rozczarowani. Zmiany w emisji popularnego serialu TVN "Na Wspólnej"

Widzowie „Na Wspólnej” muszą przygotować się na nietypowy początek przełomu roku. Choć serial wraca na antenę TVN jeszcze w grudniu, jego emisja będzie nieregularna i łatwo coś przegapić.

Pożar popularnego targowiska w Warszawie. Policja zatrzymała podejrzanego pilne
Pożar popularnego targowiska w Warszawie. Policja zatrzymała podejrzanego

Stołeczna policja zatrzymała 36-letniego obywatela Polski, który może mieć związek z pożarem targowiska przy ulicy Bakalarskiej w Warszawie. Ogień nie został jeszcze całkowicie opanowany.

Pałac Buckingham. Pierwsza taka wizyta króla Karola III od blisko 20 lat Wiadomości
Pałac Buckingham. Pierwsza taka wizyta króla Karola III od blisko 20 lat

Brytyjski monarcha Karol III złoży prawdopodobnie w kwietniu 2026 r. oficjalną wizytę w USA – poinformował w piątek „Times”, powołując się na źródło bliskie sprawie. W nadchodzącym roku, Stany Zjednoczone ma także odwiedzić, ale w innym terminie, syn króla, książę Walii William.

Wojna na Ukrainie obnażyła bezsilność projektu europejskiego superpaństwa tylko u nas
Wojna na Ukrainie obnażyła bezsilność projektu europejskiego superpaństwa

Prezydent Wołodymyr Zełenski powiedział w sobotę podczas rozmowy z dziennikarzami, że Ukraina potrzebuje silnych gwarancji bezpieczeństwa. Problem w tym, że te ostatnie mogą dać jedynie Stany Zjednoczone, ale wcale nie jest pewne, czy będą mogły i czy zechcą to uczynić.

Rosyjska gospodarka hamuje. Wzrost bliski zera, miliony na skraju ubóstwa z ostatniej chwili
Rosyjska gospodarka hamuje. Wzrost bliski zera, miliony na skraju ubóstwa

Po dwóch latach napędzania wzrostu wydatkami wojennymi rosyjska gospodarka wyraźnie wyhamowała. Dane pokazują stagnację, a jej skutki coraz mocniej uderzają w zwykłych obywateli.

Komunikat dla mieszkańców woj. małopolskiego Wiadomości
Komunikat dla mieszkańców woj. małopolskiego

Świąteczni goście zaczęli wyjeżdżać z Zakopanego, a na ich miejsce przyjeżdżają turyści, którzy planują spędzić pod Tatrami Sylwestra. Wymiana turnusów spowodowała w sobotę duże utrudnienia w ruchu na popularnej Zakopiance oraz w samym Zakopanem.

Przyszłość Lewandowskiego w Barcelonie. Sprawa trafiła na okładkę Wiadomości
Przyszłość Lewandowskiego w Barcelonie. Sprawa trafiła na okładkę

Przyszłość Roberta Lewandowskiego w FC Barcelonie wciąż pozostaje otwarta i wzbudza coraz większe emocje w Hiszpanii.

Korupcja w ukraińskim parlamencie. Działania służb NABU blokowane przez ochronę państwa gorące
Korupcja w ukraińskim parlamencie. Działania służb NABU blokowane przez ochronę państwa

Ukraińskie Narodowe Biuro Antykorupcyjne informuje o utrudnianiu czynności śledczych w parlamencie. W tle pojawia się wątek zorganizowanej grupy przestępczej, w której skład mieli wchodzić obecni deputowani.

30 grudnia ogólnopolski protest rolników przeciwko umowie UE z Mercosur gorące
30 grudnia ogólnopolski protest rolników przeciwko umowie UE z Mercosur

„30 grudnia rolnicy w całym kraju staną w obronie polskiej wsi i naszego bezpieczeństwa żywnościowego” - o planowanym proteście poinformował Oddolny Ogólnopolski Protest Rolników.

REKLAMA

[Felieton „TS”] Karol Gac: Gołąbek pokoju

Jest takie powiedzenie, zgodnie z którym złodziej zawsze najgłośniej krzyczy: łapać złodzieja! Nieustannie przekonuję się o tym, że gdzie, jak gdzie, ale do polskiego życia publicznego pasuje ono jak ulał. I choć człowiek jest już przyzwyczajony do hipokryzji, a co za tym idzie, także w jakimś stopniu na nią uodporniony, to politycy wciąż potrafią zaskoczyć.
/ Wikimedia Commons / autor: EU2017EE Estonian Presidency

Jednym z liderów na tym odcinku jest bez wątpienia Donald Tusk. Spotkał się niedawno z młodzieżą w Gdańsku, gdzie utyskiwał na język debaty publicznej w Polsce. Język, który sam świadomie zaostrzył i zrobił z tego polityczny oręż, a przez lata autoryzował polityków (Janusz Palikot, Stefan Niesiołowski), którzy konsekwentnie obniżali poziom polskiego dyskursu. Słuchając więc utyskiwań byłego premiera, zastanawiałem się luźno, gdzie są granice politycznego cynizmu. Najwyraźniej ich nie ma, co zresztą zauważyli niektórzy z uczestników spotkania.

Lider PO nie wybrał Gdańska rzecz jasna przypadkowo. Tusk pojawił się w Trójmieście w 4. rocznicę ataku nożownika na prezydenta Gdańska Pawła Adamowicza, by w sugestywny sposób mówić o roli Telewizji Polskiej. I choć z jednej strony były premier załamywał ręce nad tym, co dzieje się w Polsce, i opowiadał o konieczności eliminowania pogardy z życia publicznego, to z drugiej dzielnie perorował o „gwałceniu przez Kaczyńskiego i PiS”, „szczujni” czy „najemnikach w TVP”.

Jak to się składa w całość? Wie tylko sam zainteresowany. Nie wiedzieli za to jego słuchacze, z których jeden zarzucił Donaldowi Tuskowi cynizm. „Jak patrzyłem na opozycję demokratyczną, to cały czas się bałem, że jest zbyt lalusiowata. Jeśli pan uważa, że ja potrafię dowalić, to ja przyjmuję to jako komplement” – odparł niezrażony lider PO, po czym „dowalał” dalej. Wszak, jak widać, „dowalanie” jest sztuką.

Tusk w swoim pierwszym przemówieniu po powrocie do polskiej polityki określił PiS „złem” i zaapelował, by je zwalczać wszelkimi możliwymi sposobami. Później było już tylko gorzej. Lider PO chciał przecież „wyprowadzać gościa z urzędu” (chodziło o prezesa NBP), a porządki robić żelazną miotłą. Ostatni rok to w rzeczywistości zaostrzenie przekazu z jego strony. Wypowiedzi znajdziemy aż nadto. I to zarówno ze strony lidera PO, jak i pozostałych polityków największej partii opozycyjnej.

Tym bardziej zniesmacza mnie fakt, że Donald Tusk próbuje się kreować na gołąbka pokoju, który dba o standardy debaty publicznej. Ani nim nie jest, ani o nie nie dba. Po prostu. Nie wiem, czy lider PO bardziej liczy na krótką pamięć wyborców, czy na coś innego. Wiem za to, że Donald Tusk robi kurtyzanę z logiki. Nie pierwszy już raz, choć zapewne także i nie ostatni.

Autor jest dziennikarzem portalu DoRzeczy.pl.

 

 

 



 

Polecane