Polityka międzynarodowa czyli "wszystko już było"...
„Przeszłość to dziś- tylko cokolwiek dalej” - pisał czwarty (ale może największy?) wieszcz Cyprian Kamil Norwid. Piłsudski zdecydowanie wolał Juliusza Słowackiego, ale to Norwid wydaje się najbardziej ponadczasowy, bardziej także niż Mickiewicz i Krasiński.
To prawda. To co jest dzisiaj –już było kiedyś. Zmieniają się tylko epoki, kostiumy, granice. Gdy teraz Ameryka żyje zamachami na Donalda Trumpa to każdy pasjonat historii powie, że właśnie dziś jest rocznica stracenia w starożytnym Rzymie za planowanie zamachu na cesarza Tyberiusza prefecta gwardii pretorianów Sejana. Było to dwadzieścia wieków temu – bez siedmiu lat…
Wszystko jest powtarzalne. Codziennie jesteśmy bombardowani dramatycznymi wieściami z Bliskiego Wschodu. A przecież tam zawsze toczyła się walka międzyreligijna. Właśnie dziś (znowu!) upływa 1015 rocznica, gdy przywódca muzułmanów, kalif z dynastii Fatymidów Al-Hakim zniszczył Bazylikę Grobu Świętego w Jerozolimie....
Współczesna walka o wpływy między Wschodem i Zachodem? Trwa od wieków. 18 października 1081 roku czyli 943 lat temu w bitwie morskiej pod współczesnym Durres w Albanii (wtedy Dyrrachion) Zachód reprezentowany przez flotę normandzką kierowana przez Roberta Guiscarda pokonał przedstawicieli Wschodu czyli flotę bizantyjską, którą dowodził cesarz Aleksy. Dziś mówimy o tych państwach Zachodu, które grając ze Wschodem w praktyce zdradzają Zachód i zachodnie wartości. Tyle, że mieliśmy tego wymowny przykład już wtedy, pod Dyrrachion Anno Domini 1081, gdy do floty Bizancjum dołączyli się nieszczęśni Wenecjanie.
Gdy mówimy, że Polska ma swoje aspiracje i chce współprzewodzić w Europie to przecież, przy całym szacunku dla rządów PiS, tez już to było: dokładnie dziś upływa 527 rocznica gdy podczas wyprawy do Mołdawii (tamte ziemie długi czas były lennem I Rzeczypospolitej) nasz król Jan I Olbracht, planujący osadzić na mołdawskim tronie swego syna królewicza Zygmunta , odstąpił od oblężenia Suczawy, wówczas będącej współczesnym Kiszyniowem czyli stolicą kraju.
Gdy dzisiaj znawcy Afryki podnoszą, że Etiopczycy uważają się za lepszych - i po prostu innych - od reszty kontynentu to trudno się temu dziwić , skoro kiedy jeszcze wielu współczesnych państw europejskich nie było na mapie Starego Kontynentu i w ogóle się na nie zanosiło to 18 października 1769 roku - dziś dokładnie upływa 255 rocznica ! – cesarzem niepodległej Etiopii został Tekle Hajmanot II.
Doprawdy powiada Wam: wszystko już było…
*tekst ukazał się na portalu dorzeczy.pl (18.10.2024)