"Takiego chamstwa w polityce jeszcze nie przeżyłem". Niemiecki europoseł odpowiedział Brejzie
Niemiecki europoseł ostro do Tuska
W środę europoseł niemieckiej AfD Thomas Froelich, który ma polskie korzenie, zwrócił się w Parlamencie Europejskim do Donalda Tuska w języku polskim. – Panie premierze Tusk, pan chyba lepiej rozumie po niemiecku – oświadczył.
A więc zrobię panu tę przyjemność. Herr Tusk
– zakpił Froelich, po czym przeszedł na język niemiecki.
- Ważny komunikat dla mieszkańców Warszawy
- Sejm uchwalił ustawę, w ramach której o ważności wyborów mają orzekać sędziowie powołani za komuny
- Ważne doniesienia z granicy. Komunikat Straży Granicznej
- "Zamordowany i zakopany metr pod ziemią". Nie żyje polski bokser
Zdaniem europosła z Niemiec politycy tacy jak Donald Tusk są "największym niebezpieczeństwem dla Europy". Froelich stwierdził również, że rząd Donalda Tuska coraz bardziej przypomina reżim i niszczy praworządność w Polsce.
Kiedy pan był w opozycji, z pomocą Unii atakował pan suwerenność własnego kraju. (…) Pan niszczy całą Europę. Masowa migracja, cenzura, eskalacja geopolityczna, Zielony Ład. Pan tak naprawdę to wszystko szerzy, nawet jeśli nikt o tym dziś już nie chce słyszeć. (…) Pan jest polską Angelą Merkel, pan jest polską Ursulą von der Leyen, a najgorsze jest to, że jest pan też z tego dumny
– ocenił Froelich.
- "Bałam się przyznać". Doda przerwała milczenie
- Koniec z „inkluzywnością” w amerykańskiej armii. Wraca zakaz dla osób transpłciowych
- Mer Kijowa Witalij Kliczko zamieszany w skandal sutenerski
Brejza kontra Froelich
Do sprawy odniósł się europoseł KO Krzysztof Brejza, który stwierdził, że "populiści z PiS oklaskiwali prorosyjskiego polityka AfD plującego na polskiego premiera".
Politycy prorosyjskiej AfD oklaskiwali populistów z PiS. Głupie to, ale i groźne, bo antypolskie
– oświadczył.
Na jego wpis zareagował sam Froelich, który stwierdził, że nie jest prorosyjski ani proamerykański. "Dbam o interesy narodu, który mnie wybrał do PE. I z sentymentu do Polski próbuję tam połączyć interes narodowy Niemiec z interesem narodowym Polski, gdzie to się da. A da się czasami, bo mamy sporo wspólnych problemów i interesów" – podkreślił.
Ja nie plułem na pana Tuska, po prostu go skrytykowałem ostro, tak jak uważam to za słuszne. Po reakcjach widać, że trafiłem w jakiś nerw. Jak pan by się dowiedział, jak jeden z posłów pańskiej partii w ostatnich miesiącach odniósł się do mnie, to pan by moje przemówienie jeszcze uznał za zbyt umiarkowane. Takiego chamstwa w polityce jeszcze nie przeżyłem. Wstyd. Tyle na ten temat z mojej strony
– ocenił.
Nie jestem prorosyjski. Nie jestem też proamerykański. Dbam o interesy narodu, który mnie wybrał do PE. I z sentymentu do Polski próbuje tam połączyć interes narodowy Niemiec z interesem narodowym Polski, gdzie to się da. A da się czasami, bo mamy sporo wspólnych problemów i…
— Tomasz Froelich (@TomaszFroelich) January 24, 2025