Redaktor naczelny "TS": Donald Trump może doprowadzić do pokoju na Ukrainie

Nie ulega wątpliwości, że agresorem wobec Ukrainy jest Rosja. To ona wywołała konflikt i to ona dążyła do eskalacji po niesatysfakcjonujących chyba nikogo porozumieniach mińskich podpisanych na koniec wojny w Donbasie.
Prezydent USA Donald Trump
Prezydent USA Donald Trump / Wikipedia CC BY-SA 2.0 / Gage Skidmore

Jednak Władimir Putin nie mógłby tak swobodnie działać, gdyby nie bierność (by nie powiedzieć wręcz – ciche przyzwolenie) związanych z nim gospodarczo kluczowych europejskich graczy – Niemiec i Francji. To interesy prowadzone z Rosją, w tym budowa kolejnych Nord Streamów, sprawiły, że zachód Europy zareagował na wybuch wojny przede wszystkim niepewnością. Do dziś państwa UE – mimo że starają się wywołać inne wrażenie – nie są w stanie ani militarnie, ani politycznie wpływać na przebieg zdarzeń na wschodzie kontynentu. Tutaj rozgrywającym od początku wojny były i są – również obecnie – Stany Zjednoczone.

 

Inicjatywa Donalda Trumpa

Dziś prezydent Donald Trump, bez którego pomocy Ukraina nie jest w stanie pokonać Rosji – prawdopodobnie nie jest nawet w stanie dłużej się bronić – wychodzi z inicjatywą. Inicjatywą, która ma doprowadzić do pokoju na Ukrainie, a co za tym idzie, stabilizacji sytuacji w Europie. Jego propozycje można komentować różnie, ale cel jest jeden – to przerwanie walk, bezsensownych śmierci i degradacji Ukrainy. 

W prowadzonej przez Stany Zjednoczone drodze do pokoju brakuje jednak Europy. Brakuje Polski. Przedstawiciele polskiego rządu zamiast wspierać amerykańskiego sojusznika, ochoczo przyklaskują swoim europejskim „przyjaciołom” i ich niebezpiecznym pomysłom. „Donald Tusk powinien dokładnie przeanalizować serię błędów popełnionych przez prezydenta Ukrainy Wołodymyra Zełenskiego, który lawirując między Francją, Niemcami, Wielką Brytanią i Stanami Zjednoczonymi, ostatecznie został na lodzie” – pisał w ubiegłym tygodniu na łamach „TS” Mariusz Staniszewski. 

 

Niepewna pozycja rządu Donalda Tuska

Na lodzie może bowiem zostać niebawem rząd Donalda Tuska i cały nasz kraj. Przed zamknięciem tego numeru „TS” nie znaliśmy jeszcze wyniku rozmów, które rozpoczęły się w ubiegły czwartek w Moskwie. Wiemy natomiast jedno – jeśli zostanie podpisane porozumienie, jeśli na Ukrainie zapanuje pokój, a europejscy przywódcy ochoczo rzucą się do robienia interesów wokół odbudowującej się Ukrainy, znowu nikt nie będzie się oglądał na Polskę. 


 

POLECANE
Axios: W niedzielę Trump spotka się z Zełenskim na Florydzie z ostatniej chwili
Axios: W niedzielę Trump spotka się z Zełenskim na Florydzie

Prezydent USA Donald Trump spotka się z prezydentem Ukrainy Wołodymyrem Zełenskim w niedzielę w swojej posiadłości Mar-a-Lago na Florydzie - podał w piątek dziennikarz portalu Axios Barak Ravid w serwisie X, powołując się na wysokiego rangą przedstawiciela władz Ukrainy.

„Kommiersant”: Putin powiedział, że może być otwarty na częściową wymianę terytoriów z Ukrainą z ostatniej chwili
„Kommiersant”: Putin powiedział, że może być otwarty na częściową wymianę terytoriów z Ukrainą

Przywódca Rosji Władimir Putin na spotkaniu z grupą czołowych biznesmenów powiedział, że może być otwarty na wymianę części terytoriów kontrolowanych przez wojska rosyjskie na Ukrainie, podkreślił jednak, że chce całego Donbasu - poinformował w piątek dziennik „Kommiersant”.

Weber chce wysłania europejskich żołnierzy na Ukrainę, ale pod przewodem Niemiec gorące
Weber chce wysłania europejskich żołnierzy na Ukrainę, ale pod przewodem Niemiec

Szef EPP Manfred Weber opowiada się za wysłaniem na Ukrainę niemieckich żołnierzy. Liczy też na to, że europejska armia będzie pod niemieckim przywództwem.

Dr Jacek Saryusz-Wolski: Europejska broń nuklearna może wpaść w ręce islamistów już za 15 lat gorące
Dr Jacek Saryusz-Wolski: Europejska broń nuklearna może wpaść w ręce islamistów już za 15 lat

„EUROPEJSKA BROŃ NUKLEARNA MOŻE WPAŚĆ W RĘCE ISLAMISTÓW JUŻ ZA 15 LAT” - napisał na platformie X doradca prezydenta ds. europejskich dr Jacek Saryusz-Wolski powołując się na słowa wiceprezydenta USA JD Vance'a.

Zełenski: Spotkam się z Trumpem w niedalekiej przyszłości z ostatniej chwili
Zełenski: Spotkam się z Trumpem w niedalekiej przyszłości

Prezydent Ukrainy Wołodymyr Zełenski poinformował w piątek rano w serwisie X, że „w niedalekiej przyszłości” spotka się z przywódcą Stanów Zjednoczonych Donaldem Trumpem. Wiele kwestii może się rozstrzygnąć jeszcze przed końcem roku – dodał.

Eksperci: Pokój na Ukrainie pozostaje odległą perspektywą z ostatniej chwili
Eksperci: Pokój na Ukrainie pozostaje odległą perspektywą

Prezydent USA Donald Trump nie wykorzystał jeszcze wszystkich narzędzi, za pomocą których mógłby wywrzeć nacisk na Rosję i skłonić ją do zakończenia wojny przeciw Ukrainie - podkreślają eksperci. Mimo podejmowanych wysiłków dyplomatycznych pokój nad Dnieprem pozostaje odległą perspektywą – oceniają.

Zdjęcia dzieci w sieci. Eksperci mówią o realnym zagrożeniu Wiadomości
Zdjęcia dzieci w sieci. Eksperci mówią o realnym zagrożeniu

W Polsce ok. 40 proc. rodziców regularnie udostępnia publicznie zdjęcia dzieci, nie zdając sobie sprawy, że wizerunek może być kopiowany lub wykorzystany bez ich kontroli. Eksperci przestrzegają, że każde zdjęcie opublikowane w sieci zostawia trwały cyfrowy ślad na lata.

Nie żyje słynny szkocki piłkarz z ostatniej chwili
Nie żyje słynny szkocki piłkarz

W wieku 72 lat zmarł były szkocki piłkarz John Robertson. Największe sukcesy odniósł w barwach Nottingham Forest, z którym w 1979 i 1980 roku wygrywał Puchar Europy, poprzednika obecnej Ligi Mistrzów. W 1980 zdobył bramkę w finale z Hamburgerem SV, zakończonym wynikiem 1:0.

Bez spiny. Doda opublikowała nietypowe zdjęcie Wiadomości
"Bez spiny". Doda opublikowała nietypowe zdjęcie

Doda, postanowiła spędzić Boże Narodzenie w rodzinnych stronach. Piosenkarka wróciła do domu w Ciechanowie, gdzie świętuje w gronie najbliższych.

Pałac Buckingham wydał komunikat Wiadomości
Pałac Buckingham wydał komunikat

Brytyjski monarcha Karol III w czwartkowym orędziu bożonarodzeniowym podkreślił potrzebę życzliwości, współczucia oraz nadziej w „czasach niepewności”. W wyemitowanym w czwartek w mediach przesłaniu stwierdził, że „historie o triumfie odwagi nad przeciwnościami” dają mu nadzieję.

REKLAMA

Redaktor naczelny "TS": Donald Trump może doprowadzić do pokoju na Ukrainie

Nie ulega wątpliwości, że agresorem wobec Ukrainy jest Rosja. To ona wywołała konflikt i to ona dążyła do eskalacji po niesatysfakcjonujących chyba nikogo porozumieniach mińskich podpisanych na koniec wojny w Donbasie.
Prezydent USA Donald Trump
Prezydent USA Donald Trump / Wikipedia CC BY-SA 2.0 / Gage Skidmore

Jednak Władimir Putin nie mógłby tak swobodnie działać, gdyby nie bierność (by nie powiedzieć wręcz – ciche przyzwolenie) związanych z nim gospodarczo kluczowych europejskich graczy – Niemiec i Francji. To interesy prowadzone z Rosją, w tym budowa kolejnych Nord Streamów, sprawiły, że zachód Europy zareagował na wybuch wojny przede wszystkim niepewnością. Do dziś państwa UE – mimo że starają się wywołać inne wrażenie – nie są w stanie ani militarnie, ani politycznie wpływać na przebieg zdarzeń na wschodzie kontynentu. Tutaj rozgrywającym od początku wojny były i są – również obecnie – Stany Zjednoczone.

 

Inicjatywa Donalda Trumpa

Dziś prezydent Donald Trump, bez którego pomocy Ukraina nie jest w stanie pokonać Rosji – prawdopodobnie nie jest nawet w stanie dłużej się bronić – wychodzi z inicjatywą. Inicjatywą, która ma doprowadzić do pokoju na Ukrainie, a co za tym idzie, stabilizacji sytuacji w Europie. Jego propozycje można komentować różnie, ale cel jest jeden – to przerwanie walk, bezsensownych śmierci i degradacji Ukrainy. 

W prowadzonej przez Stany Zjednoczone drodze do pokoju brakuje jednak Europy. Brakuje Polski. Przedstawiciele polskiego rządu zamiast wspierać amerykańskiego sojusznika, ochoczo przyklaskują swoim europejskim „przyjaciołom” i ich niebezpiecznym pomysłom. „Donald Tusk powinien dokładnie przeanalizować serię błędów popełnionych przez prezydenta Ukrainy Wołodymyra Zełenskiego, który lawirując między Francją, Niemcami, Wielką Brytanią i Stanami Zjednoczonymi, ostatecznie został na lodzie” – pisał w ubiegłym tygodniu na łamach „TS” Mariusz Staniszewski. 

 

Niepewna pozycja rządu Donalda Tuska

Na lodzie może bowiem zostać niebawem rząd Donalda Tuska i cały nasz kraj. Przed zamknięciem tego numeru „TS” nie znaliśmy jeszcze wyniku rozmów, które rozpoczęły się w ubiegły czwartek w Moskwie. Wiemy natomiast jedno – jeśli zostanie podpisane porozumienie, jeśli na Ukrainie zapanuje pokój, a europejscy przywódcy ochoczo rzucą się do robienia interesów wokół odbudowującej się Ukrainy, znowu nikt nie będzie się oglądał na Polskę. 



 

Polecane