Równość według Solidarności

Co musisz wiedzieć:
- Już w postulatach Sierpnia 1980 roku zawarta była idea, że pracownicy powinni być podmiotem, mieli mieć równe prawa.
- W 1980 roku, wraz ze strajkami i powstaniem NSZZ „Solidarność”, idea równości społecznej weszła na nowy poziom.
- W kontekście myśli ideologicznej Solidarności i KOR-u równość to nie tylko równość prawa, ale równość traktowania, prawa do godności, prawo do uczestniczenia, czyli do partycypacji społecznej, prawa głosu, prawa decydowania o warunkach pracy i losów społecznych.
Utopijna idea równości, choć przez władze komunistyczne w Polsce odmieniana przez wszystkie przypadki, nie tylko nie miała szansy nigdy się ziścić, ale też nikomu tak naprawdę na tym nie zależało.
Na serio potraktowała ją za to opozycja antykomunistyczna już w latach siedemdziesiątych ubiegłego wieku. Tyle że była to równość rozumiana w zupełnie inny sposób.
Godna praca, dostęp do podstawowych dóbr, ochrona praw człowieka
Komitet Obrony Robotników (KOR), powstały w 1976 roku, jako pierwszy jasno deklarował, że w Polsce społeczna równość nie może być pozostawiona jedynie na papierze, że praktyka życia codziennego – godna praca, dostęp do podstawowych dóbr, ochrona praw człowieka – musi być czymś dostępnym dla wszystkich.
Równość obok wolności pojawiła się więc w myśli środowisk opozycyjnych jako jedna z nadrzędnych wartości. Dążenie do rzeczywistej równości wbrew socjalistycznej praktyce „równych i równiejszych” często nie było wyrażane wprost, ale zdecydowanie wyczuwalne w myśli i działaniach opozycjonistów lat siedemdziesiątych.
- Polska gospodarka dołuje. GUS opublikował alarmujące dane
- DPD wydało pilny komunikat. "Uważaj"
- Pocztowa "S" apeluje do prezydenta i polityków: To ostatni moment, aby zatrzymać proces drastycznego zmniejszania zatrudnienia
- Związkowcy w Enea: Zarząd jednostronnie wypowiedział ZUZP
- Warto być w NSZZ "Solidarność". Akcja promocyjna przed firmą Gates Polska w Legnicy
„Wydaje się, że w myśli środowisk opozycyjnych w PRL – a ograniczam się tu do zaledwie kilku z tych, które powstały jeszcze w latach sześćdziesiątych i siedemdziesiątych i miały istotny wpływ na sposób myślenia opozycji – pojawiają się wszystkie podstawowe koncepcje wolności. Jednakże charakterystyczną cechą myślenia o wolności w warunkach Polski komunistycznej jest łączenie jej z problematyką podmiotowości zbiorowej i jednostkowej, godności osoby i narodu, sprawiedliwości (jako równości wobec prawa, braku przywilejów, czasem jako równości ekonomicznej)” – pisał dr Jacek Kloczkowski.
Jednym z fundamentalnych haseł działalności KOR była zasada, że pomoc prześladowanym, samoorganizacja, działania jawne i pokojowe są wartościami współgrającymi z ideą równości: traktowania ludzi podmiotowo, niezależnie od ich przynależności politycznej, poziomu materialnego czy statusu społecznego.
Już wówczas równość w sensie społecznym oznaczała dla działaczy Komitetu nie tylko wolność, ale także prawo do godnego bytu, prawo do decydowania o własnym losie, prawo do wyrażenia sprzeciwu, gdy jest się poszkodowanym.
Równe szanse
W 1980 roku, wraz ze strajkami i powstaniem NSZZ „Solidarność”, idea równości społecznej weszła na nowy poziom. Solidarność przyciągała ludzi o różnych przynależnościach społecznych, zawodowych, o różnym statusie – robotników, inteligencji, rolników, studentów. Równość była jedną z idei, choć niekoniecznie zawsze nazwanych wprost, która legła u podstaw dążenia do godnej płacy, zwiększenia praw pracowniczych, autonomii związkowej, samorządności oraz prawa do decydowania o warunkach pracy.
Już w postulatach Sierpnia 1980 roku zawarta była idea, że pracownicy powinni być podmiotem. Mają mieć prawa, które w praktyce były im odbierane przez system komunistyczny: kontrolę nad warunkami pracy, wynagrodzeniem, nadmiernym obciążeniem, możliwość godnego życia. Równość rozumiana była jako równość szans – niekoniecznie wyrównywanie majątkowe, ale wyrównywanie możliwości: godne warunki, dostęp do edukacji, wolność słowa, prawo zrzeszania się.
Solidarność stara się równoważyć interesy pracowników wobec wyzwań wolnego rynku, akcentując prawa pracownicze, dostęp do świadczeń i sprawiedliwy podział kosztów.
„W sferze edukacji historycznej i propagandy dowodem na to może być plakat Gerarda Lewandowskiego z napisem Prawda – Godność – Równość z 25 września 1980 roku. Plakat ten w nakładzie 3000 egzemplarzy jako pierwszy oficjalny plakat Związku rozpowszechniony był w całym kraju” – pisał Stefan Pastuszewski w opracowaniu na temat bydgoskiej Solidarności.
Idea równości, obok prądów wolnościowych, stała się także jedną z głównych zasad wewnętrznych regulacji związkowych. Solidarność miała być wspólnotą ludzi równych sobie. Są też tacy, którzy uważają, że w pierwszym okresie działania Solidarności to właśnie równość była naczelną zasadą, do której dążono. Pragnienie wolności było następnym etapem.
„Równość utożsamiano ze sprawiedliwością. Już w porozumieniach sierpniowych domagano się zniesienia przywilejów i nierównego traktowania osób oraz sektorów życia społecznego. A w statucie NSZZ «Solidarność» objaśniono, że walka idzie o sprawiedliwość społeczną, a nie formalną równość wobec prawa. Równość oznaczała równe szanse uczestniczenia w życiu publicznym i politycznym oraz możliwość wpływania na życie polityczne i publiczne” – pisał Tadeusz Buksiński.
Transformacja otwierała Polsce i Polakom nowe możliwości, ale także wykreowała nowe nierówności: ekonomiczne, regionalne, społeczne. Solidarność jako związek zawodowy musiała odnaleźć swoją rolę w warunkach konkurencji, prywatyzacji, nowych struktur władzy. Kluczem do działania znów stało się dążenie do równości. Równości praw pracowniczych, dostępu do podstawowych dóbr społecznych: opieki zdrowotnej, świadczeń socjalnych, zabezpieczenia emerytalnego, edukacji. Solidarność była również tą siłą, która wołała o sprawiedliwy podział kosztów transformacji; wielu ludzi poczuło, że ponieśli ciężar zmian (np. bezrobocie, inflacja), podczas gdy elity ekonomiczne i nowi właściciele (często uprzywilejowani) zagarnęli korzyści. To rodziło poczucie nierówności, z którą Związek walczył.
Dalsze lata i walka Solidarności o godne płace, warunki pracy, tworzenie instytucji zajmujących się dialogiem społecznym czy swobodną działalność związkową były skierowane na to, by podtrzymać i rozwinąć tę właśnie sprawiedliwość społeczną i stworzyć warunki do tego, by dalej ją rozwijać. By wszyscy byli równi wobec prawa, ale także faktycznie mieli równe szanse na rynku pracy i w społeczeństwie.
Braterstwo
W kontekście myśli ideologicznej Solidarności i KOR-u równość to nie tylko równość prawa, ale równość traktowania, prawa do godności, prawo do uczestniczenia, czyli do partycypacji społecznej, prawa głosu, prawa decydowania o warunkach pracy i losów społecznych. To podmiotowość, idea, że głos każdego ma znaczenie i każdy ma prawo do tego, by mieć wpływ na los swój, swojej rodziny i wreszcie swojej Ojczyzny.
To też idea równości ekonomicznej (w sensie prawa do godziwego wynagrodzenia, dostępu do świadczeń, ograniczania nierówności dostępu do usług publicznych) oraz politycznej (wolność zrzeszania się, wolność wypowiedzi, prawa pracownicze). A jeśli tak rozumiemy równość, to również samo słowo „solidarność” zakłada w pewnym sensie równość.
Równość w rozumieniu braterstwa w działaniach, niezależności dla wszystkich i równości szans są wartościami, których nikt inny nie pilnuje tak skrupulatnie i cierpliwie jak Solidarność.
Dziś Związek również urzeczywistnia ideę równości. Przede wszystkim równości na rynku pracy. To działania Solidarności sprawiają, że konsekwentnie podnosi się pozycja pracowników i ich reprezentacji wobec pracodawcy. Solidarność stara się równoważyć interesy pracowników wobec wyzwań wolnego rynku, akcentując prawa pracownicze, dostęp do świadczeń i sprawiedliwy podział kosztów. Przy pełnej świadomości z jednej strony, że równość w sensie formalnym jest utopijna, Związek stara się wprowadzić równość szans dla pracowników właśnie na podstawie myśli, według której działał od początku lat osiemdziesiątych.
Tak samo działa wciąż związkowa demokracja, wobec której każdy jest równy i każdy ma prawo do głosu. Wewnętrzne regulacje Solidarności są nie tylko skonstruowane według tej zasady, ale faktycznie do dziś działają w ten sposób.
Okazuje się, że przez 45 lat działania Związku, podczas których zmieniło się nie tylko otoczenie ustrojowe i polityczne, ale również porządek społeczny i charakter nierówności, idee Solidarności są uniwersalne. Równość w rozumieniu braterstwa w działaniach, niezależności dla wszystkich i równości szans są wartościami, których nikt inny nie pilnuje tak skrupulatnie i cierpliwie jak Solidarność.