Prof. Bańka o deklaracji „Fiducia supplicans”: Zamyka drogę do liturgicznego błogosławienia par tej samej płci

Inne spojrzenie na znaczenie deklaracji
Większość komentatorów skupia się, po ogłoszeniu deklaracji, na duszpasterskim zezwoleniu na błogosławienie takich par pod pewnymi warunkami - chodzi m.in. o to, by wykluczyć wszelkie podobieństwa do sakramentu małżeństwa. Na inny aspekt sprawy zwrócił jednak uwagę prof. Aleksander Bańka, filozof i politolog, adiunkt w Instytucie Filozofii Uniwersytetu Śląskiego i jednocześnie lider Centrum Duchowości Ruchu Światło-Życie Archidiecezji Katowickiej oraz polski delegat świecki na Synod Biskupów 2021-2024.
"Tak, deklaracja „Fiducia supplicans” zamyka drogę do liturgicznego, rytualnego błogosławienia par tej samej płci, którego domaga się wiele liberalnych środowisk katolickich – zwłaszcza w Europie Zachodniej" - pisze prof. Bańka.
Jak pogodzić strony konfliktu?
Filozof zastanawia się, jak w jednym Kościele pogodzić zarówno środowiska domagające się "także głosami biskupów" ustanowienia obrzędu sankcjonującego tego typu związki, a z drugiej strony liczne głosy apelujące o zablokowanie takiej możliwości? "W deklaracji „Fiducia supplicans" papież proponuje pewne rozwiązanie – w moim rozumieniu zdecydowanie bliższe oczekiwaniom konserwatywnej części Kościoła i najbardziej słuszne" - uznaje autor.
"W świetle deklaracji Dykasterii Nauki Wiary jakiekolwiek błogosławieństwa par żyjących w związkach nieregularnych oraz par tej samej płci, przypominające liturgię sakramentu małżeństwa lub rytuał błogosławienia małżonków, są wykluczone. Wykluczone jest również nadawanie błogosławieniu osób żyjących w tego rodzaju związkach jakiejkolwiek oficjalnej formy..." - czytamy.
Autor uważa, że takie posunięcie Watykanu podkreśla niezmienność nauczania Kościoła w kwestii par "nieregularnych".
Dobro błogosławieństwa Bożego
Prof. Bańka pyta zatem, co wynika z takiego ujęcia tematu, jaki proponuje ww. deklaracja? "Że zamiast wprowadzać (...) radykalne zmiany, papież przypomina i „odświeża” tradycyjną naukę Kościoła o roli i miejscu błogosławieństwa (w tym także różnych jego znaczeń i form) w pobożności i doświadczeniu duchowym wiernych, zachęcając ich, aby korzystali z niego jako z dobra – przejawu Bożego miłosierdzia i łaski – którymi Kościół obficie szafuje bez stawiania jakichkolwiek uprzednich warunków. Dla jednych będzie to uspokajające, dla drugich satysfakcjonujące, dla jeszcze innych – niewystarczające lub rozczarowujące" - uznaje.