Piotr Skwieciński: Ta heroiczna Łęcka

Uważasz, że nieżyjący autor fundamentalnie się mylił? To nie kręć na podstawie jego książki filmu. I podobnie jest z „Lalką”.
/ Piotr Skwieciński / Tygodnik Solidarność

Łęcka „wyrywająca się z konwenansów”?

Izabela Łęcka z „Lalki” Bolesława Prusa to emancypantka, która nie chce wychodzić za mąż, jej główną cechą charakteru jest niezależność, „wywodząc się z arystokracji, starała się wyrwać z pewnych konwenansów. To postać samotna, poszukująca siebie, pragnąca bliskości, niezwykle odważna i zdeterminowana. Tytuł powieści uprzedmiatawia bohaterkę, ale też jest przewrotny, bo ona z przedmiotu chce się stać podmiotem. Rodzice traktują ją jako przedłużenie rodu, a ona się temu sprzeciwia, idzie po swoje. Taka postawa wymaga niesamowitej odwagi. Losy Łęckiej są opowieścią o ogromnej determinacji. Jest ona doskonałym przykładem postaci, która jest odważna – stawia na rozwój, sprzeciwia się środowisku, z którego się wywodzi” – deklamuje w „Gazecie Wyborczej” Sandra Drzymalska, mająca w nowym serialu Netflixa grać tę bohaterkę.

Oczywiście taka wizja obiektu miłości kupca Stanisława Wokulskiego jest całkowicie sprzeczna z tym, co każdy może wyczytać w książce. Łęcka „wyrywająca się z konwenansów”? Mój Boże, przecież ona jest tych konwenansów uosobieniem. Łęcka odważna? Sprzeciwia się „traktowaniu jej jako przedłużenie rodu”? Niby jak? Przecież chce wyjść jak najlepiej za mąż, chce żeby przyszły mąż dorównywał jej pozycją społeczną, znaczy żeby też był co najmniej hrabią, i jej sprzeciw wobec perspektywy związku z Wokulskim wynika właśnie z tego jego fundamentalnego braku, czyli z nie posiadania tytułu. Drzymalska, jak przystało w epoce kształtowanej przez różne „Ludowe historie”, zapowiada, że w serialu wielką rolę odgrywać będzie „klasowość”. Jak to pogodzić z heroizacją Łęckiej, która jest inkarnacją klasowości i z pozycji – właśnie – klasowych brzydzi się Wokulskim? Która, jak opisuje Prus, snuje infantylne, właśnie niezwykle klasowe wizje społeczeństwa? Nie mam pojęcia.

Umożliwiającym takie przewrotki chwytem jest fraza „na motywach”. Drzymalska podkreśla, że powieść Prusa będzie tylko inspiracją dla twórców serialu, więc wierności wobec pierwowzoru nie ma co oczekiwać.

Przyznam, że bardzo mnie takie zabiegi drażnią. Drażnią niezależnie od tego, czy ich ofiarą pada Prus, czy ktoś inny. Niezależnie również od tego, czy wizję rzeczywistości, stworzoną niegdyś przez pisarza, uważam za słuszną czy nie. Na przykład – Sienkiewiczowską wizję przyczyn konfliktu polsko-ukraińskiego z „Ogniem i mieczem” uważam, na przykład, za nieprawdziwą. Jerzy Hoffman przerobił wojnę szlachetnych Polaków przeciw rozpasanej czerni na tragiczny konflikt wewnątrz Rzeczpospolitej, w której kozackie postacie, przez Sienkiewicza ukazane jako negatywne, stają się pozytywne, przy tym mądre i dostojne, i ogólnie mające słuszność. Myślę, że Hoffman miał w pojmowaniu tego, co stało się w „dziwnym roku 1647”, więcej racji niż Sienkiewicz. A przecież – nie powinien odwracać Sienkiewiczowskich znaczeń. Nie powinien robić tego autorowi, który nie może się bronić. Uważasz, że nieżyjący autor fundamentalnie się mylił? To nie kręć na podstawie jego książki filmu.

"Napiszcie sobie zupełnie nowy scenariusz"

I podobnie jest z „Lalką”. Znacznie mniej chodzi mi o ideologiczne elukubracje pani Sandry („w XIX wieku rodziły się ruchy emancypacyjne, ale walka cały czas trwa”, „słowo «progres» jest czymś dobrym”), i nawet nie o to, jaka była w istocie Łęcka. Ważne jest to, że kreacja pani Sandry nie będzie Łęcką Prusa. A jest fundamentalną nieuczciwością adaptowanie dzieła zmarłego wbrew niemu. Wbrew jego postrzeganiu świata.

Chcecie stworzyć film o odważnej dziewczynie z arystokracji, niemieszczącej się w swoim środowisku i swojej epoce? Bardzo proszę. Tylko napiszcie sobie zupełnie nowy scenariusz, bez nawiązań do historycznego dzieła, którego w ten sposób odczytać się nie da. Nie podpierajcie się nazwiskiem kogoś, kto tego by nie chciał, a nie może już się sprzeciwić.

Wtedy będzie uczciwiej.


 

POLECANE
Nie żyje gwiazda legendarnego serialu z ostatniej chwili
Nie żyje gwiazda legendarnego serialu

Nie żyje James Ransone, znany m.in. z legendarnego serialu "Prawo ulicy" (ang. The Wire). Aktor miał tylko 46 lat.

Norwegia zaostrza przepisy. Wyjazd na święta może skończyć się utratą ochrony z ostatniej chwili
Norwegia zaostrza przepisy. Wyjazd na święta może skończyć się utratą ochrony

Władze Norwegii przed Bożym Narodzeniem zaostrzyły przepisy azylowe. Od czwartku wyjazd z tego kraju, by w okresie świątecznym odwiedzić rodzinę, może skończyć się dla uchodźców utratą statusu czy cofnięciem zezwolenia na pobyt.

Blisko podium w Engelbergu! Kacper Tomasiak najlepszy z Polaków z ostatniej chwili
Blisko podium w Engelbergu! Kacper Tomasiak najlepszy z Polaków

Kacper Tomasiak zajął piąte miejsce, Paweł Wąsek był 13., Kamil Stoch - 18., a Maciej Kot - 27. w niedzielnym konkursie Pucharu Świata w skokach narciarskich w szwajcarskim Engelbergu. Wygrał Japończyk Ryoyu Kobayashi przed Słoweńcem Domenem Prevcem i Niemcem Felixem Hoffmannem.

Policyjna obława w Warszawie. Wyprowadził z mieszkania 9-latka z ostatniej chwili
Policyjna obława w Warszawie. Wyprowadził z mieszkania 9-latka

Na warszawskiej Białołęce doszło do awantury domowej, podczas której mężczyzna wyprowadził z mieszkania 9-letniego chłopca i oddalił się z dzieckiem w nieznanym kierunku – informuje Onet. Policja rozpoczęła obławę.

IMGW wydał komunikat. Oto, co nas czeka z ostatniej chwili
IMGW wydał komunikat. Oto, co nas czeka

IMGW prognozuje na poniedziałek i wtorek duże zachmurzenie, lokalne mgły oraz opady deszczu.

Kłótnia w TVP między doradcą prezydenta a prowadzącą. Nie ma pani prawa mnie wypraszać z ostatniej chwili
Kłótnia w TVP między doradcą prezydenta a prowadzącą. "Nie ma pani prawa mnie wypraszać"

Decyzja Unii Europejskiej o wielomiliardowej pożyczce dla Ukrainy doprowadziła do ostrego sporu w studiu TVP Info. W trakcie programu doszło do kłótni między doradcą prezydenta RP Błażejem Pobożym a prowadzącą.

Groźny wypadek w Gdyni. Wjechał w przechodniów i restaurację z ostatniej chwili
Groźny wypadek w Gdyni. Wjechał w przechodniów i restaurację

W Gdyni przy ul. Władysław IV kierowca samochodu marki volvo z nieustalonych przyczyn stracił panowanie nad pojazdem, potrącił 16-latkę, a następnie uderzył w budynek restauracji.

Putin gotowy do rozmowy z Macronem. Jest reakcja Pałacu Elizejskiego z ostatniej chwili
Putin gotowy do rozmowy z Macronem. Jest reakcja Pałacu Elizejskiego

Pałac Elizejski poinformował w niedzielę, że z zadowoleniem przyjął deklarację przywódcy Rosji Władimira Putina o gotowości do rozmowy z prezydentem Francji Emmanuelem Macronem – podała agencja AFP. W najbliższych dniach podjęte zostaną decyzje w sprawie dalszych kroków – dodano w oświadczeniu.

Karol Nawrocki mówił o braku partnerstwa z Ukrainą. Co o tym sądzą Polacy? pilne
Karol Nawrocki mówił o braku partnerstwa z Ukrainą. Co o tym sądzą Polacy?

Podczas wizyty Wołodymyra Zełenskiego w Warszawie Karol Nawrocki poruszył temat relacji polsko-ukraińskich. Po rozmowie obu prezydentów odbyła się konferencja prasowa, na której przedstawiono główne wątki spotkania.

Komunikat dla mieszkańców woj. śląskiego z ostatniej chwili
Komunikat dla mieszkańców woj. śląskiego

W okresie świątecznym Transport GZM wprowadza zmiany w kursowaniu. – Czymś nowym jest obowiązywanie 24 grudnia niedzielnych i świątecznych rozkładów jazdy – zapowiada Zarząd Transportu Metropolitalnego.

REKLAMA

Piotr Skwieciński: Ta heroiczna Łęcka

Uważasz, że nieżyjący autor fundamentalnie się mylił? To nie kręć na podstawie jego książki filmu. I podobnie jest z „Lalką”.
/ Piotr Skwieciński / Tygodnik Solidarność

Łęcka „wyrywająca się z konwenansów”?

Izabela Łęcka z „Lalki” Bolesława Prusa to emancypantka, która nie chce wychodzić za mąż, jej główną cechą charakteru jest niezależność, „wywodząc się z arystokracji, starała się wyrwać z pewnych konwenansów. To postać samotna, poszukująca siebie, pragnąca bliskości, niezwykle odważna i zdeterminowana. Tytuł powieści uprzedmiatawia bohaterkę, ale też jest przewrotny, bo ona z przedmiotu chce się stać podmiotem. Rodzice traktują ją jako przedłużenie rodu, a ona się temu sprzeciwia, idzie po swoje. Taka postawa wymaga niesamowitej odwagi. Losy Łęckiej są opowieścią o ogromnej determinacji. Jest ona doskonałym przykładem postaci, która jest odważna – stawia na rozwój, sprzeciwia się środowisku, z którego się wywodzi” – deklamuje w „Gazecie Wyborczej” Sandra Drzymalska, mająca w nowym serialu Netflixa grać tę bohaterkę.

Oczywiście taka wizja obiektu miłości kupca Stanisława Wokulskiego jest całkowicie sprzeczna z tym, co każdy może wyczytać w książce. Łęcka „wyrywająca się z konwenansów”? Mój Boże, przecież ona jest tych konwenansów uosobieniem. Łęcka odważna? Sprzeciwia się „traktowaniu jej jako przedłużenie rodu”? Niby jak? Przecież chce wyjść jak najlepiej za mąż, chce żeby przyszły mąż dorównywał jej pozycją społeczną, znaczy żeby też był co najmniej hrabią, i jej sprzeciw wobec perspektywy związku z Wokulskim wynika właśnie z tego jego fundamentalnego braku, czyli z nie posiadania tytułu. Drzymalska, jak przystało w epoce kształtowanej przez różne „Ludowe historie”, zapowiada, że w serialu wielką rolę odgrywać będzie „klasowość”. Jak to pogodzić z heroizacją Łęckiej, która jest inkarnacją klasowości i z pozycji – właśnie – klasowych brzydzi się Wokulskim? Która, jak opisuje Prus, snuje infantylne, właśnie niezwykle klasowe wizje społeczeństwa? Nie mam pojęcia.

Umożliwiającym takie przewrotki chwytem jest fraza „na motywach”. Drzymalska podkreśla, że powieść Prusa będzie tylko inspiracją dla twórców serialu, więc wierności wobec pierwowzoru nie ma co oczekiwać.

Przyznam, że bardzo mnie takie zabiegi drażnią. Drażnią niezależnie od tego, czy ich ofiarą pada Prus, czy ktoś inny. Niezależnie również od tego, czy wizję rzeczywistości, stworzoną niegdyś przez pisarza, uważam za słuszną czy nie. Na przykład – Sienkiewiczowską wizję przyczyn konfliktu polsko-ukraińskiego z „Ogniem i mieczem” uważam, na przykład, za nieprawdziwą. Jerzy Hoffman przerobił wojnę szlachetnych Polaków przeciw rozpasanej czerni na tragiczny konflikt wewnątrz Rzeczpospolitej, w której kozackie postacie, przez Sienkiewicza ukazane jako negatywne, stają się pozytywne, przy tym mądre i dostojne, i ogólnie mające słuszność. Myślę, że Hoffman miał w pojmowaniu tego, co stało się w „dziwnym roku 1647”, więcej racji niż Sienkiewicz. A przecież – nie powinien odwracać Sienkiewiczowskich znaczeń. Nie powinien robić tego autorowi, który nie może się bronić. Uważasz, że nieżyjący autor fundamentalnie się mylił? To nie kręć na podstawie jego książki filmu.

"Napiszcie sobie zupełnie nowy scenariusz"

I podobnie jest z „Lalką”. Znacznie mniej chodzi mi o ideologiczne elukubracje pani Sandry („w XIX wieku rodziły się ruchy emancypacyjne, ale walka cały czas trwa”, „słowo «progres» jest czymś dobrym”), i nawet nie o to, jaka była w istocie Łęcka. Ważne jest to, że kreacja pani Sandry nie będzie Łęcką Prusa. A jest fundamentalną nieuczciwością adaptowanie dzieła zmarłego wbrew niemu. Wbrew jego postrzeganiu świata.

Chcecie stworzyć film o odważnej dziewczynie z arystokracji, niemieszczącej się w swoim środowisku i swojej epoce? Bardzo proszę. Tylko napiszcie sobie zupełnie nowy scenariusz, bez nawiązań do historycznego dzieła, którego w ten sposób odczytać się nie da. Nie podpierajcie się nazwiskiem kogoś, kto tego by nie chciał, a nie może już się sprzeciwić.

Wtedy będzie uczciwiej.



 

Polecane