Próbowano ich zdusić za polityczną niepoprawność, teraz wracają. De Press wydaje nową płytę

Są tacy wykonawcy, którzy tworzą nowe płyty, jednak nie docierają do wielu ludzi kojarzących przecież i lubiących ich dawne przeboje. Czasem jest to kwestia koniunktury, czasem obniżenia poziomu lub problemów samych artystów, a w przypadku De Press poszło o politykę. Piosenek ze świeżo wydanej płyty „Przełomy” nie usłyszymy raczej w radiu, tak jak nie słyszeliśmy w nim kawałków z poprzednich wydawnictw zespołu. Ale to nie znaczy, że nie warto sięgnąć po nie samemu.
Bocian
Bocian / Ze strony Olifant Records

Co musisz wiedzieć:

  • "Przełomy" to nowa płyta De Press, oparta na klasycznych wierszach opisujących kluczowe momenty polskiej historii.
  • W ocenia autora zespół unika sztampy, łącząc punkową zadziorność i rockową melodyjność w chwytliwych kompozycjach, które mogą zainteresować także młodsze pokolenie.

 

Z De Press przez historię

Kolejne wydawnictwa De Press łączy dziś przede wszystkim postać Andrzeja Dziubka, polskiego górala od lat funkcjonującego równocześnie w naszym kraju i w Norwegii, do której wyemigrował za głębokiej komuny i w której osiągał swoje największe artystyczne sukcesy. De Press funkcjonowało na obu rynkach, czasem w dwóch równoległych składach, a też i w dwóch rzeczywistościach artystyczno-wydawniczych. W Polsce zespół największe triumfy święcił w latach dziewięćdziesiątych i dwutysięcznych, wcześniej owiany raczej podziemną sławą i w podziemiu otaczany kultem na równi z drugim projektem Dziubka, eksperymentalnym Holy Toy. De Press zaczynało od muzyki punkowej i zimnofalowej, by po latach przejść na trochę bardziej zachowawcze, punkowo-rockowo-folkowe pozycje.

Po upadku komuny zespół mógł wreszcie zaistnieć na polskim rynku i scenach, jednak im bliżej naszych czasów, tym mniej było go widać i słychać. Media i organizatorzy koncertów coraz mniej potrzebowali zespołu, którego lider coraz mocniej akcentował swój katolicyzm, antykomunizm i przywiązanie do tradycji. Po kilku płytach, które ledwo przebiły się do mediów, przyszła pora na album „Europa płonie”, który nie mógł znaleźć wydawcy, póki nie zainteresował się nim raczej podziemny, wydający muzykę dla punków i skinów Olifant. W Olifancie ukazał się też kolejny materiał zatytułowany „Góral nad Bałtykiem”, lżejszy i dużo bardziej przebojowy (obie płyty były recenzowane na łamach „Tygodnika Solidarność”), tu wreszcie wychodzą dziś „Przełomy”.

 

Zagadka historyczna

Jest to płyta dość tajemnicza, w dołączonej do niej książeczce nie znajdziemy informacji o składzie i czasie nagrania. Udało mi się ustalić, że piosenki (z wyjątkiem dwóch, nagranych współcześnie z norweskim gitarzystą będącym równocześnie autorem muzyki do tych utworów) zostały zarejestrowane kilka lat temu w Polsce i z polskimi muzykami. Z różnych powodów płyta nie ukazała się jednak w swoim czasie, ale nie ma tego złego, co by na dobre nie wyszło, nacieszymy się nią dziś. Wersja winylowa ukazać ma się w grudniu, kompakt swoją premierę miał natomiast 11 listopada. Nieprzypadkowo.

Na trzynaście tworzących „Przełomy” utworów składa się jedenaście wierszy opisujących kluczowe momenty polskiej historii XIX i XX wieku, przerywnik w postaci pamiętnej wypowiedzi Jana Pawła II z pierwszej pielgrzymki do Polski oraz całkiem współczesny wiersz patriotycznie zaangażowanego poety Kazimierza Józefa Węgrzyna „Antyrota”, zapis czasów paneuropejskiej ponowoczesności. Płyta stanowi chronologicznie ujętą opowieść, w której zawarte są powstania: chochołowskie, styczniowe i warszawskie, patriotyczne wiersze Władysława Bełzy, II wojna światowa, prześladowania Żołnierzy Wyklętych, wreszcie rok 1980 i Solidarność. O tych zdarzeniach i momentach dziejów Andrzej Dziubek śpiewa dla nas słowami wspomnianego już Bełzy, a także Władysława Orkana („Wskazania dla Synów”, „Chochołowscy”, „Dopókiż”), Włodzimierza Wolskiego („Marsz powstańców”), Cypriana Kamila Norwida („Sariusz”), Eugeniusza Edwarda Chudzyńskiego („Warszawa Sierpień 1944”), Lusi Ogińskiej („Inka”) i Konstantego Ildefonsa Gałczyńskiego („Westerplatte”), a także nieznanego autora, któremu zawdzięczamy słowa „Nie chcemy komuny”.

 

Ominąć pułapki

Przesłanie ważne, zarazem jednak niosące za sobą ryzyko opatrzenia słów muzyką w stylu sztywnej i patetycznej akademii. Przyznam, że na widok listy utworów miałem pewne obawy co do kierunku, w jakim pójdzie muzyka na tej płycie, okazały się one jednak niepotrzebne. Chyba tylko „Ziemia ojczysta” Bełzy dostała muzykę bardzo zachowawczą, jednak nawet ona broni się swoim autentyzmem i szczerością Dziubkowej emocji. Inny wzięty z Bełzy utwór „Do polskiej dzieweczki” ma w sobie niepokojący klimat, przywodzący na myśl raczej nagrania Holy Toy niż De Press. Pozostałe kompozycje (nie licząc tła nagranego do wypowiedzi papieża Polaka) to dość klasyczne kawałki utrzymane w konwencji, którą Dziubek z kolejnymi muzykami wypracował do prezentowania poetyckich i patriotycznych treści na przestrzeni lat, mniej więcej od czasów płyty „Myśmy rebelianci” z 2009 roku i nagranego rok później albumu „Norwid: Gromy i pyłki”. Mamy więc tu trochę wściekłego („Nie chcemy komuny”) lub trochę bardziej melodyjnego, lecz wciąż zadziornego punka („Chochołowscy”), sporo rocka z pewnym piętnem nowej i zimnej fali („Sariusz”, „Inka”) czy po prostu rocka („Sierpień”, „Westerplatte”).

Wiele z tych utworów jest bardzo przebojowych i zostaje w głowie nie tylko ze względu na wykorzystanie tekstów autorów z najwyższej półki, ale też dzięki zgrabnym kompozycjom i chwytliwym refrenom. Jedno, o co można się przyczepić, to bardzo prosta struktura piosenek, które czasem aż proszą się o jakieś rozwinięcie, tymczasem z reguły nie wychodzą poza schemat: zwrotka – przejście – refren. Z drugiej strony w ten sposób być może łatwiej skoncentrować się na przekazie.

 

Podaj dalej

„Przełomy” to autentyczna i szczera wypowiedź artystyczna, a zarazem ciekawa lekcja patriotyzmu i historii. Miejmy nadzieję, że gdy dotrze do starszych fanów zespołu, ci zainteresują nią również swoje dzieci czy wnuki. Zwłaszcza gdy znowu nie zawsze możemy w tej materii liczyć na szkołę i inne powołane do tego instytucje. Płyt De Press wychodzi ostatnio sporo, mamy wydania polskie i norweskie, pełne energii, nagrywane z młodszymi muzykami. Spodziewam się więc jeszcze wielu ważnych świadectw zespołu, a „Przełomy” polecam z czystym sumieniem.

[Tytuł, niektóre śródtytuły i sekcja "Co musisz wiedzieć" pochodzą od redakcji]


 

POLECANE
Nowe zasady na skrzyżowaniach i rewolucja w sygnalizacji. Co się zmieni? Wiadomości
Nowe zasady na skrzyżowaniach i rewolucja w sygnalizacji. Co się zmieni?

Dyskusja o przyszłości polskich skrzyżowań i sposobie, w jaki kierowcy poruszają się po miastach, znów wróciła na sejmową agendę. Eksperci przekonują, że dotychczasowy system nie przystaje do realiów ruchu drogowego, a przygotowywane rekomendacje mogą wywołać jedną z największych dyskusji o organizacji ruchu od lat.

Solidny występ Polaków w PŚ. Tomasiak z najlepszym wynikiem w karierze Wiadomości
Solidny występ Polaków w PŚ. Tomasiak z najlepszym wynikiem w karierze

Kacper Tomasiak zajął piąte miejsce, Piotr Żyła był siódmy, Maciej Kot - 14., Paweł Wąsek - 25., a Kamil Stoch - 27. w niedzielnym konkursie Pucharu Świata w skokach narciarskich w Wiśle. Wygrał Słoweniec Domen Prevc. Drugi był Japończyk Ryoyu Kobayashi, który prowadził po pierwszej serii.

Spadła kilkaset metrów spod szczytu Rysów i przeżyła. Ratownik TOPR: To cud Wiadomości
Spadła kilkaset metrów spod szczytu Rysów i przeżyła. Ratownik TOPR: To cud

Turystka, która spadła około 400 metrów ze stromego odcinka Rysów, przeżyła i doznała jedynie niegroźnych obrażeń. Ratownicy TOPR mówią wprost o cudownym ocaleniu.

Nie żyje znany aktor teatralny i filmowy Wiadomości
Nie żyje znany aktor teatralny i filmowy

Środowisko teatralne i filmowe pożegnało jednego ze swoich zasłużonych twórców. 6 grudnia 2025 roku zmarł Romuald Michalewski - aktor od lat związany z wieloma scenami w całej Polsce. Informację o jego odejściu przekazał portal e-teatr.pl.

Szczyt w Londynie bez udziału Polski. Błaszczak ostro o Tusku Pozycja Polski jest katastrofalna pilne
Szczyt w Londynie bez udziału Polski. Błaszczak ostro o Tusku "Pozycja Polski jest katastrofalna"

Brak zaproszenia Donalda Tuska na londyńskie rozmowy o Ukrainie ponownie wywołało polityczną burzę. Politycy PiS oceniają, że pomijanie Polski w kluczowych spotkaniach to dowód na gwałtowne osłabienie pozycji rządu na arenie międzynarodowej.

Nowy mistrz świata w Formule 1 z ostatniej chwili
Nowy mistrz świata w Formule 1

Lando Norris został po raz pierwszy w karierze mistrzem świata Formuły 1, kończąc sezon trzecim miejscem w wyścigu o Grand Prix Abu Zabi. Zwyciężył Max Verstappen, a drugi linię mety minął Oscar Piastri.

Czekasz na paczkę? Uważaj na taką wiadomość z ostatniej chwili
Czekasz na paczkę? Uważaj na taką wiadomość

CERT Polska ostrzega przed nową kampanią phishingową, w której oszuści podszywają się pod firmę kurierską DHL.

Rząd wraca do ustawy o kryptoaktywach. Berek: „Weto nie zmieni naszej determinacji” polityka
Rząd wraca do ustawy o kryptoaktywach. Berek: „Weto nie zmieni naszej determinacji”

Rząd zapowiada szybki powrót do prac nad ustawą o kryptoaktywach, mimo że Sejm nie odrzucił prezydenckiego weta. Minister Maciej Berek podkreśla, że regulacje są konieczne, bo "rynek obejmuje dziś już około 3 mln Polaków", a Donald Tusk jeszcze w piątek zapowiedział, że rząd będzie przekonywać prezydenta oraz opozycję do poparcia ustawy.

Znany polski serial wraca na antenę. Gratka dla fanów Wiadomości
Znany polski serial wraca na antenę. Gratka dla fanów

„Rodzinka.pl” ponownie wróci na antenę TVP 2. Telewizja Polska potwierdziła, że widzowie zobaczą kolejne odcinki w wiosennej ramówce. Oznacza to dalszy ciąg historii rodziny Boskich, której losy śledziły przez lata miliony widzów.

Kibice ŁKS Łódź zaprezentowali oprawę, która nie została wpuszczona na Stadion Narodowy z ostatniej chwili
Kibice ŁKS Łódź zaprezentowali oprawę, która nie została wpuszczona na Stadion Narodowy

W niedzielę kibice ŁKS-u Łódź zaprezentowali patriotyczną oprawę, która nie została wpuszczona na Stadion Narodowy podczas meczu reprezentacji Polski z Holandią.

REKLAMA

Próbowano ich zdusić za polityczną niepoprawność, teraz wracają. De Press wydaje nową płytę

Są tacy wykonawcy, którzy tworzą nowe płyty, jednak nie docierają do wielu ludzi kojarzących przecież i lubiących ich dawne przeboje. Czasem jest to kwestia koniunktury, czasem obniżenia poziomu lub problemów samych artystów, a w przypadku De Press poszło o politykę. Piosenek ze świeżo wydanej płyty „Przełomy” nie usłyszymy raczej w radiu, tak jak nie słyszeliśmy w nim kawałków z poprzednich wydawnictw zespołu. Ale to nie znaczy, że nie warto sięgnąć po nie samemu.
Bocian
Bocian / Ze strony Olifant Records

Co musisz wiedzieć:

  • "Przełomy" to nowa płyta De Press, oparta na klasycznych wierszach opisujących kluczowe momenty polskiej historii.
  • W ocenia autora zespół unika sztampy, łącząc punkową zadziorność i rockową melodyjność w chwytliwych kompozycjach, które mogą zainteresować także młodsze pokolenie.

 

Z De Press przez historię

Kolejne wydawnictwa De Press łączy dziś przede wszystkim postać Andrzeja Dziubka, polskiego górala od lat funkcjonującego równocześnie w naszym kraju i w Norwegii, do której wyemigrował za głębokiej komuny i w której osiągał swoje największe artystyczne sukcesy. De Press funkcjonowało na obu rynkach, czasem w dwóch równoległych składach, a też i w dwóch rzeczywistościach artystyczno-wydawniczych. W Polsce zespół największe triumfy święcił w latach dziewięćdziesiątych i dwutysięcznych, wcześniej owiany raczej podziemną sławą i w podziemiu otaczany kultem na równi z drugim projektem Dziubka, eksperymentalnym Holy Toy. De Press zaczynało od muzyki punkowej i zimnofalowej, by po latach przejść na trochę bardziej zachowawcze, punkowo-rockowo-folkowe pozycje.

Po upadku komuny zespół mógł wreszcie zaistnieć na polskim rynku i scenach, jednak im bliżej naszych czasów, tym mniej było go widać i słychać. Media i organizatorzy koncertów coraz mniej potrzebowali zespołu, którego lider coraz mocniej akcentował swój katolicyzm, antykomunizm i przywiązanie do tradycji. Po kilku płytach, które ledwo przebiły się do mediów, przyszła pora na album „Europa płonie”, który nie mógł znaleźć wydawcy, póki nie zainteresował się nim raczej podziemny, wydający muzykę dla punków i skinów Olifant. W Olifancie ukazał się też kolejny materiał zatytułowany „Góral nad Bałtykiem”, lżejszy i dużo bardziej przebojowy (obie płyty były recenzowane na łamach „Tygodnika Solidarność”), tu wreszcie wychodzą dziś „Przełomy”.

 

Zagadka historyczna

Jest to płyta dość tajemnicza, w dołączonej do niej książeczce nie znajdziemy informacji o składzie i czasie nagrania. Udało mi się ustalić, że piosenki (z wyjątkiem dwóch, nagranych współcześnie z norweskim gitarzystą będącym równocześnie autorem muzyki do tych utworów) zostały zarejestrowane kilka lat temu w Polsce i z polskimi muzykami. Z różnych powodów płyta nie ukazała się jednak w swoim czasie, ale nie ma tego złego, co by na dobre nie wyszło, nacieszymy się nią dziś. Wersja winylowa ukazać ma się w grudniu, kompakt swoją premierę miał natomiast 11 listopada. Nieprzypadkowo.

Na trzynaście tworzących „Przełomy” utworów składa się jedenaście wierszy opisujących kluczowe momenty polskiej historii XIX i XX wieku, przerywnik w postaci pamiętnej wypowiedzi Jana Pawła II z pierwszej pielgrzymki do Polski oraz całkiem współczesny wiersz patriotycznie zaangażowanego poety Kazimierza Józefa Węgrzyna „Antyrota”, zapis czasów paneuropejskiej ponowoczesności. Płyta stanowi chronologicznie ujętą opowieść, w której zawarte są powstania: chochołowskie, styczniowe i warszawskie, patriotyczne wiersze Władysława Bełzy, II wojna światowa, prześladowania Żołnierzy Wyklętych, wreszcie rok 1980 i Solidarność. O tych zdarzeniach i momentach dziejów Andrzej Dziubek śpiewa dla nas słowami wspomnianego już Bełzy, a także Władysława Orkana („Wskazania dla Synów”, „Chochołowscy”, „Dopókiż”), Włodzimierza Wolskiego („Marsz powstańców”), Cypriana Kamila Norwida („Sariusz”), Eugeniusza Edwarda Chudzyńskiego („Warszawa Sierpień 1944”), Lusi Ogińskiej („Inka”) i Konstantego Ildefonsa Gałczyńskiego („Westerplatte”), a także nieznanego autora, któremu zawdzięczamy słowa „Nie chcemy komuny”.

 

Ominąć pułapki

Przesłanie ważne, zarazem jednak niosące za sobą ryzyko opatrzenia słów muzyką w stylu sztywnej i patetycznej akademii. Przyznam, że na widok listy utworów miałem pewne obawy co do kierunku, w jakim pójdzie muzyka na tej płycie, okazały się one jednak niepotrzebne. Chyba tylko „Ziemia ojczysta” Bełzy dostała muzykę bardzo zachowawczą, jednak nawet ona broni się swoim autentyzmem i szczerością Dziubkowej emocji. Inny wzięty z Bełzy utwór „Do polskiej dzieweczki” ma w sobie niepokojący klimat, przywodzący na myśl raczej nagrania Holy Toy niż De Press. Pozostałe kompozycje (nie licząc tła nagranego do wypowiedzi papieża Polaka) to dość klasyczne kawałki utrzymane w konwencji, którą Dziubek z kolejnymi muzykami wypracował do prezentowania poetyckich i patriotycznych treści na przestrzeni lat, mniej więcej od czasów płyty „Myśmy rebelianci” z 2009 roku i nagranego rok później albumu „Norwid: Gromy i pyłki”. Mamy więc tu trochę wściekłego („Nie chcemy komuny”) lub trochę bardziej melodyjnego, lecz wciąż zadziornego punka („Chochołowscy”), sporo rocka z pewnym piętnem nowej i zimnej fali („Sariusz”, „Inka”) czy po prostu rocka („Sierpień”, „Westerplatte”).

Wiele z tych utworów jest bardzo przebojowych i zostaje w głowie nie tylko ze względu na wykorzystanie tekstów autorów z najwyższej półki, ale też dzięki zgrabnym kompozycjom i chwytliwym refrenom. Jedno, o co można się przyczepić, to bardzo prosta struktura piosenek, które czasem aż proszą się o jakieś rozwinięcie, tymczasem z reguły nie wychodzą poza schemat: zwrotka – przejście – refren. Z drugiej strony w ten sposób być może łatwiej skoncentrować się na przekazie.

 

Podaj dalej

„Przełomy” to autentyczna i szczera wypowiedź artystyczna, a zarazem ciekawa lekcja patriotyzmu i historii. Miejmy nadzieję, że gdy dotrze do starszych fanów zespołu, ci zainteresują nią również swoje dzieci czy wnuki. Zwłaszcza gdy znowu nie zawsze możemy w tej materii liczyć na szkołę i inne powołane do tego instytucje. Płyt De Press wychodzi ostatnio sporo, mamy wydania polskie i norweskie, pełne energii, nagrywane z młodszymi muzykami. Spodziewam się więc jeszcze wielu ważnych świadectw zespołu, a „Przełomy” polecam z czystym sumieniem.

[Tytuł, niektóre śródtytuły i sekcja "Co musisz wiedzieć" pochodzą od redakcji]



 

Polecane