"Perwersyjnie głupi, antychrześcijański". Szymon Hołownia atakuje spot Prawa i Sprawiedliwości
Dziełko czerpiące swą formę garściami z antysemickich europejskich wzorców lat 30., rasistowskich amerykańskich materiałów z XIX i pocz. XX wieku, rwandyjskich audycji „Radia Tysiąca Wzgórz” z okolic ludobójstwa w latach 90. Idea jest dokładnie taka sama: konkretnych ludzi, czyichś ojców, czyjeś małe dzieci, czyjeś mamy, czyichś braci - odczłowieczyć, wtłoczyć w homogeniczną zbiorowość, następnie wzbudzić do niej odrazę, następnie lęk, następnie powiedzieć: to ja cię od tego lęku uwolnię
- pisze Hołownia, który dalej ostro komentuje, że ten spot to "wyraz głębokiej wiary sztabowców Prawa i Sprawiedliwości w to, że Polacy to debile".
I dadzą się nabrać na mechanizm tak banalny, że uczy się go na pierwszym roku psychologii (...) To się robiło u nas już Wałęsą, pustą lodówką, komunistami, genderem, wilczymi oczami Tuska, Macierewiczem, Jarosławem, złym wójtem, złym radnym etc. Generalnie podczas każdej kampanii nie mam wątpliwości, że jej autorzy uważają mnie za debila, któremu można wyłączyć mózg taką prymitywną manipulacją
- czytamy.
Tu mamy jednak przekroczenie granicy, za którą polityka z nudnawego w przewidywalności cyrku staje się narzędziem zła. Z trzech powodów
- czytamy we wpisie.
raw
#REKLAMA_POZIOMA#