Lawinowy wzrost upadłości konsumenckich
Ten istotny wzrost wiąże się z obowiązującymi od 2015 r. przepisami, które złagodziły warunki ubiegania się o uzyskanie upadłości konsumenckiej.
Umożliwia ona uwolnienie się od długów osobie fizycznej, nie prowadzącej działalności gospodarczej.
W 2015 r. sądy ogłosiły upadłość konsumencką tylko 2 osób, a w 2016 r. już ponad 500.
Najwięcej tego typu upadłości było w dużych ośrodkach w województwie mazowieckim, bo 21 proc. wszystkich upadłości tego rodzaju oraz śląskim, gdzie było ich kolejne niemal 11 proc.
Najczęściej kłopoty z długami mają ludzie w sile wieku. Upadłości konsumenckie dotyczą bowiem w ponad 26 proc. osób w wieku 40-45 proc.
Warto zauważyć, że przy upadłości konsumenckiej wchodzi w grę egzekucja komornicza. Komornik, tak jak w każdym innym wypadku, najpierw zabezpiecza swoje należności. Dopiero potem spłaca zobowiązania wierzycielowi.
Upadłość konsumencką może ogłosić także osoba, która ma długi wobec banku, a zatem także np. ten, kto wziął kredyt we frankach. Jednak bank stara się najpierw z klientem porozumieć, aby nie dopuścić do tego typu upadłości.
Należy też zaznaczyć, że w skład majątku dłużnika, który może zająć komornik, nie wchodzi kwota świadczenia rodzinnego, tzw. 500 plus. Jest ono wyłączone spod wszelkich egzekucji.
Anna Grabowska