Wielka strata. Nie żyje znany aktor

Nie żyje znany aktor
Wings Hauser miał na swoim koncie ponad 110 ról, a widzowie mogli go kojarzyć z takich produkcji jak "Criminal Minds", "House", "CSI: Kryminalne zagadki Las Vegas", "Detektyw Monk" czy "Kości". Największą sławę przyniosła mu jednak rola Ramroda w filmie "Vice Squad" z 1982 roku oraz występ w nagradzanym obrazie "The Insider", gdzie zagrał u boku Al Pacino i Russella Crowe’a.
Choć często grał w filmach klasy B i nie zawsze znajdował się w centrum uwagi, jego talent został doceniony – w latach 80. otrzymał nominację do Independent Spirit Award. Jeden z wywiadów z aktorem zatytułowano wymownie:
Największa gwiazda, o jakiej nigdy nie słyszeliście.
Jego życie prywatne było równie barwne co kariera. Wings Hauser był czterokrotnie żonaty, a z Cali Lili łączyła go nie tylko miłość, ale też wspólna pasja do muzyki i filmu. Para pracowała nad nowymi albumami, książkami i filmem z oryginalną ścieżką dźwiękową. Cali była przy nim do samego końca – aktor odszedł "w jej ramionach".
Ostatnie pożegnanie
W oficjalnym oświadczeniu żona aktora podkreśliła jego ostatnią wolę:
Jego ostatnią wolą było swoiste przekazanie pochodni miłości jego życia, Cali. Poprosił ją o kontynuowanie pracy ucieleśniającej ich partnerstwo, ich historię miłosną i honorującej jego dziedzictwo. Wings prosi miłośników filmów i muzyki, aby zamiast kwiatów lub kartek okazali stałe wsparcie dla obecnych i przyszłych projektów nagradzanego niezależnego studia filmowego i muzycznego, a także sanktuarium życia morskiego i motyli, które Hauserzy zbudowali własnymi rękami.
Fani na całym świecie oddają hołd aktorowi w mediach społecznościowych. Jeden z nich napisał:
„Jego zakres aktorski był… niesamowicie szeroki”.
Inny dodał:
„Jego praca pozostawiła trwały ślad w kinie gatunkowym, a jego dziedzictwo będzie trwać”.