Zdzisław Krasnodębski: Hannah Arendt odrzucała mrzonki o "rządzie światowym"

W tym roku mija 50. rocznica śmierci Hannah Arendt, która znana jest przede wszystkim ze swoich analiz totalitaryzmu. Po 1989 roku pojęcie totalitaryzmu „rozkwitło” na chwilę zarówno w języku potocznym, jak i w badaniach akademickich.
/ Tygodnik Solidarność

Co musisz wiedzieć?

  • W tym roku mija 50. rocznica śmierci Hannah Arendt, która w powszechnej opinii wielki filozof polityki, ikona, nowa patronka lewicy, zwłaszcza niemieckiej
  • Zdaniem Arendt polityka to sfera, w której jako obywatele realizujemy swoją wolność. Musi być jednak ograniczona, aby sferą wolności pozostała
  • Jej koncepcja polityki bardziej pasowała do czasów „solidarnościowych” niż do III RP

 

Również w kręgach lewicowych zamiast mówić i pisać o faszyzmie, który przeciwstawiono dobremu komunizmowi czy socjalizmowi, sięgnięto po to określenie. Szukając nowych patronów intelektualnych, którzy mieli zastąpić Marksa (a także Mao i Marcuse’ego), część lewicy zaczęła interesować się myślą Arendt. Wkrótce stała się ona nowym punktem odniesienia jako intelektualistka, odrzucając nie tylko narodowy socjalizm, ale i komunizmu, i traktując je jako warianty tego samego, złowrogiego zjawiska. W Bremie środowisko związane głównie z partią Zielonych ustanowiło nagrodę jej imienia (Hannah Arendt Preis). Dzisiaj Arendt to w powszechnej opinii wielki filozof polityki, ikona, nowa patronka lewicy, zwłaszcza niemieckiej. Jako myśliciel-kobieta, jako Żydówka, prześladowana przez reżim Hitlera, jako twórczyni teorii totalitaryzmu. Jej nowa biografia była bestsellerem w Niemczech.

 

Arendt wciąż aktualna

Natomiast w Polsce zainteresowanie Arendt osłabło. Z upadku komunizmu wyciągnięto wniosek, że jedyną możliwą opcją polityczną i intelektualną jest liberalizm. Arendt przestała być interesująca. Jej koncepcja polityki bardziej pasowała do czasów „solidarnościowych” niż do III RP, choć nadal ukazywały się interesujące książki jej poświęcone, między innymi Piotra Nowaka, ale bez szerszego oddziaływania na dyskurs polityczny. Czy obecnie, pięćdziesiąt lat po jej śmierci, rzeczywiście warto sięgać do tekstów Arendt, by lepiej zrozumieć procesy polityczne?

Otóż znaczenie Arendt wykracza daleko poza jej analizy źródeł totalitaryzmu oraz relację z procesu Eichmanna, które uczyniły ją znaną szerszej publiczności. Jak mało kto przyczyniła się, by także filozofia doceniła politykę jako centralny element ludzkiej kondycji. Jej zdaniem filozofia polityczna od czasów Platona przesłoniła i zdeformowała pierwotne doświadczenie polityczności, którym była grecka polis. Arendt stale przypominała, że to nie człowiek jest istotą polityczną. Istotami politycznymi są ludzie. Polityka tworzy się pomiędzy nimi, wypływa z ich wielości, nie z samotnej aktywności, a tym bardziej z myślenia jednostki. „Ludzka wielość – zaznaczona w słowach Księgi Rodzaju, które nie mówią, że Bóg stworzył człowieka, lecz że «stworzył ich mężczyzną i niewiastą» – konstytuuje dziedzinę polityczną”.

Sensem polityki jest wolność: „Odpowiedź na pytanie o sens polityki jest tak prosta i konkluzywna, że można by pomyśleć, że wszystkie inne odpowiedzi są całkowicie chybione. Odpowiedź ta brzmi: sensem polityki jest wolność”. Wolność nie jest wewnętrznym doświadczeniem, oderwaniem się od świata, wyzwoleniem się od ludzi. Arendt odrzuca ideę wolności wewnętrznej, jest sceptyczna wobec pojęcia woli. Nie można być wolnym w samotności: „Jednostka w swej izolacji nigdy nie jest wolna. Może stać się wolna dopiero wtedy, gdy wkroczy w obszar polis i podejmie tam działanie”. Człowiek ujawnia, kim jest w sferze politycznej, w sferze publicznej. Polityka to rozpoczynanie od nowa, a każdy człowiek przez swoje urodzenie wnosi coś nowego do świata. Każde narodziny to pojawienia się nowej osoby zdolnej do działania i rozpoczęcia czegoś nowego.

Polityka to także sfera równości. Równość polityczna jest jednak czymś innym niż równość ludzi przed Bogiem lub równość społeczna: „Równość republikańska nie jest tym samym co równość wszystkich ludzi przed Bogiem czy też jednaki los wszystkich ludzi wobec śmierci (ani jedno, ani drugie nie wiąże się bezpośrednio z polityką i nie ma dla niej znaczenia). Wszak status obywatela opierał się niegdyś na równości w warunkach niewolnictwa i na powszechnym w starożytności przeświadczeniu, że nie wszyscy ludzie są równie ludzcy. Z kolei Kościoły chrześcijańskie przez całe wieki pozostawały obojętne na sprawę niewolnictwa, głosząc jednocześnie naukę o równości wszystkich ludzi przed Bogiem”. Sfera polityczna jednak tylko wtedy pozostaje sferą wolności, gdy jest ograniczona. Po pierwsze – ograniczona terytorialnie. „Bycie obywatelem oznacza między innymi bycie odpowiedzialnym, posiadanie obowiązków i praw. Mają one sens tylko wtedy, gdy są ograniczone terytorialnie”.

Bycie obywatelem oznacza między innymi bycie odpowiedzialnym, posiadanie obowiązków i praw. Mają one sens tylko wtedy, gdy są ograniczone terytorialnie

Dlatego Arendt odrzucała mrzonki o światowym rządzie. Rząd światowy byłby „despotyzmem na ogromną skalę, w którym przepaść dzieląca rządzących od rządzonych będzie tak olbrzymia, że nie będzie już możliwy żaden bunt, nie mówiąc o jakiejkolwiek formie kontroli rządzonych nad rządzącymi. Fakt, że w owym rządzie światowym nie da się wskazać żadnej jednostki – żadnego despoty jako takiego – nie zmienia jego despotycznego charakteru. Biurokratyczne rządy, anonimowa władza biurokraty nie mają mniej despotycznego charakteru tylko dlatego, że są bezosobowe. Przeciwnie, jest to jeszcze straszniejsze, skoro bowiem nie ma tam żadnej osoby, nie ma też do kogo się zwracać ani z kim rozmawiać”.

Po drugie, ograniczenie tematyczne. Tylko pewne kwestie spraw stawały się przedmiotem politycznych działań. Arendt zawsze ostro oddziela sferę tego, co społeczne, od tego, co polityczne, co budziło wątpliwości i kontrowersje. Granice polityki wyznaczała także prawda. W polityce ścierają się poglądy i opinie, prawda (w przeciwieństwie do kłamstwa, które jest polityczne) jest poza nią, jest jej granicą: „Cała ta sfera, pomimo swojej wielkości, jest ograniczona – nie obejmuje całej egzystencji człowieka i świata. Jest ograniczona przez to, czego ludzie nie mogą zmienić według własnej woli. I tylko poprzez poszanowanie własnych granic ta sfera, w której możemy swobodnie działać i wprowadzać zmiany, może pozostać nienaruszona, zachowując swoją integralność i dotrzymując obietnic. W sensie koncepcyjnym prawdą możemy nazwać to, co nie może ulec zmianie; w sensie metaforycznym jest to ziemia, na której stoimy, i niebo, które rozciąga się nad nami”.

Nasze zgiełkliwe, natrętne i ekspansywne życie polityczne byłoby może nieco lepsze, gdybyśmy pamiętali, że polityka to nie (a przynajmniej nie tylko) władza w sensie panowania na innymi oraz walka o materialne interesy, lecz sfera, w której jako obywatele realizujemy swoją wolność

 

Polityka nie obejmuje całego życia człowieka

Po trzecie, polityka nie obejmuje także całego życia człowieka, jest tylko jedną z form vita activa, obok pracy (labor) i wytwarzania (work), poza jej obrębem są wszystkie formy vita contemplativa, myślenie i wiara religijna. Arendt podkreślała znaczenie samotności: „tam, gdzie człowiek nie ma zapewnionej choćby odrobiny bycia z samym sobą, zanika sumienie, nie tylko w sensie świeckim, ale i we wszelkich religijnych odmianach. Nie można zachować sumienia, jeśli nie ma się szansy na prowadzenie dialogu z samym sobą, to znaczy, jeśli jest się pozbawionym samotności, nieodzownej dla wszelkich form myślenia”. Nasze zgiełkliwe, natrętne i ekspansywne życie polityczne byłoby może nieco lepsze, gdybyśmy pamiętali, że polityka to nie (a przynajmniej nie tylko) władza w sensie panowania na innymi oraz walka o materialne interesy, lecz sfera, w której jako obywatele realizujemy swoją wolność. A także, że musi być ograniczona, aby sferą wolności pozostała – nie wszystko jest i powinno polityką. Niestety zbyt często o tym zapominamy. I choćby dlatego warto czytać Arendt.


 

POLECANE
Ustawa o bezpieczeństwie ruchu drogowego. Jest decyzja Karola Nawrockiego z ostatniej chwili
Ustawa o bezpieczeństwie ruchu drogowego. Jest decyzja Karola Nawrockiego

Trybunał Konstytucyjny ma orzec, czy projekt ustawy uderzającej w piratów drogowych jest zgodny z ustawą zasadniczą - tak zadecydował prezydent Karol Nawrocki. Choć w uzasadnieniu można przeczytać, że cel ustawy jest słuszny, jednak wątpliwości prezydenta wzbudziły niektóre rozwiązania prawne.

Karol Nawrocki wzywa Donalda Tuska do budowy mniejszości blokującej ws. umowy z Marcosur z ostatniej chwili
Karol Nawrocki wzywa Donalda Tuska do budowy mniejszości blokującej ws. umowy z Marcosur

"Akceptacja dla tej umowy to katastrofa. Panie Premierze, trzeba budować mniejszość blokującą, a nie gadać!" – pisze na platformie X prezydent Karol Nawrocki, apelując do premiera Tuska ws. umowy z Mercosur.

Tylko 4 ugrupowania w Sejmie, spory wzrost partii Grzegorza Brauna. Zobacz najnowszy sondaż z ostatniej chwili
Tylko 4 ugrupowania w Sejmie, spory wzrost partii Grzegorza Brauna. Zobacz najnowszy sondaż

Koalicja Obywatelska utrzymuje prowadzenie, Prawo i Sprawiedliwość pozostaje drugą siłą, a Konfederacja notuje wyraźny spadek – tak wyglądają wyniki najnowszego sondażu parlamentarnego. Badanie pokazuje też, że do Sejmu weszłyby tylko cztery ugrupowania.

Degermanizacja Holokaustu tylko u nas
Degermanizacja Holokaustu

Jest to zjawisko obecne w publicystyce historycznej i przekazie medialnym, polegające na uwalnianiu Niemiec i Niemców od odpowiedzialności za projekt i realizację Zagłady. W narracji o Holokauście o zbrodnię ludobójstwa na Żydach oskarża się pozbawionych narodowości „nazistów”, którzy najpierw sterroryzowali porządnych Niemców, a później dopuścili się czynów w gruncie rzeczy przeciwnych prawdziwej, niemieckiej mentalności.

Odciąć im tlen. Fala odrażającego hejtu wobec górników strajkujących w kopalni Silesia z ostatniej chwili
"Odciąć im tlen". Fala odrażającego hejtu wobec górników strajkujących w kopalni "Silesia"

W poniedziałek – tuż przed Wigilią – górnicy z Przedsiębiorstwa Górniczego Silesia postanowili po zakończonej zmianie nie wyjeżdżać na powierzchnię kopalni i rozpoczęli akcję protestacyjną. W komentarzach do relacji z protestów w sieci pojawiło się wiele skandalicznych komentarzy.

Zaskakująca decyzja w PKP Cargo. Spółka bez wyjaśnień odwołuje prezesa z ostatniej chwili
Zaskakująca decyzja w PKP Cargo. Spółka bez wyjaśnień odwołuje prezesa

Agnieszka Wasilewska-Semail została w poniedziałek odwołana przez radę nadzorczą PKP Cargo z funkcji prezesa - poinformowała spółka. Zmiana następuje z upływem dnia 22 grudnia, przyczyn odwołania nie podano.

Wpadka radnej KO z Krakowa. Polityk „dokleiła się” do zdjęcia z Trzaskowskim? z ostatniej chwili
Wpadka radnej KO z Krakowa. Polityk „dokleiła się” do zdjęcia z Trzaskowskim?

Kompromitująca wpadka krakowskiej radnej KO Magdaleny Mazurkiewicz. Polityk opublikowała w mediach społecznościowych wspólne zdjęcie z Rafałem Trzaskowskim i Aleksandrem Miszalskim z wydarzenia w Krakowie, mimo że... nie brała w nim udziału. Okazało się, że fotografia została przerobiona – twarz radnej wklejono w miejsce jednego z uczestników wydarzenia.

Pożar w Biebrzańskim Parku Narodowym. Prokuratura umorzyła sprawę z ostatniej chwili
Pożar w Biebrzańskim Parku Narodowym. Prokuratura umorzyła sprawę

Prokuratura Rejonowa w Augustowie umorzyła sprawę pożaru w Biebrzańskim Parku Narodowym, do którego doszło w kwietniu tego roku. Spłonęło wówczas 185 hektarów parku.

Jaka pogoda czeka nas w święta? IMGW wydał ostrzeżenia z ostatniej chwili
Jaka pogoda czeka nas w święta? IMGW wydał ostrzeżenia

Początek tygodnia będzie pochmurny. W poniedziałek wieczorem pojawią się silne zamglenia i mgły ograniczające widzialność do 200 m – poinformowała PAP synoptyczka Instytutu Meteorologii i Gospodarki Wodnej Dorota Pacocha. IMGW wydał ostrzeżenia przed gęstą mgłą dla południa Polski.

Pierwsze w regionie inwestycje. Komunikat dla mieszkańców woj. małopolskiego z ostatniej chwili
"Pierwsze w regionie inwestycje". Komunikat dla mieszkańców woj. małopolskiego

Ogłosiliśmy przetargi na budowę obwodnic Limanowej i Wadowic, leżących na trasie drogi krajowej nr 28 – poinformowała w poniedziałek GDDKiA Oddział Kraków.

REKLAMA

Zdzisław Krasnodębski: Hannah Arendt odrzucała mrzonki o "rządzie światowym"

W tym roku mija 50. rocznica śmierci Hannah Arendt, która znana jest przede wszystkim ze swoich analiz totalitaryzmu. Po 1989 roku pojęcie totalitaryzmu „rozkwitło” na chwilę zarówno w języku potocznym, jak i w badaniach akademickich.
/ Tygodnik Solidarność

Co musisz wiedzieć?

  • W tym roku mija 50. rocznica śmierci Hannah Arendt, która w powszechnej opinii wielki filozof polityki, ikona, nowa patronka lewicy, zwłaszcza niemieckiej
  • Zdaniem Arendt polityka to sfera, w której jako obywatele realizujemy swoją wolność. Musi być jednak ograniczona, aby sferą wolności pozostała
  • Jej koncepcja polityki bardziej pasowała do czasów „solidarnościowych” niż do III RP

 

Również w kręgach lewicowych zamiast mówić i pisać o faszyzmie, który przeciwstawiono dobremu komunizmowi czy socjalizmowi, sięgnięto po to określenie. Szukając nowych patronów intelektualnych, którzy mieli zastąpić Marksa (a także Mao i Marcuse’ego), część lewicy zaczęła interesować się myślą Arendt. Wkrótce stała się ona nowym punktem odniesienia jako intelektualistka, odrzucając nie tylko narodowy socjalizm, ale i komunizmu, i traktując je jako warianty tego samego, złowrogiego zjawiska. W Bremie środowisko związane głównie z partią Zielonych ustanowiło nagrodę jej imienia (Hannah Arendt Preis). Dzisiaj Arendt to w powszechnej opinii wielki filozof polityki, ikona, nowa patronka lewicy, zwłaszcza niemieckiej. Jako myśliciel-kobieta, jako Żydówka, prześladowana przez reżim Hitlera, jako twórczyni teorii totalitaryzmu. Jej nowa biografia była bestsellerem w Niemczech.

 

Arendt wciąż aktualna

Natomiast w Polsce zainteresowanie Arendt osłabło. Z upadku komunizmu wyciągnięto wniosek, że jedyną możliwą opcją polityczną i intelektualną jest liberalizm. Arendt przestała być interesująca. Jej koncepcja polityki bardziej pasowała do czasów „solidarnościowych” niż do III RP, choć nadal ukazywały się interesujące książki jej poświęcone, między innymi Piotra Nowaka, ale bez szerszego oddziaływania na dyskurs polityczny. Czy obecnie, pięćdziesiąt lat po jej śmierci, rzeczywiście warto sięgać do tekstów Arendt, by lepiej zrozumieć procesy polityczne?

Otóż znaczenie Arendt wykracza daleko poza jej analizy źródeł totalitaryzmu oraz relację z procesu Eichmanna, które uczyniły ją znaną szerszej publiczności. Jak mało kto przyczyniła się, by także filozofia doceniła politykę jako centralny element ludzkiej kondycji. Jej zdaniem filozofia polityczna od czasów Platona przesłoniła i zdeformowała pierwotne doświadczenie polityczności, którym była grecka polis. Arendt stale przypominała, że to nie człowiek jest istotą polityczną. Istotami politycznymi są ludzie. Polityka tworzy się pomiędzy nimi, wypływa z ich wielości, nie z samotnej aktywności, a tym bardziej z myślenia jednostki. „Ludzka wielość – zaznaczona w słowach Księgi Rodzaju, które nie mówią, że Bóg stworzył człowieka, lecz że «stworzył ich mężczyzną i niewiastą» – konstytuuje dziedzinę polityczną”.

Sensem polityki jest wolność: „Odpowiedź na pytanie o sens polityki jest tak prosta i konkluzywna, że można by pomyśleć, że wszystkie inne odpowiedzi są całkowicie chybione. Odpowiedź ta brzmi: sensem polityki jest wolność”. Wolność nie jest wewnętrznym doświadczeniem, oderwaniem się od świata, wyzwoleniem się od ludzi. Arendt odrzuca ideę wolności wewnętrznej, jest sceptyczna wobec pojęcia woli. Nie można być wolnym w samotności: „Jednostka w swej izolacji nigdy nie jest wolna. Może stać się wolna dopiero wtedy, gdy wkroczy w obszar polis i podejmie tam działanie”. Człowiek ujawnia, kim jest w sferze politycznej, w sferze publicznej. Polityka to rozpoczynanie od nowa, a każdy człowiek przez swoje urodzenie wnosi coś nowego do świata. Każde narodziny to pojawienia się nowej osoby zdolnej do działania i rozpoczęcia czegoś nowego.

Polityka to także sfera równości. Równość polityczna jest jednak czymś innym niż równość ludzi przed Bogiem lub równość społeczna: „Równość republikańska nie jest tym samym co równość wszystkich ludzi przed Bogiem czy też jednaki los wszystkich ludzi wobec śmierci (ani jedno, ani drugie nie wiąże się bezpośrednio z polityką i nie ma dla niej znaczenia). Wszak status obywatela opierał się niegdyś na równości w warunkach niewolnictwa i na powszechnym w starożytności przeświadczeniu, że nie wszyscy ludzie są równie ludzcy. Z kolei Kościoły chrześcijańskie przez całe wieki pozostawały obojętne na sprawę niewolnictwa, głosząc jednocześnie naukę o równości wszystkich ludzi przed Bogiem”. Sfera polityczna jednak tylko wtedy pozostaje sferą wolności, gdy jest ograniczona. Po pierwsze – ograniczona terytorialnie. „Bycie obywatelem oznacza między innymi bycie odpowiedzialnym, posiadanie obowiązków i praw. Mają one sens tylko wtedy, gdy są ograniczone terytorialnie”.

Bycie obywatelem oznacza między innymi bycie odpowiedzialnym, posiadanie obowiązków i praw. Mają one sens tylko wtedy, gdy są ograniczone terytorialnie

Dlatego Arendt odrzucała mrzonki o światowym rządzie. Rząd światowy byłby „despotyzmem na ogromną skalę, w którym przepaść dzieląca rządzących od rządzonych będzie tak olbrzymia, że nie będzie już możliwy żaden bunt, nie mówiąc o jakiejkolwiek formie kontroli rządzonych nad rządzącymi. Fakt, że w owym rządzie światowym nie da się wskazać żadnej jednostki – żadnego despoty jako takiego – nie zmienia jego despotycznego charakteru. Biurokratyczne rządy, anonimowa władza biurokraty nie mają mniej despotycznego charakteru tylko dlatego, że są bezosobowe. Przeciwnie, jest to jeszcze straszniejsze, skoro bowiem nie ma tam żadnej osoby, nie ma też do kogo się zwracać ani z kim rozmawiać”.

Po drugie, ograniczenie tematyczne. Tylko pewne kwestie spraw stawały się przedmiotem politycznych działań. Arendt zawsze ostro oddziela sferę tego, co społeczne, od tego, co polityczne, co budziło wątpliwości i kontrowersje. Granice polityki wyznaczała także prawda. W polityce ścierają się poglądy i opinie, prawda (w przeciwieństwie do kłamstwa, które jest polityczne) jest poza nią, jest jej granicą: „Cała ta sfera, pomimo swojej wielkości, jest ograniczona – nie obejmuje całej egzystencji człowieka i świata. Jest ograniczona przez to, czego ludzie nie mogą zmienić według własnej woli. I tylko poprzez poszanowanie własnych granic ta sfera, w której możemy swobodnie działać i wprowadzać zmiany, może pozostać nienaruszona, zachowując swoją integralność i dotrzymując obietnic. W sensie koncepcyjnym prawdą możemy nazwać to, co nie może ulec zmianie; w sensie metaforycznym jest to ziemia, na której stoimy, i niebo, które rozciąga się nad nami”.

Nasze zgiełkliwe, natrętne i ekspansywne życie polityczne byłoby może nieco lepsze, gdybyśmy pamiętali, że polityka to nie (a przynajmniej nie tylko) władza w sensie panowania na innymi oraz walka o materialne interesy, lecz sfera, w której jako obywatele realizujemy swoją wolność

 

Polityka nie obejmuje całego życia człowieka

Po trzecie, polityka nie obejmuje także całego życia człowieka, jest tylko jedną z form vita activa, obok pracy (labor) i wytwarzania (work), poza jej obrębem są wszystkie formy vita contemplativa, myślenie i wiara religijna. Arendt podkreślała znaczenie samotności: „tam, gdzie człowiek nie ma zapewnionej choćby odrobiny bycia z samym sobą, zanika sumienie, nie tylko w sensie świeckim, ale i we wszelkich religijnych odmianach. Nie można zachować sumienia, jeśli nie ma się szansy na prowadzenie dialogu z samym sobą, to znaczy, jeśli jest się pozbawionym samotności, nieodzownej dla wszelkich form myślenia”. Nasze zgiełkliwe, natrętne i ekspansywne życie polityczne byłoby może nieco lepsze, gdybyśmy pamiętali, że polityka to nie (a przynajmniej nie tylko) władza w sensie panowania na innymi oraz walka o materialne interesy, lecz sfera, w której jako obywatele realizujemy swoją wolność. A także, że musi być ograniczona, aby sferą wolności pozostała – nie wszystko jest i powinno polityką. Niestety zbyt często o tym zapominamy. I choćby dlatego warto czytać Arendt.



 

Polecane