Wykryto nowy sabotaż na kolei. Tym razem w okolicy Azotów Puławy
Co musisz wiedzieć?
- Pociąg relacji Świnoujście-Rzeszów z 475 pasażerami nagle zatrzymał się w okolicach stacji w Puławach po uszkodzeniu sieci trakcyjnej.
- Według wstępnych ustaleń ktoś zarzucił łańcuch na sieć energetyczną, co doprowadziło do zwarcia i wybicia szyb w jednym z wagonów.
- Chwilę później skład przeciął przykręconą do szyn blaszkę w kształcie litery V, która mogła doprowadzić do wykolejenia pociągu.
- Na miejscu zdarzenia pracują policja, prokuratura, CBŚP i ABW.
Sabotaż w okolicach stacji kolejowej Puławy
Na ważnej linii kolejowej łączącej Warszawę z Lublinem doszło do niebezpiecznego zdarzenia. W niedzielę po godz. 21 w rejonie stacji kolejowej w Puławach nagle zatrzymał się osobowy pociąg relacji Świnoujście-Rzeszów, którym podróżowało 475 pasażerów. Zdarzenie miało związek z uszkodzeniem sieci trakcyjnej oraz niebezpiecznym przedmiotem pozostawionym na torach.
Łańcuch na sieci energetycznej
Z ustaleń reportera stacji RMF FM Krzysztofa Zasady wynika, że w pobliżu stacji kolejowej w Puławach ktoś zarzucił na sieć energetyczną łańcuch. Taki przedmiot na przewodach doprowadził do zwarcia i uszkodzenia sieci trakcyjnej. Luźne przewody miały następnie wybić szyby w jednym z wagonów pociągu, którym jechali pasażerowie.
Lubelska policja potwierdziła, że po godz. 21 funkcjonariusze policji z Puław otrzymali zgłoszenie o nagłym zatrzymaniu osobowego pociągu relacji Świnoujście-Rzeszów. Jak podano, w składzie mogło dojść do uszkodzeń, ale pasażerowie nie odnieśli obrażeń.
Blaszka w kształcie litery V na torach
Jak nieoficjalnie ustalił dziennikarz RMF FM Dominik Smaga, bezpośrednio po tym, jak luźne przewody trakcyjne wybiły szyby w pociągu, skład "wjechał na blaszkę w kształcie litery V, którą ktoś przykręcił do szyn". Pociąg przeciął ten element, ale konieczne było nagłe zatrzymanie maszyny.
Policjanci podkreślają, że takie działanie mogło doprowadzić do wykolejenia pociągu, a w następstwie do katastrofy kolejowej.
Lubelska policja poinformowała, że wszystkie czynności prowadzone są pod nadzorem Prokuratury Rejonowej w Puławach.
Na miejscu pracują funkcjonariusze KWP w Lublinie, Centralnego Biura Śledczego Policji oraz Delegatury Agencji Bezpieczeństwa Wewnętrznego w Lublinie.



