Komisja Europejska postuluje stworzenie „Wojskowej strefy Schengen”
Co musisz wiedzieć:
- KE chce stworzyć „Wojskową strefę Schengen”.
- Europejska armia nie jest w stanie zastąpić NATO.
- Komisja poinformowała, że przedstawi nowe rozporządzenie w sprawie mobilności wojskowej Radzie i Parlamentowi Europejskiemu do przyjęcia w ramach zwykłej procedury ustawodawczej.
Komisja stawia sobie również za cel pobudzenie przełomowych innowacji w dziedzinie wojskowości i wzmocnienie europejskiego przemysłu obronnego za pomocą planu działania UE na rzecz transformacji przemysłu obronnego.
- Szokujący list episkopatów Polski i Niemiec: „Należy oprzeć się pokusie podążania własną narodową drogą”
- Niepokojące informacje z granicy. Komunikat MSWiA i Straży Granicznej
- Komunikat dla mieszkańców woj. podlaskiego
- Komunikat dla woj. małopolskiego
- ZUS wydał pilny komunikat. To ostatni moment
- Upadek Pokrowska jest kwestią czasu. Dlaczego Ukraina przegrywa?
Ułatwienia dla wojska
Tworząc do 2027 r. ogólnounijny obszar mobilności wojskowej, pakiet mobilności wojskowej przybliża UE o krok w kierunku „Wojskowej strefy Schengen”. Dzięki temu przemieszczanie wojsk i sprzętu wojskowego po Europie ma stać się szybsze, bezpieczniejsze i bardziej skoordynowane poprzez:
- Usuwanie barier regulacyjnych: wprowadza pierwsze w historii zharmonizowane przepisy UE dotyczące mobilności wojskowej oraz ustanawia jasne zasady i procedury dotyczące transgranicznego przemieszczania wojsk, z maksymalnym trzydniowym czasem przetwarzania i usprawnionymi formalnościami celnymi.
- Tworzenie ram awaryjnych: nowy Europejski System Wzmocnionego Reagowania na Mobilność Wojskową (EMERS) umożliwiający przyspieszone procedury i priorytetowy dostęp do infrastruktury, wspierający siły zbrojne działające w kontekście UE lub NATO.
- Zwiększanie odporności infrastruktury transportowej: modernizacja kluczowych korytarzy mobilności wojskowej UE do standardów podwójnego zastosowania oraz ochrona infrastruktury strategicznej za pomocą nowego zestawu narzędzi zwiększających odporność. Ukierunkowane inwestycje wzmocnią cyberbezpieczeństwo, bezpieczeństwo energetyczne i gotowość zarówno w czasie pokoju, jak i kryzysu.
- Łączenie i dzielenie się możliwościami: zwiększa gotowość, solidarność i dostępność zdolności w zakresie mobilności wojskowej dla państw członkowskich poprzez wprowadzenie puli solidarności i możliwość utworzenia cyfrowego systemu informacji o mobilności wojskowej.
- Wzmocnienie zarządzania i koordynacji: Nowa Grupa ds. Transportu Mobilności Wojskowej i wzmocniony Komitet TEN-T ds. Transeuropejskiej Sieci Transportowej będą kierować wdrażaniem i monitorować gotowość, przy wsparciu krajowych koordynatorów transgranicznego transportu wojskowego w każdym państwie członkowskim.
UE chce mieć nadzór nad przepływem wojsk
Każda komunikacja między Państwami Członkowskimi związana z wnioskami i notyfikacjami o wojskowych operacjach transportowych i organizacji ruchu powinna być przekazywana za pośrednictwem odpowiedniego Krajowego Koordynatora ds. Wojsk Transgranicznych
– czytamy w projekcie dokumentu KE.
Komisja Europejska chce zatem, aby przepływ wojsk sojuszniczych oraz posiadanego przez niego sprzętu był kontrolowany przez wyznaczonego urzędnika oraz prowadzony zgodnie z unijnymi wytycznymi, co – być może wbrew intencjom KE – może przyczynić się do utrudnienia działań w sytuacji potencjalnego konfliktu zbrojnego. Wprawdzie KE przekonuje, że działa w porozumieniu z NATO, ale narzucanie nowych regulacji może skończyć się nieładem w tym tak newralgicznym obszarze.
„Mapa drogowa”
„Mapa drogowa transformacji przemysłu obronnego UE: uwolnienie przełomowych innowacji na rzecz gotowości obronnej” ma na celu przyspieszenie modernizacji europejskiego przemysłu obronnego i wsparcie wschodzących graczy na rynku obronnym.
„Ma na celu zgromadzenie społeczności zajmujących się głębokimi technologiami i obronnością, przyspieszenie wykorzystania zaawansowanych technologii w zdolnościach wojskowych oraz zwiększenie europejskich mocy produkcyjnych poprzez innowacje”
– czytamy w komunikacie.
Aby to osiągnąć, skupia się na czterech priorytetach:
- wspieraniu inwestycji w przedsiębiorstwa obronne,
- przyspieszaniu rozwoju nowych technologii, rozszerzaniu dostępu do zdolności obronnych,
- rozwijaniu umiejętności niezbędnych do utrzymania przewagi technologicznej Europy.
Uzasadnienie
Agresywna wojna Rosji z Ukrainą pokazała, jak szybko ewoluują technologie obronne. Innowacje takie jak sztuczna inteligencja, systemy kwantowe, drony i technologie kosmiczne zmieniają pole bitwy. Nowi aktorzy obronni, od startupów po innowacyjne MŚP, zmieniają sposób, w jaki Europa rozwija i produkuje zdolności wojskowe
– przekonuje Komisja Europejska.
Europa musi wyciągnąć wnioski z doświadczeń Ukrainy, wzmocnić jej odporność i zbudować nowy ekosystem obronny, który zjednoczy liderów branży, nowych innowatorów i społeczność technologiczną, aby szybciej i skuteczniej dostarczać zdolności
– dodaje.
Komisja poinformowała, że przedstawi nowe rozporządzenie w sprawie mobilności wojskowej Radzie i Parlamentowi Europejskiemu do przyjęcia w ramach zwykłej procedury ustawodawczej. Natychmiast też zajmie się wdrażaniem działań zaproponowanych w planie działania, aby rozpocząć transformację europejskiego ekosystemu przemysłu obronnego i zwiększyć jego skalę.
Komentarz
Planu stworzenia „Wojskowej strefy Schengen” w sytuacji, kiedy przepływ wojsk jest już regulowany ustaleniami natowskimi, nie sposób zinterpretować inaczej, jak tylko kolejnego kroku do stworzenia wspólnej europejskiej armii, obliczonej – jak czytamy w Manifeście z Ventotene Altiero Spinellego, flagowym trzonie koncepcji współczesnej Unii Europejskiej – na pacyfikowanie ludności wewnątrz UE, a nie ochronę granic.
Zdecydowanie większym problemem niż brak unijnych regulacji odnośnie do przemieszczania wojsk sojuszniczych jest brak linii kolejowych na osi północ–południe, zdolnych do przerzucania wojsk na wschodnią flankę NATO, oraz innej infrastruktury, ale nad tym Komisja Europejska niekoniecznie chce się pochylać. Również pomysł odcięcia Amerykanów od dostaw dla Europy nie wytrzymuje krytyki – Amerykanie dysponują bowiem zdecydowanie bardziej zaawansowanymi rozwiązaniami militarnymi niż państwa UE i rezygnacja z tego jest osłabianiem zdolności obronnych.




